zywym_trudniej - Pią Lip 16, 2010 00:43 Nezu szefostwo mi się kłóci więc jest nadzieja, że nawet wcześniej 
nezu - Pią Lip 16, 2010 01:49 Wolę nie robić sobie nadziei.
A tak w ogóle, to nephila WRESZCIE postanowiła coś zjeść. Nie wylęg świerszcza, nie wylęg szarego, nie, ona je TYLKO latające a i te muszą być gabarytów mniejszych niż owocówka. Przed owocówkami ucieka... Złapałam jej jakąś mikroochotkę, a i tak musiałam ją podczepić do pajęczyny, żeby wstręciuch raczył wziąć się do posiłku... Ciężko będzie... nezu - Śro Lip 21, 2010 05:29 Zaczęła się wielka fala linień. ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]")
Kilka dni temu wyliniała jedna z samic violaceusów. Jako pierwszej, jej odwłok nabrał pięknego, granatowoczarnego, połyskliwego odcienia. To ta "środkowa" samica. 
Śliweczka aktualnie przestała jeść, a ostatnie, najmniejsze dziewczę jest chyba jeszcze bliżej wylinki od niej. Dorastają mi panny. Wczoraj wyliniała Piękna. Ma już jakieś 4 i pół centymetra ciałka, może więcej, trudno jest mierzyć murinusa.
Jak się naje będzie jeszcze większa.
A przed chwilą odkryłam, że wyliniała moja Fryzjerka - Lasiodora. Jest jeszcze mięciutka, zarówno wylinka, jak Fryzjerka.
5 cm. dc miała już przed wylinką, teraz jest po prostu imponująca. Aktualnie to mój największy ptasznik. 
Ciemnieje też Kleszczydło i rufilata. Rufi dodatkowo wszystko dekoruje przędzą. To też długo nie potrwa. Tak samo mój T. gigas powolutku zbiera się do wylinki. W końcu, bo nie je już ponad 3 tygodnie. Rośnie gówniażeria, rośnie.
<edit> To jeszcze kilka fotek zrobionych podprowadzoną ojcu cyfrówką... 
Po pierwsze obżarty do granic możliwości Leiurus. (maluch ma jakieś półtora centymetra długości całkowitej, ten aparat to jednak żyleta...)   
Tęksnota za czymś, czego nigdy nie doświadczy, czyli za wolnością.
Po drugie młoda samiczka violaceusa, L10, zaledwie 3 cm dc, ale się nie poddaje i tak od 8 wylinki ma imponujące przyrosty.
I na niej jednej widać na razie fiolecik. Ach. 
   
Grucha - Śro Lip 21, 2010 13:15 no no rośnie
gratuluje ![;]](images/smiles/cwaniak.gif ";]")
nie ukrywam że czekam na foty Pięknej, najbardziej mnie ciekawi jak będzie po wylince wyglądać. Mój murin też przed wylinka to będzie fota dla porównania
asia030984 - Śro Lip 21, 2010 14:06 piękne zwierzątka  pozazdroscić...i tyle się u nich zmienia
nezu - Śro Lip 21, 2010 18:16 Grucha, prosisz - masz.
Piękna, niestety niewiele fot i moim badziewnym przepalającym aparatem, ale coś widać.
No i jest classiciem, żadna z niej usambra, choć i tak oko mi bieleje ile razy na nią patrzę.
 
Ma odcień brudnego, pokrytego patyną srebra z pozłacanymi elementami... I połysk, którego aparat nie umie złapać. Grucha - Śro Lip 21, 2010 20:05 gdyby nie ten żółtawy odcień to bym pomyślał że lugardi ;p tak czy siak ma swój urok
nezu - Czw Lip 22, 2010 13:35 Rufilatka jest już L4.
A Kleszcz będzie chyba następny w kolejce. Prawdziwą falę linień mam.
Edit 14.43 Gigas też wyliniał... I dorósł. 
Jest maleńki, skarlały bym powiedziała... Nie ma toto nawet tyle ile miał Śliwek po dorośnięciu, nie wiem czy ma 3 cm ciała, jestem zaskoczona... <dopisek> Przepraszam za napisanie posta pod postem, to przez pomyłkę....
Proszę o połączenie obu postów.... <dopisek kolejny> E, wcale nie jest skarlały, jak na ten gatunek to może i nie kolos, ale i nie karzełek. Ma te 3 cm dc.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, wyruszy w świat... Zobaczymy czy się uda. Edit: 26.07.10 15:19 Na L4 wyliniał mi mój chordatus. To nadal straszny gówiarz, ale już nabiera kolorków. Zrobił to w bardzo krótkim czasie od ostatniej wylinki i ma spore przyrosty, trochę się boję chłopa. Zobaczymy. Teraz już niczego nie jestem pewna. Dziś rano wyliniał Kleszcz. Wylinkę w stanie prawie nienaruszonym udało mi się dorwać tylko dlatego, że czatowałam przy nim od kiedy zobaczyłam że wywrócił się do wylinki podwoziem do góry. Wcześniej zawsze je niszczył, zadeptywał, rozrywał, no masakra. Z podwozia wyglądał raczej... niedziewczęco. Ale teraz już wiem, że Kleszcz jest kobietą. Próbował mnie przechytrzyć i ukryć tożsamość, ale nie ma lekko. Teraz przynajmniej wiem, dlaczego ma tak marne przyrosty. Anka. - Pon Lip 26, 2010 16:28 Moje paskudztwo też wyliniało ! L6
Jak czytałam wylinka powinna pęknąć na podwoziu,a tu cała, tylko , hmm,'plecy' odpadły... Jest jakiś odstęp czasu pomiędzy wylinką a karmieniem? Nezu, zdjęcia
Mangusta - Pon Lip 26, 2010 17:59 uwaga! romanse p.cambridgei oficjalnie rozpoczęte! proszę wszystkich o trzymanie kciuków by wszystko poszło jak należy, niedługo powrzucam foty
Mangusta - Pon Lip 26, 2010 21:43 hop hop! miałam potworne szczęście i udało mi się wkroczyć z aparatem akurat w odpowiednim momencie. polecam obejrzenie do końca: http://www.youtube.com/watch?v=XIQUO2SkaKc niestety samiec niedługo potem padł ofiarą samicy. no ale cóż, przynajmniej spełnił swoje zadanie i nie zdechnie z głodu. nezu - Pon Lip 26, 2010 22:08 Gabryś is dead? Snif... Ale przynajmniej się spełnił chłopak. Oby skutecznie. 
Anka., wylinka nie pęka na podwoziu, tylko jakby po bokach, a zaczyna się od tego że spod pęknięcia w "karapaksie" zaczyna wyłaniać się świeży żelek.
Myślę, że twoje maleństwo wyliniało jak trzeba.
Gratuluję! Zaraz wrzucę fotki Kleszcza.
Mangusta - Pon Lip 26, 2010 22:48 tragedia miłosna w 3 aktach. Najpierw kochankowie nie wiedzieli o swoim istnieniu... 
Później jednak nastąpiła miłość od pierwszego wejrzenia 
niestety, jak filmowa tradycja karze, po seksie czas umierać. 
FIN. nezu - Pon Lip 26, 2010 23:00 Oj Gabrysiu. Oby twoja śmierć nie poszła na marne. Mają z tego być ośmionożne żelki.
A macie Kleszcza i jej różowe lico.    
Anka. - Pon Lip 26, 2010 23:20 Nezu, dziękuje za odpowiedź
Ale Kleszczu jaka różowiutka, zabawnie wygląda. Mangusta, gratuluje, oraz uchwycenia chwili:) Świetne terrarium,musze pomyśleć nad takim. |
||||||
