O szczurach ogólnie - Rasowy czy z zoologa?
Layla - Wto Sie 19, 2008 16:56
Bernadeta, dla tych, którym szkoda pieniędzy, zostaje świetne wyjście - adopcja szczurka-bidy
Oli - Wto Sie 19, 2008 16:59
albo adopcja cegły
Anonymous - Wto Sie 19, 2008 17:04
Bernadeta napisał/a: | a to również kwestia ceny | a dla mnie rachunek jest prosty. Płacę za szczura kilkadzieisąt a nie kilkanaście złotych i przez ponad rok nie wydaję żadnej kasy na weta.
Ostatnio zrobiłam podsumowanie właśnie, takie do kart zdrowia.
Rodowodowe
Całe męskie stado było 3 razy odrobaczane. Panowie mają od roku do ponad 1,5.
Fragles - szycie rany ciętej zębami, na samym początku.
Forrest - zranienie palca, lekka infekcja, przekłócie i czyszczenie ropnia.
Benek - kastracja
Bobik - nic
Mini - nic
Nierodowodowe
Ryjek - ... Ryjuś miał wszystko co się dało.
Cypis - kastracja, niemal nagła śmierć w wieki 1,5 roku z powodu nowotworu.
Gucia - 2 zapalenia mózgu, przeziębienie, 3 operacje guzów itd, itp. W sumie 11 poważnych chorób, zabiegów itp spraw.
Kawka - guzy, guzy, guzy... Dwa wycięte, gruczoł Zymbala, powiększone i nowotworzące gruczoły mlekowe, dwa zapalenia płuc.
Juko - operacyjne wycięcie guza na piersi, wypadnięce macicy, kastracja.
Dla mnie wybór nie może być prostszy.
Anonymous - Wto Sie 19, 2008 17:06
Layla, O tak to rzeczywiście jest wyjście,tylko może nie każdy ma internet.Nie każdy wie,że tak można szczurki mieć. Może w sklepach zoologicznych powinny być ogłoszenia o adopcjach,a także w lecznicach weterynaryjnych i nie wiem gdzie jeszcze.
Viss rachunek prosty,ale myślę,że osoby nabywające szczurki w sklepie nie wiedzą o ich chorowitości z wiadomych powodów.Mało tego sprzedawcy mówią,że szczurki żyją 4 lata.
Oli - Wto Sie 19, 2008 20:54
Bernadeta, ale Twoja wypowiedź wyraźnie zasugerowała, że jeśli ktoś ma wydać np. 60 zł a 10 to woli to 10 zł.
Anonymous - Śro Sie 20, 2008 07:16
Olimpia napisał/a: | że jeśli ktoś ma wydać np. 60 zł a 10 to woli to 10 zł. |
Bo taka sugestia właśnie była,a czemu,bo ludzie nie mający dostępu do internetu nie wiedzą,że szczurki sklepowe są tak obciążone jeśli chodzi o zachorowanie.Zresztą to też kwestia uczciwości sprzedawcy.
Jeśli ktoś kupi szczurka,a u mnie w sklepach zoologicznych można kupić za 7 zł i nie ma kłopotów z jego zdrowiem,to pomyśli sobie pewnie:po co się trudzić i ściągać z daleka,płacić za transport,wysoką cenę za nabycie,wypełniać różne dokumenty i deklaracje , jak można iść do sklepu i już się ma.Następnego kupi także w sprawdzonym sklepie.
Layla - Śro Sie 20, 2008 07:22
Co nie znaczy, że należy popierać kupowanie w sklepie - czasem za transport nie płaci się nic, bo akurat ktoś jedzie na danej trasie. Umowa? Ktoś uczciwy, kto dobrze zajmuje się zwierzęciem, nie będzie miał obaw przed podpisaniem.
Troszkę rozumiem osoby niepełnoletnie, mojej mamie było bardzo ciężko wytłumaczyć, że kupowanie zwierząt w sklepie jest złe. Cena za nabycie, tak jak napisała Viss, zazwyczaj zwraca się w rzadkich wizytach u weta. Ja np. z Omarem bywam wyłącznie na kontrolach i na badaniu przed wystawą. Oczywiście on jest jeszcze młody, ale niejednokrotnie moje szczury w wieku 7 miesięcy zdążyły przejść jakieś choróbska w stylu zapalenia ucha czy oskrzeli. Wg ostatnich badań, ok. 50% Polaków ma stały dostęp do Internetu, więc nie przesadzajmy z tym brakiem neta
Natomiast zauważyłam, że niektóre osoby kupują w sklepie bo idą na łatwiznę. Mają już klatkę, więc po co się trudzić, skoro można mieć już teraz, natychmiast szczura. Nie znoszę takiej postawy
Anonymous - Śro Sie 20, 2008 07:30
Layla, Nie popieram,ale: wchodząc do sklepu i widząc szczurki na wyciągnięcie ręki,ich pyszczki zainteresowane tym kto wszedł do sklepu i smutny lub wesoły wzrok,gdy się odchodzi to mając do wyboru tego na wyciągnięcie ręki,a szczurka który ma dom i wspaniałego opiekuna bo ma to szczęście że urodził się rasowy i tą cenę i te papiery itd itd co zrobi : prawdopodobnie kupi sklepowego.
Wiele jest za i wiele jest przeciw,póki będą istniały sklepy zoologiczne z żywymi zwierzętami a pewnie zawsze tak będzie,to można starać się ale tylko o poprawę ich warunków i zmienia się to baaardzo powoli,ale zmienia się.
Sama zresztą wiesz,że mam myszki rasowe a nie z zoologa bo.....dłuuugo bym mogła pisać dlaczego.
Layla - Śro Sie 20, 2008 07:53
Bernadeta, ja też widzę te pyszczki, wczoraj agutek wołał "weź mnie do domu". Ale nie kupię. Tym samym zachęcę właściciela, żeby powołał na ten świat na zapleczu kolejne szczurki.
Cudownie jest czekać na szczurka. Pamiętam, jak czekałam na Omara, jak czytałam relacje o nim, jak gromadziłam zdjęcia. Jak cieszyłam się, gdy otworzył oczka, wszedł za mamą na hamak, rozrabiał. Wyczekany, wymarzony - cudowne to było. Albo jak czekałam, aż nezu odkarmi i podleczy biednego Ludwika, jak cieszyłam się, że nadrabia wagę, że rozwija się już normalnie (Ludwik jest uratowany, nie rasowy).
Ja nie wybiorę sklepowego - chyba, że dadzą mi za darmo, jak Nanę, czy Cyrusa - wtedy na mnie przynajmniej nie zarobią.
Anonymous - Śro Sie 20, 2008 08:34
Layla napisał/a: | Cudownie jest czekać na szczurka. Pamiętam, jak czekałam na Omara, jak czytałam relacje o nim, jak gromadziłam zdjęcia. | Dokładnie! Robi się cudowna ceremonia, przygotowania w domu, klatka, mieszkanie, itp. Uwielbiam to!
Anonymous - Śro Sie 20, 2008 09:47
no dokladnie niestety za jakosc i pewnosc sie placi. Z ogonkami jest ten problem ze wiekszosc ludzi sie ich brzydzi a ich dzieci niekoniecznie. Ja np. wszystkim uprzedzonym do oporu opowiadam ze szczurki maja tez rasy i pokazuje zdjecia i opowiadam ze jest stowarzyszenie hodowcow i w ogole pokazuje moje ogonki i opowiadam o nich i z trwoga stwierdzam ze ludzie nie bardzo wiedza cos o rasach. Szczurki utozszamiaja tylko z tymi z zoologa. podobny problem jest z innymi zwierzakami np. psami. jest trend na amstafy itp. ludzie kupuja przypadkowo rozmnazane psy a pozniej okazuje sie ze pies ma wade genetyczna cos mu odpala i tragedia gotowa, ale ludziom tez tego sie nie wytlumaczy to wina psa...
Sorgen - Śro Sie 20, 2008 10:05
Nie jestem za kupowaniem szczurów w sklepie zoo ale...
Cytat: | no dokladnie niestety za jakosc i pewnosc sie placi |
o jakiej pewności mówisz?? Niestety szczury rasowe to nie jakieś super szczury. Hodowla rasiaków w Polsce mimo wszystko jest jeszcze młoda i ja akurat decydując się na rasiaka nie mam ani odrobiny pewności że szczur będzie zdrowszy jak ten ze sklepu zoo.
Viss podała swój przykład przemawiający za rasiakami. Ja mogłabym podać swój z którego by wynikało że sklepowce są zdrowe a rasiaki nie. Wszystko jest kwestią szczęścia niestety.
Miałam szczury rasowe, miałąm szczura z hodowli karmowej, szczury ze sklepów zoo oraz półdzikusa.
Teraz czekam na przyjazd szczurki z laba, a w przyszłości pojawią się kolejne szczurki rasowe. Ale kupię rasowego szczura tylko dlatego że chcę mieć pewność że samica i młode były dobrze odkarmione i trzymane w dobrych warunkach oraz że maluch będzie przyzwyczajony do kontaktu z człowiekiem (choć i tego na dobrą sprawę nie można być pewnym). Tylko tyle a może aż tyle. Nie licze na to że będzie zdrowszy bo w to akurat czytając historie szczurów czy na tym forum czy innym już nie wierze niestety.
Moja wypowiedź to nie atak na szczury rasowe. Nie popieram kupna w sklepie zoo z różnych powodów ale akurat argument zdrowia do mnie nie przemawia.
Anonymous - Śro Sie 20, 2008 10:09
Sorgen napisał/a: | Wszystko jest kwestią szczęścia niestety. | nie zgodze sie. Obserwuję rasiaki choćby z warszawy, z częścią dziewczyn mam kontakt i ich szczurki też są bezproblemowe. Co nie oznacza, że uogólniam i twierdzę ze wszystkie rasowe nie chorują. Choruja oczywiście, sa słabsze i silniejsze, jak w każdej populacji, jednak z moich doświadczeń wynika, że są pewniejsze. Szansa ze zachoruja jest mniejsza i policzalna, a nie totalna ruletka jak ze szczurkami z innych źródeł.
Anonymous - Śro Sie 20, 2008 10:17
Viss chodzilo mi o wieksza pewnosc ze szczurki beda zsocjalizowane. Te z zoologa zwykle nie maja pelnego kontaktu z ludzmi ale to tez zalezy od sklepu. Moje dwa ogonki sa z zoologa i dwa byly kompletnie dzikie jak je kupilam. jednemu calkiem przeszlo a drugi nie wiem czemu ale mimo ze jest oswojony boi sie reki.
Anonymous - Śro Sie 20, 2008 10:19
Off-Topic: | tamiska, ale ja cytowałam Sorgen i do jej odpo sie odniosłam. |
|
|
|