Dyskusyjni - [dyskusyjna][Poznań]CAŁODOBOWO - Klinika Dr. Wąsiatycza
Bema - Wto Sty 06, 2009 20:55
Off-Topic: | Shy_Lady, wiem, ale przystanek się inaczej nazywa; edit: ale nie do końca - Serbską skrócili, bo część przerobili na Aleje - aż do ronda, a dalej jest Serbska... |
baradwys - Wto Sty 06, 2009 21:21
Off-Topic: | cóż może i tak^^ ja tam się nie znam:P ale mam nadzieję że trafie:) |
Anonymous - Wto Sty 06, 2009 21:43
Shy_Lady, a kiedy się wybierasz do lecznicy? jak chcesz, odezwij się do mnie na pw, to wymienimy się numerami telefonów i w razie problemów dzwoń to postaram cię pokierować
Quaxo - Śro Sty 28, 2009 00:59
Ja również polecam, trafiłem na doktora Kujawiaka, jest szczurnięty. Dodatkowo się dowiedziałem, że robią operacje gryzoni w narkozie wziewnej (konkretnie dr Kwiatkowska), podobno mają wtedy bardzo niskie statystyki niewybudzenia się. Ogólnie miło, profesjonalnie (szczury poszły na kompletny przegląd i leczenie spojówki).
baradwys - Śro Sty 28, 2009 09:44
a nie wiecie czy podgrzewają szczurka? I wybudzają? i czy nie orientujecie się jak długo czeka się na kastrację?
baradwys - Śro Lut 04, 2009 13:25
mataforgana, ej bo wczoraj wracając ze szpitala jechałam koło pestki. Czy ta lecznica to taki biały domek tak prawie na przeciw galerii??
Anonymous - Śro Lut 04, 2009 14:03
Shy_Lady napisał/a: | Czy ta lecznica to taki biały domek tak prawie na przeciw galerii?? |
tak, dokładnie.
baradwys - Śro Lut 04, 2009 14:38
mataforgana a kastrowałaś tam coś?? bo szukam dobrego wetka dla mojego złego i występnego Elvisa...
Off-Topic: | czyli mogę z Sobieskiego tramwajem jechać na pestkę i przebiec ulice i jestem na miejscu?? |
Bema - Śro Lut 04, 2009 15:46
Off-Topic: | tak, wysiądź na alejach solidarności dawnych i po drugiej stronie mały biały domek |
baradwys - Śro Lut 04, 2009 16:34
Off-Topic: | jestem mądra jestem mądra^^, Bema to dalej jest solidarności |
Anonymous - Śro Lut 04, 2009 17:23
Shy_Lady, nie, nie kastrowałam, bo w Poznaniu mieszkam dopiero kilka miesięcy i wszystkie moje wcześniejsze samce kastrowałam jeszcze w Łodzi.
powiem ci tak - w Homeopatii na pewno zapłacisz mniej za zabieg.
ale na nic cię nie namawiam, choć sama do kastracji chłopców wybiorę raczej Homeopatię. mam tam bliżej, taniej, a większość wetów ma specjalizacje z małych zwierząt. w całodobowej z kolei trzeba się umówić konkretnie do jednej pani doktor, która ma trochę większe doświadczenie w gryzoniowatych.
Anonymous - Nie Lut 08, 2009 19:52
potwierdzam, osobiście sprawdzone - robią dobre RTG szczurzastym.
za jedno zdjęcie zapłaciłam dziś 30zł
Anonymous - Śro Lip 15, 2009 13:03
a ja po ostatnich doświadczeniach odradzam...
nie przeczę - sprzęt i wiedzę (zwłaszcza dr Kwiecińska i dr Kowol) naprawdę mają, imponujące. ale ceny powalają z nóg.
ja do kliniki na Mieszka wybiorę się ponownie tylko w razie nagłych nocnych przypadków wymagających natychmiastowego działania na ostrym dyżurze...
Quaxo - Śro Sty 20, 2010 18:55
Mimo mojego postu wyżej przestaję polecać. Mają bałagan, jedna kartoteka rozwalona po trzech lekarzach, dowiedziałem się, że trzeba każdego lekarza z osobna prosić o wypis i za wypis ogólny zapłacić 40 zł!!!! No i mój szczur właśnie odszedł i naprawdę można było to zdiagnozować wcześniej, wystarczyło spojrzeć w kartę i zrobić USG. Aha, i dopiero teraz się dowiedziałem, że porfiryna jest czerwona, od innego lekarza, oni zawsze kazali leczyć spojówki...
Anonymous - Czw Mar 04, 2010 22:23
Niestety, tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że ta klinika jest nic nie warta.
Pojechałam z "rodzącą" Precią na ostry dyżur. Przebywający tam pan (bo chyba nie pełnoprawny wet, nie przyjmuje normalnie pacjentów) powiedział, że nie wie ile podać oksytocyny. Podał jakiś antybiotyk i glukozę, posadził nas w poczekali i stwierdził, że na pewno sama urodzi, bo jego szczurzyce jakoś sobie radzą . Jak łatwo się domyśleć, Precia nie urodziła. Zadzwonił więc łaskawie do kogoś bardziej kompetentnego i dowiedział się ile podać oksytocyny. Kiedy i to nie pomogło, a ja zasugerowałam cesarkę, powiedział, że taka operacja i tak się raczej nie uda, a jej koszt to co najmniej 500 zł (co w języku tej kliniki znaczy jakieś 700 zł). Gdy byłam już gotowa wyskrobać pieniądze z kosmosu, byleby ktoś zoperował moją Precię jak najszybciej, dowiedziałam się, że i tak muszę poczekać do rana, bo chirurg (mowa o dr Kwiecińskiej, jedynej osoby od gryzoni) odmawia przyjazdu. Zaczyna przyjmować pacjentów od 8.00 a mnie przyjmie jak będzie miał czas (czyli koło południa, ponieważ dr Kwiecińska notorycznie się spóźnia i nie wyrabia z pacjentami). Podziękowałam za taką "współpracę", zapłaciłam 65 zł i pojechałam do domu.
Precię uratował dr Czerwiński, ale to już opiszę w odpowiednim temacie.
Uważam tę klinikę za pomyłkę. Po co jest nocny dyżur, skoro jadąc tam z nagłym wypadkiem (bo logiczne jest, że nie jadę z jakąś pierdołą w środku nocy) zastaję kogoś (nawet nie wet), kto tylko bezradnie ręce rozkłada. Takie "ojoj" to ja mogę zrobić w domu, za darmo, a nie za takie ciężkie siano, jakie tam biorą.
|
|
|