To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Porfiryna - jak to właściwie z nią jest?

Biała - Sob Lis 06, 2010 22:34

Czy porfiryna moze się pojawiać w moczu??



Hela siusia mi na pomarańczowo, nie dostawały buraków, marchewki...jedynie jabuszko i.....czerowną kredkę.......( wczoraj i przedwoczraj chyba musiały ją męczyć..)

Rilaa - Nie Lis 14, 2010 17:31

Nie wiem, gdzie napisać, gdyż przeszukałam kilka stron i nie zauważyłam podobnego tematu.
Majce od zeszłej niedzieli zaczęło oczko zachodzić lekko porfiryną. Więc dawałam jej przez 3 dni beta glukan. Później zauważyłam, że schudła, jakieś 10g. Do tego doszła porfiryna z nosa i co najdziwniejsze, to porfiryna jest tylko przy jednym oczku, drugie jest czyste. I w środę zauważyłam, że nie potrafi jeść twardszych rzeczy, z słoneczkiem tak się siłowała, że w końcu jej go obrałam, bo nie mogłam patrzeć, jak kombinuje. Byłam u weta, Pani Balcarek powiedziała, że mogła coś wciągnąć noskiem i dlatego z jednego oka leci porfiryna i ja lewa strona pyszczka boli i nie może jeść.
Majce spada waga powoli, karmie ją makaronami, kaszą, ziemniakami. Jest żywa, reaguje normalnie. Tylko to jest tak, jakby bolała ją lewa strona pyszczka. Kiedy zaglądam, zaczyna piszczeć.
Nie wiem, co robić. Wet powiedziała, abym obserwowała ją. I jakby to była choroba, to mam poczekać na kolejne objawy, bo nie wiadomo, co to może być. I jak to będzie ropień, to także poczekać, bo na tę chwilę jeszcze nie wiadomo. Jak waga będzie dalej spadać w dół, chce podać antybiotyk na jakiś tydzień. A jak nie pomoże, to dostanie głupiego jasia i zobaczy, co ma w tym pyszczku. :( Pierwszy raz jestem tak strasznie bezradna, nawet wet nie pomógł...

Anonymous - Nie Lis 14, 2010 17:40

Rilaa, nie masz innego weta, lepszego?
To może być ząb, ale też masa innych rzeczy, od gruczołu hardera po zapalenie ucha. Jakby dostała coś p/zapalnego to by nie zaszkodziło. I nie ma co czekać bóg wie ile, bo szczur chudnie poza tym musi ścierać zęby przecież. :) A po tygodniu to może być już bardzo źle, bo jak wiadomo u szczurów wszystko dzieje się bardzo szybko.

Rilaa - Nie Lis 14, 2010 17:46

W Rybniku raczej nie. Najwyżej wsiądę w pociąg i do Katowic zajadę.
Zapytam jeszcze Shy_Lady o jakiegoś dobrego.
A co Ty byś proponowała, co to mogłoby być?

Anonymous - Nie Lis 14, 2010 19:39

Rilaa napisał/a:
A co Ty byś proponowała, co to mogłoby być?
nie jestem lekarzem wet. i absolutnie nie będę stawiała żadnych pseudo diagnoz. Lek. wet. przez internet też zresztą ich nie stawia. :)

Z doświadczenia jakie mam może stawiałabym na zęby, jeśli boli ją tylko jedna strona i nie "wyszło" nic innego, co byłoby widoczne. Gruczoł Hardera, jak i inne w obrębie twarzoszczęki zazwyczaj w stanach zapalnych powiększają się, więc coś byś zauważyła. Obejrzyj jej uszy, porównaj, wyczyść, może znajdziesz ropę (odpukać). Ale tak naprawdę to wet powinien przeprowadzić badanie, nie my, zajrzeć do pyszczka nie jest tak trudno, sama ostatnio sprawdzałam, obejrzeć uszy otoskopem, palpacyjnie sprawdzić gruczoły, itd.
Jeśli twoja wetka nie wie co robić, to poszukałabym innej, bo nawet jeśli to kwestia zęba, to czy masz pewność, ze przeprowadzi zabieg wyrwania/poda odpowiednie leki, itd?

Rilaa - Nie Lis 14, 2010 20:55

Oczywiście, nie chciałam, abyś stawiała diagnozę. Tylko po prostu napisała, co mogłoby to być. Węzłów nie ma powiększonych, nawet ja to wyczułam, bo wetka sprawdzała. Nie jest opuchnięta. Nie sprawdzała pyszczka, bo Majka się ze stresu wyrywała w lewo i prawo. A nie chciałam ją przyprawić o zawał. Z uszek jej nie śmierdzi, ale za Twoimi słowami sprawdzę.
Ufam wetce, gdyż wykonała zabieg mojej sczurzycy Ally wycięcia ponad 60g guza i nie było powrotu przez 4 miesiące, aż Ally odeszła. Oczywiście to nie świadczy, że jest super dobra i wszystko wie, ale mogę jej ufać.
Dziękuję Viss za informacje. Bardzo mi pomogły. :wink:

Anonymous - Pon Lis 15, 2010 07:27

Nie ma za co. :) Wróć do wetki i niech ogląda zęby, nie czekaj.
Rilaa - Wto Lis 16, 2010 19:04

Przed wizytą u weta, spróbowałam znaleźć coś w jej pyszczku. Wsadziłam (wiem, że to niezbyt przyjemne) jej palce do środka w celu wymacania, czy jest tam ropień. Majka się wyrywała, lecz moim zdaniem niczego tam nie było. Kiedy nacisnęłam jej na górne zęby wszystko było w porządku, dolne - pisk. Przed chwilą wróciłam od wetki. Pani Balcarek obejrzała trochę i dopatrzyła się, że błona śluzowa przy dolnych zębach w pyszczku jest sina i ma obrzęk. Więc Majka dostała leki przeciwbólowe-zapalne raz na dzień, 3-5 razy na dzień mam jej przemywać patyczkiem do uszu te miejsce szałwią bądź Sacholem (?) i zważyć ją w piątek, czy waga nadal będzie spadać. Obecnie waży 292g, a w piątek ważyła 306g.
Jest mi trochę lżej, że wiemy mniej-więcej, co jej może dolegać. Ten obrzęk może być wytłumaczeniem tego, że porfiryna leci tylko z jednego lewego oka?

Rilaa - Nie Lis 21, 2010 12:22

Hop.

Majka spada z wagą, wczoraj ważyła już 278g. :(
Przestało jej zachodzić oczko porfiryną, natomiast ma cały nosek z porfiryny i łapki. Pierwszy raz widzę, aby tyle porfiryny miała przy nosku, a na łapkach to nie wspomnę. Wygląda to strasznie. Wetka doradziła, abym przestała pędzelkować jej sacholem, lecz szałwią. Dostaje beta glukan 1/30 tabletki. Nie dostaje leków przeciw bólowych-zapalnych, gdyż była po nich osowiała, zamulona.
Czy taka ilość porfiryny, to może być ze stresu, związanym z tym pędzelkowaniem?

Anonymous - Nie Lis 21, 2010 12:34

Rilaa, zęby trzeba sprawdzić i jeśli są problemem wyrwać. Zaraz zagłoszisz własnego szczura. :roll: Jeśli ten wet jest bezradny, to jedź do innego. Jak ma zdrowieć jeśli nawet antybiotyku nie bierze. :?
Rilaa - Nie Lis 21, 2010 13:29

Sprawdzała zęby, powiedziała, że z zębami jest okej. Jest obrzęk i zapalenie błony śluzowej dolnych zębów. Smaruje szałwią i daje jej same miękkie produkty, aby mogła zjeść, gdyż twardego nie potrafi ruszyć, bo ją boli. W ciągu dnia dostaje dużo jedzenia, a mimo to chudnie. Ale jaki antybiotyk ma dostać? Masz może jakąś propozycje? Jeżeli tak, to bym to skonsultowała z wetką.
Anonymous - Nie Lis 21, 2010 15:57

Rilaa, mówiłam, że leki wydaje wet, jeżeli ta twoja jedyną radę jaką ma, to szałwia, to lipa. Jak widać to nie pomaga, szczur chudnie. Musi ją w takim razie zbadać wet, który zna się na gryzoniach.
Rilaa - Pon Lis 22, 2010 17:21

Pojechałam do innej wetki.
Powiem szczerze, że mam mieszane uczucia. Kiedy sprawdzała Majkę, ta się wierciła, wykręcała i przede wszystkim bała, więc w takim wypadku trzeba szczura na chwilę odłożyć, aby się trochę uspokoiła. To jedynie mnie trochę zdziwiło, że nie dała odsapnąć szczurzycy. Powiedziała, że to nie błona śluzowa, lecz zęby, gdyż się ruszają. Na 100% nie wie, gdyż Majka nie dała sobie zajrzeć, tak ja bolało. Dodała, że szczury na ból reagują dość dobrze, więc jakby faktycznie miała ten obrzęk błony śluzowej, to tak by ją nie bolało. Więc stawia na zęby. Przepisała jej enrofloksycynę bądź enroflohsyzynę. Nie wiem, jak się pisze, gdyż nie potrafię się poczytać. Podawać rano i wieczorem 1 ml oraz zawiesinę doustną Metacam/n 1x dziennie po 1 kropelce. Do tego kazała stosować Vibovit, nie Beta glukan oraz dokarmiać, aby nie spadała z wagą. I kazała zaprzestać stosowanie Sacholu. I teraz moje pytanie, czy dobre leki dobrała oraz czy to normalne, że szczur po podaniu antybiotyku jest ciut osowiały, przymulony?

Anonymous - Pon Lis 22, 2010 18:14

Metacam i enrofloksacyna. :) Tak, to są dobre leki z powodzeniem stosowane u szczurów, enro jest antybiotykiem a metacam jest p/bólowy i p/zapalny.
Co do zmulenia, to pierwsze słyszę, żeby szczur tak reagował na leki. Jesteś pewna, że to od nich?

Rilaa - Pon Lis 22, 2010 18:19

Raczej po nich. Gdyż przed wetem nie było czegoś takiego.
Nawet śp Alutka po antybiotyku na krwawienie była przymulona i przez jakąś godzinę leżała mi spokojnie na kolanach. Np. ja również po antybiotyku czuję się trochę przygaszona.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group