To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Łódź - 14 szczurków z interwencj - szukamy DT

paszkosia - Śro Maj 02, 2012 12:55

tak, tak. Potem sprawdziłam maila i wiadomość od Ciebie jest :) Sorry za zamieszanie.

Mam nadzieję, że uda się dziś przywieźć do Warszawy samiczki. Niestety w tej chwili nie wiem jeszcze ile ich jest. Mihajla zabrała właśnie szczury do weta, ma się odezwać do mnie jak wróci. Wtedy będzie więcej wiadomo.

W tej chwili mam deklaracje DT tylko dla samiczek.
Czy nikt nie chce chłopaków? :P

mmarcioszka - Śro Maj 02, 2012 12:58

paszkosiu, u Ciebie/Ewy ile się 'zmieści'? Ja teraz nic nie wezmę, ale znam kogoś kto byc może mógłby wziąć kilku chłopców. Ilu ich jest?
paszkosia - Śro Maj 02, 2012 18:58

Dzięki zaangażowaniu Shoti, Mihajlii i oczywiście transportującej Martni do Warszawy zdążają właśnie pierwsze szczury.
Przyjadą trzy dziewczynki.
Dama z guzem- DT paszkosia
mama i córka - DT lorelei
jedzie też jeden mały chłopiec, który trafi na DT do Młoteczki, po niedzieli dojadą do niego jeszcze dwaj bracia.

Więcej dziewczynek na razie nie będzie.Jeśli dobrze wszystko zrozumiałam to trzy zostały w Łodzi z czego jedna w bardzo zaawansowanej ciąży, z koleżanką do towarzystwa i jedna matka karmiąca dwa oseski.

Pozostałe szczury to chłopcy. Czyli jeśli dobrze liczę chłopców jest 8.
6 nadal przebywa u Shoti i dla tych szukamy DT. Jeden dorosły samiec siedzi sam w klatce.

Dziękuję wszystkim, którzy do tej pory zaofiarowali się z DT, którzy już wpłacili pieniądze. (nie mam w tej chwili informacji ile pieniędzy wpłynęło na konto vivy na ten cel, ale na moim rachunku pojawiło się 20 zł :) ) Za co w imieniu szczurów serdecznie dziękuję!

Mihajla zabrała dziś szczury do weta. Dostały pierwszą dawkę invermektyny. Jak dostanę skan rachunku wstawię na forum.

mmarcioszka w tej chwili u nas nie zmieści się już nic ponad tą czarną samiczkę. Zarówno Ewa jak i ja mamy po 3 własne stada :roll:

Martini - Śro Maj 02, 2012 19:35

Jedzie ze mną śmieszny mały lysol, jeszcze takiego nie widziałam:). I drugie małe. Oba wyglądają na jakieś 3-4 tygodnie, kruszyny.
Oprócz tego duży lysol i duża szczura z dużym guzem i czymś na oku - chyba. Nie przygladalam sie, bo nie chce jej denerwować, i tak próbowała mi okazać wyższość zębami.

mmarcioszka - Śro Maj 02, 2012 21:32

paszkosia, rozumiem... Dalej będę pytać znajomych, ale u większości też kilka już stad :shock:
paszkosia - Śro Maj 02, 2012 21:33

Szczury już u mnie. Przygotowuje im coś do jedzenia. Nutridrink się podgrzewa, bo zamrożony był. W międzyczasie przekąszają chrupki.

Opis wizyty.
http://www.fotosik.pl/pok...dbf2af69b8.html

mmarcioszka - Śro Maj 02, 2012 21:48

Faktycznie nie jest dobrze...Mogę tylko trzymac kciuki, jesli to cos pomoże :kciuki:
Martini - Śro Maj 02, 2012 22:10

paszkosia, wiesz coś o wizycie? Na opisie jest info, że nie wyrażono zgody na eutanazję - dlaczego wet ją sugerował?
paszkosia - Śro Maj 02, 2012 22:14

Sugerował ją, bo szczur jest w kiepskim stanie, odwodniony i z chorym sercem, więc nieoperacyjny.
Ale nieoperacyjny w Łodzi, nie znaczy, że jest nieoperacyjny w Warszawie. Już widziałam takie cuda, jakie tu doktor Rzepka wyczynia, że dopóki ona nie załamie rąk, szczur ma szansę z tego wyjść.
Zwłaszcza, że był transport <ukłony> ;) i wizyta wkrótce.

Pyl - Śro Maj 02, 2012 22:14

paszkosia, zadam niezręczne pytanie - skoro stan szczura jest jak opisany na karcie wizyty to czemu nie została uśpiona? Czy jej stan rokuje jakąkolwiek poprawę lub utrzymanie komfortu życia? Co planujecie? Chcecie to gdzieś jeszcze konsultować? Kiedy?

Też mogę pokciukać, ale... czasem dobre rozwiązania nie są miłe dla nas.

/Edit
OK, pisałyśmy równocześnie

paszkosia - Śro Maj 02, 2012 22:17

Zgadzam się, ale tak jak pisałam wyżej. Chcemy to skonsultować z weterynarzem, któremu ufam. Którego znam. Zresztą Ty też ;) Chcemy dla tych szczurów jak najlepiej.

//chyba tak :)

Pyl - Śro Maj 02, 2012 22:50

paszkosia, to ja tylko wnioskuję o szybkie konsultacje i mądrą decyzję. Ratowanie tak, przedłużanie cierpienia nie.
mmarcioszka - Śro Maj 02, 2012 22:53

Pyl, Gosia na pewno nie będzie przedłużała życia szczura na siłę jego kosztem ;) Oby dr Rzepka pomogła...
Pyl - Śro Maj 02, 2012 23:02

mmarcioszka, wierzę, choć na wizytę dr Rzepki trzeba poczekać przynajmniej do piątku. O ile wiem w poniedziałek nie było już na w piątek krzty wolnego miejsca. Dziś jest środa. Jak widzę taki opis jaki widzę (a nie widzę szczura) to mam tylko przed oczami duszącego się szczura. Czy przynajmniej szczura ma podawany tlen?

To tyle z mojej strony - nie widziałam szczura, widziałam tylko opis weta. Ale na podstawie tego opisu mnie to boli. Ale nie ja wyciągałam tego szczura, nie ja byłam z nim u weta, nie ja go karmię i nie ja widzę jak on się czuje. Nie mi się wtrącać.

mmarcioszka - Śro Maj 02, 2012 23:06

Może uda się jakos wcisnąć... Trzymam kciuki za szczura :kciuki: paszkosiu informuj nas koniecznie, jeśli nie uda Wam się załapać na wizytę może ktos kto ma mniej pilny przypadek odstąpi swoją...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group