Zachowanie, psychika i oswajanie - Pamięć - jak długo szczur pamięta właściciela i stado?
Lotya - Pon Lut 16, 2009 21:48
Nie wiem czy to do końca na temat, ale też mnie zawsze zastanawiało.
Jak miałam poprzednie szczury, parę lat temu, to zdarzało się czasem, że ja i mama wyjeżdżałyśmy na parę dni i opiekowali się nimi moi dziadkowie (właściwie obce dla szczurów osoby).
Opowiadali mi, że jak przychodzili, to rzadko w ogóle widzieli szczury, ewentualnie jakieś wystające z domku ogony, nawet jak w miseczce się pojawiło jabłuszko, albo inne przysmaki.
A jak do domu wchodziłam, ja, albo mama, to od razu, już z przedpokoju było słychać, że skaczą i się dobijają do drzwiczek klatki.
Ciekawe z czego to wynika? Rozpoznają kroki? Bo chyba nie zapach, jeśli reagowały na pewno zanim w ogóle weszłyśmy do mieszkania.
Niamey - Pon Lut 16, 2009 22:32
Tak sobie kombinuję, że jak moje psy rozpoznawały z czwartego piętra jakieś nieuchwytne szmery i wiedziały, że ktoś z rodziny idzie, to takie szczury od psa głupsze nie są i pewnie też rozpoznają sposób poruszania. W końcu ludzie też tak mają i jak kiedyś rozwaliłam okulary i mało co widziałam, to poznawałam ludzi po takich rzeczach, jak charakterystyczny krok, sposób chodzenia itp.
Asica21 - Sob Lip 24, 2010 09:24
Ja myślę, że szczury doskonale rozpoznają, zapamiętują i przywiązują się do właścicieli. Przykład?....jak tylko działa się jakaś krzywda małej Omisi (kiedy łączyłam lalunie) to natychmiast uciekała do mnie nie na ramie tylko w dłonie ja ją wtedy chowałam, przytulałam i całowałam (albinka z labu a tak się mizia, byłam pewna, że mały dzikusek z niej zostanie). No i Kluska, kiedy dość dotkliwie pobiła ją Zuzia, była słabiutka bo dużo krwi straciła, słaniała się na łapkach i w środku nocy jechałyśmy do do weta od momentu ugryzienia nawet na chwile nie chciała żebym ją zostawiła, kiedy już do domu przyjechałyśmy a ona trzęsła się jak galaretka a ja zakopywałam ją w szmatki to ledwo rączkami ruszała a i tak próbowała dostać się na moje ręce, siedziałam wtedy przy klatce do 3-ej nad ranem i głaskałam ją po główce, zasnęła i wtedy dopiero mogłam odejść od klatki.
Gamabunta - Wto Sty 28, 2014 22:01
A ja mam takie pytanie, czysto z ciekawości.
Moje dwie szczurki były przez pół roku u innego właściciela i jestem ciekawa, czy szczury mają coś takiego jak pamięć długotrwała i czy pamiętają jeszcze poprzedniego człowieka?
Karena - Wto Sty 28, 2014 23:10
Gamabunta, Twoje pytanie przeniosłam do istniejącego już tematu.
Gamabunta - Wto Sty 28, 2014 23:13
Off-Topic: | Karena, dziękuję i przepraszam, nie zauważyłam tego tematu. |
Karena - Wto Sty 28, 2014 23:16
Gamabunta, Nie ma sprawy.
Sama jestem ciekawa czy pojawią się jakieś świeże komentarze i wnioski
beti - Czw Sty 30, 2014 05:00
Ja myślę że pamiętają poprzedniego człowieka dowód? Mojego poprzedniego szczura siłą zabrałan właścicielowi, mojemu dobremu znajomemu bo trzymał go w strasznych warunkach. Kiedy przyszedł zobaczyć szczura czy 'oby przypadkiem nie zaniedbuje' jego szczura lucek nie reagował ani na imię ani na smakołyki a próba wyciągnięcia go skończyło się moim fiaskiem. Bal się...
Megi_82 - Czw Wrz 04, 2014 00:39
Kiedy moja alfa złamała nóżkę, spędziła w odosobnieniu 6 tygodni. Miałam obawy, jak to będzie z powrotem do stada, tym bardziej, że niedługo przed wypadkiem zdążyłam jako tako dołączyć szczurzycę z problemami i obawiałam się, że już się znalazła inna władza czy coś, i czy w ogóle będą się pamiętały (choć przecież nosiłam na sobie ich zapachy). Na wszelki wypadek pierwsze spotkanie zorganizowałam w wannie - moje obawy okazały się zupełnie niepotrzebne, dziewczyny się pamiętały, a radości nie było końca Nikt też nie zapomniał, kto jest szefem, choć moja alfa na wszelki wypadek przez jakiś czas wprowadziła trochę musztry
Karena - Czw Wrz 04, 2014 04:05
Megi_82, wspaniały przykład
fatamorgana - Nie Wrz 07, 2014 00:27
Ja jedynie mogę się wypowiedzieć na temat pamięci szczur-człowiek.Najdłuższa rozłąka 1,5 miesiąca(6 tygodni).Wystarczyło,że weszłam do pokoju szczurzego(szczury były na wybiegu),wołanie po imieniu,tiutianie i zaraz wszystkie miałam na kolanach.Wniosek-pamiętają swoich człowieków.
|
|
|