O szczurach ogólnie - Wady trzymania w domu szczurów
Elbereth - Czw Sty 11, 2007 23:09
szczury czasami gryzą, a że są duże stwory z dużymi zębiskami, to obrażenia są poważne, krew się leje i zostają blizny.
Anonymous - Nie Mar 11, 2007 08:29
Jeśli chodzi o wady wyłącznie (!) z mojej obserwacji, to są to:
- smród odchodów;
- stres związany z tym, że szczur gdzieś "przepadł" - a lubią się chować w różne miejsca;
- wydatki na weta i leki;
- krótkość życia szczura: my się przyzwyczaimy, a szczur musi odejść...;
- inne zwierzęta domowe (koty, psy): jeśli nie "dogadują" się ze szczurami trzeba być zawsze czujnym.
Reszta to same przyjemności!
Anonymous - Nie Mar 11, 2007 14:34
dla mnie jedyną wadą jest trzymanie szczurów, kota i psa na raz. sama to sobie zafundowałam. bo o ile pies i szczury nie muszą być problemem, o tyle kota z nimi pogodzić ciężko. i tu jest problem.
ale to wada wynikająca nie z samych szczurów...
sachma - Śro Mar 14, 2007 14:31
- szczur mimo ze wyglada niepozornie pochlania ogromne ilosci gotowki... je duzo i musi byc to urozmaicone... wet liczy sobie za niego jak za sredniej wielkosci psa.. przez szybka przemiane materi czasem musza dostawac wieksze ilosci lekow co tez wiecej kosztuje...
-szczury sa nie przewidywalne i nigdy nie mozna im zaufac w pelni..
-pogryza wszystko co znajdzie sie w ich zasiegu.. sciane, lozko, ksiazki ktore dwa dni temu kupiles i nawet jeszcze nie rozpakowales z folii.. ubrania ktore raz miales na sobie... kable, meble..
-nocne halasy to norma.. szczury nie uznaja ciszy nocnej i to przewaznie kiedy ty idziesz spac po ciezkim dniu ktoras z babek dostaje rujki i zaczyna sie szal cial w klatce ze wszystkimi udziwnieniami.. klatka lata a za 4h ty musisz wstac i isc na kolokwium...
-masz ciezki i zabiegany tydzien ledwo starcza ci czasu na wypuszczenie ogonow i wizyte kontrolna a w klatce zaczyna smierdziec.. nie wazne jak malo szczurow bys nie mial po tygodniu nie sprzatania smrod jest nie do zniesienia...
-kiedy juz wlozysz w leczenie szczura caly majatek i myslisz ze nie moze byc gorzej i juz usi byc lepiej szczur odchodzi... kiedy przywiazesz sie tak ze nie wyobrazasz sobie bez niego zycia on odchodzi... a ty nic nie mozesz zrobic, bo nawet zdajac sobie z tego sprawe znow przywiazesz sie do tego malego szkodnika i znow bedziesz plakac kiedy odejdzie...
Saskia - Śro Mar 14, 2007 15:09
sachma napisał/a: | wet liczy sobie za niego jak za sredniej wielkosci psa | - mam o tyle szczęście, że mój wet jest tani. Za dwa zastrzyki u niego (szczur się przeziębił) zapłaciłam 5 zł. A kiedyś za kroplówkę dla kota nie wziął nic. Ach, szkoda, że nie ma więcej takich...
sachma napisał/a: | -pogryza wszystko co znajdzie sie w ich zasiegu.. sciane, lozko, ksiazki ktore dwa dni temu kupiles i nawet jeszcze nie rozpakowales z folii.. ubrania ktore raz miales na sobie... kable, meble.. | - zgadzam się w pełni! Kiedyś Artemis przegryzł kabel od myszki, którą kupiłam 7 godzin wcześniej
A teraz coś od siebie:
- szczury mają dużą skłonność do chorób nowotworowych. To bardzo nieprzyjemny widok, kiedy Twój przyjaciel ma guza większego niż on sam...
Anonymous - Śro Mar 14, 2007 15:18
Sachma to pięknie napisała. Sama prawda, nic dodać, nic ująć.
Anonymous - Śro Mar 14, 2007 16:48
sachma napisał/a: | nie wazne jak malo szczurow bys nie mial po tygodniu nie sprzatania smrod jest nie do zniesienia... |
Nie zgodzę się. Młoda jest jedna, nie ma olbrzymiej klatki a ja ściółkę zmieniam raz na półtora, dwa tygodnie. Jak zmieniam częściej to trociny są suche i bezzapachowe. Szmatki tak samo.
Fea - Śro Mar 14, 2007 20:43
Argh. Co dwa tygodnie? A nie boisz się, że się nabawi przez to jakiegoś świństwa? Możesz nie widzieć i nie czuć moczu i kału, ale one są.
Cola - Śro Mar 14, 2007 20:46
Juni, stanowczo za żadko
ja zmieniam co 3, 4 dni...max...
Ratata - Śro Mar 14, 2007 21:10
Hej, ale to zależy od tego, jakie szczury się ma i czego są nauczone. Moje brzydactwa wiedzą, że potrzeby należy załatwiać w kuwecie, z której codziennie wybieram kupy łopatką, poza tym omiatam i przecieram półki. Ściółka jest głównie po to, żeby szczury ładnie pachniały i chłonęła siki lecące a hamaków, rzadko zdarzą się w niej jakieś bobki. Jeżeli nie zaniedbam czyszczenia kuwety, to brzydale nie robią nigdzie indziej i wtedy mogę nie sprzątać nawet przez miesiąc. Hamaki oczywiście wymieniam wedle stanu zaszczania
Do wad trzymania szczurów można jeszcze dopisać to, że sprzedawczynie w ciucholandach patrzą się na mnie (rozmiar XS,S) jak na idiotkę, gdy kupuję na przykład koszulkę rozmiaru XXL (kupuję na hamak oczywiście )
falka - Śro Mar 14, 2007 21:22
Ja się zgadzam z Ratatą, moje brzydalki śpią w hamakach i jak wstaną leją gdzie popadnie,, więc na wszystkich półkach leżą ręczniki, które piorę co 2-3 dni. Często zmieniam też domki z pudełek po chusteczkach i hamaki, jeśli Oczko się zleje . Za to w kuwecie robią tylko kupki, które wybieram codziennie, a całość wymieniam co miesiąc. Właściwie teraz mam taki system, że w kuwecie mam karton ze żwirkiem i one kupkają tylko do tego kartonu (nawet jak klatka jest w kąpieli to karton zostawiam im na podłodze i sobie do niego włażą kupkać). Pozostała część kuwety została zagospodarowana jako legowisko z liści poziomek - burżuje . Wychodzi na to, że częściej myję całą klatkę niż zmieniam ściółkę. W małej klatce sprzątałam duuuuuuuuuuuuużo częściej, a to dlatego że siuśki zawsze leciały właśnie na żwirek i zmieniałam oczywiście całość. Ale ciekawy długi tekst o siuśkach
Anonymous - Czw Mar 15, 2007 15:27
Młoda jest poza klatką dużo i załatwia się na chusteczkach, szmatkach za monitorem, które wyrzucam codziennie, ściółka jest po prostu czysta.
Maniak - Czw Mar 15, 2007 16:48
Ja sobie oszczędziłam sprzątania częstego ściółki, poprzez położenie na dno klatki kratki, czym zaoszczędziłam kupowanie ściołki czy też żwirku, oraz częstego sprzątania. Jedynie używam ręczników papierowycvh na dno i jest git.
Ja na szczęście nie mam problemu z gryzieniem kabli i z tego się ciesze, narazie jedynymi rzeczami sa:
piżama, obrus, dywan - na szczęście w niewidocznym miejscu, pościel, gąbka w łóżku, i ksiązka która blokuje szczurom wejście za szafe
czyli bilans nie taki zły
marhef - Czw Mar 15, 2007 17:32
Ja trochę ze swoich doświadczeń, czyli to co powyżej, plus:
gdy szczurek zachoruje na tyle, że trzeba go dokarmiać, to trzeba się przygotować na permanentne niewyspanie nawet przez kilkanaście dni, bo co 3 godziny trzeba wstawać w nocy i pakować Nutridrink do pysia
choroba szczurka może pochłonąć nam koszmarne pieniądze, rzędu kilkuset złotych
czasem szczurek rozchorowuje się wtedy, kiedy akurat nasz wet nie przyjmuje, i trzeba czekać, nie wiedząc czy szczurek doczeka wizyty - a to jest koszmarne przeżycie
czasem trzeba pomóc naszemu pupilowi odejść
myaku - Czw Mar 29, 2007 16:00
Hmm.. Skoro jest tyle wad, to czemu trzymacie szczurki?
'Bo tak'?
Wiem, zaraz będę przez wszystkich opluta, ale zaryzykuję. Poza tym, moja ciekawość przezwycięży wszystko
|
|
|