Archiwum - Psiaki XII
PALATINA - Wto Wrz 20, 2011 20:18
falka,
Już zamówiłam oba - zwykły i szczenięcy.
Teraz się zastanawiam, czy zostawić jej legalnie, czy może schować za łóżkiem, skoro i tak tam buszuje.
Nie, pewnie zostawię na widoku, żeby wiedziała, że to dla niej.
Mam nadzieję, że się o nie z Czatą nie pogryzie? Jak będą dwa, to może każda zajmie się swoim?
A może by tak włożyć chlebek z kiełbaską i zostawić do lekkiego podsuszenia, żeby trudniej było wyjąć?
To ma sens, czy nie bardzo?
Albo zamrozić w środku startą marchew i jabłko? Jaguś kocha marchewki i jabłuszka (ale ona nawet grejpfruty je i mirabelki).
sachma - Wto Wrz 20, 2011 20:26
Lenny jest w bazie polskiego towarzystwa rejestracji i identyfikacji (nie wiem czy nie przekręciłam) bo tam z automatu wpisywane są wszystkie psy z gdańska i okolic (dostawca chipów w naszym regionie) + baza tozu.
babyduck - Wto Wrz 20, 2011 23:24
Mój smutasek zmęczony, bo zaczęłyśmy od nowa przygodę z agility. Tak zupełnie od nowa. Po drugich zajęciach jest ok, pies zadowolony i ja też.
AngelsDream - Wto Wrz 20, 2011 23:26
babyduck, a gdzie?
babyduck - Wto Wrz 20, 2011 23:34
Freex, do Tomka nie dałabym rady dojeżdżać mimo najszczerszych chęci.
AngelsDream - Wto Wrz 20, 2011 23:38
babyduck, rozumiem doskonale.
Jeszcze jak ma się samochód albo zacięcie sportowe... To tak.
Ale rekreacyjne bieganie z trzygodzinną podróżą w obie strony mnie nie pociąga.
sachma - Wto Wrz 20, 2011 23:43
babyduck, a jak ze szczekaniem?
Sysa - Śro Wrz 21, 2011 00:39
babyduck, zdjęcia niecodzienne jak na Negrę
Strasznie się cieszę, że Wam się podoba i trzymam kciuki oby tak dalej!
babyduck - Śro Wrz 21, 2011 08:59
sachma, w przerwie trochę pracowałam pod fachowym okiem nad negry emocjami. Uczyła się, że rzeczy nie osiąga się szczekaniem, tylko cierpliwością. Dla niektórych, to co z nią osiągnęłam przez ostatnie miesiące jest normą i niczym znaczącym, dla mnie to bardzo dużo. Kiedyś zrywała się na widok piłki i wpadała w jakiś dziwny amok. Teraz po komendzie siad czy waruj patrzy spokojnie jak ja się bawię piłką, nie biegnie za rzuconą, a nawet może obserwować, jak inne psy się nią bawią.
Angels świadkiem, że Negra, kiedy nie biegnie po torze, może szczekać przez godzinę i rwać się na smyczy do przeszkód. W tej chwili na komendę "zostań" może przeczekać dwa przebiegnięcia innych psów, potem, zwolnienie, nagroda i kolejne zostawanie. Kiedy nie ma komendy, a ona zaczyna ujadać nie reaguję. Po minucie, dwóch przypomina sobie, że to chyba jednak nie działa, tylko patrzy albo nawet się kładzie i czeka.
Ma jakieś tam swoje zerwania, ale akcje z ujadaniem były wczoraj tylko trzy - jedna przed wejściem na teren i dwie przed wejściem na tor. I to jak na Negrę jest bardzo mało.
Poza tym uprzedzałam instruktorki, że jest taki problem, więc są wyrozumiałe i nie poganiają mnie na tor, kiedy Negra jest w amoku. I to jest fajne.
falka - Śro Wrz 21, 2011 09:29
PALATINA, jabłko i marchewka to dobry pomysł. Ja kroiłam w słupki i dopychałam np. żwaczem żeby się trzymało w środku. Można ziemniaki, dużo zajęcia, zwłaszcza jak mocno upchniesz, a nie są zbyt pożywne. Jeśli ona jest taka zdeterminowana to powinna sobie poradzić Najpierw poobserwuj jak jej idzie i wtedy zdecydujesz czy upychać mocniej czy słabiej.
AngelsDream - Śro Wrz 21, 2011 10:16
babyduck napisał/a: | Poza tym uprzedzałam instruktorki, że jest taki problem, więc są wyrozumiałe i nie poganiają mnie na tor, kiedy Negra jest w amoku. I to jest fajne. |
I powinno dać wymierne efekty.
Ninek - Śro Wrz 21, 2011 10:24
babyduck, może kilka rad jak pracowałaś nad tym ujadaniem?
Moja suka ma chyba identycznie. Jak coś chce to drze sie jak zarzynana. Przynosi mi patyka (bo świetnie aportuje) i od razu szczeka, żebym znowu rzucała. Emocje z niej buchają przy wszystkim! Nawet głupi dzwonek do drzwi wyzwala jazgot (i tak dobrze, że nauczyła sie zostawać na legowisku jak ktoś dzwoni). Ni cholery nie potrafie ją oduczyć ciągłego darcia mordy... Ostatnio coraz częściej mam ochote własnoręcznie wyrwać jej struny głosowe
PALATINA - Śro Wrz 21, 2011 10:44
Moje jazgoczą, jak jedna ma piłkę, a druga nie ma. (Chodzimy na spacery tylko z jedną piłka, bo i tak druga zawsze była zostawiana i toczyła się bitwa o tą jedną).
Przy szczekaniu i tak nigdy jedna drugiej nie odda, a się drą mimo to.
falka,
Spróbuję z ziemniakami też.
falka - Śro Wrz 21, 2011 10:57
PALATINA, no niestety te oficjalne przepisy kongowe są mega kaloryczne typu ser żółty więc jak wymyślę coś dietetycznego to się podzielę
sachma - Śro Wrz 21, 2011 11:14
babyduck, super! to duży postęp gratuluje i tobie i Negrze
|
|
|