Archiwum - Trójka małych słodziaków Szczecin
nubijka - Nie Lut 05, 2012 21:19
i dobrze, dziewuszki unikną długiej podróży
Noxa - Nie Lut 05, 2012 21:21
Dzieciaki już jakiś czas temu dotarły do mnie. I co najlepsze w ciągu 20 minut udało nam się znaleźć dla wszystkich domki!
Sytuacja wygląda tak:
Chłopaki:
Ol.
ja
Dziewczynki:
Mai-ah
greenfreak
(z nubijką się dogadałyśmy)
Mimo wszystko prosiłabym o nie zamykanie tematu aż maluchy nie dotrą do domków stałych.
nubijka - Nie Lut 05, 2012 21:25
Mai-ah - Nie Lut 05, 2012 21:25
Cytat: | (z nubijką się dogadałyśmy) |
To dobrze, bo nie chciałabym się wcinać tylko dlatego, ze mieszkam na miejscu.
nubijka - Nie Lut 05, 2012 21:28
Mai- ah, dobrze wyszło- bo niedawno potwierdził się transport szczurki bez jednej łapki, więc mała przyjedzie do mnie- a tyle nowych szczurków- to przesada, zwłaszcza, że są dobre domki dla nich w zasięgu wzroku
Wampiwor - Nie Lut 05, 2012 21:39
A, czy transport do Chodzieży ciągle aktualny?
ol. - Nie Lut 05, 2012 21:45
ach tu się przeniosłyście
transport do Chodzieży aktualny, bo to do mnie
noxa, czy z postu powyżej mam rozumieć, że drugi samczk zostaje jednak u Ciebie ?
no i zapytam, czy byłaby jakaś szansa na aktualne zdjęcia ? opis charakterów ?
Noxa - Nie Lut 05, 2012 23:16
aktualnie chłopaki tłuką się klatce, tarzając się pod nogami moich, dwa razy od nich większych, podrostków. Są to dwa bardzo podekscytowane tajfuny i nie chcę ich już dzisiaj męczyć i dodatkowo stresować zdjęciami- jutro w dzień coś dostaniecie, obiecuję (;
Za to udało mi się zrobi dwa filmiki- i zaraz je wam tu pokarzę (;
jeden z chłopców jest selfem - jest odrobinę spokojniejszy od swojego brata, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Drugi ma jakieś znaczenie na brzuszku (podłużną zygzakowatą plamkę na całej długości praktycznie) na moje oko jest to berkshire ale mogę się mylić +biała końcówka ogona i skarpetki. Żywszy, odważniejszy, towarzyski.
Osobiście- wolałabym zostawić sobie sefila bo ma większą cierpliwość do mojego obsesyjnie iskającego alfy
Generalnie maluchy połączyły się z moim dwu-szczurzym stadem bez najmniejszego bólu, wszyscy od pierwszej chwili przypadli sobie do gusty (;
Wyglądają na jak najbardziej zdrowe- oczka, uszka, norki czyste, zachowują się aż nazbyt aktywnie czyli jak na razie wszystko w porządku
edit:
A oto i obiecany FILMIK, miłego oglądania
edit2:
Z góry mówię: klatka w której robione były zdjęcia nie jest klatką w której trzymane są chłopaki Po prostu inaczej nie dało się ich ogarnąć na tyle żeby chociaż w miare ostre to wszystko było. Zdjęcia maja różną rozdzielczość: nie mam pojęcia dlaczego, coś mi się aparat psuje ostatnio...
Nie przynudzając już, oto panowie w pełnej okazałości:
(po kliknięciu na miniaturkę zostanie otwarty folder ze zdjęciami (; )
Noxa - Pon Lut 06, 2012 14:31
Mai-ah, ol., właśnie zauważyłam jaja wszołów na dzieciakach, więc nie wiem czy to dobry pomysł żeby je w tym tygodniu przenosić do nowych domków. Osobiście uważam że lepiej będzie poczekać do wyleczenia. ol. dasz radę znaleźć inny transport w późniejszym terminie? Czy będziesz chciała leczyć malucha u siebie?
Po telefonie do pani doktor Sulimy:
Z leczeniem dzieciaków trzeba zaczekać jeszcze z tydzień, a najlepiej dwa- są za malutkie na podanie leków i nie warto ryzykować skoro wszoły są jeszcze w tak słabej fazie rozwojowej. Trzeba tylko pilnować czy nie są osłabione i czekać aż trochę podrosną.
greenfreak - Pon Lut 06, 2012 16:43
I ja ze swojej strony powiem, ze decyzja o laczeniu nalezy do domow. Ja polacze wczesniej swoja, bo dla Nyu czekanie jest gorsze niz ryzyko zarazenia i psuje jej psychike. Leczenie to nie majatek, mozemy zrobic to my, moga tez przyszle domki - jak wybierzecie. Dr Sulima polecila poczekanie do siodmego tygodnia zycia, minimum szostego, a z innego watku Kuby wynika, ze dzis koncza 5 tygodni.
Noxa - Wto Lut 07, 2012 11:30
Po konsultacji z innymi weterynarzami oraz z przyszłymi domkami postanowiliśmy:
Dzisiaj idziemy do weterynarza na kropelki.
Po powrocie zdam relację jak przeżyły to dzieciaczki (;
greenfreak - Wto Lut 07, 2012 19:55
Wróciłyśmy, 3 maluszki dostały selamektynę, 1 maluch ol. iwermektynę. Mój szatański pomysł ciachania sierści został poparty przez wet, także 3 zostały nieco opitolone i sporo jajek się pozbyłyśmy. Czarna dziewuszka dzisiaj prawdopodobnie zniknie razem z Mai-ah, także jeszcze tylko chłopczyk czeka na swój transport
ol. - Wto Lut 07, 2012 21:14
greenfreak, dzięki za wiadomość : )
czy dr miała jakieś inne uwagi odnośnie stanu zdrowia maluszków ? nie ma przeciwwskazań do transportu ?
Mai-ah - Wto Lut 07, 2012 21:32
Jesteśmy w domku. Bałam się, że moja Rati będzie bojowo nastawiona, ale tylko trochę małą poiskała póki co
Noxa - Wto Lut 07, 2012 21:53
ol., innymi uwagami był fakt że wszystkie maluchy ważą około 100g co jak na ich wiek jest dobrą wagą (; Co do przewożenia nie było żadnych zastrzeżeń (;
A i twój chłopaczek nie został wystrzyżony - stwierdziłam że bez wyraźnej aprobaty z Twojej strony nie będę tego robić. Acz pani doktor stwierdziła że jaj jest dużo i warto było by się ich pozbyć chociaż by obcinając część sierści.Ostrzegam tylko że przy ruchliwości maluchów wychodzi coś w tylu duble rexa - tu prawie łysy placek a tu trochę dłuższe włoski
|
|
|