To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XVI

Biała - Śro Lut 27, 2013 21:40

sachma, do tego jedne z inteligentniejszych :D
sachma - Śro Lut 27, 2013 21:51

sachma napisał/a:
sachma, a jak jest ze zdrowiem pudli? Chyba dosc dlugo zyja i malo choruja?


trzeba uważać na początku, jak się przetrwa rok to później już luz ;) żyją długo, w zdrowiu :) Lenny dał nam popalić, jako szczyl często się przeziębiał, jadł masę śmieci i rzygał jak kot :P Teraz? Kąpie się w morzu w mrozy i ani myśli chorować :P
Trzeba uważać na uszy, bo pudlom zarastają i łatwo żeby zaczęły się babrać jak się nie dba.
Kupuje się puder, zasypuje, po kilku minutach pęsetą się wyrywa sierść z ucha i tyle ;) jak się tego uczy od szczeniaka to pies na luzie to znosi ;)

Nakasha - Śro Lut 27, 2013 22:16

Młode psy większości ras potrafią dać popalić. ;) Nasze wszystkie 3 miały (Shira nadal ma) tendencję do jedzenie kup, czy testowania naszej konsekwencji w szkoleniu, szczególnie przy nauce przywołania. :twisted: No i ilość energii jaką mają... ja bym sobie chyba z tylko 1 szczeniakiem nie poradziła czasowo. A tak we 2, a teraz we 3, zajmują się sobą jak na nimi nie mogę, to ułatwia życie.

katasza, a bardziej owczarkowatego, do towarzystwa, czy myśliwskie?... pierwotne już napisałaś, że nie. ;) A może entlebuchera, jak babyduck :D ? Tylko to-to jest aktywne.

Bel - Śro Lut 27, 2013 22:31

jedzenie kupy? >< może podawaj ten rumen tabs...
babyduck - Śro Lut 27, 2013 22:47

katasza napisał/a:
Chcialabym aktywnego, ale takiego ktory mi nie zdemoluje domu jak nie bede mogla z jakiegos powodu np. przez dwa dni go wymeczyc na dworze, fajnie jakbym byla dla niego numerem jeden, ale jak nie i bedzie wolal byc w swoim swiecie to tez zle nie bedzie. Fajnie by bylo jakby lubil inne zwierzeta, ale ze moj Frodo za mniejszymi duzo od siebie nie przepada to nie licze na to ze bede mogla miec chomika i puszczac je razem po pokoju.
Dla mnie najwazniejsze jest zeby pies byl dosc karny, ale tez nie robocik. No mowie, za malo wymogow mam

katasza napisał/a:
A tak wogole to chce jakiegos normalnego psa w takim sensie ze jak jest -20 i +30 to nie musze sie specjalnie o psa martwic.

Nakasha napisał/a:
A może entlebuchera, jak babyduck :D ? Tylko to-to jest aktywne.


Entle są aktywne, ale nie chorobliwie. Lubią aktywność fizyczną i psychiczną. Z entlem można jeździć na rowerze, biegać, uprawiać psie sporty, iść na długi spacer. Ale można też zalec pod kołdrą i nie wychodzić spod niej cały dzień. Dopóki człowiek jest blisko, entlik będzie usatysfakcjonowany. I tu przechodzimy do kolejnego kryterium...
Człowiek jest dla niego numero uno pod każdym względem. Dlatego też są to bardzo łatwo odwoływalne psy. Same się pilnują. Właściciel entla musi się jednak liczyć z tym, że już nigdy nie pójdzie sam do toalety czy kuchni, ale zostanie odprowadzony. I wiecznie będzie się potykał o swojego psa. Negra potrafi się wyłączyć, schować pod łóżkiem itd, ale pozostaje czujna na moją aktywność w 200%. nie wszystkim to odpowiada, ja nie mam nic przeciwko.
Z innymi zwierzętami, z którymi mieszka raczej nie ma problemów. Negra i szczury często były razem na wybiegu, nigdy nic się nie stało, ALE trzeba pilnować. Bo choć entl może nie zapoluje na chomika, to z pewnością przydepnie albo zmiażdży nosem. To nie są delikatne psy. Trzeba pamiętać, że były do bydła.
Karność - jak najbardziej, ale potrafi mieć swoje zdanie.
Warunki pogodowe - Negra nigdy nie chorowała, nie była przeziębiona itd. Entle uwielbiają śnieg i zimno. Łatwo je przegrzać, ale wystarczy 10 minut odpoczynku w cieniu i woda, szybko się regenerują.

A teraz minusy
- entle mogą cierpieć na lęk separacyjny
- panikują, kiedy właściciel znika im z oczu. Nie ma mowy o zostawieniu entla pod sklepem, nawet w towarzystwie znajomego.
- mogą gonić koty i dzikie zwierzęta - na szczęście bez zagryzania
- stróżują na potęgę - głośno i intensywnie
- same podejmują decyzję o zagrożeniu. A zagrożeniem może być np. człowiek pytający o drogę. Zostanie oszczekany.

No i zapomnij, że miałabyś rasowego psa. To będzie kundel albo "coś zmieszanego z biglem" :wink:

Nakasha - Śro Lut 27, 2013 22:50

Cytat:
entle mogą cierpieć na lęk separacyjny

Nawet jak mają ze sobą drugiego psa?

katasza - Śro Lut 27, 2013 23:18

E tam, nie chce rasowego bo fajnie z nim na dzielni sie wyglada, tylko chce wiedziec mniej wiecej jakiego psa biore do domu pod wzgledem charakteru.

Nie myslalam o entlebucherach ale mnie zachecilas.

Jesli sa tak zapatrzone we wlasciciela to pewnie jest problem z zostawaniem samemu w domu?
A tego szczekania da sie oduczyc czy po prostu taka ich natura ze czasami musza poszczekac i trzeba sie z tym pogodzic?

rudziak - Śro Lut 27, 2013 23:26

katasza napisał/a:
A tego szczekania da sie oduczyc czy po prostu taka ich natura ze czasami musza poszczekac i trzeba sie z tym pogodzic?



Nie da się, to jest instynkt. No i to nie jest "czasami" a "często".

katasza - Śro Lut 27, 2013 23:34

No to dosc duza wada, mieszkajac w bloku :?

Ech, zawsze znajdzie sie co takiego czego nie da sie przeskoczyc :roll:

rudziak - Śro Lut 27, 2013 23:37

Bywa to dość męczące ale w pewnym sensie da się przywyknąć. Gorzej jest na ulicy, nie zlicze ile razy wstydziłam się przez mojego psa :roll:
katasza - Śro Lut 27, 2013 23:40

Ja przywykne, gorzej z sasiadami :P
rudziak - Śro Lut 27, 2013 23:50

Na nas przez 6 lat nigdy nikt się nie poskarżył a mieszkałam w 3 róznych miejsach ;) Problem jest przy typowych sytuacjach - domofon, dzwonek do drzwi, jakieś pukanie w ściany, ale to są akurat typowe momenty do wyćwiczenia u większości psów, ja się do nich nie przykładałam. Gorzej jest jak ktoś obcy przychodzi do domu, wtedy włącza się instynkt. Na ulicy, tak jak napisała babyduck, każdy może być zagrożeniem, a w krzakach może się czaić zło ;) Zabawy w grupie psów też bywają głośne.
agacia - Śro Lut 27, 2013 23:56

A u mnie następny pies to będzie husky :] Najbardziej marzy mi się pinto, prawie cały czarny albo agouti :) Rude marzenie już spełniłam.
Bel - Czw Lut 28, 2013 08:28

agacia napisał/a:
A u mnie następny pies to będzie husky
no niesamowicie nas zaskoczyłaś! kto by się spodziewał? :lol: :lol: :lol: :lol:

Naszym kolejnym na bank będzie collak. Normalny collak z linii brytyjskiej. Uwielbiam ich charaktery. Spokój, opanowanie, pilnowanie stada ale brak upierdliwości. Pies, który umie zając się sobą i nie lata za mną nawet do toalety jak Pierdolot :P i przede wszystkim cisza w domu...

sachma - Czw Lut 28, 2013 10:21

Pudle też szczekliwe bestie, im mniejszy pudel tym bardziej szczekliwy - ale tak to już z małymi psami jest. Lenny szczeka w takich normalnych momentach - dzwonek do drzwi, inne psy ujadające pod oknem, ktoś kręcący się po podwórku.. ogólnie jak siedzi na balkonie to szczeka mniej niż jak siedzi przed oknem balkonowym - ale z czego to wynika, nie mam pojęcia.
No i pudle mają mnóstwo dźwięków, szczek jest kilku poziomowy, jest burczenie, pochukiwanie, warczenie też jest na kilku poziomach, to samo z piskiem - modulację głosu mają super ;) to nie są ciche psy, ale ich głośność nie przejawia się w ujadaniu non stop, tylko w chęci komunikacji z opiekunem - wydają ciche dzwięki, żeby zwrócić uwagę na swoją potrzebę.

No i jak masz pudla w domu to nigdy nie będziesz sam - on będzie leżał w drugim końcu pokoju, albo się do ciebie przytuli, albo położy pod nogami, ale jeśli tylko się ruszysz on polezie za tobą.. będzie czekał pod drzwiami łazienki, a jak raz nieopatrznie ich nie zamkniesz to już później za każdym razem będzie sprawdzał łapką czy może znów da radę wejść do środka - moje psy leżą pod umywalką (mamy wiszącą) kiedy myjemy zęby wieczorem.. Śpią z nami w sypialni, bo pod drzwiami piszczą - Lennego nie wolno zamykać w jednym pokoju, bo zaczyna odprawiać cyrki - lęk separacyjny pełną gębą.. ale już zostawiony wolno biegający po domu nigdy niczego nie zniszczył (okres szczenięcy się nie liczy!), nie piszczy.. za to jak wracamy do domu i psy widzą nas przez okno balkonowe jest szał ciał - Odie wyje, Lenny szczeka, przeskakują nad sobą w oknie balkonowym i całe się trzęsą ze szczęścia..
Jak mieszkaliśmy u rodziców i Lenny nie miał widoku na podwórko było lepiej, bo jak podjeżdżałam to leciał cicho do drzwi - nie szczekał, ale wszyscy słysząc pędzącego psa (prawie zabijającego się na zakrętach) wiedzieli że już przyjechałam ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group