To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Przyjmę dziewczynkę

Agmana - Śro Cze 11, 2014 13:30

Karena

Klatka ma 30x45 wysokość 55. Istnieje możliwość powiększenia klatki w górę, ewentualnie w bok. Tato zrobił mi taką dostawkę, zostawiłam ją jednak w domu ponieważ szczur nie był zainteresowany klatką.

Karena - Śro Cze 11, 2014 13:34

Agmana, Klatka nie jest odpowiednia nawet na jednego szczura.
Kuweta powinna mieć minimum 60x40cm.

Agmana - Śro Cze 11, 2014 13:41

Karena

Tak, wiem. Ale gdyby zebrać całą dobę mojego malucha to w klatce spędza... może z 3 godziny? Zwłaszcza teraz, gdy jest ciepło to śpi wyciagnięta na pieterku. Z dostawkę wymiar klatki na szerokość się podwaja. Ponieważ obecnie Creepy mieszka sama to nie przywoziłam dostawki.

Agmana - Śro Cze 11, 2014 13:49

hekatomba

Ślepota u szczurka nie jest tragedią - zgadzam się. Jednak brak melaniny w tęczówce może powodować np. poparzenia siatkówki.

Co do szczurków pozbawionych sierści - mają one zredukowane mieszki włosowe, które mają tendencję do wrastania, co powoduje ropnie. Dodatkowo dochodzi problem z termoregulacją. I z tego co jeszcze wiem, to mają hm... jakby to nazwać... problem z odbiorem otoczenia, ponieważ ich wibrysy są bardziej pokręcone i powywijane.

Tyle pamiętam, jesli dowiem się czegoś jeszcze to dopiszę

nezu - Śro Cze 11, 2014 14:04

Nie spotkałam się z problemami z termoregulacją u bezwłosych szczurów, a miałam ich w życiu wiele.
Problemy z odbiorem otoczenia to też mit.
Ja nie wiem skąd ty czerpiesz swoje informacje, ale jak od źródeł pokroju krwiopijki, to może lepiej bierz jej rewelacje z przymrużeniem oka.
To, co powtarza, nie ma związku z prawdą. Ta kobieta nigdy nawet nie miała fuzza, a swoje informacje czerpie z przestarzałych biuletynów z lat 70tych.
No serio, błagam cię.

Agmana - Śro Cze 11, 2014 14:10

nezu

Absolutnie WSZYSTKIE informacje czerpię od specjalisty od gryzoni i zajęczaków z Uniwersytetu Przyrodniczego. Zajmuje się on tymi stworami od wielu lat, jest jednym z najlepszych specjalistów w kraju. Fachowiec, który udziela się również za granicą. Jeśli twoje szczurki były zdrowe to przecież należy się cieszyć :)

Ja wszystko co wiem, wiem od niego i ufam mu całkowicie. Razem z dr Różańską (chirurgiem) uratowali mojego malucha.

nezu - Śro Cze 11, 2014 14:15

Agmana, weci to nie alfy i omegi, na tym forum znamy bardzo wiele przykładów tego, że nawet człowiek dobrze leczący zwierzęta, posiada informacje nierzetelne, z drugiej ręki lub przestarzałe.
Agmana - Śro Cze 11, 2014 14:16

Doktor o którym mówię to dr Jerzy Ziętek - koleś jako jeden z pierwszych w polsce opracował schematy leczenia gryzoni i zajęczaków, prowadził i prowadzi badania nad ich chorobami. Myślę, że można mu ufać...
nezu - Śro Cze 11, 2014 14:23

No i? ;]
Znam wetów, specjalistów w swojej dziedzinie na światowym poziomie, którzy mają pseudohodowle zwierząt. Znam takiego, który chciał sobie sprawdzić na przykładzie genetycznie chorego szczura, czy taka wada się dalej poniesie (poza warunkami labo, w warunkach fancy, że tak powiem). A jest traktowany jako jeden z najlepszych specjalistów na Polskę. Znam takiego, który jest gburem i chamem, a kilka złych diagnoz mało nie skończyło się dla zwierząt tragicznie.
Znam takich, którzy dawali błędne diagnozy, mimo że są autorytetami. Nie zamierzam ich w związku z tym szykanować, czy traktować inaczej, ale żyję już na tym świecie dostatecznie długo, żeby nikogo nie traktować jak świętej, nieomylnej krowy.

Weci to też ludzie i nie są nieomylni, popełniają błędy jak każdy człowiek. Nie są alfami ani omegami tego świata, nie są bogami. Ich wiedza nie jest wszechwiedzą.

Amsory. ;]
Dopóki Pan Ziętek nie pokaże mi na przykładzie bardzo licznej grupy kontrolnej potwierdzenia swoich przypuszczeń, wolę jednak wierzyć swoim i innych doświadczeniom osobistym na przykładzie trzymania określonych zwierząt.
Taka jestem podła i wredna.
I kończę offtopic. ;]

Klatka dla twoich szczurów jest za mała. Posiadanie klatki odpowiednich rozmiarów to podstawa. Bieganie szczura luzem przez większość czasu to narażanie jego życia i zdrowia, a nie dbałość o zwierzę.
Na miejscu osób szukających szczurom domu, zastanowiłabym się dwa razy, czy powierzyć Ci zwierzę.

Agmana - Śro Cze 11, 2014 14:35

nezu

ok, niech każdy ufa swojemu doktorowi

A co do tego że "Bieganie szczura luzem przez większość czasu to narażanie jego życia i zdrowia, a nie dbałość o zwierzę"....

Pierwsze słyszę taką głupotę. Szczur biega po jednym pokoju, który jest zabezpieczony, a najwyższy element na który może wejść to krzesło. Wszystkie kable są zabezpieczone, nie mam z pokoju wejścia na zaden taras wiec upadek jej nie grozi. O jakim niebezpieczeństwie mówisz? Że mogę jej nie zauważyć i przydeptać? Przecież nie jestem ślepa, widzę gdzie w danym momencie szczurek przebywa. Nie mam innych zwierząt, więc zaden "drapieżnik" jej nie upoluje. Mam tak ułozony grafik, że albo szczurek biega albo pod moim okiem, albo pod okiem mojego chłopaka. Nie było sytuacji takiej, że jest sama. Jakie więc zagrożenia masz na myśli?

pituophis - Śro Cze 11, 2014 14:39

Fuzzy nie mają ŻADNYCH problemów z termoregulacją ani orientacją, nie mają też ropni (sporadycznie kaszaki, ale większość z nich nie miała ich nigdy). To są opowieści dziwnej treści. Jasne, że w jakiejś tam temperaturze fuzz zamarznie szybciej. W temperaturze pokojowej (a nawet + 15) fuzzy, nawet jeśli są w stadach czysto fuzzowych, nie wyziębiają się. Czy szanowny Pan Doktor miał kiedyś fuzzy? Więcej osobników?

Bycie wetem nie oznacza wszechwiedzy. Ostatnio np. pewien wrocławski "specjalista od egzotycznych" uznal, że dwumiesięczna głodówka u samca węża zbożowego to patologia i zalecił wrzucanie mu żywych myszy...

pituophis - Śro Cze 11, 2014 14:43

Zresztą problemy zdrowotne u bezwłosych ssaków to raczej wyjątki niż reguła i raczej są związane z plejotropowym działaniem genu niż z samym brakiem sierści (jak szczury sphynx i ich problemy z nerkami i brakiem grasicy).

"Nie popieranie" mnożenia odmian nie spowoduje, że one znikną, jeśli tylko mają standard odmiany i grono wiernych miłośników ;)

Agmana - Śro Cze 11, 2014 14:46

pituophis

nie mówię, że bycie wetem oznacza wszechwiedzę. I nie mówię, że każdy szczur pozbawiony sierści ma takie problemy. Mają one taką skłonność, są predysponowane do tego. Jeśli masz/macie inne doświadczenia to ok, cudnie, że wasze kluski były/są zdrowe. Mnie po prostu bardziej przekonuje lekarz mojego szczura i tyle. Każdy ma prawo do własnego zdania i własnych doświadczeń.

zuuzuushii - Śro Cze 11, 2014 14:55

Ja jestem z Lublina, leczyłam szczury u dr Ziętka i powiem szczerze, że choć to wspaniały, pozytywny człowiek to wiedzę na temat szczurów miał dość przeciętną albo nie umiał jej przekazać.
Dr Różańska zrobiła kawał dobrej roboty przy operacji mojego szczura, owszem, ale jeśli chodzi o całą resztę jak np. wiedza o odmianach czy opieka nad szczurami to oboje wykazywali się sporą naiwnością :P

megson91 - Śro Cze 11, 2014 14:59

Agmana,
Off-Topic:
:shock:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group