Archiwum - Psiaki XVII
rudziak - Pon Gru 23, 2013 01:08
Ja znam psy kupione na raty z Czech, więc jak widać da się.
Kwestia zdobycia zaufania hodowcy, odpowiedniego zapisu w umowie i zwykłego dogadania się.
Ja sama miałam kupować szczyla z PL na raty i od początku nie było z tym problemu. W dodatku z tego co się orientowałam inne hodowle tej rasy co mnie interesuje też deklarują taką możliwość o ile zainteresowany wzbudzi ich zaufanie.
PALATINA - Pon Gru 23, 2013 13:22
ech..
Chyba będę jednak czekać w nieskończoność, aż się pojawi fajne krycie.
Nie wiem, jak dam radę, bo nie jestem z tych, co potrafią czekać, zwłaszcza, gdy nie ma konkretnej daty końca czekania i mogę czekać 3 miesiące lub 3 lata.
Może jak się już doczekam to kupie od razu dwa psy?
W końcu Jagna też młoda nie jest (10 lat skończy w lutym).
Przygnębia mnie ta sytuacja. Wiem, że rozsądnie jest poczekać, ale..
Po świętach zadzwonię jeszcze do jednej hodowli (na kilkanaście wysłanych maili na razie nie odpisał mi nikt). Od paru osób słyszałam już, że zwracają tam uwagę na charakter.
Przeglądając rodowody mądrych PONów, ten przydomek też często się pojawia w przodkach.
Stronę internetową mają fatalną i bez bieżących informacji, bez wypisanych posiadanych psów nawet.
Muszę zadzwonić i zapytać, co mają i czy planują krycie.
Jeśli tam też nie będzie planów to nawet nie bardzo wiem, na co mam czekać w tym swoim czekaniu.
W przypływie goryczy, zaczęłam się nawet zastanawiać, czy nie kupić whippeta!
Nad tą rasą myślałam zanim kupiłam pierwszego PONa. Wahałam się między PONem a whippetem.
Wtedy wygrał PON. Teraz też by wygrał, gdybym wiedziała, gdzie kupić fajnego.
Ale skoro nie wiem, myśl o whippecie natrętnie mi się wwierca w głowę.
Tylko mamy świnki.. Pewnie nie mogłyby biegać luzem po mieszkaniu przy charcie?
Może jednak warto poczekać na PONa?
Edit.
Jest szansa na fajnego (może?) PONa.
Tzn. polecana mi hodowla planuje miot i chętnie mnie w nim uwzględni, zwłaszcza że zależy mi na charakterze, a wygląd mi obojętny.
Po świętach pogadam i dowiem się, co i jak.
Sorgen - Pon Gru 23, 2013 21:18
PALATINA a jak pisałaś o tej hodowli w Mościcach to chodziło Ci o Mościce przy Tarnowie w Małopolsce? Czy o jakieś inne Mościce? Bo moi rodzice zaczynają się rozglądać za psem kolejnym jak już Kluska umrze i koniecznie chcą rasę polską to im do bloku poleciłam PONa.
PALATINA - Pon Gru 23, 2013 21:24
Sorgen,
To hodowla nazywa się Mościc (jest w Rzeczycy Ziemiańskiej).
Ogólnie bardzo fajna hodowla.
Mailowałam z babką, jak Czata była mała. A ona mnie po 10 latach pamiętała, gdy teraz napisałam.
Obecnie zastanawiam się nad Armią Zbawienia.
Ponoć hodowczyni jest bardzo specyficzna, ale ma fajne, mądre psy.
katasza - Pon Gru 23, 2013 22:50
Życzymy wszystkim wesołych świąt
monisss - Wto Gru 24, 2013 00:08
Chyba podjęłam decyzję odnośnie psa. Na 90% zostanie ze mną moja tymczasowiczka, owczarek belgijski. Cztery miesiące za mną łazi krok w krok, jest na każde skinienie głowy. Wygląda na to, że wychodziła sobie dom stały...
Mam wrażenie, że ta myśl była we mnie cały czas, tylko nadmiar emocji ją mocno przysłonił. I strach przed starszym psem.
PALATINA - Wto Gru 24, 2013 00:31
monisss,
I super.
Jak starszym?
Ja miałam dorosłą sukę ze schroniska i była genialna.
monisss - Wto Gru 24, 2013 08:32
Właśnie ciężko powiedzieć, 6-7 lat ma na pewno, ale może mieć też 10. Trafiła do mnie w stanie skrajnego wychudzenia, z zaawansowanym zanikiem mięśni, jak położyła się na korytarzu w piątek to wstała w niedzielę. Nie miała siły na nic.
W schronisku:
już u mnie:
Jeszcze z Pigusią
Nakasha - Wto Gru 24, 2013 11:49
monisss, wspaniale!!!! Jest piękna!
wilczek777, Ja uważam, że to są bardzo fajne psy. Ale też trzeba trafić na odpowiedniego szczeniaka, bo zdarzają się egzemplarze szczekliwe, uparte czy zbyt strachliwe.
wilczek777 - Wto Gru 24, 2013 15:39
Nakasha ja już dawno temu przeorałam aussikowe forum natykając się również na wasz wątek czy posty Pana Wiesława (właściciela Lexusa którego często oglądam na YT) Szczerze mówiąc nie potrafię zdecydować bez rozmowy z ludźmi którzy mają te psy na co dzień... Obie rasy są tak potwornie zróżnicowane, że dobry pies to jest los na loterii. Mam nadzieję, że rozmowa z Panią Dianą troszkę mi rozjaśni w głowie bo inaczej daleko nie zajedziemy heh. Szukam psa "z tym czymś" co pozwoli nawiązać mi świetną więź...
W sumie aż boję się pytać bo moje pytania i ewentualne wyobrażenie psa jest tak banalne jakbym nadal miała 13 lat i szukała "piesiunia"...
PALATINA - Wto Gru 24, 2013 16:05
Lexusa to nawet ja kojarzę i mój mąż.
Z zawodów fisbee na polach mokotowskich. Świetni są!
wilczek777 - Wto Gru 24, 2013 19:00
Sto lat temu trafiłam na jakieś nagranie jak się bawią dyskiem... Ja wielbię za tą lekkość i radość na zawodach - reszta uczestników się spina, psy z nerwów gubią dyski a tutaj z uśmiechem pięknie i z klasą
Szura - Śro Gru 25, 2013 10:29
Jestem super dumna z Yukiego. Wczoraj zaliczyliśmy wigilie u obu babć. U pierwszej rewelacyjnie sobie poradził z lekko wycofaną czterolatką, nie narzucał jej się, choć on się bardzo nakręca na dzieci. Na drugiej wigilii była półtoraroczna dziewczynka, Yuki się bardzo ucieszył, ale wystarczyło mu powiedzieć, że trzeba delikatnie i spokojnie, i było ok. Ogon mu prawie nie odpadł, ale podchodził tylko do niej, dotykał delikatnie pyszczkiem, wywijał ósemki przed nią, natomiast nie skakał, nie łapał zębami - co przy tym poziomie pobudzenia u niego jest normą. Później gdy spał koło mnie, ona podeszła i chciała pogłaskać, ale zamiast tego wsadziła palec w oko (jest na etapie tu piesek ma nosek, a tu oczko ), Yuki się nawet nie ruszył. Raz też głaszcząc go po ryjku zacisnęła piąstkę i znowu zero reakcji.
Oczywiście do Toniczka żadnemu dziecku nie pozwoliłam podejść nawet. Były bezpardonowo odławiane i oddawane matkom do pilnowania.
Może faktycznie jak podrośnie, to Yuki się nada do dogoterapii. Choć raczej z osobami dorosłymi, bo nie zniosłabym raczej pracy z dziećmi.
sachma - Czw Gru 26, 2013 14:49
musimy wrócić do chrupek bo ja osiwieje przez tego niejadka.. Lenny wypiął się na mięso - każde.. zawsze sytuacje ratowały ćwiartki z kurczaka - od 3 dni Lenny nic nie je.. podchodzi, powącha i odchodzi.. jak mu suche nie pasowało to dosmaczałam mięsem mielonym czy olejem z dorsza, ale jak mam mu dosmaczyć mięso?
Zastanawiam się na TOTW, tylko pytanie, czy ta karma jest wilgotna? Lenny nie zje suchych chrupek.. muszą być tłuste.. na acane nas teraz totalnie nie stać, a nie chcę wracać do pro planu... nie wiem czy coś jeszcze mogę spróbować - kompletnie wypadłam w obiegu jeśli chodzi o karmy..
quagmire - Czw Gru 26, 2013 14:54
sachma, ja mam taką z łososiem, nie mam doświadczenia z karmami dla psów, ale na pewno jest bardziej "tłusta" w dotyku niż Bozita Robour.
|
|
|