Zachowanie, psychika i oswajanie - Uniwersalne, polecane sposoby na oswajanie szczurów
mooonia3011 - Czw Lis 29, 2007 12:28
hej dzis od rana wzięłam moją kochaną Fibi razem z klatką oczywiście, postawilam na ławe i zdjęłam klatkę, bardzo sie zaciekawila i bardzo powoli wyszla na ławę, jak próbowałam ją pogłaskać to się kurczyła i uciekała, martwie sie bo za bardzo nie widze postępów, wogóle nie chce jeść nic z ręki, wącha i odwraca glowę. może ona mnie nie lubi nie bralam ją na siłe na rękę, chcialam zeby weszla na kolana ale jak tylko się zbliżała to zawracała. teraz jak siedzi już w klatce to wogóle nie chce zejść na dół, nie wiem czy boi się, że znowu mogę zdjąć klatkę, jak mnie nie widzi to bardzo ostrożnie schodzi na dół ale jak tylko usłyszy jakiś hałas migusiem jest na górze.
marhef - Czw Lis 29, 2007 15:58
mooonia3011, nie przesadzaj!
Mała jest u Ciebie raptem trzeci dzień, to dla niej ciągle nowa sytuacja.
Noś ją przez cały czas w rękawie czy pod koszulką, żeby oswoiła się z Twoim zapachem, wywabiaj z klatki mówiąc do niej cicho, i pamiętaj, że oswajanie może trwać dużo czasu, trzy dni to za mało, żeby stwierdzić, czy szczurek Cię lubi czy nie.
Anonymous - Czw Lis 29, 2007 16:33
mooonia3011, A może ona czuje,że ty się tak denerwujesz przy tym oswajaniu?
Fakt,faktem jest,że chyba nieśmiałe i nieufne szczurki może potrzebują drugiego towarzysza żeby się szybciej oswoić.U mnie to zawsze Fiki wychodziła pierwsza z klatki,rozpoznawała teren i za nią wychodzila Miki.
Mimi to była wyjątkowa samiczka,bo przychodziła do mnie od samego przyniesienia ze sklepu,ale może też dlatego,że widziała,że Fiki i Miki są ze mną,a może jakby była sama ,dłużej by się oswajała?
S - Czw Lis 29, 2007 22:09
mooonia3011 następnym razem (dzisiaj albo jutro) jak ściągniesz górę klatki, po prostu weź ją i posadź sobie na kolanach. Będzie to korzystniejsze dla Was obydwóch niż czekanie aż szczurka domyśli się, że chcesz aby weszła Tobie na kolana.
Powodzenia.
mooonia3011 - Czw Lis 29, 2007 23:22
teraz się boję, że nie bedę miala szybko drugiej takiej okazji żeby zdjąć klatkę bo chyba się wystraszyła i na początku jak siedziała tylko na dole, tak teraz siedzi cały czas na górze. kurcze z dnia na dzień powinno być coraz lepiej, prawda? a mi się wydaje, że jest coraz gorzej czytalam że powinnam kupić drugiego, lae zdania są podzielone, bo dalej przeczyt, że jak bedzie towarzyszka to bedzie jeszcze gorzej bo zajmą się sobą a mnie bedą mialy gdzies. nie wiem co robic. boje się teżże może mi się nie udać jej oswoic bo mam za mało czasu poniewaz 8 godz pracuje- a tak bardzo bym chcial zeby sie juz do mnie przytulala...
[ Dodano: Czw Lis 29, 2007 23:32 ]
marhef, ale Fibi wogóle nie reaguje na wołanie, nie moge jej żadnym sposobem wywołać z klatki, nawet smakołyki nie pomagają, najgorzej mnie smuci to że nie chce jeść z mojej ręki, jak położe obok i jak mnie nie widzi to zje, ale tak to tylko powącha i sotawi.a jest taka możliwość że się nie da oswoić szczurka????
aimee - Czw Lis 29, 2007 23:51
cierpliwości!
szczurka nie da sie oswoic z dnia na dzien , to wymaga kilku miesiecy by zwierze nabrało do ciebie zaufania.
narazie staraj sie jak najwiecej czasu z nią przebywać np spokojnym ruchem wsadz do klatki swoją dłoń, by szczur przyzwycził sie do twojego zapachu. W początkowej fazie oswajania szczura czynność tą musisz powtarzać kilka razy.Szczur szybko przyzwyczai się do twojego zapachu i będzie dawał brać się na ręce, a nawet sam będzie na nie wchodził.
bedzie dobrze
Anonymous - Pią Lis 30, 2007 08:03
mooonia3011, Już kiedyś to pisałam,ale mja Miki oswajała się prawie rok,ale efekt przekroczył moje oczekiwania-nie chciała być w klatce,nawet spała ze mną.
Dla mnie nie było aż tak bardzo istotne,czy będzie się tulić czy nie,bo to nie kot czy pies,ważne dla mnie było,że jest.
Bądż cierpliwa w tym oswajaniu.Moje oswajanie Miki i Fiki:
Gdy postawiłam klatkę na kanapie Miki i Fiki , wchodziły pod koc i pod ten koc wsuwałam ręce i wtedy one bardzo chętnie te moje ręce wąchały,wchodziły na nie,Miki weszła nawet do rękawa,ale jak tylko chciałam je wziąć sama,uciekały.Myślałam wtedy jak ty nigdy się nie oswoją,a jednak udało się.
Może i ty znajdziesz jakiś sposób na nią.?Wypracujecie swój sposób spotkań?
Może,pewnie się mylę,ale drugi szczurek i może by pomógł,a może nie,może by była jeszcze bardziej przestraszona,że pojawił się obcy?
Szkoda,że nie wzięłaś dwóch.
Przyznam,że nie miałam dostepu do porad z forum bo nie miałam komputera,kierowałam się intuicją,ale najważniejsze,że był efekt
mooonia3011 - Sob Gru 01, 2007 13:22
dzieki wam bardzo za wszystkie rady jeteście kochani i musze wam się pochwalić, że pierwsze lody przełamane:lol1: wczoraj wieczorkiem zdjęłam klatkę i moja Fibi biegała po ławie i weszła mi na kolana, a potem pod bluzę . pozwiedzała i zasnęła, potem musiałam wyjsc i nie mogłam ją przekonać żeby wróciła do klatki- nawet nie wiecie ja się ciesze
to też dzieki wam- dzieki. teraz to pisząc znowu siedzi tzn spi u mnie pod bluzą
Próbowałam ją podnieść z ławy ale ona wydaje takie dziwne piski, nie wiem czy to ją boli, czy może nie chce?. Ale sama jeszcze do mnie nie podchodzi, nie ma mowy żeby wyszła sama z klatki, ale jestem dobrej mysli. i wiecie co jeszcze! chyba lubi jak ją głaszcze po nosku
LunacyFringe - Sob Gru 01, 2007 13:32
mooonia3011 napisał/a: | Próbowałam ją podnieść z ławy ale ona wydaje takie dziwne piski, nie wiem czy to ją boli, czy może nie chce? |
Piszczy raczej dlatego , że nie chce żebyś ją brała na ręce lub podnosiła
Niektóre szczury nie lubią po prostu jak się je bierze na ręce lub jeszcze się boi .
zasadzkas - Sob Gru 01, 2007 13:38
Lunacy, też tak myślałam, ale to nie jest takie pewne. Może być też syndromem bólu, choć znacznie rzadziej.
LunacyFringe - Sob Gru 01, 2007 14:36
No tak , ale biorąc pod uwagę to , że szczurka jest jeszcze nieoswojona , to bardziej bym brała pod uwagę strach
S - Sob Gru 01, 2007 21:24
Moje szczurki zauważyły, że z ludźmi można porozumiewać się piszcząc, np. "puść mnie", "przesuń się", "zabierz stopę z mojego ogonka", "nie zabieraj mi tej szklanki, bo ja jeszcze piję" itd.
Tak więc mogę stwierdzić, że moje szczurki porozumiewają się z ludźmi za pomocą pisków.
Oczywiście piszczą również w kontaktach pomiędzy szczurkami, np. "nie bij mnie", "to moje jedzenie", "wynoś się stąd", itp.
mooonia3011 - Nie Gru 02, 2007 22:27
hej dzis moja szczurka dostala kawałek mielonego (usmażonego) od mojego chłopaka i prawie sie rzuciła jak poczuła zapach, czy to jest normalna reakcja. na nic tak nie reaguje, jak daje jej ser np to najpierw wącha a potem powoli bierze. pozniej jak robilam sobie kanapke z pasztetem to chyba poczuła zapach i wbiegla na gore i prawie po suficie chodzila zeby dostac, wiec jej dalam ale dobrze ze położyłam na paznokciu bo by mnie pieknie ugryzła- wydaje mi sie że byla bardzo agresywna . czy to normalne? zaczęłam sie troche bać, zastanawiam się czy jak włoże rękę do klatki to czy się na nią nie rzuci
S - Pon Gru 03, 2007 08:00
Reakcja twojego szczurka jest jak najbardziej normalne i nie świadczy o tym, iż Ty będziesz następnym posiłkiem. Ludzie (szczególnie dzieci) też rzucają się na pyszne jedzenie. Moje szczurki potrafią się pobić pod poidłem z vobovitem, lub np. o banany. Dlatego smakołyki podaję im w dużej misce, tak aby 4 szczurki mogły jeść równocześnie (i tak się biją).
Z drugiej strony pasztet i smażony kotlet jest niezdrowy dla twojego szczurka.
aimee - Pon Gru 03, 2007 16:29
S napisał/a: | Z drugiej strony pasztet i smażony kotlet jest niezdrowy dla twojego szczurka. |
dokladnie
mooonia3011, ale i rowiez ser (zółty,bo mysle ze taki dałas szczurkowi) jest szkodliwy dla zwierzątka (powoduje nadmierne otłuszczenie), pamietaj zeby podawac go w małych ilościach (jak Fibi je biały ser ,nie mam nic przeciwko)
mooonia3011 napisał/a: | dostala kawałek mielonego (usmażonego) od mojego chłopaka i prawie sie rzuciła jak poczuła zapach, czy to jest normalna reakcja |
myśle że tak
|
|
|