Archiwum - Szczurek do oddania (Puławy/Lublin)
robalka - Pon Lut 10, 2014 20:52
Jak biorę je w obce, neutralne miejsce to jest raczej w porządku. Nelson ignoruje młodego i biega sobie, albo wskakuje od razu na mnie, a Janusz łazi ciągle za nim i próbuje na niego wejść, albo pod niego. Dopiero w klatce zaczyna się rzeź...
wilczek777 - Pon Lut 10, 2014 20:56
Umyj klatkę, zabierz domki i inne cudaki, klatkę zanieś w to obce miejsce i delektuj się ciszą i spokojem
robalka - Pon Lut 10, 2014 21:16
A po jakim czasie wstawić miseczki, domki i inne cudaki? Dać im jedną wspólną michę, czy dla Janusza oddzielna?
FaerielDeVille - Pon Lut 10, 2014 21:36
Po jakimś czasie tak. Spróbuj wspólnej miski, ale gdyby większy nie dopuszczał mniejszego do jedzenia, to możesz spróbować dawać im karmę bezpośrednio na ściółkę.
robalka - Pon Lut 10, 2014 21:44
W czwartek wyjeżdżam na stancję, gdzie mam przeogromną klatkę, więc może nie będzie tak wielkiego problemu jeśli do czwartku się odrobinę chociaż do siebie przyzwyczają. Dziéki wielkie za rady
FaerielDeVille - Pon Lut 10, 2014 23:26
Właśnie na czas łączenia klatka powinna być mniejsza, żeby żaden szczur nie miał gdzie zwiać. W ten sposób szybciej się podocierają i ustalą hierarchię. Później już bez problemu będą mogli mieszkać w dużej klatce.
robalka - Pon Lut 10, 2014 23:29
Dobra, to postaram się jakoś przewieźć mniejszą klatkę by do końca tygodnia mogły w niej posiedzieć. Boję się tego ich ustalania hierarchii, jak widzę jak Nelson, który przy Januszu jest ogromny, skacze na niego, a młody potem piszczy i się wije, to aż mi się coś robi za słaba psychika na dwa szczury, lamusek ze mnie!
FaerielDeVille - Pon Lut 10, 2014 23:35
Maluchy mają często tendencję do nadmiernego panikowania i piszczenia z byle powodu. Dopóki krew się nie leje, to nie ma się czym martwić. Serio.
Layla - Nie Mar 09, 2014 21:12
robalka, aktualne?
mmarcioszka - Wto Mar 18, 2014 00:59
Brak odzewu, zamykam.
|
|
|