To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki VIII

klimejszyn - Pon Gru 30, 2013 21:04

słuchajcie, czy ktoś z Was miał do czynienia z powiększonymi i mocno zaczerwienionymi jądrami u psa?
zauwazyłam je u Primka wczoraj wieczorem - pomyślałam, że zniknie, bo czasem miał lekko zaczerwienione, to potem wracały szybko do normy - jakby je np rozlizał mocno.
a dzisiaj dalej ma, są mocno czerwone, ale nie boli go. jest od wczoraj niespokojny, nie mógł spać w nocy i się kokosił z miejsca na miejsce, dopiero ok 5 rano zasnął - też nie mogłam przez niego spać.
zmacałam mu (mama się śmiała, że psa molestuję :P ), nie bolą go, totalnie mu nie przeszkadza jak się coś przy jajkach robi teraz. jest już spokojniejszy, bo śpi i nie ma takiego problemu jak wczoraj.
ale mimo wszystko nie wiem, czy coś mu teraz podać? czy czekać aż zejdzie? do weta dopiero jutro popołudniu miałabym jak skoczyć.

rudziak - Pon Gru 30, 2013 21:14

jokada napisał/a:
rudziak napisał/a:
Dziś się natknęłam na zdjęcia tej rasy i są takie podobne do ponów.
nie są podobne ;)
znam/znałam beardedy i znam pony - między innymi te Palatiny
inne psy i z wyglądu i z charakteru ;)


ja jedne i drugie znam tylko ze zdjęć i nigdy się nimi bardziej nie interesowałam dlatego chyba wydają mi się takie same ;) ale pewnie dla miłośników tych ras strzeliłam niezłą głupotę :mrgreen:

PALATINA - Pon Gru 30, 2013 22:00

rudziak,
Na zdjęciach są podobne.
Może nawet beardedy są nieco ładniejsze (wyższe, smuklejsze, z bardziej eleganckim prostym włosem).

Ale odkąd poznałam PONy, nie szukałam niczego innego.
No, może czasem kusi mnie pies w typie Eutki moich rodziców.
To mały (ok 8 kg), szorstkowłosy kundel, bardzo energiczny, bardzo wesoły, pozytywny i bardzo czuły. :serducho: :mrgreen:
Taka Eutka mnie trochę kusi. Czasem jej zazdroszczę rodzicom. :P

mmarcioszka - Pon Gru 30, 2013 22:58

Mnie się beardedy nawet bardziej od PONów podobają :P (z wyglądu oczywiście, bo samej rasy nie znam).
PALATINA - Pon Gru 30, 2013 23:14

Bo one chyba są ładniejsze, tak obiektywnie.
Choć kto co lubi. ;)

Z innych ras podobają mi się jeszcze whippety (moja wiecznie niespełniona miłość :serducho: ) i papillony.
Jednak pies mniejszy od kota? Nie pasuje mi.
A whippet z kotami i świnkami, które luzem ganiają po mieszkaniu? Też chyba średnio dobry pomysł.
Poza tym boję się, że jednak charci charakter mi nie będzie pasował.
Niestety nie mam charciarzy wśród bliskich znajomych - tak, żeby poznać bliżej rasę (bez kupowania psa). :P

Z wyglądu bardzo mi się podobają norfolk terriery, ale znam kilka westów, szkotów i cairnów.. i wiem, że to nie są psy, z którymi dobrze by mi się żyło. 8)
Jest w nich coś, co mnie drażni. Taka pozytywna nieugiętość charakteru. Niby super, ale ja wolę psy delikatniejsze psychicznie. Moje można skarcić spojrzeniem. Znajomego cairna można w złości powiesić za fraki, a nie zauważy. :roll:

Kolejny fajny z wyglądu (rasy w ogóle nie znam) to basset griffon vendeen (obie wersje rozmiarowe). :serducho:

rudziak - Wto Gru 31, 2013 00:36

PALATINA napisał/a:
Poza tym boję się, że jednak charci charakter mi nie będzie pasował.



Od razu o tym pomyślałam jak wspomniałaś o whippecie.
Wiele osób jak już raz ma owczarka (jakiegokolwiek) nie wyobraża sobie innego psa.
Mnie się podoba wiele ras z innych grup, ale tylko wizualnie. Charakterem zupełnie mi nie odpowiadają, np. nie wyobrażam sobie mieć teriera chociaż Jack Russell teriery są urocze.

pituophis - Wto Gru 31, 2013 01:05

Whippety normalnie żyją z domowymi kotami - jak ze świnkami, nie wiem, może być trudniej. Z charakteru są najbardziej niecharcie z chartów (no poza wilczarzem i deerem) - tzn. najmniej niezaLeżne, najbardziej skupione na człowieku, na spacerach nie oddalają się aż tak, jak inne charty. W ogóle to rasa z małą ilością wad (trochę jak PON, może poza szczekliwością), chyba, że trafi się pies lękliwy. Może najlepiej byłoby umówić się z właścicielami z Warszawy i poznać psy.
monisss - Wto Gru 31, 2013 08:25

Podziwiam ludzi, którzy decydują się na charty. To są tak specyficzne psy, że dla mnie aż mało psie, w tej swojej "dziwaczności". Jedyny wyjątek to charcik włoski, są cudowne, w każdym wieku.

Dla mnie terriery tylko typu bull :) Miałam wątpliwą przyjemność zajmować się kilkukrotnie Jack Russelami, nie miałam styczności z gorszymi psami. Kompletnie nie myślące, uparte, zero nastawienia na człowieka. Ja wiem, że to kwestia wychowania itp., ale ja nie spotkałam jeszcze ułożonego Jacka.

babyduck - Wto Gru 31, 2013 10:01

PALATINA napisał/a:
basset griffon vendeen
Kocham za wygląd, bo też charakteru nie znam.

Ja boję się, że po Negrze nie będę potrafiła znaleźć sobie psa.
1. Wiem na pewno, że nie chcę jakiegoś hiper pracusia. Ja mam jednak za słomiany zapał i jestem za leniwa na regularne treningi, sporty itd. Z drugiej strony pies powinien być nastawiony na człowieka na tyle, żeby można go było czegoś nauczyć i bawić się np. w rally-o albo posłuszeństwo, żeby nie wymagał nie wiadomo jakiej motywacji do pracy. U Negry wystarczy spojrzenie, żeby była gotowa. Gorzej z wyłączeniem, więc chcę psa, który będzie się potrafił sam wyłączyć.
2. Po drugie - nie może być nadaktywny. Nie chcę psa, którego trzeba wybiegać i zmęczyć fizyczniem, bo go rozniesie albo on coś rozniesie. Normalne spacery, zabawa ze mną czy psami powinna wystarczyć.
3. Nie chcę psa, który cały dzień będzie mi się próbował władować na kolana. Dwa razy dziennie wystarczy. Jak zechcę, to go sama zawołam i ma przyjść.
4. Nie chcę psa agresywnego ani do ludzi, ani do zwierząt. Nie chcę psa, który będzie gonił zwierzęta. Nie chcę psa, który będzie się łasił do obcych, musi być trochę nieufny, ale bez przesady - niech nie oszczekuje każdego, kto do mnie podejdzie, ale ignoruje. Z drugiej strony chcę czuć się z psem bezpiecznie sama o północy na pustej ulicy.
5. Musi być cierpliwy i tolerancyjny w stosunku do dzieci.
6. Musi być w stosunku do domowników bezwględnie posłuszny. Nie chę fochów, widzi mi się. jak coś mówię, to ma być zrobione i koniec. Jakbym chciała inaczej, to wzięłabym kota.
7. Musi być w 100% odwoływalny i bez skłonności do ucieczek i włóczęgostwa. To on ma się mnie pilnować, a nie ja jego.
8. Ma wyglądać jak pies i być takiej wielkości jak pies. Nie chcę miniaturki, ani doga. Taki średniak jak Negra byłby ok, no może jak lab albo aussie.

rudziaku, czy nie wyszedł mi z tego dspp?

nezu - Wto Gru 31, 2013 10:05

Whippety są bardziej psie, mniej charcie. Strasznie mi się ich charakter podoba. Wielu miłośników chartów, whippetów nie lubi, bo są zbyt "wpatrzone w człowieka" ;)

Znałam/znam hodowlę, która ma w domu whippety i króliki, ale inna sprawa, że nie puszcza ich tak całkiem bez kontroli.
Myślę, że zwierzę da się przyzwyczaić do życia z drobniejszymi ssakami. Nawet baski, przyzwyczajone od szczeniaka do drobniejszej zwierzyny, nie wykazują wobec takich domowników instynktu myśliwskiego.
Inna sprawa, że pies zachęcając do zabawy potrafi zrobić krzywdę nawet przypadkiem. Ale takie coś tyczyć się może KAŻDEGO szczeniaka/podrostka o rozmiarach większych niż west...

<edit>
Basseta griffon vendeen widziałam wczoraj w lecznicy. :mrgreen:

monisss - Wto Gru 31, 2013 11:42

babyduck do Twojego opisu idealnie pasuje Shadow. Kropka w kropkę :)
babyduck - Wto Gru 31, 2013 11:49

nezu napisał/a:
Basseta griffon vendeen widziałam wczoraj w lecznicy
Standardowego czy pettit'a? Bo nie wiedziałam, że standardy są w PL.
PALATINA - Wto Gru 31, 2013 11:56

Ja wiem, że whippet jest najmniej charci z chartów.
Ma domieszkę terriera, więc jest trochę bardziej psi. ;)

Spacerki z charciarzami nie dają poznania rasy.
Myślałam o whippecie już 10 lat temu, przed kupnem Jagny.
Godzinami tkwiłam na dogomanii i chodziłam na charcie spacery z whippetami (wtedy były na wyścigach, ale ochrona nas goniła, że nie wolno tu psów puszczać).
Ale na tych spacerach nie poznałam psa.
Wolałabym potrzymać go we własnym domu np. tydzień lub pojechać z kimś z whippetem na wspólne wakacje. Na spacerach biegały, wracały i znów biegały, a właściciele wypowiadali się o nich w samych superlatywach. :P
Wtedy mnie to nie przekonało i kupiłam znów PONa.

katasza - Wto Gru 31, 2013 12:38

Mi tez sie whippet marzy. I bylby drugim psem teraz gdyby nie to ze dwa razy do roku jestem u rodzicow a oni maja koty.

Ja pokochalam terrierki. Lubie jak pies jest uparty i sam mysli, nie lubie slepo poslusznych psow.

Ale mi sie marzy whippet, dandie, stafik, bedl, wyzel wegierski.

PALATINA - Wto Gru 31, 2013 13:00

Ja aż tak nie mogłam się z jednym cairnem dogadać, że zrezygnowałam z trymowania tego psa.
Pies malutki, a silny niczym cielak. Do tego uparty... i psychicznie chyba silniejszy niż ja sama.
Pod koniec trymowania (3 godziny zajmowało), ja niemal płakałam z nienawiści do niego, a on calutki czas był w takim samym, idealnie wesołym nastroju.
Inny cairn, którego trymuję, jest podobny, ale tego na szczęście bardzo lubię, choć też odczuwam ulgę, gdy go właścicielka zabiera.
To samo mam ze szkotami mojego byłego szefa.
Są radosne, cieszą się całym psem! A mimo tego potrafią bez ostrzeżenia boleśnie udziabać (mam bliznę po jednym z trymowań). Po dziabie znów pies się cieszy całym sobą. :roll: :evil:

Z przystępniejszych dla mnie terrierów miałam do czynienia z pszeniczniakami. Nawet mieszkałam z jedną suką prawie 2 lata. Bardzo fajny pies. :wink:
Spokojny, inteligentny, chętnie uczący się, ale bez pracoholizmu, łatwo się dający odwołać.. na spacerach żywy, energiczny, ale w domu nienarzucający się w żaden sposób, posłuszny.
Taki terrier typu light. :]



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group