Archiwum - Pajączki ^_^
Lavi - Pon Sie 23, 2010 19:04
nezu, proszę bardzo:
http://picasaweb.google.p...651996500028898
nezu - Pon Sie 23, 2010 19:07
Troszkę zbyt pod skosem ta płytka zrobiona....
Nie umiem nic sensownego powiedzieć na razie.
Cola - Pon Sie 23, 2010 20:34
Witam specjalistów
mam sprawę.
mójh 16letni kuzyn chce ptasznika.
jako że ja jedyna w rodzinie mam pojęcie o zwierzętach, ciocia przerażona zadzwoniła do mnie.
niestety, na pająkach się w ogóle nie znam.
Radek ma swój pokój, ale w domu jest 3 letnie dziecko.
niby czyta różne fora, ma kontakt z jakimiś zapająkowanymi ludźmi, ale nie wiem jak to wyglądawa
czy jest jakiś gatunek dobry dla początkującej osoby?
czy są w ogóle takie które nie gryzą, albo nie robią ugryzieniem krzywdy?
nie wiem co powiedziec ciotce, czego ma się spodziewac po takim zwierzu.
tylko prosze nie krzyczec za wszelkie glupstwa z mojej strony
nezu - Pon Sie 23, 2010 20:40
Pająków dobrych dla początkujących jest dużo, ale jeżeli kuzyn boi się że trzylatek postąpi głupio i włoży łapę do ptasznika, to ich nie polecam.
Generalnie, jeżeli kuzyn się uprze przy bezkręgowcu - pajęczaku, jest wybór.
Albo mało agresywny ptasznik, na przykład któraś Brachypelma, a co za tym idzie łatwość w utrzymaniu i ryzyko że na dzieciaka się wyczesze albo go ugryzie.
Albo pajęczak - spawęk, zwany amblypygą.
One są nieco trudniejsze w utrzymaniu, potrzebują bowiem dużego pionowego terrarium z pionowymi przestrzeniami w tymże, lubią żyć w grupie i są niestety dość podatne na błędy hodowców.
Nie mają za to jadu i są kompletnie nieagresywne.
Na miejscu kuzyna zrezygnowałabym jednak z pajęczaka, póki jego brat/siostra trochę nie podrośnie i nie zrozumie informacji "tu ręki się nie wkłada".
Mangusta - Pon Sie 23, 2010 20:48
szczególnie że amblypygi są drogie i bardzo delikatne, spotkanie z ręką trzylatka to pewna śmierć
Cola - Pon Sie 23, 2010 20:48
nezu, nie chodzi o włożenie ręki, ale o to że pająk może uciec.
szansa taka jest mała, natomiast wypadki się zdarzają i jeśli by uciekł, to żeby nie było tragedii...
poza tym wiadomo jak to z młodymi chłopakami. szpan jest i pewnie pająk czasem brany by był na ręce. dlatego pytam o takiego najbezpieczniejszego.
jak mu powiem ze nie, to i tak sobie kupi
a już im i tak szczury odmawiam zawsze kiedy chcą, bo wiem ze ptasznik z żalu nie umrze kiedy im się nie będzie chciało wypuszczac go na wybiegi
Mangusta - Pon Sie 23, 2010 22:00
Cola napisał/a: | szpan jest i pewnie pająk czasem brany by był na ręce. | to niech sobie kupi pluszowego bo niedługo się zrobi sławny jako kolejny baran który wylądował w szpitalu przez brachypelmę.
Cola - Pon Sie 23, 2010 22:20
Mangusta, spokojnie....
właśnie dlatego pytam czy są takie, które nie wyrządzą żadnej krzywdy..
Mangusta - Pon Sie 23, 2010 22:48
z ptaszników żaden. Amblypyga - jasne ale dwa razy weźmie ją na ręce i zwierzę się połamie i zdechnie.
Cola - Pon Sie 23, 2010 22:53
Mangusta, dzieki wielkie! poinformuje ich o tym co napisałaś.
nezu - Śro Sie 25, 2010 20:16
OMG.
Wczoraj miałam w domu miejsce seksualnej orgii w czerwonym wiaderku.
Proszę się nie śmiać.
Z Torunia przyjechał mąż dla moich violaceusek.
Na razie udało mu się z największą samicą. Czekam aż zechce i czy zechce napełnić sobie bulbusy znowu i przejść do rzeczy z którąś z dwóch pozostałych.
Przy sporej dozie szczęścia za kilka tygodni moja Śliwka numero uno, ponad 3 i pół centymetra samego ciała, złoży swój pierwszy w życiu kokon, a przy jeszcze większej porcji szczęścia zostanę "babcią" gromadki ośmionożnych nieporadnych żelków.
Niniejszym proszę o mocne forumowe kciuki za to żeby się wszystko udało.
Niestety nie mam zdjęć z całego procederu, byłam tak podekscytowana i zestresowana żeby Śliwka nie zeżarła męża, że nawet aparatu nie włączyłam...
Mangusta - Śro Sie 25, 2010 20:30
Cytat: | Niniejszym proszę o mocne forumowe kciuki za to żeby się wszystko udało. | to ja kciukam i też poproszę, bo moja cambri zachowuje się co najmniej dziwnie. wlazła do kokosa, zakleiła wejścia szczelnie z obu stron, nie da się nawet pod światło nic zobaczyć i siedzi tak od tygodnia. nie wiem co z tego wyjdzie - jeden większy pająk, czy około setka malutkich
Lavi - Śro Sie 25, 2010 20:37
nezu, pamiętaj o mnie, jak Ci się maluchy urodzą i oczywiście trzymam
nezu - Czw Sie 26, 2010 00:00
Mangusta, ty wiesz że ja trzymam z wszystkich sił.
Tym bardziej że ojcem tej potencjalnej setki małych pająków jest mój Gabryś.
Lavi, pamiętam pamiętam.
Cyan mi dziś wyliniał.
Na szczęście jeszcze nie wyrosły mu bulbusy jak się tego obawiałam, czyli co najmniej do następnej wylinki się nim jeszcze nacieszę.
Tutaj fota pstryknięta zaraz po, kiedy jeszcze odpoczywał.
I mały Ceratogyrus darlingi podczas posiłku.
Grucha - Czw Sie 26, 2010 14:30
Jest! Wbrew moim obawom wszystkie pajączki są całe i zdrowe a nawet cambri i auratus przeszły wylinki
No i oczywiście muszę się pochwalić nowym gościem a mianowicie Lampropelma violaceopes L5. Samiec bo samiec ale się ciesze z niego niesamowicie na dniach będzie liniał
Zdjęcia wrzucę później jak dojdę do siebie po 10h w pociągu..
|
|
|