Archiwum - Koty ^^
nutaka - Wto Gru 23, 2008 11:22
mruuu co za cudo bardzo kobieca jest, a nie jak moje kocie takie męskie
ile wazy?szczuplutka się wydaje.
satanka666 - Wto Gru 23, 2008 11:24
nie mam pojęcia ile waży
ona jest dosyć ciężka, ale chuda.
magnes - Wto Gru 23, 2008 12:26
wczoraj jak byłam w oazie to zobaczyłam że jakiś malutki kotek tam łazi to wziełam go na ręce, położyłsie zaczął odrazu mruczeć dopiero potem zobaczyłam po oczkach że nic biedak nie widzi. Jestem w nim absolutnie zakochana, ale co z tego. Mam nadzieje że kotek ma właściciela...
wuwuna - Wto Gru 23, 2008 12:44
satanka666, ostatnie zdjęcie Morelki, te jej oczy obłędna.
nutaka napisał/a: | ile wazy?szczuplutka się wydaje. | Nutaka ty się nie sugeruj swoją kotką, bo ona wielka i tłuściutka
nutaka - Wto Gru 23, 2008 15:12
Ok ok. A Kicia wcale nie jest gruba, tylko zasierściona.
Anonymous - Wto Gru 23, 2008 18:32
Morela jest cudna. Ma taki syjamski ryjek
idaa - Wto Gru 23, 2008 21:50
A ja mam problem . Czym skutecznie odrobaczyć kociaka? Dziś znów byłam u weta, bo mała wymiotowała. To już jej czwarta dawka i mam się ponownie zgłosić po świętach. Wet powiedział, że takiej opornej kotki to jeszcze nie miał . No i znów było przycinanie pazurków, bo wczoraj zyskałam kilka dziur w nodze, gdy Kociambra usiłowała się na mnie wdrapać, a nie zdążyłam jej w porę złapać .
Tak wygląda Kociambra w chwilach, gdy nas nie gryzie
Kociambra w wersji parapetowej
Kociambra w wersji nakolannej
Kociambra w wersji kanapowej
Kociambra w wersji fotelowej
Wet powiedział, że świetnie się rozwija i nadrabia zaległości . Nawet kasy nie wziął za dzisiejszą wizytę i odrobaczenie
H. - Wto Gru 23, 2008 21:58
idaa, haha, wersja kanapowa boska
nutaka - Śro Gru 24, 2008 09:24
Kupiłam Kiciulowi paczuszkę na swięta. Same smakołyki
Eruntale - Śro Gru 24, 2008 17:27
No to nieco poszalałam z okołowigilijnymi zdjęciami, może zostanie mi to wybaczone
24/12, Wieczór, lekka mżawka z sugestią ślizgawicy porannej, w telewizji wyje Krawczyk, zastawa na stole. Nieduża choinka w bezpiecznym antykocim miejscu na wysokiej szafce. Wiedziona dziecinnym przyzwyczajeniem skradam się ziornąć w prezenty.
I jakoż biedny Balrog, który tylko chciał do wygódki, zostałam wstrzymana przez niewielką istotę drącą się NIE PRZEJDZIESZ.
http://farm4.static.flick...35d945a.jpg?v=0
(tak naprawde to ziewała, ale po powąchaniu fali która wyszła z pyska sama zrezygnowałam z dobierania sie do prezentów.)
I ziewała..
http://farm4.static.flick...f17ef5b.jpg?v=0
Ale przestała, bo oto..
http://farm4.static.flick...601d13b.jpg?v=0
'JEDZENIE? NIESIESZ JEDZENIE?'
http://farm4.static.flick...be82322.jpg?v=0
'Ale że jak to SAŁATKA? '
http://farm4.static.flick...2b7d00c.jpg?v=0
'Słuchaj no, mam taki interes, ty mi jedzenie, a ja cię nie obudzę jutro nad ranem, pasi? '
http://farm4.static.flick...3795f6a.jpg?v=0
Absolutnie grzeczny i słodki koteczek wcale nie czający się na karpia
http://farm4.static.flick...bf9cfe3.jpg?v=0
Felis nietoperzus
http://farm4.static.flick...08cf942.jpg?v=0
w prawie całej krasie
http://farm4.static.flick...d5e4212.jpg?v=0
zbliżenie na niesamowite oczyska, przy źrenicy zielone, im dalej- tym żółciejsze
http://farm4.static.flick...988e141.jpg?v=0
No i na koniec słodki kociak który daje do zrozumienia że ma dość tej bieganiny.
Albo że lubi robić sobie ze mnie jaja. Nie jestem do końca pewna
Z dedykacją nieustającą dla Palatiny
Przepraszam za jakość zdjęć, nie cierpię sztucznego światła. Większe zdjęcia dostępne http://www.flickr.com/pho...57611596881408/
Anonymous - Czw Gru 25, 2008 08:26
idaa, Eruntale, Mój Tofik to chyba daleki kuzyn waszych
Tofik i choinka.
W zeszłym roku choinka stała w łazience,bo na niż polował,a właściwie na bombki.
W tym roku najpierw ją oglądał z daleka,
i z bliska
potem zaczął obgryzać gałązki,może mu się przypomniały choinki leśne wśród których się wychował.Tylko,że moja choinka jest sztuczna.
Zajrzał też do Gospodarza tego świątecznego dnia.
nutaka - Czw Gru 25, 2008 21:09
Bernadeta, pozwalasz mu włazic na stół?
A Kiciula jest kochana
Zawsze jak tylko pojawię się na horyzoncie kłot biegnie po mnie co tchu robiąc przy tym wiele hałasu.
Potrafi zauwazyc mnie i usłyszec z bardzo daleka, w dzien łazi po działce i wypatruje, a w nocy jak tylko wejdę na teren działek to gwiżdżę i po paru sekundach słyszę miau miau miau i zaraz Kić mi się łasi u nóg.
Ona chyba mysli ze ja na działkę nie potrafię dojsc, idzie przodem i co chwilę się obraca i patrzy czy idę za nią, a jak specjalnie zbaczam z drogi to zaczyna okropnie rozpaczac i robi koncert slyszalny na pare kilometrów( )
H. - Czw Gru 25, 2008 21:24
nutaka napisał/a: | kłot biegnie po mnie | wyobraziłam sobie jak ona tak przebiega po Tobie ..
nutaka napisał/a: | Ona chyba mysli ze ja na działkę nie potrafię dojsc, idzie przodem i co chwilę się obraca i patrzy czy idę za nią, a jak specjalnie zbaczam z drogi to zaczyna okropnie rozpaczac i robi koncert slyszalny na pare kilometrów( ) | Kochana Boże jakie to słodkie
Anonymous - Czw Gru 25, 2008 21:51
nutaka napisał/a: | Bernadeta, pozwalasz mu włazic na stół? |
Na tym stole zostawiam też myszy gdy sprzątam duny.
Na tym stole nie jemy.Korzystam tylko z tego stołu gdy używam laptopa,albo gdy coś piszę,albo mój siostrzeniec się przy nim bawi.Gdy przychodzą goście używamy ten stół i oczywiście inną serwetę,a wtedy kot na stół nie wchodzi tylko śpi na fotelu najczęściej w drugim pokoju.Nie lubi gości. Na stół w kuchni doskonale wie,że wchodzić nie wolno,siada na krzesłach,albo siedzi na podłodze i czeka.W tym względzie jest idealny.Nie zagląda do talerzy co jemy.
nutaka - Czw Gru 25, 2008 22:56
Hally napisał/a: | wyobraziłam sobie jak ona tak przebiega po Tobie .. |
hahahahah
Bernadeta, aaa, to zmienia postac rzeczy, jak Micia była u mnie w domu to wystarczylo powiedziec "nie" i tyle
Mądry kociak, ona po prostu musiała mieszkac u kogos w domu kiedys bo jest tak posłuszna ze szok.
Niedługo znów będzie u mnie przez jakis czas bo po sterylizacji będzie dochodziła do siebie w domu. A ona tak bardzo by chciała mieszkac z nami, kocha towarzystwo ludzi i usycha z samotnosci przez cały dzien tam na działce pewnie... Widac to po reakcji kiedy przychodzę...A w domu czuje się swietnie i wcale nie ma ochoty wychodzic omija drzwi szerokim łukiem.
Ehh...Moze będzie zyła tak długo ze doczkam sie własnego mieszkania i ją zabiorę ;D
|
|
|