To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. VII

Alexis - Pią Lis 07, 2014 14:43

Monika miała wczoraj po południu sterylkę. Dość szybko się wybudziła.
Po powrocie nie chciała nigdzie siedzieć, tylko na moich kolanach :serducho: Potem trochę laził pijak, ale w końcu się udało nam pójść razem spać. Nad ranem już była w normalnym stanie ;) Zaliczyła nawet (o zgrozo) metrowy skok z łóżka na parapet, nie zdążyłam jej złapać :P
Średnio jest zadowolona z kubraka, chodzi tyłem, no ale trudno. Liże często wystające zeń części, więc raną też by się pewnie interesowała ;)


Tuś - Pon Lis 10, 2014 09:14

Nas będzie czekać w nowym roku kastracja. Mam nadzieję, że niespodzianek nie będzie :P

W związku z przymusowym dokoceniem na czwartego prosiłabym o dopisanie mojej czarnej rozpaczy :twisted:

Wiewiór :arrow: kocur * ur. 07.2014 * mieszaniec * czarny z dłuższym włosem * niewychodzący

Devona - Pon Lis 10, 2014 11:07

Tuś, dodany :D .

Tuś napisał/a:
W związku z przymusowym dokoceniem
Ach te koty, do czego one ludzi zmuszają :P .
Tuś - Pon Lis 10, 2014 13:57

Devona napisał/a:
Tuś, dodany :D .

Tuś napisał/a:
W związku z przymusowym dokoceniem
Ach te koty, do czego one ludzi zmuszają :P .

A żebyś wiedziała! :P Najpierw urzekł ciotkę i babcię swoim wyglądem. Potem po tygodniu wrócił z adopcji (nie dogadywał się z rezydentami) taki biedny, zastraszony. Chwilę później załapał choróbsko, przez które był już trzema łapami na tamtym świecie... I po tym wszystkim tata stwierdził, (największy przeciwnik brania kolejnych stworów, nawet na DT) że Wióresław z nami zostaje i koniec :lol: A mieliśmy wziąć kolejnego kota dopiero po tym jak psa już nie będzie, bo to jednak wydatek spory jest. Jak zwykle wyszło inaczej :lol1:

Ninek - Pon Lis 10, 2014 15:40

U nas z Maurą wyszło podobnie. Najpierw Damian się zakochał, później moja mama i na końcu ja przepadłam. No i musiała być nasza, nie było innego wyjścia ;)
Najlepsza decyzja jaką mogliśmy podjąć! Jest przewspaniała, każdego dnia od nowa się w niej zakochuję :serducho:

Alexis - Czw Lis 13, 2014 17:40

kot dzisiaj uwolniony ze szwów i kubraka, odbija sobie za tyle czasu cierpień i lata po domu jak wariatka :P
Zizollo - Czw Lis 13, 2014 18:56

ja marzę o rosyjskim kociak ;)
Ninek - Czw Lis 13, 2014 21:07

Ja już się zastanawiam jak ja upilnuję moją bestię po kastracji. W ciągu dnia nie ma szans, żebym ją w kubraku trzymała ale w nocy nie ma wyjścia bo Mocca ją dokładnie wyliże :/ Ciężko będzie z tym małym oszołomkiem.


A na razie kończy wymianę zębów (ostatnie dwa zostały) i odkąd ją zaczęła ma katar i cieknie jej z oka. Więc odkąd jest u nas może były ze 2 tygodnie bez smarkania (pierwsze kilka dni i przerwa po wyleczeniu kk i przed wymianą zębów). Tyle, że teraz to taka odrobina dosłownie i prawie sama woda.
Z kastracją czekam na komplet zębów, żeby jej dodatkowo nie osłabiać. Nie wiem kiedy i czy w ogóle uda się ją doprowadzić do porządnej odporności.

O taki z niej tulinek :serducho:

Tuś - Pią Lis 14, 2014 11:44

Ja dla Wiórczysława na podniesienie odporności dostałam jakiś betaglukan nowej generacji :P Taki syropek 70zł kosztuje :shock: No i mam zamiar dawać go także Mańce, która jest po kk (już prawie 3 lata od wyleczenia) i non stop smarcze. Raz jest lepiej raz gorzej... Zobaczymy czy ten "cud miód malinka" syropek da radę :wink:


Czarnuszki są najpiękniejsze :serducho:

Ninek - Pią Lis 14, 2014 13:49

Tuś napisał/a:

Czarnuszki są najpiękniejsze :serducho:

TAK! Na fejsie mam głównie zwierzęce fundacje, itp. Mało mi się wyświetla innych rzeczy (większość realnych znajomych mam poblokowanych na tablicy). Widzę te wszystkie czarnuchy do adopcji i włącza mi się 'chcę je wszystkie!'.

Devona - Pią Lis 14, 2014 14:26

Elmo prawie 1.5 roku temu badania (USG, RTG) i od tamtego czasu tak wylizuje dolną część brzucha, że włosy jeszcze nie odrosły po wygoleniu. Ostatnio przeniósł się dalej i tym sposobem ma już łyse wewnętrzne części ud i kolana :/ . Potrafi kilkadziesiąt minut lizać jedno miejsce. Jest ogólnie mało aktywny i ruchliwy, nie lubi się bawić (Gizmo go regularnie zaczepia i przeważnie kończy się to bójką dwóch frustratów, jednego niewyżytego zabawowo, a drugiego zupełnie niechętnego do czegokolwiek), więc trudno mi go czymś zająć. Zresztą i tak nie upilnuję go w nocy. Czy kocie feromony mogą "uspokoić" takie wylizywanie? Jakieś inne pomysły?
Ninek - Pią Lis 14, 2014 14:46

Devona, ostatnio naczytałam się sporo negatywów o feromonach (głównie o feliway). W złych sytuacjach relaksują kota i tym samym utrwalają złe zachowania.
Pytałaś jakiegoś behawiorystę jak można temu zaradzić? Jeśli fizycznie jest zdrowy to może coś z psychiką nie gra.

Devona - Pią Lis 14, 2014 15:08

Ninek, on tak dokładnie się czyści od zawsze, godzinami wylizuje futro, ma zawsze idealnie białe pazury (sam je pielęgnuje, my tylko obcinamy). Metodycznie więc myje też brzuch, a ma do niego teraz lepszy dostęp, od kiedy schudł przez te 1.5 roku i dlatego włosy nie odrastają. Pokazywałam to już wcześniej wetce kilka razy i nie widziała niczego niepokojącego. Bo ogólnie poza względami estetycznymi nie ma to wpływu na jego życie, ale jak tak dalej pójdzie, to niedługo będzie miał dolna część ciała bez włosów. Chętnie bym porozmawiała z behawiorystą, ale musiałby diagnozować na odległość, a nie wiem, czy to ma sens (z lokalnym specjalistą się nie dogadam, bo nie mam wystarczającej znajomości języka).
Hanami - Pią Lis 14, 2014 16:52

Devona może to naiwny pomysł, ale PTEtol (Polskie Towarzystwo Etologiczne) organizował w zeszłym i tym roku spotkania m.in. na temat behawiorystyki kotów. Może mogliby coś poradzić, podpowiedzieć, dać jakiś kontakt.
ptetol@gmail.com

Devona - Sob Lis 15, 2014 10:27

Hanami, dziękuję :kwiatek: , myślę, że warto spróbować :) .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group