To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Strach, strachliwość, panika oraz lęki

Olcik - Nie Lip 06, 2008 15:12

Ja już miałam szczura, samca był sam i nie było tak okrutnie zle. Domowników uważał za stado i może to byly tylko moje przypuszczenia ale czul sie dobrze i nie bylo konieczne dla niego towarzystwo drugiegi szczura. A nie wiem już sama:/
Mangalarga - Nie Lip 06, 2008 15:20

Olcik, to sie tylko tak wydaje. Moja pierwsza szczurka też była sama, wydawało mi się, że jest jej dobrze, ale teraz mam dwie babki i widzę różnicę. I one są szczęśliwsze ze szczurzym towarzyszem i ja mam więcej radochy obserwując ich interakcje, nawet, jak się kłócą ;)
Przypuszczam teraz, że gdybym Tequili zapewniła towarzyszkę, nie byłaby aż takim aniołkiem :>

PALATINA - Nie Lip 06, 2008 15:35

Olcik, przeczytaj ten temat: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=1521

Ja mam kilkanaście już lat doświadczenia ze szczurami i zdania nie zmienię. Szczur musi żyć w stadzie! Chyba że jest to specyfiaczna sytuacja - szczur agresor itd. (ale o tym już pisałam w polecanym wątku).

Olcik - Nie Lip 06, 2008 16:29

JA wiem, że wy macie rację. Ale ja nie chcę oddawac Torki :( Jak mam namówic rodziców, oni są bardzo uparci, nie pozwalają mimo to, że jestem odpowiedzialna za zwierzęta nie jest to moj pierwszy zwierzak, a teraz porównują Tori do Luzaka (mojego wcześniejszego szczura) Jak on byl sam ona tesh moze i na tej zasadzie mi się tłumaczą. :( A może wy macie jakieś sposoby na rodziców?? Wiem, że to nie do tematu, ale moze...

[ Dodano: Nie Lip 06, 2008 18:47 ]
A mam jeszcz etakie pytanko. Jak mam przyzwyczaic małą do rąk, żeby się ich nie bała? wiesz ze mam ją durzo trzymac i głaskac ale jają wtedy na siłęz klatki wyciągam, a jedzenia ode mnie nie bierze i wąchac tesh nie chce. Jak ją przyzwyczaic do rąk?? :?: :?

babyduck - Wto Sie 12, 2008 01:18

Odkopuję, bo mam problem ze swoim "tymczasowiczem".
Są u mnie od 1,5 tygodnia dwaj panowie sechmet: Pan Agutek i Pan Owieczka. Pan owieczka na poczatku nieśmiały i ostrozny. Pan Agutek chetnie wychodził z klatki. Od soboty albo niedzieli dzieje się z Agutkiem cos dziwnego. Zaczęło się od awantury z Panem Owieczką, potem Agutek poszedł do swojego sitka i nie chce z niego wyjść. Nie schodzi nawet zrobic kupkę. Pokarm niby znika, więc mam nadzieję, że chociaż po niego schodzi.
Agutek jest nastawiony bojowo. Nie pozwala się zbliżyć do sitka ani szczurowi, ani mi. Dzis dał się pogłaskać, ale przy wyjmowaniu stanowczo się sprzeciwił. Siedzi więc w sitku, nastroszony, z oczami szeroko otwartymi, spiety. Co jakis czas (szczególnie jeśli ktoś jest w pobliżu) podskakuje piszcząc i kreci sie w kółko. Robi tak nawet jeśli nikt go nie dotyka (ani ja ani szczur).
Nie wiem, co mam z nim zrobic. Wygląda na bardzo przestraszonego szczura, który na odległość protestuje przeciw kontaktom. Tylko nie wiem, co mogło go przestraszyć. trzaśniecie drzwiami? Głośny zamek od drzwi? Upuszczony przedmiot? Odkurzacz? Chciałabym go wyjąć i zobaczyć, czy nic go nie boli, ale boję się jego reakcji, w końcu mnie nie zna. Około 9 wrzucę filmik z jego zachowaniem.

Oli - Wto Sie 12, 2008 01:30

babyduck napisał/a:
Nie wiem, co mam z nim zrobic.

Idź do weta. Jeśli piszczy i kręci się w kółko, nie chce się ruszać to na 90% coś go boli. Strach mija, a nie utrzymuje się/potęguje. Może coś mu się stało - spadł, coś podczas wybiegu było nie tak. Jeśli nie robi kup (nie ma ich w sitku i nie wiesz czy schodzi na dół) to może mieć coś z jelitami i dlatego się kręci i piszczy. Może być wiele innych rzeczy - ja bym pojechała do weta, jak najwcześniej rano.

babyduck - Wto Sie 12, 2008 07:47

Na noc klatka zmieniła miejsce na ciche i ciemne. Rano zastałam w sitku dwa szczury, przytulone. Więc jest lepiej, bo dotychczas nie wpuszczał tam Owieczki. Klatka wróciła na swoje miejsce, a po 15 minutach Agutek zszedł na dół na posiłek. Teraz siedzi w rurze na dnie klatki. Lepiej też reaguje na wołanie i cmokanie - zaczyna się interesować, a nie odwraca się z piskiem.
Olimpia, kupki były - pod siebie do sitka.

edit:
Jak wychodziłam do pracy Agutek siedział na misce i ze smakiem zajadał, dużo też pił (chyba musiał nadrobić zaległości). Dał się pogłaskać po łepku. Ale potem wszedł na półkę i była walka z Owieczką, który zszedł z sita na parter. Panowie stawali słupkiem, boksowali się, Agut ustawiał się bokiem (raz jednym, raz drugim), syczał, unosił się i stroszył.
Nie wiem, ale być może Agut poczuł się niepewnie po piątkowym myciu klatki? Nie dość, że nowe miejsce, nowi ludzie, jakieś samice obok, to jeszcze zmywają "zapachy" z klatki.

[ Dodano: Wto Sie 12, 2008 11:01 ]
Obiecane filmiki:
http://s301.photobucket.c...rent=agut01.flv
Tak Agutek reagował wczoraj na człowieka w pobliżu klatki. Gdy jestem dalej, a światło jest słabsze, wszystko nie jest aż tak intensywne. W ciemnej i cichej łazience w ogóle było chyba spokojniej w nocy, skoro rano zastałam pewną zmianę.
http://s301.photobucket.c...rent=agut02.flv
Ciąg dalszy. Tak Agutek zachowywał się w stosunku do Owieczki. Nie pozwalał mu się zbliżać.
Jakieś domysły?

Layla - Wto Sie 12, 2008 11:12

Odnośnie drugiego filmiku mogę powiedzieć, że moi chłopcy czasem też tak robią i jeden "zabrania" drugiemu wejść na hamak/piętro. Odnośnie pierwszego - szczur wygląda na podenerwowanego i terytorialnego. Sitko uznał za swój teren i nie chce się nim dzielić. Szczególnie czując nieznane mu samice. Moi chłopcy są do zapachu samic przyzwyczajeni, ale boks, bicie, piski i stroszenie to u nich norma. Ludwik także czasem piskiem reaguje na mój dotyk, ponieważ nie lubi, kiedy robi się coś wbrew jego woli.
Niepokojące jest jednak, że reaguje tak nawet bez dotyku człowieka czy szczura :? Omar np. jest cykorem i czasem coś mu się filmi - wtedy przywiera do powierzchni całym ciałem i wytrzeszcza oczy. Jednak takie zachowanie szybko mija wraz z pogłaskaniem, dropsem czy innym łagodzącym sposobem. Tak czy inaczej, Agutowi może coś być, bo nie znam przypadku, kiedy szczur kręci się i piszczy bez bodźca jakim jest człowiek czy inny szczur.

babyduck - Wto Sie 12, 2008 11:16

Layla napisał/a:
szczur kręci się i piszczy bez bodźca jakim jest człowiek czy inny szczur

Bodziec jest, ale dziwny, bo nie bezpośredni. Tzn. dopóki ja czy Paweł stoimi kilka kroków od klatki, jest ok. Im bliżej tym częściej szczur kręci się i piszczy. A komórka to już w ogóle kosmita. Mam wrażenie, że on tymi piskami chce z daleka powiedzieć "Odejdź, nie dotykaj mnie, nawet się nie zbliżaj, bo będzie awantura".
Layla napisał/a:
Sitko uznał za swój teren i nie chce się nim dzielić. Szczególnie czując nieznane mu samice

To wyjaśniałoby względny spokój, kiedy klatka stoi w łazience.

Layla - Wto Sie 12, 2008 11:19

babyduck, jaki on jest tak ogólnie? Czy sechmet narzekała na jego terytorializm? Czy próbuje gryźć was lub kolegę?
babyduck - Wto Sie 12, 2008 11:26

Sechmet nie mówiła o terytorialiźmie, ja też niczego takiego nie zauważyłam przez pierwszy tydzień. Jeśli chodzi o gryzienie - obu panom zdarzyło sie złapać palec przez kratkę, ale tak chyba mają wszystkie szczury, kiedy jeszcze nie znają zapachu nowego ludzia. Przed ręką w klatce się cofały w kąt - dla mnie normalne, w końcu jestem obca. Po otworzeniu drzwiczek, Agut raczej wychodził normalnie. Po zmianie zachowania jednak jestem ostrożna przy wkładaniu ręki do klatki.
Kolegi nie ugryzł, chyba głównie dlatego, że Owieczka nie ma zapędów terytorialnych i wie, kiedy się wycofać.

Layla - Wto Sie 12, 2008 11:30

babyduck, a jak Agut zachowuje się na wybiegu? Czy ociera się bokiem o ściany? Może spróbuj trzymać go z dala od samic.
babyduck - Wto Sie 12, 2008 11:33

On raczej nie ma ochoty na wybiegi. Raz wzięty na kolana siedzi na nich, czasem wystawia łepek, węszy, ale nie odchodzi dalej niż kilka kroków. Teraz nie chce nawet wychodzić z klatki. Nie wiem, czy mogę spróbować wyciągnąć go jeszcze raz na siłę. Trochę się boję, a rękawicy nie mam. Jeśli to jest strach, to mogłabym chyba pogorszyć sytuację.
Anonymous - Wto Sie 12, 2008 11:54

babyduck, film nr 1 - dla mnie jest to ewidentny pisk bólu. Ponadto ogon jest cały podniesiony do góry. Szczury nie dbaja o ogon, nawet w ciasnych miejscach, a tak uniesiony ogon wskazuje na ból. Nie wiem czy ogona, czy kręgosłupa. Osobiscie uważam, że film nr 2 tylko to potwierdza. Jak Forrest miał obolały ogon, to tez spał sam w domku, najpierw nikogo nie wpuszczał, potem juz sie nikt nie pchał. Zwierzęta umierając czy odczuwając ból, będąc chorymi bardzo często wybieraja samotność.
Ja bym poszła do weta.

Layla - Wto Sie 12, 2008 11:56

Ano, ja bez głosu oglądałam :?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group