Leczenie - Problemy ze wzrostem u szczurka.
Oli - Wto Lut 12, 2008 20:24
landrynka napisał/a: | groch |
landrynka napisał/a: | zboża, pestki |
groch wzdyma, pestki i zboża masz z pewnego źródła? Mogą być zanieczyszczone toksynami grzybów. Poza tym nie każda biegunka oznacza koniec świata.
landrynka - Wto Lut 12, 2008 20:30
udało mi sie wcisnąć w nią jakieś 4mm3 węgla. może jest jakas metoda podawania szczurom takich rzeczy.
doszła jeszcze porfiryna.
landrynka - Wto Lut 12, 2008 20:33
grochu może były 2 ziarenka. pestki i zboża kupuję na rynku. do tej pory jeszcze nie zdarzyło się, by coś było z nimi nie tak. moja mama robi z nich chleb i jest wszystko ok. poza tym inne szczury jadły to samo i nic im nie jest.
falka - Wto Lut 12, 2008 20:36
landrynka, moje węgiel chętnie wcinają. Temat o biegunkach: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=916
dimi - Nie Mar 30, 2008 21:34 Temat postu: "Szkielet" z opuchniętym brzusiem Witajcie,
'moja miłość' przyniosła mi dzisiaj 'prezent'- wychudzonego szczurka.
"Miłość" postanowiła kupić ptasznika, no i kupiła. A przy okazji wypatrzyła stoisko ze szczurami, i tym sposobem przytachała do domu moje dwie miłości- czarną dumbo i czarnego fuzza.
Tak jak czarnulka całkiem nieźle się ma- na oko 5 tygodni, nie ma pchełek, trochę przestraszona, tak owy fuzz mnie przeraził.
Nie wiem, czy te szczury wyglądają jak szkielety- sądząc po zdjęciach, nie.
Mała ma okropnie wystające łopatki i kręgosłup. Bardzo dużo śpi, je trochę, ale ogólnie rzecz ujmując, wygląda koszmarnie.
Ma do tego powiększony- i to bardzo- brzuszek, ale nie jest twardy, nie popiskuje też przy oględzinach. Strasznie mnie to martwi, podejrzewam kolejno:
a) mogła nie być karmiona, a teraz sie najadła i brzuszek spuchł
b) mogła być trzymana z samcami (na oko ma 5 tygodni, może 6) i może być w ciąży
c) wzdęcie (ale nie wiem, po czym, nie dostają kukurydzy)
poza tym, mała bardzo nie lubi innych szczurów, ani mnie.
Mieszka w małej klatce z tą drugą. Tymczasem u mnie, ale potem przeniosą się do mojego chłopaka (oczywiście nie będą rozmnażane, ani nie będą karmówką: warunek pająka był taki, że żywić się będzie tylko owadami, i taki też pająk został kupiony). Ja pozapisywałam się wcześniej do miotów i nie zamierzam z nich rezygnować.
Czarnulka (tymczasowo Ciri) jakoś się z moimi babami dogadała (próbowałam je puścić razem po podłodze), dała się zdominować, poiskały się i cześć.
Ale fuzz (tymczasowo Fuzzy) piszczała jakby ją obdzierano ze skóry, w końcu uciekła. Nie jest pogryziona, ale strasznie źle reaguje na inne szczury (dlatego nie może u mnie zostać)
Moje pytanie brzmi:
1. czy fuzzy mają taką urodę?
2. czym to maleństwo bezpiecznie utuczyć?
3. co z brzuszkiem? jak to zdiagnozować?
i jak wytłumaczyć swojej miłości, której opowiadałam o tych szczurach godzinami, że niekoniecznie o to mi chodziło? (bark euforii- on się tak starał spełnić moje marzenie a ja patrzę na niego przerażonymi oczami)
Pomóżcie.
edit: nad zdjęciami pracuję. mam na komórce, ale niestety kabla nie mogę znaleźć. gdyby ktoś był chętny do pomocy: wyślę komuś na kom, i ta osoba wrzuciłaby to na forum, będę ogromnie wdzięczna.
[ Komentarz dodany przez: AngelsDream: Nie Mar 30, 2008 23:15 ]
Scalone z istniejącym tematem. Angels.
Justka1 - Nie Mar 30, 2008 21:40
Ja bym radzila zrobic usg ,bo moze mala faktycznie jest w ciazy o ile siedziala z samcami.
Oli - Nie Mar 30, 2008 21:42
Po pierwsze ja bym poszła z małą do weta znającego się na szczurach. Oprócz ciąży lub obżarstwa, mogą to być pasożyty wewnętrzne.
Zaraz Ci wyślę na pw mój nr to wrzucę fotki.
dimi - Nie Mar 30, 2008 21:52
pójdę napewno. wysłałam zdjęcia Justce, zaraz powinny być, choć niewyraźne.
czy fuzzy są zawsze chude?
Anonymous - Nie Mar 30, 2008 21:55
dimi, fuzzy nie są chude, fuzzy są optycznie nieco mniejsze zazwyczaj, z racji braku futra, ale nie są chude/małe
Skąd jesteś? Może będą namiary na dobrego weta w Twoim mieście na forum.
edit: a jeśli chodzi o wytłumaczenie, że to nie do końca "to" - ja bym postawiła na dyplomatyczne podejście do sprawy: "cieszę się, ale widziałam to trochę inaczej"
Oli - Nie Mar 30, 2008 21:57
Nie widziałam jeszcze fuzza grubasa, ale na pewno nie są to chodzące szkielety. Kości nie powinny być wyraźnie widoczne (wyczuwalne mogą być w niewielkim stopniu, ale raczej przy średnim nacisku niż przy delikatnym dotykaniu).
Justka1 - Nie Mar 30, 2008 22:00
dimi - Nie Mar 30, 2008 22:01
z Bytomia jestem.
wetów tu masa, ale dobrego ani jednego.
no to fuzzy widać kręgosłup, łopatki, niemal każdą kość.
oddycha normalnie, więc może nie wzdęcie. siedzi pod bluzą i wygląda co jakiś czas...
Justka1, dziękuję ogromnie.
Justka1 - Nie Mar 30, 2008 22:07
Moze faktycznie ciaza.. W ciazy samiczki potrafia sie roznie zachowywac.
Dimi,nie ma za co,zawsze do uslug
sachma - Nie Mar 30, 2008 22:07
ogolnie to wyglada na chudego a na focie z samym brzuchem to szok.. bo nie widac takiego brzuszka na innych fotkach..
tak czy inaczej bardzo zle zrobilas laczac te szczury juz ze swoimi.. moga byc chore albo miec pasożyty - szczury z niepewnego zrodla musza przejsc kwarantanne! jutro trzeba leciec do weta i zbadac oraz odrobaczyc i myslec z nim co dalej..
dimi - Nie Mar 30, 2008 22:11
pobiegały razem chwilę- może z 10 minut, ale teraz są rozdzielone. faktycznie, szczury z nieznanego źródła, ie pomyślałam mój błąd.
brzusia nie widać, bo ciężko jej zrobić zdjęcia, chowa się, a najbardziej chowa brzuszek.
(stąd pomysł tej ciąży), sutków jednak nie widać (stąd pozostale pomysły)
chuda jest okrutnie, boję się ją mocniej przytrzymać, żeby sobie czegoś nie zrobiła (albo ja jej.)
szukam teraz dobrego weta w okolicy.
|
|
|