Archiwum - [Zielona Góra] Łysolek i kapturek ok 10. m-cy
mania85 - Śro Sie 22, 2012 19:52
Chłopcy wszystko robią razem i prawie wszystkim się dzielą więc nie ma możliwości rozdzielenia chłopców, a co do kastracji to chyba lepiej żeby mieli dom niż jajeczka
szczurowata - Śro Sie 22, 2012 21:22
mania85, rozumiem, że nie ma szans oddania ich oddzielnie.
Są cudni..
mania85 - Śro Sie 22, 2012 21:33
Bałabym się ich rozdzielić, są bardzo za sobą i nie wiem jak by to znieśli...
szczurowata - Czw Sie 23, 2012 08:19
mania85, mocno zżyte szczury mogą bardzo przeżywać rozstanie - być osowiałe, smutne, zmienić swoje zachowanie. Lepiej znaleźć dobrą osóbkę, która weźmie obu, jajecznych panów.
Nikky - Czw Sie 23, 2012 10:24
Istniałaby możliwość transportu do Warszawy?
szczurowata - Czw Sie 23, 2012 11:13
Nikky, szukałaś w dziale transport? Mam trochę wolnego czasu, więc mogłabym Wam pomóc szukać.
Nikky - Czw Sie 23, 2012 11:30
Wchodziłaby w grę ewentualnie konduktorka?
mania85 - Czw Sie 23, 2012 11:35
Prz upałach bałabym się konduktorki ale Devona pisała że się będzie wybierała do większych miast więc może Nam coś pomoże, Nikky poproszę o standardowy zestaw odpowiedzi adopcyjnych
Nikky - Czw Sie 23, 2012 11:47
1. Tak, trzy. George i Stuart (ponad rok) i Negro (poniżej roku).
2. Casita 100. 100x56x56 (plany wymiany na większej, bo w końcu być może znajdzie się już nedługo tutaj 5 )
3. dr. Ania Jabłonicka-Rzepka, ewentualnie dr. Kuba z Ogonka.
4. Versele Laga Nature/Complete.
5. Nie.
6. Tak.
7. Tak, 4 koszaki, 2 papużki i psioch.
8. Wtedy szczury mają wakacje u babci
9. min. 30 minut dziennie (zależy od pracy/szkoły), zabawa z nimi i biegają po pokoju.
szczurowata - Czw Sie 23, 2012 12:06
Nikky, 30 minut? Preferowałabym dłuższe.
Nikky - Czw Sie 23, 2012 12:41
Napisałam, że minimum 30 minut Czasami jest tak, że wychodzę o 8 i wracam o 21 i padam na łóżku, ale to sporadycznie (tak na przykład mam cały ten tydzień). A tak to mogą latać hulaj dusza hulaj wola
mania85 - Czw Sie 23, 2012 12:45
Znam to zmęczenie bo sama mam system pracy 12godzinny Moi chłopcy mają ok 30minut rano jak się szykuję ale wieczorem obowiązkowo muszą pobrykać bo mi żyć by nie dali wieczorem mają ok 2-3 godzin chyba że wcześniej sami wrócą do klatki na spanie. Kiedy mam wolne brykają ile chcą i jak idą spać to zamykam wtedy klatkę
Nikky - Czw Sie 23, 2012 13:18
Ja moich niestety rano nie moge puscic, bo o ile George i Stuart wroca grzecznie,to Negro to maly uciekinier pod stalym nadzorem na zewnatrz
szczurowata - Czw Sie 23, 2012 13:52
Nikky, wiem, wiem, ale znam osoby, które piszą że minimum 30 minut, a w prawdzie puszczają na 35-40 min.
Nikky - Czw Sie 23, 2012 14:27
Wieem, ale ja staram się na prawdę nie ograniczać ich, chyba, że same mają takie ciche dni. Wtedy tylko Gerberek potrafi je wybawić spod półeczki
|
|
|