unicorn - Pon Sty 09, 2012 21:24 Mataforgana_a, naprawdę bardzo, baaardzo mi przykro.  Mało się nie popłakałam, bo naprawdę trzymałam za malutką mocno kciuki. Trzymaj się.. 
Mataforgana_a - Wto Sty 10, 2012 15:25
Przed Lewandowską? Nie, ta kobieta ma ogromne serce dla zwierząt. Przyjęła moją Mysię mimo, iz ta nie była zapisana, została po pracy, żeby ją operować... Niby wszystko się udało, bo maleństwo się wybudzało, było przytomne. Po prostu guz był duży, wiele naczyń krwionośnych i krwi... Za dużo straciła krwi. Lidia Lewandowska to lekarz, któremu zaufałam, do tej pory JEDYNY, któremu zaufałam, a zwierzęta mam nieprzerwanie od najmłodszych lat. Teraz... cóż, czuję ogromną pustkę, niewyobrażalną... cały czas mam wrażenie, że gdy ja zawołam, to wychyli swój czarny łebek spod koca albo z drewnianego domku... Jednego jestem pewna - NIGDY jej nie zapomnę. Pracowałam kiedyś przez kilka miesiecy w sklepie zoologicznym i własnie tam zobaczyłam ją pierwszy raz... Całe stado szczurków, które nie były oswojone, chowały się po kątach, kiedy otwierałam wolierę... a Ona? Zawsze pchała mi się na ręce... od początku mi ufała... Kiedy nie było klientów wyjmowałam ją i spacerowałyśmy po sklepie... Moje Maleńkie Kochanie... W końcu zdecydowałam się ją zabrać... Nie trwało to długo, około tygodnia, skradła moje serce... Piszę o tym właśnie Wam, bo wiem, że tylko Wy jesteście w stanie ogarnąć to, jak bardzo można pokochać szczurka... Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia Waszym Maluszkom... Niamey - Wto Sty 10, 2012 15:31 Mataforgana_a, chyba chodziło o wcześniejszego weterynarza - dr Lewandowska jest znana i polecana. Mataforgana_a - Wto Sty 10, 2012 15:36
Jeśli wcześniejszy, to oczywiście, tyle, że nie podałam nazwiska. Nie znam po prostu, jeśli się dowiem, to napiszę oczywiście. Martuha - Wto Sty 10, 2012 15:40
|
||||||||||||||
