O szczurach ogólnie - Alergia na szczura?
Nietoperrr... - Pią Sie 12, 2011 23:12
Lavi,mój mąż potokiem łez i dzikim kaszlem reagował na samice,będące u nas na DT...Klatkę trzeba było wynieść.
Mój znajomy z forum identycznie reaguje,ale tylko na moje samce...Sam ma samice i spokój.Swoje samce też musi wynosić,bo masakra...
furburger - Sob Sie 13, 2011 06:57
Ja mam klatkę w przedpokoju i już takich problemów nie mam a wcześniej też umierałam od tych wszystkich zapachów i nawet inhalatory nie pomagały
fen - Sob Sie 13, 2011 09:39
U mnie w przedpokoju bywają przeciągi, poza tym nie ma miejsca bo klatki mam spore.
Dlatego pozostaje mi się ćpać lekami o ile znajdę skuteczne.
furburger - Sob Sie 13, 2011 09:46
a gdzieś w jakimś innym pokoju albo w kuchni miejsca nie znajdziesz?
wielu osobom pomaga odświeżacz powietrza z jonizatorem no ale dobre leki to postawa
fen - Sob Sie 13, 2011 09:56
O to może spróbuję to. Wietrzę cały czas jak jest w miarę ciepło i to już pomaga.
Tylko głównie muszę to robić wieczorem, więc mam w pokoju muzeum owadów leśnych już.
Bez badań się nie obejdzie, więc wybiorę się pewnie.
Podbijam tylko pytanie czy ktoś bierze telfast/telfexo na podobne objawy. : )
edit: Znaleźć nie znajdę poważnie. Mam malutki domek (do tego w lesie).
W kuchni mam już nawet upchaną pralkę. Jedynie mój pokój jest w miarę większy i mogłam sobie pozwolić na spore klatki.
furburger - Sob Sie 13, 2011 10:09
ja teraz mam telfast brałam zyrtec ale nic mi nie pomagał a telfast działa błyskawicznie, po chwili znika mi katar itd
fen - Sob Sie 13, 2011 10:13
A bierzesz 120 czy 180? <cień nadziei>
furburger - Sob Sie 13, 2011 10:37
180
dudzia - Sob Sie 13, 2011 11:45
fen, a jakiej używasz ściółki? ja w tamtym roku nagle po paru latach zaczęłam mieć przetragiczne duszności, dwie najmłodsze laski oddałam wtedy (została mi jedna z sióstr- wszystkie 3 bardzo mocno na mnie działały alergicznie, ogromne bąble po podrapaniu, spuchnięte czerwone oczy odkąd przyszły, duszności takie że myślałam że umrę, Spacja dalej tak na mnie działa chociaż już mniej niż za czasów gdy była maluchem). po paru konsultacjach z lekarzem i zmianach w klatce przeszło. ze żwirku drewnianego przeszłam na trociny chipsi które posypuję obowiązkowo rumiankowym dodatkiem do ściółki, zalatwiają się do kuwety ze żwirkiem zbrylającym, hamaki jak już wiszą to z niegrubego polaru (żadnych futerek, kocy itp).i powoli wszystko minęło. mi telfast pomógł na oczy i katar ale nie na duszności.
fen - Sob Sie 13, 2011 12:02
Ja jeszcze zastanawiam się nad uczuleniem na farbę olejną bo odkąd przemalowałam klatki tak jest. Albo odkąd urodziło mi się stado młodych się zaczęło, pech, że nie zwróciłam na to uwagi i teraz dokładnie nie wiem.
Ściółkę już zmieniłam z takich większych trocin na żwirek ekologiczny/drewniany ale dalej to samo.
Hamaki wiszą ale z gładkiego materiału. Ale z nimi też popróbuję.
Nie mam pojęcia co może mnie dusić.
Od zadrapań samca też mam bąble, które do tego strasznie swędzą.
Na razie wzięłam tabletkę Zenaro - może nie jest konkretnie na taką alergię ale może zablokuje nieco tą histaminę. Samoleczenie nie jest może do chwalenia ale z moimi lekarzami, w mojej wiosce jest tragedia. Już łatwiej mi o dobrego weta
furburger - Sob Sie 13, 2011 12:15
tabletki nie załatwią sprawy duszności tutaj tylko jakieś inhalatory będą pomagać, tabletki to raczej karat swędzenie i takie mniejsze objawy
dudzia - Sob Sie 13, 2011 12:18
fen, maluchy wg mnie bardziej uczulają więc to może być to. u mnie też może minęło dlatego ze laski urosły. żwirek drewniany przez to że się rozpadał po obsikaniu u mnie zaszkodził więc obserwuj. a i klatki sprzątam w maseczce chirurgicznej z materiałem na hamaki chodziło o to, że przez polar jak nasika szczur za duzo to siuśki przelecą a w grubszych materiałach to zostawało, a ja prałam ręcznie i nie moglam tego doprać porządnie nawet jak mi sie wydawało że jest czyściutkie i pachnące to pewnie tak nie było.
samoleczenie teoretycznie nie jest dobre, ale praktycznie to ze świecą szukać alergologa który doradzi coś więcej niż oddanie zwierząt.
fen - Sob Sie 13, 2011 12:20
No biorę Ventolin (salbutamol) przy napadach, ale nigdzie nie znalazłam informacji czy mogę go spokojnie stosować przez długi czas.
Wiem, że tylko przy napadach a nie profilaktycznie itd ale jednak zdarza się, że przynajmniej raz dziennie muszę to wciągnąć.
dudzia - Sob Sie 13, 2011 12:26
fen, musisz znaleźć i zminimalizować źródło a nie szprycować się lekami, bo to do niczego nie prowadzi dobrego.
fen - Sob Sie 13, 2011 12:32
Wiem, samiec idzie do kastracji tak czy siak, jeśli to nie pomoże to klatki do przemalowania, jeśli i to nic nie da to wtedy spróbuję telfast jak i to nic nie da to badania. Które ciężko będzie mi wywalczyć w tym ośrodku ale nic.
|
|
|