Archiwum - Koty vol. III
Anonymous - Pią Gru 11, 2009 15:37
Devona, niekoniecznie. Pytalam sie zarowno weta jak i ludzi z miau i to jest znaczenie terenu tak samo jak znaczeniem terenu jest tzw. 'ugniatanie' i drapanie mebli. Weterynarz mi powiedziala, ze ta forma jest przez ludzi akceptowana po prostu, ale tak kot zostawia swoje tzw. 'hormony szczescia', ktore wydzielane sa z gruczolow na polikach. To samo mi napisala kobieta na forum
Nigdy nie robil tego wczesniej, a teraz i to tylko jak wrocimy z dworu, ociera sie o buty, torby, transporter itd. Jak tylko cos bylo na dworze i wraca do domu musi byc odpowiednio poobcierane polikami
Poza tym jak maly przechodzi i, ze tak powiem sie rozkraczy to czuc czasami wiekszy, czasami mniejszy odorek, dosc drazniacy nozdrza. Ciezko opisac jaki to zapach, ale dziala dosc mocno na zmysl wechu choc nie zawsze kot tak pachnie.
Maly nie ma juz robali. Kal mial badany 2 dni temu i jutro idziemy na szczepienie w koncu Poza tym jest u nas od 28 pazdziernika i przyjechal z waga 1.25, a teraz wazy 2.5 i strasznie urosl. Wet byla w szoku, a on dalej rosnie jak szalony i jeszcze wiele miesiecy tego rosniecia mu zostalo... Jak sie nie zatrzyma to bedziemy miec mala ciezarowke zamiast kota
Jego braciszek jest wielkosci main coona, wiec kto wie co z tego gada wyrosnie...
Ogolnie ja mam dosc mala cierpliwosc a gadzina strasznie potrafi wnerwiac, ale pracujemy oboje nad wlasnymi relacjami.
Zaczelo sie sprawdzanie granic i nie sluchanie sie i zaczelismy stosowac "karcer" i 10 min odsiadki, ktore Luckowi przypominaja o pewnych zasadach jesli nic innego nie dziala.
Poza tym Lucek nie lubi sie sam soba na piec sekund zajac i jest straszliwie upierdliwy jak mu sie nie poswieca 100% uwagi. Jak widzi, ze absorbuje mnie ksiazka, pojde do toalety i juz ksiazka jest przeżuta (musialam przez to kumpele przepraszac). Jak sie ucze to wyrywa mi i zjada notatki, albo sie na nich kladzie, poza tym ciagle wszystko go drazni i sam nie wie o co mu chodzi. Chce sie bawic on nie, chce go glaskac on sie wkurza i tez nie i lazi po domu i szuka zaczepki. Typowy nastolatek... ale go uwielbiamy
Bernadeta - Pią Gru 11, 2009 16:09
tamiska napisał/a: | Ogolnie ja mam dosc mala cierpliwosc a gadzina strasznie potrafi wnerwiac, ale pracujemy oboje nad wlasnymi relacjami. |
Skąd ja to znam,Tofikowi mówiłam i mówię : " nie denerwuj mnie....,denerwujesz mnie"
tamiska napisał/a: | Poza tym jak maly przechodzi i, ze tak powiem sie rozkraczy to czuc czasami wiekszy, czasami mniejszy odorek, dosc drazniacy nozdrza. Ciezko opisac jaki to zapach, ale dziala dosc mocno na zmysl wechu choc nie zawsze kot tak pachnie. |
Jeśli chodzi o zapach kota,stwierdzam,że myszy mają przyjemniejszy zapach ,bo Tofik niekiedy pachnie jakby wpadł do szamba ,jest to zapach nie związany ze znaczeniem terenu,ale z przewodu pokarmowego,bo wtedy albo mu śmierdzi z pyszczka,albo z pod ogona.Od razu dodam,że jak nie wychodził na dwór też tak cuchnął.Na szczęście nie jest to codziennie.Pewnie to kwestia pokarmu.Aktualnie dostaje stale suche firmy Royal ,rano coś miękkiego puszkowego,a na wieczór surowa pierś z kury /zawsze ją przed podaniem mrożę,potem rozmrażam/ albo ryba rozmrożona- woli morszczuka.
Problem dotychczasowy: co dać kotu,żeby w końcu coś zjadł skończył się gdy przeszłam na taki sposób karmienia.
Anonymous - Pią Gru 11, 2009 16:16
Bernadeta napisał/a: | Jeśli chodzi o zapach kota,stwierdzam,że myszy mają przyjemniejszy zapach ,bo Tofik niekiedy pachnie jakby wpadł do szamba ,jest to zapach nie związany ze znaczeniem terenu,ale z przewodu pokarmowego |
Mozliwe, ale ja kota karmie 3 razy dziennie Acana zielona i raz na 3 dni jako urozmaicenie na obiad dostaje puszke Animondy dla kociat. Daje mu rano jesc jak wychodze, jak wracam popoludniu i na noc. W nocy najwiecej zjada. Ogolnie to w misce ciagle jest karma
Teraz jeszcze mu kupilam przysmaki z witaminami z Gimpeta. Takie kuleczki i daje mu jak ladnie sie sprawuje, albo jak wrocimy od weta, albo jak jestesmy u weta. Ogolnie takie nagrody
Devona - Pią Gru 11, 2009 19:45
Tamisko, ale ja nie napisałam, że to nie jest znaczenie terenu, tylko Devona napisał/a: | To nie ma nic wspólnego z dorastaniem . Gizmo cały czas ociera się o przedmioty policzkami, a dorastanie ma już dawno za sobą. Elmo też ma taki zwyczaj. | Nie dopisałam po prostu póżniej, że o znaczeniu moczem pisałam w kontekcie dorastania - maluchy tego nie robią, natomiast u mnie oba koty od początku ocierały się o wszystko, ugniatały etc. Natomiast kiedy Gizmo zrobił pierwszy "oprysk", nie było wątpliwości, że czas na kastrację , zapach mówił sam za siebie.
Cieszę się, że Lucek już bez robali .
satanka666 - Sob Gru 12, 2009 21:56
jak się wszystko uda to może będziem mieć kuoota na tymczasie
L. - Sob Gru 12, 2009 22:55
Właśnie wróciłam z olsztyńskiej hodowli Norweskich i Ragów Puszysty Kot*PL.
Siedziałam u Asi 5h i non stop rozmawiałyśmy. Jest profesjonalistką w swoim fachu, bardzo miło się z nią rozmawiało.
A jej kocięta są cudowne! Każde ma swój charakter, ale są towarzyskie, chętne do zabawy i piękne
Dorosłe koty szczególnie kocur ze Szwecji i jej białas - są oszałamiający!
Raga nie widziałam, bo kicia była na kryciu. Ale na pewno to nadrobię
Jeśli kiedykolwiek będę mogła spełnić marzenie o drugim kocie - czyli rudym norwegu to już wiem z jakiej hodowli on będzie
Jestem pełna wrażeń i mam jeszcze więcej pytań w głowie od nadmiaru wiadomości :}
Anonymous - Nie Gru 13, 2009 09:57
Ja w koncu zaszczepilam Lucyferka Nastepne szczepienie za 2-3 tyg Chlopak czuje sie swietnie i super wyglada
No ale ostatnio przegina. U weta przy obcinaniu pazurow ugryzl TŻta do krwi. Zwykle jak go czesze to bawie sie z nim, aby mu sie to dobrze kojarzylo i aby odwrocic jego uwage, a pozniej daje mu smakolyki itd., bo sie denerwuje i nie lubi. Dzisiaj zrobilam to samo tylko wyczesywalam go porzadnie pol godziny, bo dzien wczesniej go opudrowalam. Niecierpliwil sie, a ja skonczylam i chcialam go poglaskac itd. to rzucil mi sie z impetem na reke. Odruchowo go zlapalam jak to koty robia w zabawie aby pokazac, ze przegial i przytrzymalam to mnie osyczal z uszami do tylu i poszedl sobie
W ogole chodzi ciagle wkurzony albo zniecierpliwiony. Jak go glaszczemy od razu bije ogonem i po jakims czasie podgryza reke, nawet jak cos do niego mowie to zaczyna od razu ze zdenerwowania ogon mu chodzic. Raz na jakis czas zbierze mu sie to przyjdzie sie normalnie poglaskac, ale jakby jego flustracja w czasie rosla. To przez hormony??
Devona - Nie Gru 13, 2009 12:06
Trudno powiedzieć, czy to przez hormony. Elmo dorasta, co widać po zachowaniu, bo jest nerwowy, niszczy rzeczy, ciągle miauczy, uparcie właził na firankę tak długo, aż ją zerwał i spadł któregoś ranka razem z nią z samej góry na podłogę, ale nie jest agresywny w stosunku do nas. Gizmo zaś od samego początku gryzł okropnie, agresja przeszła dopiero po pojawieniu się drugiego kota. W jego przypadku nie działały żadne metody proponowane na miau, w sytuacjach kryzysowych przytrzymywałam go na podłodze lub łóżku tak długo, aż się uspokoił, a kiedy gryzł gości nas w nocy - siedział w transporterze, z którego zawsze wychodził spokojniejszy.
satanka666 - Nie Gru 13, 2009 18:16
jaką karmę polecacie dla 1,5 rocznego kastrata?
L. - Nie Gru 13, 2009 18:37
satanka666, dla mnie i wg. mnie karma dla kastrata to pic-na-wode-fotomontaż.
Zapotrzebowania kastrata na energie zmniejsza się o ok. 30%, natomiast apetyt rośnie o ok. 26%.
Uważam, że jeśli kot ma tendencje do tycia wystarczy mu po prostu wydzielać odpowiednie ilości karmy.
Podawałam już gdzieś tabelkę.
Najlepszy skład mają z dostępnych na runku: Applaws, Acana, Orijen, Taste of Wild.
Z mokrych: wyżej wspomniane oraz Cosma.
Anonymous - Nie Gru 13, 2009 20:46
na co szczepicie niewychodzące koty? bo wetka mi powiedziała, że jeśli kot nie będzie łaził sam całymi dniami poza domem, to nie ma potrzeby szczepić go na wściekliznę i nie jestem do końca przekonana.
mój kot jak jest głodny to włazi do majki obiadowego krzesełka i wyje.
L. - Nie Gru 13, 2009 20:58
Felo miał wszystkie pierwsze szczepienia.
Potem co roku na wściekliznę.
Co jeszcze mi się przebąknęło o kocim katarze(?)
On wychodzi na spacery na smyczy.
Ale nawet jakby nie wychodził z domu i tak byłby na wścieklizne szczepiony.
Wolimy dmuchać na zimne.
Devona - Nie Gru 13, 2009 22:29
Ja nie szczepię przeciwko wściekliźnie i wetka też uważa, że to zbędne. Koty bardzo rzadko wychodzą na spacer na smyczy, są szczepione tak, jak niewychodzące. agu napisał/a: | mój kot jak jest głodny to włazi do majki obiadowego krzesełka i wyje. | Nie mogę .
nezu - Nie Gru 13, 2009 22:41
agu, masz pojętnego kota.
I dobrego obserwatora.
Widać że zauważył, że jak dziecko w krzesełku i prosi o jedzenie to dostaje, więc sam próbuje.
Moje koty dla odmiany od 21 zaczynają gonitwy i bitwy na moich oczach. Drą się, tłuką aż futro fruwa. Zapałka do tego siada przed telewizorem na szafce tak, że nic nie widać.
I robią to zawsze tak żebym widziała.
Uspokajają się dopiero po kolacji...
marhef - Nie Gru 13, 2009 23:15
Niech mi ktoś powie jaki kot (chodzi o rasę) występuje w "Gotowych na wszystko"???
|
|
|