To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. VII

Vaco - Nie Lut 08, 2015 16:15

10 dni po adoptowaniu Dyrektora, chłopcy wyglądają tak :P


smeg - Pon Lut 09, 2015 09:58

Koty zaczęły mi wybrzydzać przy barfie :/ Zrobiłam nową porcję mieszanki, ale według dokładnie tego samego przepisu, co ostatnio i nagle im przestała pasować. Często nie smakował im pierwszy pojemnik nowego mixu, ten nieprzemrożony, ale jesteśmy już przy drugim i dalej grymaszą. Dostałam ostatnio próbki suchego Royala od koleżanki, a czytałam na barfnym świecie, że jeśli w domu jest sucha karma, to koty nie będą chciały barfa - może coś w tym jest :P Najgorsze, że nie można ich przegłodzić jak szczury, żeby przestały wydziwiać i jadły to, co jest, tylko trzeba nad nimi skakać. Już się dziś rano złamałam i nasypałam im trochę suchego, bo wczoraj nie zjadły śniadania i wybrzydzały przy kolacji :/ Royalowy syf zjadły ze smakiem.
Ninek - Pon Lut 09, 2015 11:13

smeg, ale dając im suche robisz największy błąd ;) Jak nie chcą mieszanki to już prędzej próbuj ją dosmaczać (u mnie każda mieszanka jest jadalna z sosem własnym z tuńczyka) albo dać np samo mięso czy mokrego gotowca, ale nie chrupki.
Dopóki u mojego brata były resztki suchej karmy, ich kot notorycznie wybrzydzał i strajkował z jedzeniem - bo udawało mu się wysępić royalowe chrupy, od których był mega uzależniony. Odkąd chrupek nie ma, strajki są o wiele rzadsze i zazwyczaj wystarczy po prostu kotu coś dodać do mieszanki i grzecznie je. Jak bardzo marudzi to czasem dostaje fastfoodową saszetkę :P

Dlatego ja sobie tak mega chwale, że moje koty są od małego na barfie i praktycznie nie znają innego żarcia. Maura w ogóle chrupka w pyszczku nie miała, Mefisto może ze dwa razy (i to dosłownie jednego chrupka). Mocca jadła w dt chrupy i mokre ale bezproblemowo się przestawiła na barf i nigdy nie grymasi (ona lubi np podśmierdniętą mieszankę albo kawałek zaschniętego mięsa przyklejonego do podkładki :roll: ).

smeg - Pon Lut 09, 2015 11:44

Ninek, moje koty tez sa od malego na barfie i nie znaja innego zarcia (czasem puszki, jak mieszanka sie konczy). Az bylam w szoku, ze te chrupy tak im smakuja, skoro zupelnie nie byly do nich przyzwyczajone. Dalam im raz w ramach przysmaku, skoro juz dostalam za darmo, zeby sie nie zmarnowaly i dzisiaj drugi raz, bo wybrzydzaly na barf, a nic innego nie mialam. Ale moze rzeczywiscie to slaby pomysl, chyba kupie zapas puszek i bede dodawac troche do miesa dla smaku.

Moje wlasnie sa takimi ksiezniczkami w kwestii swiezosci miesa, podsmierdnietego nie tkna - a mieso z tej mieszanki lezalo przez jeden dzien w lodowce przed przerobieniem na barf, wiec moze juz nie spelnia ich standardow.

Ninek - Pon Lut 09, 2015 11:55

smeg, moje oba czarnuchy jako maluszki jadły puszki i mięso a od 2-3 miesiąca życia są wyłącznie na barfie. Nasze nigdy nie dostają nic poza barfem. Tzn jako posiłek, bo skubią z nami kawałeczek pieczywa z masłem czy pomidora (oba czarne uwielbiają pomidory!). Jako smakołyki dostają tylko suszone mięso. Oba czarne trafiły do nas zanim miały okazję nauczyć się jeść suche (jak Mefisto do nas trafił to nawet mu kupiłam totwa, na okres przejściowy, ale dosłownie raz podszedł do miski, połknął jednego chrupka i nie ogarniał o co chodzi). Mocca jest mało wymagająca może dlatego, że pierwsze 2 miesiące życia spędziła w piwnicy.

Mefisto też nie ruszy nieświeżego mięsa, jak któreś ma wybrzydzać to właśnie on (nie lubi też nowej mieszanki, nawet jak jest identyczna jak poprzednia, kaczki też nie lubi, mieszanka nie może być też zbyt mokra).

Devona - Pon Lut 09, 2015 12:45

Smeg, znam problem z wybrzydzaniem, Gizmowi muszę czasami machać jedzeniem przed nosem, chodzić na za nim, rozdrabniać i rozgrzebywać, nosić go do miski (!). Bio saszetki z jelenia tylko "zakopał". Czasami działało polewanie mięsa olejem z łososia, nie zawsze, bo Gizmo ogólnie trudno wyczuć. Jednego dnia w ogóle nie rusza twardych, tłustych kawałków, nawet świeżutkich, innego żre tłuszcz jak opętany, pomimo tego, że mięso jest wczorajsze lub przedwczorajsze (niekiedy nawet z tego samego kawałka, którego jedzenia dzień wcześniej odmówił). W ogólności mięsa z "zapaszkiem" nie tyka, ale potrafi niespodziewanie zrobić wyjątek. Lubi surowy drób, ale jeżeli w mieszance był indyk, to po rozmrożeniu tylko wącha przez kilka sekund i zostawia. W barfie akceptował co najwyżej podroby z indyka lub kurczaka, ewentualnie niewielki dodatek mięsa z kurczaka, a tak tylko kaczka, gęś lub perliczka wchodziły w grę. Wydaje mi się że to jest też kwestia jakości mięsa. Indyk i kurczak polegają masowej produkcji, pozostałe "ptaszyska" kosztują więcej, ale też inaczej się je hoduje. Przed długi czas podawałam mieszkankę, o której pisałam na poprzedniej stronie, bo wołowina zdecydowanie najlepiej wchodzi moim kotom. Później dla odmiany poprosiłam, żeby dziewczyny z Barfnego świata przygotowały mi przepis z wołowiną, królikiem i kaczką plus podroby drobiowe. Początkowo, żeby książę Gizmo zechciał spożywać, musieliśmy ją mielić na papkę, z czasem stopniowo zwiększaliśmy ilość mięsa w kawałkach. Elmo za to je wszystko, co się mu poda, rozmiar i forma bez znaczenia, pod tym względem jest tak mało problematyczny, że na co dzień chyba tego nie doceniam :serducho: . Jednak są plusy nieposkromionego łakomstwa ;) . Chociaż muszę bardzo uważać, bo on naprawdę je wszystko i ostatnio dałam mu do gryzienia kość wołową, która była na tyle mała, że ją spożył, a ja później umierałam z nerwów, że się zatka :P .

Tak więc podsumowując moje doświadczenia, przy wybrzydzaniu pomaga, gdy podstawą jest wołowina, a żeby przekonać wybrednego kota do zjedzenia już przygotowanej mieszanki, można spróbować ją zmielić, ewentualnie dodać czegoś smacznego o intensywnym zapachu (np. oleju rybnego).

Ponawiam propozycję, zamawiam dziś lub jutro :) , wysyłka do Polski możliwa pod koniec miesiąca.
Devona napisał/a:
Będę testować easy B.a.r.f., gdyby ktoś był zainteresowany, to jest opcja zamówienia razem ze mną i wysyłki po polskich kosztach.

Ninek - Pon Lut 09, 2015 13:08

U nas wołowina też jest hitem. Wszystkie koty lubią i dlatego woła mamy w każdej mieszance (Mefisto zje kaczke tylko z wołowiną :P ). Śmieję się, że nasze koty myślą, że są lwami, dlatego krowy im najbardziej smakują ;)
Tuś - Pon Lut 09, 2015 14:44

A mój Stef, największy niejadek nie tknie surowej wołowiny. On ogólnie jest spaczony pod względem jedzenia. Wszystko co rybne jest be, kurczak tylko gotowany i tylko pierś, indyk raz na ruski rok jest zjadliwy, większość dostępnych gotowych karm też jest be...
Co lepsze karmy to pasztety a on pasztetów nie tyka. Saszetka musi być w sosie i koniec. W galarecie też nie ruszy. Gust mu się zmienia co chwile... Ostatnio była faza na gourmety ale tylko te w 50g paczkach bo w tych dużych już niejadalne są. Teraz znowu jest faza na Iamsy ale tylko dwa smaki, kurczak i wołowina.
Chciałam przestawić go na bezzbożową suchą ale niestety na nią po chwili też się wypiął. Ani porta21 ani TOTW nie nadają się do jedzenia wg jaśnie pana Stefana. A nie stać nas na karmy, które kosztują powyżej 20zł/kg bo przy 4 kotach idzie tego sporo.
Ratuje nas jedynie wieprzowina bo za tą da się pokroić.

Devona - Pon Lut 09, 2015 14:54

Z dobrych jakościowo karm polecam dla niejadków. Przeważnie porządne puszki szału nie robią, a im tańsze i bardziej "śmieciowe" kocie jedzenie (które zdarzyło się moim kotom kilka razy w życiu dostać), tym głośniejszy aplauz :P . Za to ta karma robi furorę. Uprzedzam tylko , że śmierdzi okrutnie rybą i trzeba później od razu puszkę wynosić, bo raz poleżała w koszu dwa dni i nie można było później tego zapaszku wywietrzyć :P . A no i droga jest ;) , tak więc u nas robi za przysmak.
Ninek - Pon Lut 09, 2015 16:11

Tuś, takie koty trzeba przestawiać długo i cierpliwie. Dopóki zwierz jest zdrowy, każdego da się przestawić na lepsze żarcie ;) Sprawa się komplikuje jak kot zachoruje i wtedy trzeba przestawić go na inne żarcie (dla jego własnego zdrowia) i wtedy ma się porządny problem.

Vaco, super, że tak szybko się dogadały!

smeg - Pon Lut 09, 2015 16:20

Tuś, wieprzowiny surowej nie wolno podawac kotom. Chyba, ze piszesz o gotowanej ;)
Devona - Pon Lut 09, 2015 19:48

Vaco, szybciutko się połączyły :serducho: .

Ninek, nie wszystkie koty. Znałam jednego takiego, jak ten u Tuś. Z nieprzetworzonych rzeczy jadał tylko przemrożoną surową wieprzowinę i suszone mięso Trivie. Tak poza tym tylko suchą karmę, nawet mokrej nie tykał. Przestawianie kończyło się głodówkami, nawet kilkudniowymi.

Tak a propos - easy B.a.r.F. będę zamawiać bezpośrednio w Lilly's Bar, więc wszyscy chętni na inne produkty są najbardziej mile widziany. Wysyłka "moim szlakiem" i tak wyjdzie taniej niż prosto ze sklepu.

Ninek - Pon Lut 09, 2015 21:45

Devona, chodzi mi o zmianę suchej karmy, nie cały sposób żywienia ;)
Devona - Pon Lut 09, 2015 23:45

A to źle zrozumiałam :P .
Ninek - Wto Lut 10, 2015 00:05

Devona, jakie moje 'wysławianie', takie rozumienie :P Nadużywam skrótów myślowych.


Odchudzanie kotów działa, Maura zgubiła 200g, Mefisto 100g (akurat jego nie chciałam odchudzać, wyszło przypadkiem). Oby tylko Mocca nie schudła bo to i tak chuda szkapa. Jeszcze ze 300g i Maura znowu będzie wyglądała jak kot :lol:
Uwielbiam ją taką pulchną i strasznie mi żal, że to niezdrowe.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group