Archiwum - Psiaki IX
Sysa - Nie Gru 26, 2010 23:25
AngelsDream, Baaj to już wie, że jest genialny, lolowiec jeden!
Bezy i Celara wpatrywanie się mnie powala!
Toniek jest przesłodki!
A Joy to ja ledwo poznałam (to ona? to na pewno ona?!)!
Cuda! Takie stado to skarb!
jokada, rogacz?
babyduck, ostatnie zdjęcie super, oby więcej takich chwil u Was było!
AngelsDream - Nie Gru 26, 2010 23:39
Sysa napisał/a: | jokada, rogacz? |
Nie chciałam tego pisać.
Tess - Nie Gru 26, 2010 23:42
Obiecane zdjęcia Joyeczka zwanego inaczej Pyrzą Twarzą.
Nie mogę uwierzyć, jak się zmieniła, naprawdę... http://s70.photobucket.co...Zwierzaki/Pyra/ Poznajecie? Bo ja nie!
LunacyFringe, a to dla Ciebie - Tłusta Beza
LunacyFringe - Nie Gru 26, 2010 23:56
Tess, jaka tłusta Nie przyjezdzacie kiedys na zawody gdzieś w moje okolice?
Tess - Pon Gru 27, 2010 00:02
LunacyFringe, naprawdę tłusta. Beza chorowała na brzuch przez ostatnie miesiące, nie trenujemy od września i przytyła ponad 2 kg. No ale już kończymy leczenie i będziemy wracać do trenowania, więc mam nadzieję, że szybko odzyska formę.
Kiedyś przyjedziemy na pewno. Jeszcze nie wiem, na co się wybiorę, poza tym jeszcze nie ma całego kalendarza. Na razie wybieramy się w lutym do Sycowa, ale to chyba nie za blisko Ciebie? W lipcu za to wiem, że będą zawody w Gliwicach-Czechowicach, ale to szmat czasu, więc nie mam pojęcia czy będę.
Sysa - Pon Gru 27, 2010 01:33
Tess, Ty to masz szczęście do psiaków "niewymiarowych"
Duży szetland, mały pyr, po prostu wesoło, ale i idealnie!
Joy jest piękna! I wielka! No nie wierze, ze to ona; została podmieniona i tego będe się trzymać!
W Warszawie zawody się nie szykują?
Szura - Pon Gru 27, 2010 02:01
To ja też wrzucę swoje potforo. A&A, dzięki wielkie za zdjęcia, to pierwsze porządne, odkąd do mnie trafił.
AngelsDream - Pon Gru 27, 2010 02:14
Szura, bardzo proszę.
Naprawdę jestem pod wrażeniem tej wizyty.
A próbą odkopania Baaja z transportera jestem nadal wysoce zauroczona.
Ninek - Pon Gru 27, 2010 09:38
Mała Joy wyglądała jak moje małe kudłate teraz Tylko na pewno większa była, bo toto ma 7 tygodni i waży 1,8kg
A Beza mi sie podoba Dziwne, bo ja nie lubie tych psów - udzieliło mi sie od mojej suki, która na ich widok dostaje szału.
Sysa - Pon Gru 27, 2010 13:40
Jestem z mojego psa strasznie dumna. Spotkaliśmy beagle'a z osiedla naszego i wywiązał się z tego wspólny spacer. Yarpen odpięty od smyczy, biegał za beagle'm, ale nie wbiegał za nim w krzaki czy za pagórki, tylko stawał, patrzył się na mnie i wracał na zawołanie. Nawet się nie spodziewałam, że może się tak cudownie pilnować.
Cały czas uważał, gdzie jestem; ładnie się ogarniał. Jak pobiegli do seterów daleko to wrócił na gwizdek, nie oglądając się na nic, a po przybiegnięciu pilnował się mnie, robił komendy, mimo bawiących się dalej psów.
Nie jest już rozekscytowanym, nieobecnym, niemyślącym, absolutniepsolubnym szczeniakiem, którego strach spuścić ze smyczą. Miesiące pracy, mimo złośliwych komentarzy, ale dla efektów warto było. Oby więcej takich dni, obyśmy się rozwijali!
Przy okazji wstawiam kilka zdjęć z szaleństw w śniegu. Bo snieg okazał się Yarpena miłością.
Bieganie za rzucanymi śniegowymi kulami, gdzieś w tle wpatrywanie się we mnie i bieg do mnie:
Moja próba ulepienia z psem balwana, zakończona zniszczeniem i zniewoleniem wroga:
I dzieła w paincie:
Koniec szaleństw
babyduck - Pon Gru 27, 2010 14:08
Sysa, gratuluję efektów i wytrwałości
quagmire - Pon Gru 27, 2010 14:25
Tess, wiesz, że Joyeczek jest najpiękniejszym psem świata?
Szura - Pon Gru 27, 2010 15:10
quagmire, zdjęcia nie oddają tego, jaka ona jest komiczna, taki niby niezgrabny połamaniec z za długimi, plączącymi się łapami i maaaasą entuzjazmu.
quagmire - Pon Gru 27, 2010 15:16
Szura, wiem, widziałam ją
Ale Twój malec też jest przeuroczy
sachma - Pon Gru 27, 2010 16:03
Sysa, gratulacje
Ja dziś też muszę pochwalić Lennego znów akcja z psem sąsiadów, który jak tylko wyjdzie za próg zaczyna szczekać, kończy szczekać dopiero wchodząc do domu..
Pozwoliłam Lennemu się wyszczekać - trudno, mój pies jest cicho przez większość czasu, więc daje mu czasem podrzeć pyska, zwłaszcza kiedy jest prowokowany.. poszczekał, ale momentalnie się wyciszył kiedy powiedziałam "cicho" kiedyś to było nie do pomyślenia, teraz się uspokoił, wrócił do mnie po nagrodę i stracił kompletne zainteresowanie psem za płotem zainteresowanie wróciło kiedy pies podszedł pod płot i zaczął znów ujadać.. Lenny stał w miejscu, przebrał łapkami i piszczał.. na hasło "bierz drania" cały rozanielony zaczął szczekać po komendzie "cicho" znów odszedł i więcej nawet nie pisnął, zajął się swoimi sprawami
|
|
|