Higiena i pielęgnacja - smrodek- ankieta
jancia - Czw Lip 12, 2012 17:29
Tak myślałam, że wszystkie/ wszyscy jesteśmy podobnego zdania. Wiadomo, że czuć, ale teksty typu "odrzuca ze smrodu" są przesadne -ponieważ Pan od liczników nic takiego nie powiedział. Matka wymyśla kazdy argument żebym zdecydowała o oddaniu ich. Najgorsza bzdura jaką słyszałam z jej ust, a raczej bzdury to:
1. "szczur ma toksykoplazmoze..a co będzie jak będziesz miała dziecko??"
2. "szczur ma truciznę w ogonie" - chciałam jej puścić film "geniusz szczura" , ale stwierdziła, ze wie lepiej. Posiada wiedzę z każdej specjalności..taki cieżki człowiek. Swoje lata też ma...
One chyba czują, że coś jest nie tak, bo dziś wracam do domu a tam półki suche i wszystkie w hamakach..
PACZEK napisał/a: | A może jak on przychodzi pytaj się mamy co tu tak "capem jedzie" | hahaha skąd wiesz ? hehe ten człowiek ma 82 lata....zalatuje już geriatrią i osikaną piżamą
alken napisał/a: | byłam kiedyś u dziewczyny odebrać szczurka i już od progu mocno dawało szczurami, nawet dla mnie, przyzwyczajonej, było to uciążliwe, a w klatkach miała czyściutko. | Franka i Edka odbierałam od laski, co miała ok 20 szczurów na chacie , kota i do tego była to kawalerka- i zero smrodu...
majlena napisał/a: | ale przecież nas też czuć, jak korzystamy z toalety... | i kto wie czy czasem nie bardziej
DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA ODPOWIEDZI
Mao - Czw Lip 12, 2012 17:45
majlena napisał/a: | muszę też dodać, że nasi znajomi są wręcz zdziwieni, jak wąchają futerka szczurów, że tak pachną |
Mam taką pachnącą samiczkę
Matka potrafi wręcz demonstracyjnie dać do zrozumienia, że jej śmierdzi, zwłaszcza, jak na noc zamknę okno. Zdrowie szczurów wygrywa z jej czułym nosem.
Przy czterech samicach czuję szczurzy aromat po ok. tygodniu. Jak wyczyszczę klatkę, to nic nie czuć. Na początku roku przy 4 ogonach mogłam sprzątać nawet raz na 2 tygodnie i nawet mama przyznała, że nic nie czuje. To były czasy... Teraz trafiły mi się dwa brudasy. Jedna powoli zaczyna łapać, że nie robimy tam, gdzie śpimy. Druga ciągle ma z tym problem
DorZaw - Pią Lip 13, 2012 07:20
Ja mam 3 młodych chłopaków, ale śmierdzą strasznie!
-klatkę gruntownie czyszczę raz w tygodniu (wywalam ją na dwór i szlauchem polewam)
-hamaczek zmieniam co 2-3dni
-koszyczki sprzątam codziennie (srają i sikają tam na potęgę)
-żwirek co 2 tygodnie (nie złażą na dół prawie w ogóle)
-półki myję codzienie
Już sama nie wiem, może to przez rurę PCV, którą myję raz w tygodniu? nie mam sumienia jej zabierać, one ją kochają...
Moje szczurki czuć nawet jak jest świeżo posprzątane
mmarcioszka - Pią Lip 13, 2012 14:04
U mnie są teraz 3 panny w wolierze i czuć je po 3-4 dniach, po 10 już śmierdzi Ogólnie znajomi nie narzekają, tym bardziej, jak jest po sprzątaniu-wtedy nikt nic nie mówi, ale po kilku/kilkunastu dniach już wszyscy zwracają uwagę, więc sprzątam raz w tygodniu, a póki przecieram codziennie i jest ok Rodzina... Ojciec i ja jesteśmy przewrażliwieni na punklcie zapachów, więc czasem czuemy szczury już dzień po sprzątnięciu, ale mama dopiero po kilku dniach - latem oczywiście szybciej
Ebia - Pią Lip 13, 2012 17:08
Ja zauważyłam, że dużo zależy od karmy i od rodzaju ściółki. Jeśli chodzi o Vitakraft, który przez krótko używaliśmy - siuśki brzydko było czuć. Po VL RC kupy zajeżdżały tak, że po 3 godzinach od sprzątania szłam wybierać je ze ściółki (i było ich znacznie więcej, niż po innych karmach). Od kilku dni mam własną mieszkankę + dziewczyny dostają warzywa, makaron itp. - siuśki i kupy tak nie śmierdz. Czekamy na labofeed b, zobaczymy jak się sprawdzi
Jeśli chodzi o ściółki, to kupiłam kiedyś trociny chipsi jabłkowe, ale Kluch miała problemy z uczuleniem na ściółkę, wiec ich nie używałam. Dałam je teraz chłopakom, których mam na DT - dla mnie same te trociny śmierdzą, a w połączeniu w siuśkami są odrażające.. Podobnie żwirek - kupiony na allegro był jakiś taki duszący.. gdy jeszcze mieszkałam z T. mówił od razu po sprzątaniu, że szczury śmierdzą, a był to zapach żwirku..
Teraz DTciaków mam na Pinio, karmię je VL RC + mieszanka własna + różne dodatki, sprzątam im raz na 4 dni i ... mogłabym sprzątać rzadziej. Nie czuję nic, a chłopcy stoją przy moim łóżku (klatkę od mojej głowy dzieli 25 cm wtyłka od łóżka)
Dziewczyny mam (o dziwo bez uczulenia) na zwykłych trocinach + neutralizator zapachu do kuwet, są na mieszance własnej + dodatki (im prawie nie daję VL RC, bo ma na zapach ich odchodów dużo większy negatywny wpływ niż na chłopaków, chociaż nie wiem czemu) i nic nie czuć przez ok 3 dni (trzeciego dnia sprzątam, jak tylko zacznie być cokolwiek czuć, żeby nikt się nie czepiał)
Ważne też są środki, którymi czyścimy akcesoria. Ja czyściłam kiedyś płynem do higieny intymnej, bo wydawało mi się, że jest delikatny i nie zaszkodzi szczurom. Jednak smrodek po tym był spotęgowany i jakiś taki dziwny.. Najlepiej sprawdza się zwykły płyn do mycia naczyń, dobrze spłukany
jancia - Pią Lip 13, 2012 19:18
Ja zauważyłam, ze po jajkach kupa wali nieziemsko ;p Po beaphar prawie nie czuć... Ebia napisał/a: | Od kilku dni mam własną mieszkankę | napisz jaką...moze wypróbujemy... Ebia napisał/a: | Czekamy na labofeed b, zobaczymy jak się sprawdzi | u nas leży nietknięte
Ebia napisał/a: | na zwykłych trocinach + neutralizator zapachu do kuwet | jakiego neutralizatora używasz?
Ebia napisał/a: | Najlepiej sprawdza się zwykły płyn do mycia naczyń, dobrze spłukany | u nas sprawdza się męski axe , który podkradam Tż pachnie obłędnie
Ebia - Pią Lip 13, 2012 19:39
jancia.sz napisał/a: | Ebia napisał/a:
Od kilku dni mam własną mieszkankę
napisz jaką...moze wypróbujemy... |
Przepis brałam mniej więcej z forum
jancia.sz napisał/a: | Ebia napisał/a:
Czekamy na labofeed b, zobaczymy jak się sprawdzi
u nas leży nietknięte
|
Mam nadzieję, że moje dziewczyny się nade mną zlitują i polubią, bo biorę aż 5 kg
jancia.sz napisał/a: | Ebia napisał/a:
na zwykłych trocinach + neutralizator zapachu do kuwet
jakiego neutralizatora używasz? |
Zwykły za 4 zł firmy Benek 450g. Jest bardzo wydajny. Posypuje się odrobinę na ściółkę i wstrząsa kuwetą, żeby opadł na dno. Taki http://www.malawishop.pl/...t-5l-3861.html, tylko że ja mam bezzapachowy (opakowanie jest żółte i zamiast "lawenda" napisane jest "neutralny", aczkolwiek po lawendowym futerka ładnie pachną )
jancia - Pią Lip 13, 2012 20:09
Ebia napisał/a: | Przepis brałam mniej więcej z forum | mniej więcej? podawaj miksturę i nie marudź
Ebia napisał/a: | Zwykły za 4 zł firmy Benek 450g. | ja mam dla gryzoni..leśny..też ładnie futerka sosną pachną...ale pamiętam ten zapach jako odświeżacz do kibli ;p Ebia napisał/a: | Mam nadzieję, że moje dziewczyny się nade mną zlitują i polubią, bo biorę aż 5 kg
| ja brałam 3 kg i dupa...nie jedzą..czasem coś "dziabną", ale beaphar care + im lepiej wchodzi ....chyba oddam kumpeli z pracy...chociaż się wkurzyłam, bo wczoraj uśpiła szczurkę, bo koszty leczenia ogona wynosiły 300 zł tak oftopując...
Wikunia - Pią Lip 13, 2012 20:57
Ja tam nie narzekam na smród, znaczy się ja go prawie wcale nie czuje. Znajomi też nie narzekają, ale za to mama to potrafi codziennie narzekać że śmierdzi od nich -_- ale jak to matki, zawsze muszą znaleźć powód do narzekania
unicorn - Pią Lip 13, 2012 21:40
Wikunia, mojej mamie zaczęło śmierdzieć jak zażyczyłam sobie piątego szczura.
jancia.sz napisał/a: | ja mam dla gryzoni..leśny..też ładnie futerka sosną pachną...ale pamiętam ten zapach jako odświeżacz do kibli ;p |
moje chciały go jeść
Annemon - Pią Lip 13, 2012 22:12
Moje trzy dziewczyny mają sprzątane średnio co 5 dni, przy czym szorowane jest absolutnie wszystko. I to wystarcza, nie śmierdzi - często pytam znajomych i są tego samego zdania.
Inną kwestią jest zapach zwierzęcy - każda istota go ma. Psa czuć psem, kota czuć kotem to i szczura czuć szczurem Ten zapaszek czuć tylko przy bliskim zbliżeniu się do klatki i jest on wg mnie czymś całkiem normalnym... Dlatego rozróżniam go od smrodku
Jak jesteśmy ze szczurami w domu to mojej mamie też często one śmierdzą, ale to jest już inna kwestia Raczej chodzi o delikatny przekaz podprogowy pt. "po co Ci kobieto tyle tych szczurów" no i generalnie moja mama jest bardzo wyczulona na zapachy Kocia kuweta jest np. pod stałą kontrolą
dudzia - Pią Lip 13, 2012 22:36
Ja mam teraz 3 samiczki, codziennie przecieram półki i akcesoria chusteczkami nawilżanymi dla dzieci, trociny wymieniam i myję klatkę raz na 2-3 tygodnie, nie dlatego że śmierdzi, bo nie śmierdzi, tylko dlatego że już 'wypada'.
Kiedyś też waliło mi z klatki chwilę po sprzątaniu ale w końcu doszłam jakie są przyczyny i je wyeliminowałam. Wypiszę co zaobserwowałam:
- młode szczury u mnie zawsze mocniej czuć niż już półroczne i starsze- te młodsze też mnie bardziej uczulają, więc w przyszłości będę brała to pod uwagę przy adopcjach.
- Jedzenie podstawowe zmieniałam kilka razy, granulat potrafiły gdzieś schować i obsikać przez co walił okrutnie, teraz używam JR Farm uczta dla szczura i jest świetnie.
- klatka ocynkowana- choćbym nie wiem jak się starała to klatka waliła, zawsze, nawet po umyciu pręty śmierdziały strasznie, teraz mam malowaną i nie ma problemu,
- ściółka- miałam żwirki drewniane (one strasznie źle działały na moje płuca i nozdrza wszystkich), zbrylające (używam obecnie w kuwecie narożnej gdzie walą kupska), różne trociny i najlepiej jest na trocinach chipsi citrus.
- moje laski nauczyłam robić kupy do kuwety narożnej- więc odpadł średnio przyjemny zapach zasikanych kupsk na półce. Dzięki temu też mogę wybierać co kilka dni zawartość i nic nie czuć.
- rury miałam pod kątem (tak by mogły się przemieszczać, ale żeby tam nie siedziały) a jedynie jedna krótka była zawsze poziomo- i ją łatwo mogę wytrzeć w środku.
Mojej mamie po rzuceniu palenia węch się niesamowicie wyostrzył (może też hormony miały tu znaczenie) i jak kiedyś ciągle mi gadała że wali i mam coś z tym zrobić, tak teraz sama przychodzi do dziewczyn bez narzekania, nie każe zamykać drzwi od pokoju itp.
unicorn - Pią Lip 13, 2012 23:04
Cytat: | - Jedzenie podstawowe zmieniałam kilka razy, granulat potrafiły gdzieś schować i obsikać | a fuj!
[ Komentarz dodany przez: Karena: Nie Lip 15, 2012 18:08 ]
Staraj się aby Twoje posty wnosiły coś do tematu.
Ninek - Nie Lip 15, 2012 12:51
Przy trzech babach i klatce setce: trociny z dużej kuwety wymieniam raz w tygodniu - na troty sikają. Raz-dwa razy dziennie wybieram kupy z chipsi mais (baby załatwiają sie tylko tam, gdzie jest ta ściółka). Hamaczki wymieniam raz w tygodniu, rure i półke, na której są miski również czyszcze raz w tygodniu. W upały rure staram sie myć częściej, bo baby tam sporo sikają i wtedy szybciej śmierdzi.
Nie czuć ich. Chyba, że tak jak ktoś już napisał, któraś na świeżo narobi -ale to chyba nic dziwnego, nasze też kwiatkami nie pachnie
Ale skoro moja babcia wchodzi do pokoju i mówi 'odkąd masz chomiki to tu tak ładnie pachnie, nie to co było jak szczury miałaś!' - to chyba jest dobrze? Mam szczury ponownie od dwóch miesięcy i babcia nadal sie nie kapnęła, że je mam, a nos to ona ma zabójczo czuły.
jancia - Nie Lip 15, 2012 17:04
Ninek napisał/a: | 'odkąd masz chomiki to tu tak ładnie pachnie, nie to co było jak szczury miałaś!' |
dudzia napisał/a: | młode szczury u mnie zawsze mocniej czuć niż już półroczne i starsze- te młodsze też mnie bardziej uczulają | to prawda...młode bardziej uczulają i zanim nauczą się na kupkanie w kuwetę mija trochę czasu ;p
|
|
|