Leczenie - POMOCY! COŚ SIĘ DZIEJE Z MOIM SZCZURKIEM!
chickychicks - Pią Gru 12, 2014 20:48
Witam,
Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże. Jeden z moich szczurów w dniu dzisiejszym zaczął być bardzo apatyczny. Położył się w domku, a pozostałe dwa nawet nie chcą z nim leżeć, przy próbie wyciągnięcia go z domku ugryzł mnie po raz pierwszy. Teraz właśnie wyszedł, żeby się napić, ale wygląda nieciekawie, prawie zasypia na stojąco...
Czy mogę mu jakoś pomóc?
Dodam, że zawsze trochę go kichało i miał troszkę widocznej porfiryny, teraz jednak jest jej więcej.
Pozdrawiam,
Michał.
chickychicks - Pią Gru 12, 2014 20:53
Z niewiadomych przyczyn samica zaczęła go atakować po tym jak się napił i siedział obok poidełka.
Pozdrawiam,
Michał.
mmarcioszka - Pią Gru 12, 2014 21:37
chickychicks, po takim opisie raczej nie pomożemy. Jeśli szczur ma jakieś objawy choroby jak najszybciej udaj się z nim do weterynarza, który zna się na leczeniu szczurów. Skąd jesteś? Pomożemy Ci znaleźć odpowiedniego weterynarza.
chickychicks - Pią Gru 12, 2014 22:03
mmarcioszka, dziękuję za odpowiedź, właśnie wróciłem od weterynarza. Okazało się, że Twitch ma wzdęcia. Dostał dwa zastrzyki i polecenie zażycia espumisanu
Jutro rano kontrola.
Jestem z Siedlec, korzystam z usług weterynarza - pana Pasiaka.
Pozdrawiam,
chickychicks
EDIT: Dostał Espumisan, wymasowany brzuch i troszkę ożył
Ikimino - Sob Gru 13, 2014 12:54
chickychicks napisał/a: | Okazało się, że Twitch ma wzdęcia. |
Off-Topic: | Szczur z wzdęciami? O rety. Btw. Twitch? Grasz w lola? |
chickychicks - Pią Gru 19, 2014 13:16
Niestety... W dniu dzisiejszym Twitch umarł.
Pozdrawiam,
chickychicks
Roda - Śro Gru 24, 2014 18:45 Temat postu: Osowiałość, brak apetytu, tarcie noskiem. Witam,
dzisiaj rano kiedy wyjmowałam Newtona był inny. Zawsze pierwszy przy drzwiach by tylko go wyjąć, od razu biegł do jedzenia, a dzisiaj leżał i miał przymrużone oczy więc pomyślałam że jest zmęczony. Ale w ogóle jego stan się nie zmienił. Dwa tygodnie temu dostał steryd z bratem bo oboje kichali z poryfiną i ten sam dostali 2 dni temu ale wet zalecił by dać antybiotyk jeszcze gdyż nie było poprawy, byli osłuchani ale nic nie ma, normalnie oddychali. Wczoraj dostali antybiotyk, jeszcze o 3 w nocy był normalny, żywy. Rano całkowita zmiana. Jest osowiały, nie chce jeść ani pić wiec co jakiś czas daje mu trochę ze strzykawki nutrii drinka. Był rano z u weta ale nic nie słyszał znowu i stwierdził że to może być reakcja na antybiotyk i dostał furasemid i kazał by dużo pił. Do tej pory nie ma poprawy. Do tego gdy chce coś zjeść, napić wyciera nosem o kołdrę, nie widzę by coś z niego leciało. W porównaniu do jego brata ma zimny ogonek ale żadnych zmian nie widzę, do tego oddycha trochę szybciej.
Proszę o jakieś rady, co może to być
[ Komentarz dodany przez: limomanka: Czw Gru 25, 2014 19:18 ]
Scaliłam temat z wątkiem odpowiednim do zadawania takich pytań.
wilczek777 - Śro Gru 24, 2014 18:53
Roda skąd jesteś? Czy uczęszczasz do polecanego weterynarza? Tarcie noskiem to specyficzny objaw - dla pewności sprawdź pyszczek i zęby.
Roda - Śro Gru 24, 2014 19:15
Jestem z małej miejscowości- Przasnysz. Na liście z polecanych nie ma mojego miasta ani z okolicznych miast, najbliżej mam 100km Warszawę i Olsztyn... Na pyszczku nic nie widzę, zęby są żółte, wyglądają normalnie ale dokładnie nie mogę sprawdzić bo strasznie się wyrywa, a przed chwilą sam położył się na plecach i leżał tak przez kilka sekund ale go przekręciłam normalnie i leży.
nimka - Śro Gru 24, 2014 20:14
Szczur z przystanku przekrzywia główkę - lewa strona w dół trochę idzie. Przed chwilą zauważone, wcześniej wg mnie tak nie miał, ale oczywiście mogłam przegapić np. wczoraj, chociaż wątpię. Czasem, rzadko, się też lekko zatacza na lewą stronę idąc, ale prawie niezauważalnie. Ledwo zauważyłam, bo i to przekrzywienie główki nieznaczne a i w zachowaniu nic specjalnego nie ma... trochę spokojniejszy chyba dziś, co też może być niepokojące. Poleguje na łóżku (na zmianę z tuptaniem), a prócz zachowania z pierwszego dnia po znalezieniu kiedy to wolał leżeć w kapturze albo na kolanach to już mu się odmieniło zupełnie - zrobił się bardzo aktywny, zwiewający, nienakolankowy
Kurde, nie miał kiedy sobie tego zrobić...
To jest stan wymagający interwencji natychmiast czy może poczekać np. do soboty? O ile się nie pogorszy oczywiście? Na co to "na oko" wygląda?
Nie śmierdzi ropą z uszu, w zasadzie nic innego w zachowaniu i wyglądzie nietypowego nie widzę...
Przekrzywia główkę najwyżej o 20 stopni, raczej 15.
oxxy - Śro Gru 24, 2014 20:27
nimka, takie coś spotkałam się tylko w zoologicznym - koleżanki dostały szczura z giełdy, który miał przechylał głowę. Podejrzenie było zapalenie ucha, szczur jeszcze długo żył i normalnie jadł, pił. Także jeśli je i pije to pewnie dotrwa do soboty. Może go przewiało w tym pudle i dopiero teraz się pojawiły objawy.
Jeśli ktoś uważa inaczej to niech napisze, bo ja w swoim stadzie tego nie miałam.
oxxy - Śro Gru 24, 2014 20:38
Acz jeśli masz gdzies weterynarza w poblizu, który Cię przyjmie w święta to możesz się przejechać
nimka - Śro Gru 24, 2014 20:58
Mam weterynarza w pobliżu (w Warszawie w końcu mieszkam...), ale pytanie czy lepiej poczekać na spokojnie na kogoś kto się zna czy iść do kogoś kto o szczurzych chorobach będzie miał dokładnie taką samą wiedzę jak ja Nie chcę też bez sensu płacić 2x więcej za wizytę w dzień świąteczny jeśli to może poczekać kilka dni..
Pytanie czy tam się może dziać teraz coś tak poważnego, że jeśli nie zacznę leczenia dziś lub jutro to szczur będzie miał już nieodwracalne zmiany zdrowotne???
Bo nie wygląda na "chorego"
oxxy - Śro Gru 24, 2014 21:55
nimka, wiem jak jest u ludzi z zapaleniem ucha środkowego. Moja mama to miała, zaczęła leczenie od razu i po dwóch tygodniach nie miała już zdretwialych nerwów twarzy. Mama mojej znajomej leczyla się ponad dwa miesiące. Więc u szczurów pewnie to podobnie działa.
nimka - Śro Gru 24, 2014 22:15
OK, jutro się próbuję dostać do PulsVetu, ma być podobno dr Agata (mam nadzieję, że nie zmienili dyżuru)... Jutro tylko 10-13 otwarte, godzina drogi do lecznicy - pytanie czy wyjść z domu o 9 i najwyżej czekać 2-3 godziny w lecznicy na przyjęcie czy zadzwonić o 10 i zapytać czy w ogóle jest szansa przyjęcia mnie...
|
|
|