Archiwum - Koty vol. V
katasza - Nie Kwi 28, 2013 21:48
Ninek, ciotka tez ma male dziecko (teraz juz ma 5 lat, ale najstarszy kot ma 3 lata). Jak dziecko jest zupelnie male to sie i tak ma je na oku, a z tego co wiem to przy tym typowo kocim pastuchu (z obroza) prad kopie tylko z baterii w obrozy, wiec dziecko sobie nic nie zrobi, a przy tym co ciotka teraz ma, to kopie chyba tylko od jakiejs tam okreslonej wysokosci.
NinaWi - Nie Kwi 28, 2013 21:55
Nie ogarniam.
Koty można kopać prądem, ważne, żeby dziecko sobie nic nie zrobiło?
katasza - Nie Kwi 28, 2013 22:08
Taaak, bo ten prad zabija biedne koteczki
Prad jest po to zeby kotom sie krzywda nie stala jak uciekna, dziecko raczej nie planuje ucieczki przez plot
susurrement - Nie Kwi 28, 2013 22:36
klauduska napisał/a: | Ja wreszcie w czw zabezpieczyłam okna i balkon. Koty nie chcą wracać do mieszkania kompletnie Jakby ktoś w Wwa chciał zabezpieczyć, to mogę polecić firmę, która da 5% rabatu na wstępie i jest najtańsza, a robi wszystko solidnie . |
ja poproszę!!!
klauduska - Nie Kwi 28, 2013 22:41
Loonie, to mam nadzieję, że się na jakieś spotkamy razem Ja sezon wystawowy zaczynam niedługo A potem krycia
mata, pastucha można założyć też na górę ogrodzenia, żeby dziecko nie dosięgnęło.
Loonie, to nie jest silne uderzenie prądem, inaczej się ustawia dla kotów natężenie. Jest sporo hodowców, które mają takie rozwiązanie, bo nie wszyscy chcą mieć jedynie wolierę. Ja przeprowadzając się kiedyś do domu z ogródkiem, długo pewnie będę wertowała jak zabezpieczyć podwórko..
susu, idzie do Ciebie PMka
NinaWi - Pon Kwi 29, 2013 07:57
katasza napisał/a: | Taaak, bo ten prad zabija biedne koteczki |
Taak, zdecydowanie wolę jak zabije je samochód - bardziej widowiskowa śmierć.
klauduska napisał/a: | A potem krycia |
jaka radość
Też mam nadzieję, że się spotkamy w końcu
klauduska napisał/a: | to nie jest silne uderzenie prądem, inaczej się ustawia dla kotów natężenie. Jest sporo hodowców, które mają takie rozwiązanie, bo nie wszyscy chcą mieć jedynie wolierę. |
domyślam się, ale na pewno nie jest to przyjemne, więc taka tresura mnie nie przekonuje. Poza tym to jest drogie i wydaje mi się, że mało skuteczne - zawsze kot może sobie zdjąć obróżkę, ktoś zapomni włączyć itp.
Dałam sobie czas do końca kwietnia na wymyślenie przydomka. I wszystkie, które wymyślam są zbyt złowrogie
klauduska - Pon Kwi 29, 2013 08:17
Loonie, wymyślanie przydomka to niezły hardkor. Ja się nieźle nagłowiłam nad nim. Pamiętasz, żeby sprawdzić od razu w bazie przydomków FIFe?
Btw. ja swojego nadal nie dostałam na papierze. Zaraz miną 3 msce
Loonie napisał/a: | jaka radość |
Ano Nadal jednak nie mam kandydata na męża dla Tory i się zdecydować nie mogę
Loonie napisał/a: | Też mam nadzieję, że się spotkamy w końcu |
dawaj do Krk lub Olsztyna
NinaWi - Pon Kwi 29, 2013 09:23
Cytat: | Pamiętasz, żeby sprawdzić od razu w bazie przydomków FIFe? |
Jasne, inaczej to nie miałoby sensu.
Mam już faworyta, teraz tylko pozostaje narysować logotyp i decyzja będzie podjęta.
Kraków i Olsztyn, chętnie, ale terminy mi nie pasują
A dla Rei kogo masz?
PALATINA - Pon Kwi 29, 2013 10:47
Zapisałam Imbira na konsultację do prof. Lechowskiego.
Pierwszy wolny termin w Multiwecie (tu mi najbliżej) - 23 maja! Ale nic to. Poczekam, bo to nic pilnego.
Jak się coś zwolni wcześniej, to mi mają dać znać.
Teraz jeszcze dostał biotyl, bo to podstawowy antybiotyk w biegunkowych sprawach, a wcześniej go nie dostał nigdy. Wolałam przetestować teraz i móc powiedzieć profesorowi, że nie działa (bo oczywiście kupa taka jak zawsze, a już 5ty dzień dziś ).
ramydada - Sob Maj 04, 2013 15:50
Jestem po zajęciach z żywienia i pasz na uczelni i coraz świadomiej chcę wybierać karmę dla mojego kota . Pan Kot dotychczas jadł RC Urinary Moderate Calorie i Brit Cat Sterilised. Pan Kot wykazywał w przeszłości problemy z kamieniami w pęcherzu moczowym i tendencje do nawrotów. RC i Brit ustabilizowały sytuację, ale za to kot się roztył niemożliwie, mimo minimalnych porcji (nic dziwnego- przewaga zbóż i węglowodanów w Bricie). Teraz szukam karmy, która optymalniej spełniałaby kocie wymagania, jednocześnie boję się, by problemy z układem moczowym nie wróciły. W tej chwili upatrzyłam sobie 2 karmy: Taste of the Wild Rocky Mountaine Feline Formula albo Orijen Cat&Kitten. Obie karmy mają dużą zaw.proc. białka (45%), zastanawiam się, czy taka ilość białka jest ok w diecie kota z problemami natury urologicznej?
Czy ktoś z Was karmi tymi karmami? Albo zna inne, podobne do tych?
P.S. Jaka powinna być procentowa zawartość tauryny w karmie dla kota?
Devona - Sob Maj 04, 2013 16:12
ramydada napisał/a: | Obie karmy mają dużą zaw.proc. białka (45%), zastanawiam się, czy taka ilość białka jest ok w diecie kota z problemami natury urologicznej? | Problemy z układem moczowym u kotów nie mają związku z białkiem w karmie. Nie pierwszy raz spotykam się z taką obawą, bo niestety pewne bzdurne informacje są rozpowszechniane przez weterynarzy, a pewne karmy odradzane, bo zawierają za dużo białka. W naturze kotowane praktycznie nie jedzą węglowodanów (jedynie zawartość żołądków ofiar lub co najwyżej czasem trawy skubną), tak więc ich pożywienie to głównie białko i tłuszcz. Ja do tej pory nie mogę pojąć, jak na problemy z układem moczowym można polecać suchą karmę? Zresztą na którymś z forów internetowych jest analiza poszczególnych chrupek i wynika z niej, że te dedykowane kotom z SUK i chorobami urologicznymi zawierają mniej więcej tyle samo magnezu i fosforu, co inne karmy, czasem nawet więcej.
Ramydada, zapotrzebowanie na taurynę na pewno znajdziesz na forum barfny świat (http://www.barfnyswiat.org). Ja kota z tendencjami do powstawania kryształów moczowych nie karmiłabym suchą karmą, a jeśli już trzeba, to na pewno nie samą.
zuuzuushii - Sob Maj 04, 2013 19:51
Cholera Moja kotka me chyba depresję
Ostatnio umarł nasz pies, a ona była bardzo z nim związana. Kiedy rodziców nie było w domu spędzała jakby nie było sporo z nim czasu. Spała z nim, lizała go zawsze po pyszczku, uwielbiała go męczyć. Nasz pies troszkę bardziej ją olewał ale ona i tak zawsze do niego ciągnęła.
No i po jego śmierci nie dość, że dostała szybko nowotworu gruczołów sutków (ale to już mój brat już orientuje się co dokładniej jej było) przez co w niecały tydzień po jego śmierci trzeba było i ją zoperować to od razu dostała totalnego doła
Odwiedziłam dziś rodzinę i jestem dość zaniepokojona jej stanem. Potrzebuje podobno więcej czułości, bardziej się łasi do rodziców ale jest strasznie ponura. Leży na łóżku, robi dziwne oczy, widać, ze jest smutna i wycofana.
No i nie wiem jak można jej pomóc. Boję się przez to, że może z operacją nie wyszło, ale podobno wszystko jest w porządku
W życiu nie widziałam tak zdołowanego kota
ramydada - Sob Maj 04, 2013 21:02
Devona, właśnie nigdzie nie natknęłam się na informację, żeby białko było niewskazane u kotów z takimi problemami, jak ma mój. Tyle, że gdy byłam z kotem u weterynarza, gdy te problemy się zaczęły, to wet polecił karmy o nieco obniżonej zawartości białka, a ja, że wyjeżdżałam i potrzebowałam czegoś "szybkiego", kupiłam to, co wet polecał. Stąd teraz moje wątpliwości. Czyli powinnam zwracać uwagę na zawartość składników mineralnych?
Ja bym przeogromnie chętnie przeszła na BARF, uważam że najbliższa naturze dieta jest najlepsza dla każdego zwierzęcia. Tylko teraz moje życie i życie mojej mamy, która się Kaprysem opiekuje, wygląda tak, że nie widzę innej opcji, niż gotowa karma.
Devona - Sob Maj 04, 2013 21:35
Ramydada, kot miał kryształy w pęcherzu, tak? W takim wypadku zwraca się uwagę przede wszystkim na zawartość magnezu i fosforu.
Jeśli zaś chodzi o barf, to mieszanki przygotowuje się najczęściej raz na 2-3 tygodnie, przy jednym kocie można nawet co 4-5, jeśli masz miejsce na tyle mrożonek. Poza tym w dużych miastach jest dostępny gotowy barf do kupienia (na wypadek, gdybyś nie mogła/nie miała czasu robić sama). U mnie nie ma takiej opcji, nad czym ubolewam, bo czasami jakieś poślizgi się zdarzają z różnych powodów i ostatnio koty musiały zjeść Whiskas, bo mięso się nie rozmroziło na czas, a to była najlepsza karma, jaką mieli w sklepie koło domu. Na forum barfny świat jest dużo przydatnych informacji, także dla osób karmiących koty gotowymi produktami. Poszukaj tam informacji o problemach z drogami moczowymi.
ramydada napisał/a: | właśnie nigdzie nie natknęłam się na informację, żeby białko było niewskazane u kotów z takimi problemami, jak ma mój. Tyle, że gdy byłam z kotem u weterynarza, gdy te problemy się zaczęły, to wet polecił karmy o nieco obniżonej zawartości białka, a ja, że wyjeżdżałam i potrzebowałam czegoś "szybkiego", kupiłam to, co wet polecał. | Ja już kiedyś na forach kocich trafiłam kilka razy na takie zalecenia. Rozumiem, że weci nie do końca znają się na żywieniu, tak samo, jak wielu ludzkich lekarzy na prawidłowej dla nas diecie, mogliby jednak nie tworzyć własnych teorii. U ludzi rzeczywiście duża ilość białka może powodować upośledzenie pracy nerek, ale koty są drapieżnikami, więc co niby mają jeść zamiast produktów pochodzenia zwierzęcego, ziemniaki i kukurydzę? Poza tym jeśli Twój kot nie miał chorych nerek, tylko kamienie w pęcherzu, to już w ogóle nie rozumiem takiego zalecenia.
Ja mam kota z nawrotami zapalenia pęcherza, jeśli zwierzak ma do tego tendencje, to nie do końca da się temu zapobiec (chociaż od kiedy jest na stałe na barfie, to zachorował tylko raz i to nie miało raczej związku z jedzeniem, to był ostry stan zapalny z krwiomoczem). Natomiast kamieni jak najbardziej można się pozbyć prawidłową dietą.
PALATINA - Wto Maj 07, 2013 19:52
Majówka
|
|
|