To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - PILNIE POTRZEBNE DT/DS DLA SAMCA ZE SMUTNĄ HISTORIĄ :(

klauduska - Sob Sty 19, 2013 00:29

FundacjaOgony napisał/a:
klusko

kluską to ja ani trochę nie jestem, mimo lat, nadal jestem szczupła ;)

Powodzenia w takim razie w walce w sądzie o szczura.. Ja tego nie widzę, no ale..

kalinda - Sob Sty 19, 2013 01:07

Masakra, ale ludzie potrafią być niepoważni i mało odpowiedzialni.
Jakby chłopak jednak ponownie zmienił zdanie - wciąż śledzę wątek.

FundacjaOgony - Sob Sty 19, 2013 01:08

Off-Topic:


Przepraszam za przejęzyczenie jednak trzecia doba bez snu źle na mnie wpływa.

Walka w sądzie nie jest problemem trudniej przejść etap prokuratury.policji. Ale uwierz mi jest to możliwe. My w to wierzymy i na chwilę obecną w 3 sprawach walczymy o szczury.

Ogoniasta - Sob Sty 26, 2013 12:32

Wczoraj Biała z maris odebrały samca.

Chłopak ma smutną i okropną historię...siedział u terrarysty jako hodowla karmowa razem z 6 innych ogonów. Kiedy wąż umarł terrarysta pozbył się problematycznej karmówki...bez najmniejszych skrupułów wrzucił w klatce do piwnicy. Tam wygłodzone i spragnione zaczęły walczyć o przetrwanie w bardzo przykry sposób...nasz znajomy zabrał klatkę gdy były w niej już tylko trzy szczury. Dwie samice, dla których był założony ten temat oraz samczyk, który jest ojcem ich miotów.

Chłopak obecnie jest u maris. Obiecała dzisiaj wrzucić zdjęcia. Mam nadzieję, że również napisze o nim coś więcej.

Z tego co pisała wczoraj, to jest bardzo wystraszony..ale ciekawski i kochany. Przy braniu na ręce nie gryzł.
Jest to husky, na oko może mieć około 6/7 m-cy.

Niestety maris może mu oferować DT jedynie przez 2 tyg :(
Dlatego pilnie szukamy mu domku....najlepiej już stałego :( żeby chłopak miał stabilne warunki i mógł zacząć żyć normalnie..żeby w końcu czuł się bezpiecznie...i żeby czuł już tylko miłość i dobro od człowieka
:(

maris - Nie Sty 27, 2013 00:41

Chłopak dostał imię Stefan :mrgreen: :serducho:

Mimo tak strasznych przeżyć nie jest ani trochę agresywny. Nie jest przyzwyczajony do brania na ręce i próbuje się wyrywać, nie zna głaskania - stara się uchylać przed ręką, boi się nagłych ruchów i głośnych dźwięków. Poza tym jednak, jest ciekawski i zainteresowany otoczeniem. Nie kryje się na dobre, tylko po chwili wychodzi ponownie, aby się rozejrzeć :) Jestem przekonana, że z czasem da się zdobyć jego zaufanie, musi tylko zobaczyć, że człowiek nie chce wyrządzić mu krzywdy.
Momentami trochę świszczy przy oddychaniu, ale osłuchowo raczej nie ma nic niepokojącego. W poniedziałek wybieramy się na oględziny weterynaryjne.

Stefan jest pięknym huskulcem o wielkich czarnych oczach, chwyta mocno za serducho :serducho: Zdjęcia będą jutro koło południa :)

Mai-ah - Nie Sty 27, 2013 09:51

U mnie baby są więc DS nie wchodzi w grę. W razie czego mogę przejąć chłopa na DT. Biedactwo :(
Biała - Nie Sty 27, 2013 12:09

Mai-ah, Zawsze można zorganizować jajcięcie :DD
Mai-ah - Nie Sty 27, 2013 14:31

Nie, ja jestem przeciwna jajocięciu w celu dołączenia do stada samiczek. Co innego względy zdrowotne/ hormonalne. I tak chłopak wiele wycierpiał, szkoda go jeszcze pod nóż.
maris - Nie Sty 27, 2013 20:28

Stefan :serducho:



Więcej zdjęć tutaj :arrow: Stefan szuka domu :)

Biała - Nie Sty 27, 2013 20:34

Piękny Stefan :serducho: Mam nadzieję, że szybciutko znajdzie kochający, ciepły i bezpieczny dom na jaki zasługuje taki dżentelmen :serducho:
maris - Czw Sty 31, 2013 13:52

Hop! Stefek dalej szuka domu.
maris - Czw Sty 31, 2013 14:29

Stefan jest u nas od piątku i po kilku dniach, jak poczuł się pewniej, zaczął chwytać za palce i raz mnie dziabnął konkretnie :( Dzieje się tak tylko w klatce, jak się go z niej wyciągnie i weźmie na ręce (na co o dziwo pozwala), to na kolanach nawet nie próbuje gryźć. W związku z tym rozważam jego kastrację, a dopiero później oddanie go do nowego domu. Trzeba mieć jednak świadomość, że nawet po kastracji upłynie trochę czasu, zanim chłopak się uspokoi (czas wyciszenia hormonów). Myślę jednak, że są spore szanse, że uda się go naprostować i ułożyć.

Chętnych proszę o odpowiedź na poniższe pytania i wysłanie ich na maila: anika@ogonkowo.pl

1. Czy jesteś osobą pełnoletnią?
2. Czy masz już szczury?
3. Jeśli tak, to ile, jakiej płci i w jakim wieku?
4. Czy masz już klatkę? Jeśli tak, to jakie są jej wymiary?
5. Do jakiego weterynarza chodzisz/będziesz chodzić?
6. Czym karmisz/zamierzasz karmić szczury?
7. Czy masz w domu inne zwierzęta? Jeśli tak, jak zadbasz o bezpieczeństwo szczurów w tym kontekście?
8. Czy będziesz raz na jakiś czas informować o stanie zdrowia szczura, zwłaszcza w przypadku pojawienia się choroby?
9. Kto będzie opiekował się Twoimi szczurami podczas Twojej nieobecności?
10. Jak będą wyglądały wybiegi?
11. Czy zamierzasz wypuszczać/wyprowadzać szczury na tereny otwarte?
12. Czy współlokatorzy/rodzice wiedzą o zamiarze adopcji i zgadzają się na nią?
13. Czy zgodzisz się na wizytę przedadopcyjną?
14. Czy podpiszesz umowę adopcyjną?
15. Co zrobisz jeśli adoptowany szczur zostanie sam, jako ostatni ze stada?
16. Czy dołączałaś już szczury do stada, jakie masz doświadczenie w tym zakresie?
17. Czy masz klatkę tymczasową, w której adoptowany szczur będzie mieszkał do czasu połączenia ze stadem?

Biała - Czw Sty 31, 2013 14:44

Musi się nauczyć funkcjonować w ludzko-szczurzym stadzie :(
Mai-ah - Pon Lut 04, 2013 11:34

Jak tam Stefan? Uspokoił się trochę chłopak?
maris - Pon Lut 04, 2013 17:18

Nie ugryzł mnie od tamtego czasu, ale ogólnie to teraz uważam na swoje palce :P
Tylko raz mnie chwycił zębami, ale leciutko. Jest ciekawski, chce poznawać nowe tereny, reaguje już na cmokanie, czasem piszczy przy braniu na ręce, długo na kolanach nie wysiedzi, bo jest taki ruchliwy. Jutro straci jajka - myślę, że to ułatwi mu funkcjonowanie w nowym domu i stadzie :)

Są narazie 2 potencjalne domy stałe, czekają mnie jeszcze wizyty przedadopcyjne. Póki co Stefek może u mnie zostać do zagojenia się rany po kastracji, więc nie potrzeba już pilnego dt dla niego, tylko ds.
ALE prawdopodobnie na dniach uda mi się wyciągnąć ok. roczną samiczkę od właścicieli, którzy trzymają ją samą i w kiepskich warunkach :( i ona będzie potrzebować pilnego dt, bo ja już nie miałabym fizycznie jej gdzie podziać. Więc Mai-ah, gdybyś mogła poratować tutaj dt, byłabym dozgonnie wdzięczna :serducho: Wiem o niej tyle, że jest kapturkiem i jest łagodna - nie gryzie. Jutro będę mieć więcej info. Teraz muszę wracać do chorób zakaźnych na jutrzejszy egzamin ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group