Archiwum - Psiaki vol. II
Ninek - Pią Lip 04, 2008 18:42
http://i238.photobucket.c...a/080704_29.jpg
Prawdziwy wilk
babyduck - Pią Lip 04, 2008 18:50
http://i238.photobucket.c...a/080704_10.jpg Tato, za mną! Dawaj nura!
http://i238.photobucket.c...a/080704_15.jpg Jak będę poważny, to może przestanie mnie focić?
AngelsDream - Pią Lip 04, 2008 19:23
Ninek,
babyduck, jeszcze z 2 tygodnie temu wsadzaliśmy go do wody. Teraz sam już wskakuje, a ja pracuję nad wskakiwaniem na komendę
wuwuna - Sob Lip 05, 2008 18:46
AngelsDream napisał/a: | a ja pracuję nad wskakiwaniem na komendę | A dlaczego ma wskakiwać na komende Sam nie umie wejść A co to za polityka
http://i238.photobucket.c...a/080704_25.jpg No ta fota mnie rozwaliła
AngelsDream - Sob Lip 05, 2008 21:39
wuwuna, ma wskakiwać na komendę, bo ja lubię jak pies zna różne komendy
nutaka - Sob Lip 05, 2008 21:51
wuwuna napisał/a: | No ta fota mnie rozwaliła
|
mnie tez
Anonymous - Sob Lip 05, 2008 22:15
Cytat: | bo ja lubię jak pies zna różne komendy |
a takie wskakiwanie do wody na komendę i robienie wszystkiego na komendę nie zabije w psie spontaniczności?
Anonymous - Sob Lip 05, 2008 22:31
A ja bym nie chciala, zeby moj pies byl tak calkiem "wyszkolony" Moj umie siad, stoj, nie wolno, przynies. I tyle mu wystarczy. Lubie psie charaktery, upartosc i tak dalej.
AngelsDream - Sob Lip 05, 2008 22:31
aga, w wilczaku nigdy... Nie, to po prostu niewykonalne. Poza tym ja zawsze daję mu prawo do namysłu.
Asaurus - Nie Lip 06, 2008 09:20
Im pies zna więcej komend tym ma więcej możliwości robienia różnych rzeczy spontanicznie. To, że Baaj umie wskakiwać do wody na komendę nie znaczy, że jak zobaczy wodę to staje przed nią i czeka aż dostanie komendę, wręcz przeciwnie. Jak już raz z nami coś zrobi to potem wie, że może to robić samemu wtedy kiedy ma na to ochotę. Wczoraj dla przykładu sam wskoczył do wody i "uratował" przed utonięciem dwie plastikowe kaczki Potem jak mu pokazałem, że można wbiegać na górki piasku na budowie to sam latał jak szalony, wbijał w nie nos i się zaciągał. Dodatkowe komendy są bardzo przydatne nie tylko w zabawie aby wyszaleć i zmęczyć psa ale także i w codziennym życiu, pielęgnacji i u weta. Dużo łatwiej powiedzieć psu "trup" niż przewracać go ręcznie na bok aby obejrzeć podwozie.
Oli - Nie Lip 06, 2008 10:02
Asaurus napisał/a: | o, że Baaj umie wskakiwać do wody na komendę nie znaczy, że jak zobaczy wodę to staje przed nią i czeka aż dostanie komendę, wręcz przeciwnie. |
Trochę dziwna teoria... Komendy mają to do siebie, aby pies je wykonywał. Jeśli robi coś obojętnie czy na komendę czy nie to komenda wtedy traci swoje znaczenie, także dla psa.
AngelsDream - Nie Lip 06, 2008 10:13
Olimpia, niekoniecznie. Zależy, czego chcesz psa nauczyć i do czego konkretnie ma doprowadzić polecenie. Baaj bał się wody - ciekawiła go, ale nie umiał się przełamać na tyle, żeby do niej wejść. Najpierw nauczyliśmy go, że jeśli stanie na brzegu, to my podejdziemy i delikatnie do wody go wsadzimy i pomożemy wyjść. Któregoś dnia wskoczył sam i został za to pochwalony, więc wskoczył jeszcze raz i jeszcze raz. Aktualnie jest uczony wskakiwania na komendę, ale trochę zajmie zanim uzyskamy to, co bym chciała Także zabraniać mu wody nie zamierzam - co innego łamanie 'komend życiowych' - tutaj nie ma takiej dowolności. Nie, to nie. A siad, to siad.
Asaurus - Nie Lip 06, 2008 10:49
Może spróbuję wytłumaczyć na innym przykładzie. Nauczyliśmy Baaja sikać na komendę "siku". Jest to bardzo przydatne gdy się gdzieś śpieszymy, Baaj się załatwia i nie tracimy czasu. Ale to nie oznacza, że nie może się załatwić gdy jest na normalnym spacerze, czy że czeka aż mu wydam komendę do sikania. Po prostu gdy wymaga tego sytuacja to mówię mu co ma zrobić i tyle. Moim zdaniem nie ograniczam tym w jakikolwiek sposób samodzielności ani zaradności psa a ułatwiam naszej trójce wspólne życie.
Anonymous - Nie Lip 06, 2008 10:55
no to już rozumiem (: poprostu bałam się, że u psa (nie koniecznie u Baaja) może to właśnie zabić spontaniczność i będzie się bał sam zrobić kupę. a tak w o ogóle, to jak czyta się baaj?
AngelsDream - Nie Lip 06, 2008 11:00
aga, normalnie. Po domowemu jest zwyczajnie Bajem A jak chcemy walnąć popis, to jest Berietem Baajem Galicyjskim Wilkiem. Zwyczajne podwojne 'a'.
Wilczaki są bardzo pomysłowe. uwaga przykład: na stole leżało wiele różnych rzeczy i 2 saszetki vibowitu. Co w nocy wziął Baaj, otworzył i dokładnie wylizał? Leżał też węgiel leczniczy i tabletki na odrobaczanie, ale on wybrał witaminki
|
|
|