To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Gady, płazy i inne potwory :)

olotep - Śro Kwi 28, 2010 17:53

Nie polecam nikomu ugryzienia Legwana dorosłego (moja samica ma 130cm długości).
Powiem tylko, że cholernie dużo krwi się leje i boli :mrgreen:
A to było ugryzienie przypadkowe, a nie że ją zdenerwowałem więc takiego od zdenerwowanego Legwana to wolałbym nawet nie próbować :kciuki: :mrgreen:

Mangusta - Śro Kwi 28, 2010 18:14

też byłam dziabnięta kilka razy przez legwana, raz momentalnie wdało się zakażenie :P ogólnie to z gadów najmocniej gryzą padlinożery i liściożery, czyli żółwie, legwany i warany (no i krokodyle, ale akurat o tym to wiecie :) ). ugryzienie dużego dusiciela wcale nie jest specjalnie bolesne, raczej mocno nieprzyjemne i dużo więcej krwi się leje.
Niamey - Śro Kwi 28, 2010 18:18

patrząc na aksolotle po raz pierwszy w przypadku innych zwierząt niż futrzaki, pomyślałam na serio, że mogłabym takie mieć :)
Anonymous - Śro Kwi 28, 2010 19:09

aksolotle sa swietne, sama sie zastanawialam na kupnem, gdyby nie to ze wszystkie wodne stwory mnie odstraszaja bo nienawidze sprzatac akwarii.

a moj facet od rzekotek powiedzial ze maja one 3 cm i wyslal mi zdjecie, wygladala jak by miala zejsc z tego swiata zaraz. Podziekowalam. Zostane przy anolisach. W polowie maja wkleje zdjecie terra skonczonego ;)

zalbi - Śro Kwi 28, 2010 20:42

o, przez żółwia to ja byłam gryziona regularnie. aż mi się to po nocach śniło i budziłam się i oglądałam dłonie bo mnie bolały.

no tak. smoki są ewidentnie urocze. bardzo. i chociaż wcześniej nie pomyslałabym, że takie stworki u nas zamieszkają tak teraz myślę, że o ile warunki na to pozwolą można by "powiększyc" kiedys ich lokum i sprowadzic jeszcze jednego lokatora. ale to bardzo odległe plany.

Mangusta - Śro Kwi 28, 2010 21:37

zalbi napisał/a:
o, przez żółwia to ja byłam gryziona regularnie
to coś Ty robiła że się dawałaś? mnie nigdy żółw nie ugryzł, trzeba takiego żółwia albo potwornie denerwować albo cały czas mu podsuwać rękę pod nos ;)
zalbi - Czw Kwi 29, 2010 00:22

Mangusta napisał/a:
zalbi napisał/a:
o, przez żółwia to ja byłam gryziona regularnie
to coś Ty robiła że się dawałaś? mnie nigdy żółw nie ugryzł, trzeba takiego żółwia albo potwornie denerwować albo cały czas mu podsuwać rękę pod nos ;)

karmiłam. jako dziecko miałam żółwia. karmiłam sałatą.
a dlaczego się u nas znalazł? bo chciałam jakieś zwierzątko.. jakieś futerko, tylko moje, żeby sobie o nie dbac itd.. i owszem, dostałam - żółwia. z trudem ukryłam łzy.. szczęścia oczywiście :roll: dostał wdzęczne i wcale nie pospolite imię tuptuś..
nienawidzę żółwi.. a dostałam żółwia. żeby to jeszcze był żółw wodny.. a to był stepowy. siedział cały czas w jednym miejscu. spacerował jakieś pięc minut dziennie a to i tak był kurs "miska-korzeń". zamiast miec radosc z posiadania zwierzątka dziecko przekładało tylko żółwia w inne miejsce a w tym czasie czyściło terrarium. tyle było z żółwia.

żółw potem zmienił lokum i zamieszkał u kuzyna, który szukał zwierzątka dla swojego dziecka. rodzice moi wmówili mu, że to bardzo ciekawe i ruchliwe stworzenie. może niektórych te zwierzęta zachwycają ale ja ich po prostu n i e l u b i e.
mieszkał sobie tam jakiś czas. a, że mieli zimno w mieszkaniu bo akurat była jakaś awaria ogrzewania to żółw sobie zasnąl w kącie w kuchni, pewnego pięknego wiosennego dnia gdy już stopniał snieg. wszyscy myśleli, że żółw dokonał swojego żywota i zrobili mu pogrzeb. kilka dni później żołw cudownie zmartwychwstał i przekopał się na zewnątrz. nikt by o tym nie wiedział gdyby nie fakt, że wujek wtedy kosił ogródek.. z żółwia została popielniczka.

długo potem miałam uraz do wujka.

kaś - Czw Kwi 29, 2010 00:29

Żółwie ponoć mają silniej zakleszczają szczęki niż amstaffy.
Ja się boję wszystkiego co do czego nie jestem przekonana że mogę oswoić na tyle że mnie nie dziabnie ;)

no i wężów i pająków co do których dochodzi kategoria "boję się też wszystkiego co ma więcej niż 4 łapy lub nie ma ich wcale" :lol:
Chociaż na zdjęcia popatrzeć miło!

Tess - Czw Kwi 29, 2010 00:32

zalbi napisał/a:
karmiłam. jako dziecko miałam żółwia. karmiłam sałatą.
a dlaczego się u nas znalazł? bo chciałam jakieś zwierzątko.. jakieś futerko, tylko moje, żeby sobie o nie dbac itd.. i owszem, dostałam - żółwia. z trudem ukryłam łzy.. szczęścia oczywiście :roll: dostał wdzęczne i wcale nie pospolite imię tuptuś..
nienawidzę żółwi.. a dostałam żółwia. żeby to jeszcze był żółw wodny.. a to był stepowy. siedział cały czas w jednym miejscu. spacerował jakieś pięc minut dziennie a to i tak był kurs "miska-korzeń". zamiast miec radosc z posiadania zwierzątka dziecko przekładało tylko żółwia w inne miejsce a w tym czasie czyściło terrarium. tyle było z żółwia.


U mnie było IDENTYCZNIE. :roll: Nawet imię się zgadza (potem się okazało, że to dziewczynka, ale imię zostało)... 8)
Potem już miałam futrzaki i żółwia, w sumie przywiązałam się do niego, potem niestety zachorował i dokonał żywota, miałam go z 7 lat z tego co pamiętam.

Mangusta - Czw Kwi 29, 2010 08:23

no ja też przyznam że za żółwiami nie przepadam. a stepiaki są niestety wyjątkowo niekontaktowe i nieciekawe, tak jak i czerwonolice. Do tej pory nie mogę zrozumieć dlaczego praktycznie tylko dwa gatunki były zwożone do Polski kiedy na świecie było i jest tyle ciekawszych w obsłudze żółwi. Teraz znowu jest nowa moda, bo bardzo tanio idą żółwie jaszczurowate i sępie, a one są właśnie z tych co potrafią urwać palca i wywinąć się tak, że dziabną przy samym ogonie. są potwornie niesympatyczne i wielkie, choć przyznam że jeśli zwierzę wymaga już jakichś drastycznych środków w obsłudze jak te, to mi się bardziej podobają.

jeśli ktoś chce ciekawego żółwia to polecam chińskie Chinemys Reevesi, lub jakiekolwiek z rodzaju błotnych (reevesi jest dalszym kuzynem naszego błotniaka). Bardzo ciekawe są też terapeny, kinixysy i inne żółwie pudełkowe, ale one muszą mieć też trochę bardziej specyficzne warunki i dietę.

najważniejsze to nie robić tego błędu więcej i nie kupować sobie ani nikomu żółwia bez wiedzy o nim.

olotep - Czw Kwi 29, 2010 11:39

Dobra to zacznijmy od tego, że żółwie stepowe są bardzo ciekawymi, AKTYWNYMI i przyjaznymi stworzeniami. Warunkiem posiadania takiego żółwia jest zapewnienie mu ODPOWIEDNICH WARUNKÓW, których niestety nie zapewnia im 90% posiadaczy żółwii.
Czytając post o karmieniu żółwia sałatą, puszczaniu go po wyziębionej kuchni, kupowaniu żółwia dzieciom po prostu nóż mi się w kieszeni otwiera...

Pozdrawiam, Jakub

Tess - Czw Kwi 29, 2010 11:53

olotep, na pewno masz rację, teraz patrzę na to zupełnie inaczej.
Ale realia są, jakie są, ludzie kupują dzieciakom i tak wychodzi... Ja się moim starałam zajmować najlepiej jak umiałam, ale wiesz, jak siedmioletnie dziecko marzy o futrzaku, a dostaje żółwia, o którym dodatkowo nie ma za wielkiego pojęcia to tak wychodzi. :C

olotep - Czw Kwi 29, 2010 11:57

No rozumiem. Chodzi mi o magię świąt z myślącymi rodzicami :shock:
Tess - Czw Kwi 29, 2010 12:01

olotep, moi mieli doskonałą wymówkę - alergia. :roll:
Od tamtej pory miałam królika, szynszyle, chomika, kota, szczury i psa i jakoś jeszcze żyję, więc chyba ta moja alergia trochę przereklamowana... :lol:

Mangusta - Czw Kwi 29, 2010 14:01

olotep napisał/a:
AKTYWNYMI i przyjaznymi stworzeniami. Warunkiem posiadania takiego żółwia jest zapewnienie mu ODPOWIEDNICH WARUNKÓW, których niestety nie zapewnia im 90% posiadaczy żółwii.
mam stepiaka, jest w odpowiednich warunkach z odpowiednią dietą i JEST NUDNY ;]


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group