To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. II

Mangusta - Czw Lis 12, 2009 22:47

tamiska napisał/a:
Kot czuje sie o dziwo lepiej i nawet kupe zrobil i stara sie jesc.
Ty w ogóle czytasz co do Ciebie piszemy? zastosowałaś się do tego o czym trąbimy od dwóch stron? zmieniłaś jedzenie? zmieniłaś weta? czy dalej będziesz się przyglądać? po co brałas tego kota skoro teraz tak kompletnie nie bierzesz za niego odpowiedzialności?
Devona - Pią Lis 13, 2009 00:17

Tamiska, nie rozumiem, jak można tak lekkomyślnie podchodzić do zagrożenia życia własnego zwierzęcia :roll: . Gdybym mieszkała w mieście, gdzie za przeproszeniem na każdym rogu jest lecznica czynna po 18, to mogłabym w wetach przebierać jak w ulęgałkach i na pewno nie pozwoliłabym kotu z przewodem pokarmowym pełnym glist cierpieć w milczeniu tylko dlatego, że lepiej wygląda, zrobił kupę i próbuje jeść :? .
idaa - Pią Lis 13, 2009 08:24

Moja znajda Kociambra tak bardzo była zarobaczona, że wymiotowała glistami. Tylko ona miała normalny apetyt i cały czas normalnie się załatwiała. Była odrobaczana kilkoma dawkami.

nezu napisał/a:
Może być jeszcze lecznica parafina.


No właśnie u nas też wet to dawał. Teraz od dawna mamy spokój, tylko wciąż pilnuję terminów odrobaczana.

Anonymous - Pią Lis 13, 2009 10:26

i co z tym kotem?
Fea - Pią Lis 13, 2009 11:48

Tamiska, byłaś w tej lecznicy? Babo, masz możliwości, mieszkasz we Wrocu, tam jest ogromny wybór fajnych wetów, nie jesteście skazani na jednego. Nawet jak jest poprawa, to się choćby kontrolnie przejdźcie, bo nigdy nic nie wiadomo. Ja cię nie ogarniam, nie wiem, jak możesz labidzić na forum, że sprawa się skończy śmiercią kota, jednoczesnie nie robiąc nic. Aż mi głupio, że cię na niego namawiałam.
Bernadeta - Pią Lis 13, 2009 16:14

Wracam do swoich a właściwie Tofikowych kłopotów po odrobaczaniu,też było z nim krucho

http://forum.szczury.biz/...r=asc&start=315

Dziewiąty post od góry z datą 9.11.2007 r godzina 16.44 i dalsze jeśli chce się komuś czytać 8)

Zaczął trzeci rok u mnie

http://picasaweb.google.p...eat=directlink#


Mam nadzieję tamiska że i u was skończy się wszystko pomyślnie.

Anonymous - Sob Lis 14, 2009 09:45

halo tamiska, odezwijże się co z tym kotem. byłaś wieczorem i słowa nie napisałaś w tym temacie.
Anonymous - Sob Lis 14, 2009 10:31

agu, bylam u weta i jej postepowanie sie wyjasnilo. Kal pobiera za tydzien bo maly ma byc szczepiony, a jak pojawia sie robaki to nie moze i musi sprawdzic.

Poza tym maly wczoraj dostal zastrzyki (Catosal) i antybiotyki (Betamox). Dzisiaj idziemy na powtorke i jeszcze w pn.

Co do efektow to dzisiaj nie to zwierze, zyc nam nie daje, w koncu zjadl convalescence i chrupki chrupie. Na razie po troszeczke tylko, bo pewnie zoladas mu sie skurczyl od tego niejedzenia, zaczal kupki robic normalne no i pil dzisiaj kilka razy :)

Mysle, ze najgorsze za nami :) Teraz nastepne przed nami, bo maly teraz tak szaleje, ze sam nie wie co ze soba zrobic.

Teraz go troche podtuczymy i nabierze sil i mysle, ze bedzie ok :) Koci katar na szczescie nie wraca :) Tfu tfu odpukac.

Anonymous - Sob Lis 14, 2009 10:34

uf, no to dobrze, że jest lepiej. ale może pomyślcie jednak nad zmianą weta, bo ten tekst, że po co kupować kotu convalescence przynajmniej dla mnie świadczy o niekompetencji.
Anonymous - Sob Lis 14, 2009 10:59

agu napisał/a:
uf, no to dobrze, że jest lepiej. ale może pomyślcie jednak nad zmianą weta, bo ten tekst, że po co kupować kotu convalescence przynajmniej dla mnie świadczy o niekompetencji.


No wlasnie myslimy, aby zmienic. Na razie bacznie obserwuje, wypytuje itd. zanim cokolwiek babka zrobi.

olennnkaaa - Sob Lis 14, 2009 22:10

Mam takie pytanie, bo ogólnie o kotach wiem strasznie mało ;) jest u mnie na osiedlu taki dzikusowy kot, przybiega połasić się do wszystkich, zawsze go ktoś nakarmi :) Dzisiaj jak byłam z moim psem na spacerze to biegał za nami. choć trafniejsze byłoby określenie- za moim psem :D dosłownie. Szedł za nim krok w krok i zupełnie się go nie bał. Pies nie zwracał na niego uwagi, do momentu kiedy kot nie podbiegł do niego na dystans ok 5cm tzn. Prawie się pyskami styknęły. Oczywiście odrazu zareagowałam odciągając psa, bo nie chciałabym aby zrobiły sobie krzywdę (Mój pies jest mieszańcem dobermana z wyżłem) i nawet jak tupnęłam na kota w nadzieji,że go odstraszę ten nic sobie nie robiąc biegł dalej za psem. W końcu Lobo się wkurzył i zaczął na niego szczekać. Co na to kot? Usiadł i gapił się na niego bezczelnie. Pies pokazał kły, kot siedział dalej. Co to może oznaczac, oprócz braku strachu przed psem? Wychowywał się kiedyś z jakimś? Jestem strasznie tym zaciekawiona :P
L. - Sob Lis 14, 2009 23:17

olennnkaaa, jeżeli jest dziki to z psami ma styczność kilkanaście razy dziennie.
może jest po prostu odważny i takie zachowanie go nie rusza - uodpornił się.

:wink:

sachma - Pią Lis 20, 2009 11:17

Odrobaczyliśmy Kicie, w sobote jedzie na szczepienie, a w przyszły piątek na sterylkę.. uff.. udało się wszystko załatwić :) W ogóle nie wiedziałam, ale miasto organizowało program bezpłatnych sterylek dla bezpańskich kotów - załapaliśmy się na ostatnie wolne miejsce :)

ja się tylko boje, jak ja ją wsadzę do transportera :/ ona się daje głaskać ale podnieść już nie :/

[ Dodano: Pią Lis 20, 2009 19:17 ]
http://forum.szczury.biz/...p=373000#373000 - może ktoś chce Kicie?

Nie wiem czy ona w ogóle się nadaje do domu - co myślicie?

nezu - Pią Lis 20, 2009 21:35

Zostawiłam dosłownie na 3 minuty płaszcz na wyrze i poszłam do łazienki.
Wróciłam i co zastałam?
No właśnie...




Czyli jakby nie było, coś dla fanów akwamarynowych oczu. ;)

Anonymous - Pią Lis 20, 2009 23:46

nezu, sweeet ^^

Nasz maly jest na etapie pochlaniania wszelkiej ilosci i masci pozywienia i psocenia na potege.

Dzisiaj przez 2h latal jak szalony za zabawka, skakal na poltora metra w gore i dostal przydomek: Lucek Gleba. Mysle, ze w You can dance zrobilby furorę. :lol:

Oprocz tego codziennie trenuje techniki ninja. Dzis byl wyskok z wykopem, kop z polobrotu w podbrodek oraz boksowanie. Nastepca Chucka Norrisa :-P

Staje sie coraz bardziej niepokorny i urwisowaty. Wkurza nas, bo jest bardzo upierdliwy, pcha sie na kolana nieproszony i nie rozumie, ze w danej chwili np. ktos go nie chce.

Poza tym wylizuje i pielegnuje rece, daje sobie dlubac w uszach, w nosie i kocha wyczesywanie.

Nie spi w lozku i jak widzi rozscielone i, ze sie juz kladziemy to od razu wskakuje na krzeslo, zwija sie w klebek i tez idzie spac. :serducho:



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group