Archiwum - Psiaki XX
Sorgen - Pon Cze 01, 2015 23:11
Ehh dzisiaj mi puściły nerwy i suka dostała po dupie za zlanie się kolejny raz na kanapę. Żeby jeszcze to było po długiej przerwie między spacerami ale nieeee dosłownie 20 minut po siku na spacerze odlała się znowu na półkę za kanapą. I na swój materac a 20 minut potem na miejsce po materacu. Wszystko w ciągu godziny po spacerze. W całym domu wali moczem psim Parkiet już wyskakuje od tych siurów, kanapa wali tak że chyba ją wywalę a była kupowana pół roku temu Wiem że młoda potrafi wytrzymać bo jak zostaje 7 godzin w klatce to sucho, a potem jest luzem na mieszkaniu, wychodzę z nią co dwie godziny a i tak naświni. Mam załamkę dziś, jestem przemęczona pracą, umęczona dwoma psami i ciągłymi spacerami a w perspektywie mam jeszcze dwa tygodnie siedzenia z nimi w domu. Oszaleję
wilczek777 - Pon Cze 01, 2015 23:38
Sorgen dalej w tamto miejsce co musieliście zabezpieczyć? Potrafią worki na pchły wkurzyć człowieka mocno Trzymaj się i głowa do góry - nauczy się wyrośnie i będzie spokój.
Sorgen - Wto Cze 02, 2015 08:28
No dokładnie tam, zabezpieczenia pokonuje jak się uprze Nie mogę się doczekać weekendu bo wywożę małego trolla do hodowli Lubię ją, nawet już chyba kocham trochę ale cholerka już wiem czemu nie chciałam szczeniaka tylko podrostka
Do tego się martwię bo goni za ogonem a to duży problem u bulli. Goni jak jest znudzona lub nakręcona
wilczek777 - Wto Cze 02, 2015 13:05
Sorgen dla mnie też okres szczenięcy też nie był taki cudowny jak to ludzie się rozczulają nad posiadaniem takiej małej kluski. Owszem słodkie to to jest ale kojarzy mi się tylko z sikami i gównami w chacie, rozwalonymi rzeczami Dlatego kolejny plus tego miotu - odbiór szczyla na początku lipca czyli wywalanie młodzieży na ogród na 3 miesiące jak nic - mocno to przyspiesza naukę lania poza domem w moim przypadku.
Czytałam o różnych paskudnych odchyłach u bulw - kiedyś w ogóle nie byłam świadoma, że tak często się to zdarza - więcej się mówiło o konsekwencjach 'białego'. Jeśli dobrze pamiętam to w książce 'Pies który kochał zbyt mocno' jest trochę o tym.
Btw.
Nessie jest 100% burkiem podwórkowym - młode ziemniaki mają większe powodzenie jak mięsne kości. Oczywiście znów łajza głodowała 2 dni, przeszła na normę żeby znów zacząć żreć jak porąbana (czyt. pół kilo indyka na jeden posiłek). Oczywiście zaraz jej przejdzie zanim waga skoczy w górę więcej niż 200 gramów.
Wczoraj maluchy pierwszy raz podreptały za szarpaczkiem Bardzo ciekawa jestem co z tego wyrośnie. Dwie dziewczynki wyglądają jak kosmitki (po tatusiu) Powoli widać które są krótkowłose a które będą miały ciut futerka. Ciekawa jestem jak koszmarnymi maszynkami do pracy będą. Tu pół siostry i wyobrażenie jak cenny w UK jest pastuch http://www.fginsight.com/...epdog-sale-3594
katasza - Wto Cze 02, 2015 23:59
Ja lubię szczeniaczki do 3-4 miesiąca bo wtedy to to takie słodkie że i gówna i siki można wybaczyć. Po 4 miesiącu zaczyna się dramat i trwa do roku, wrrrr.
Mój szczeniak był grzeczny ale lał i srał po mieszkaniu do 11 miesiąca życia, masakra.
Chyba widzę pierwsze efekty kastracji, psy od paru dni nie były na porządnym spacerze, bo w pracy byłam, wczoraj chciałam je wybiegać ale jak dochodziliśmy nad staw to zaczeło lać i wróciliśmy..no ale do rzeczy.
I wczoraj i dzisiaj zauważyłam, że Blues mimo nadmiaru energii próbuje ją rozładować w pozytywny sposób, dzisiaj na spacerze lazł przy nodze z miną 'aaa poróbmy coś bo zwariuje' albo zaczepiał Froda do zabawy, gdzie jeszcze 2 tygodnie temu bez spaceru wiecznie próbował Froda atakować i wychodził na osiedle z nastawieniem pt 'zabije wszystkich którzy staną mi na drodze'.
Myślę że jeszcze troche pracy nad jego móżdżkiem, jeszcze trochę hormonów mu zejdzie i wyjdzie na porządnego psa
Nakasha - Pią Cze 05, 2015 21:14
katasza, super, trzymam kciuki.
Sorgen - Sob Cze 06, 2015 07:24
My spędziliśmy noc z Coma u hodowcy, Coma ustawiła sobie swoja matkę i babcię w 10 minut
Lavi - Sob Cze 06, 2015 10:19
Sorgen, no to ładnego diabełka macie
A ja oszalałam. Psa nie będzie w tym roku, a ja już kminię nad imieniem, oglądam puchate kocyki i ogólne wariactwo uprawiam Chcę szczeniaka!
Oluś - Sob Cze 06, 2015 12:40
Lavi, łączę się z Tobą w tym wariactwie. Jeszcze nic nie wiem, a imiona już obmyślone, obroże i smycze obejrzane, miejsce w mieszkaniu wygospodarowane. Szaleństwo.
Lavi - Sob Cze 06, 2015 13:20
olus_165, to chyba najfajniejszy moment z planowania psa Ja już nawet treningi obmyśliłam, w zeszyciku sobie pozapisywałam jak wygospodarować czas na dwa oddzielne treningi dla dwóch psów. Szaleństwo
cane - Sob Cze 06, 2015 22:57
Wiecie, tak mi przyszło do głowy...
Przygotowywania do nowego, wyczekanego i wymarzonego psa to trochę jak oczekiwanie na dziecko... Tylko nauka nie sikania na podłogę łatwiejsza .
Żeby nie było, piszę to jako matka, i to ciężarna na dodatek
limomanka - Nie Cze 07, 2015 23:02
Trochę Maszy spacerowo po okolicy i z jej ukochanym kotkiem :
https://www.facebook.com/...211?pnref=story
wilczek777 - Pon Cze 08, 2015 09:41
japro nienawidzi momentu kiedy planuję i gdybam. Zanim pojawiła się Nessie w domu już była pełna wyprawka plus "zapas" jak to nazywałam "Bo jak będzie większa to tooo się przyda...".
Teraz znowu mam bicie na głowę i kupowałabym po prostu po pachy rzecz dla szczeniaka. Ale już parcie jest mniejsze - do dzisiaj mam prawie nietknięte rzeczy po Nes plus fakt, że wyprawka będzie bycza
limomankawidziałam fotki na fb wczoraj i puma na drzewie hehe
W ten weekend były duże zawody pasterskie ale o tym napiszę na funpage'u Nessie - jak ktoś będzie chciał poczytać to zapraszam - tu nie będę zaśmiecać.
Przy okazji zawodów miałam w końcu okazję wymacać szczyle które już teraz częściej wychodzą i poznają kawałek świata. Są małe, śmieszne i piszczą
Mao - Wto Cze 09, 2015 18:38
Pojutrze na 20 idziemy na pierwszy trening agility - mam radochę, nie mogę się doczekać
cane - Wto Cze 09, 2015 18:41
Mao zazdroszczę... Z Kudłatą też ćwiczyłam, ale niestety to już starucha i to po poważnych kontuzjach łap - już nie możemy ćwiczyć
|
|
|