To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. VII

cane - Pon Sie 03, 2015 20:26

klauduska, widzę, że nie byłam jedyna ślepa :lol: .
Vaco - Wto Sie 04, 2015 14:31

mmarcioszka, on zawsze tak wygląda :P

klauduska napisał/a:
Piękne kocie stadko <3

a dziękuję bardzo :serducho:

cane, oj tam ślepa od razu :P

smeg - Pią Sie 07, 2015 12:57

Chyba bierzemy trzeciego kota, niech ktoś mnie stuknie młotkiem w głowę :P Wysłałam zgłoszenie do adopcji i teraz mam nadzieję, że mnie odrzucą, bo sama się nie opamiętam :mrgreen:
Ninek - Pią Sie 07, 2015 13:19

smeg, trzy koty są fajne :P Zwłaszcza jak się fajnie dogadają. Nasze to takie zgrane trio, że godzinami mogę na nie patrzeć :serducho:
cane - Pią Sie 07, 2015 13:45

smeg, jak ciebie odrzucą to znam pewną prześliczną, 6-tygodniową koteczkę, która domu szuka :lol:
smeg - Pią Sie 07, 2015 16:44

https://scontent-ams2-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/t31.0-8/11856482_931195340271830_3166005867620324337_o.jpg - do tego niebieskiego kandydujemy :serducho:
Ninek - Pią Sie 07, 2015 16:52

Pingwinek :serducho:
Przez Mokke mam słabość do takich krzywych ryjków.

Pięknego kota mamy w brzeskim przytulisku.
O taka kotka: https://www.facebook.com/...?type=3&theater
Oczy ma jak nieumarły z Gry o Tron :P Rude uszy i rudy ogon.

klauduska - Pią Sie 07, 2015 17:17

smeg, piękny :) ! Powodzenia :D 3 koty to najlepszy układ :D

Ninek, bo to point jest :)

A my się chwalimy, że oczekujemy miotu w końcu kolejnego :serducho:

Ninek - Pią Sie 07, 2015 17:22

klauduska napisał/a:

Ninek, bo to point jest :)

Widzę przecie :P
Jest piękna i odłowiona na dworze, reszta miotu normalna (jak standardowe dachowce ;) ).

cane - Pią Sie 07, 2015 17:38

klauduska, łomatko, masz TE koty - fajne, puchate, fajne, ładne, fajne, kocie, fajne :mrgreen: . Ta rasa wybitnie mnie urzekła wiele lat temu, do dzisiaj twierdzę że to jedne z najfajniejszych kotów ;) . Nawet walka podczas kąpieli takowej kotki mnie nie zniechęciła [w końcu to właścicielka była szyta, nie ja :twisted: ].

Ps. Kotki [szt. 2 , ale jedna zniosła kąpiel grzecznie i spokojnie] były umazane różnymi poremontowymi sprawami, kąpiel nie była tylko fanaberią właścicielki ;) .

jokada - Pią Sie 07, 2015 17:58

ja petsitinguje ;) właśnie stadko norwegów
kłaki sie wszędzie :P

smeg - Wto Sie 11, 2015 11:00

Kociak już u nas, straszny dzikus (był odłowiony jako wolnożyjący kociak ze stoczni) ;) Nie znamy jeszcze nawet jego płci, bo nie daje się dotykać, a co dopiero zajrzeć pod ogon :P Macie jakieś pomysły jak go oswoić? Na razie mieszka osobno w małym pokoju, robi tam do kuwety, je, pije, a na widok człowieka wciska się pod szczurzą klatkę albo chowa za materacem. Zauważyłam, że bardzo smakuje mu surowe mięso - podawałam mu kawałki i wtedy podchodzi dość blisko do ręki, raz nawet wziął mi mięso z ręki, a podczas jedzenia dawał się głaskać (raczej bez przyjemności, ale przynajmniej nie uciekał). Lepiej go najpierw oswoić z człowiekiem, czy próbować zapoznać z oswojonymi kotami?

Udało mi się zrobić mu zdjęcie, jak musiał iść do kuwety, wyszedł zza materaca, a ja siedziałam nieruchomo :P https://scontent-lhr3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtf1/l/t31.0-8/11802579_10203528010760602_7974134958076773908_o.jpg

Mam jeszcze pytanie co do odrobaczania - czy druga dawka musi być koniecznie po tygodniu ze względu na cykl życia pasożytów, czy mogę poczekać dłużej? Jutro wypadłby tydzień od poprzedniego odrobaczania, a wolałabym go na razie nie stresować wizytami u weta.

klauduska - Wto Sie 11, 2015 17:25

smeg, a po co masz iść do weta z nim na odrobaczenie? Weź tabletkę do domu i mu podaj sama :)
Na oswajanie najlepszą metodą jest zabawa. Miałam dzikuny u siebie, które musiałam oswoić i bawiłam się z nimi piórkiem (nie wędką, bo za daleko, żeby kota dotknąć) i głaskałam przy każdej możliwej okazji, jak podszedł blisko i skupiony był na zabawce. Trzeba dużo cierpliwości i sporo spędzania czasu z takim kotem, ale twój to glut taki, że powinno pójść w miarę szybko :) a szczególnie, jak już daje się głaskać podczas jedzenia. No i bawcie się z z kociakiem do momentu aż sam padnie bokiem na podłogę, bo wtedy można już spokojnie więcej pogłaskać, bo mniej siły będzie miał na ucieczkę :) No i smakołyki też oczywiście pomagają. Ja też na siłę brałam na kolana i głaskałam, głaskałam i głaskałam, miziałam, miziałam i miziałam. W końcu dawało się usłyszeć mruczenie, nawet u takiego rzucającego się na ręce, jak siedział w klatce :P

Ninek - Wto Sie 11, 2015 21:39

W wielu fundacjach takie całkowite dziczki trzymają w klatkach. Podobno to bardzo pomaga bo kociak szybciej musi się przekonać, że człowieki są spoko i nie zjadają małych kotałków.
Nasza Mocca tak była oswajana w fundacji (odłowiona jako ponad 2 miesięczny dzik). Maura tak samo. Złapaliśmy ją jako całkowitego dziczka, tylko dosyć młodego. Bardzo szybko się oswoiła w klatce.

Ja bym nie czekała na oswajanie z Waszymi bo to przecież długo potrwa (jeśli będziecie chcieli stosować izolacje z socjalizacją).

nimka - Wto Sie 11, 2015 23:07

Popieram przedmówczynie. A jeśli by sposób Klauduski nie sprawdził się z prostego powodu, że kociak sam do Was nie wyjdzie przez nawet kilka godzin siedzenia tuż obok klatki/łóżka za które się schował, to: klatka duuuża królicza/szynszylówka, albo pomieszczenie bez możliwości ukrywania się (zatkać dziury, wszystkie, wynieść niepotrzebne rzeczy) i duuużo czasu i siedzenia przy kocie (i głaskania i brania na ręce/kolana jeśli się da).

Ja to lubię oswajać na siłę - czyli czy to się kotu podoba czy nie, ja go głaszczę, a jak pozwoli (nie próbuje mi rozerwać żył po wzięciu na ręce) to właśnie biorę na ręce albo najlepiej na kolana i tulę, głaszczę, nie puszczam ile się da. W końcu załapie.

Jak za długo mu pozwolicie na oswajanie "jak kot pozwoli" to może się do końca nigdy nie oswoić, tak jakby się oswoił gdyby był oswajany na siłę. Nie warto marnować takiej szansy ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group