To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. IV

lilith - Sob Sie 25, 2012 19:40

susurrement,
nie zawsze 1kot = 1 kuweta , moje koty korzystaja z 1 kuwety , nie sadze zeby kot robil zlosci z powodu braku zainteresowania poniewaz te zwierzaki sa duzymi indywdualistami i nie wymagaja az takiej uwagi , mam pytanie co do biegunki , z jakiego powodu ja ma ?
na czas tehj biegunki moze rzeczywiscie powinny byc 2 kuwety dla zachowania odpowiedniej czystosci , kot nie pojdzie sie zalatwic tam gdzie jest brudno to wiadomo , dodatkowo moze te hm fiksy sa tez zwiazane z tym ze czegos sie domaga , zwroc uwage czy je jedzenie ktore mu podajesz , czy ma swoje miejsce do spania ( moze potrzebuje wlasnego kata , moze ma zbyt ograniczona przesyrzen zyciowa bo jest 2 kot , ( nie zalezy to od wielkosci pomieszczenia czy mieszkania tylko od miejsc w ktorych kot ma spokoj np. polki na scianie , wlasne legowisko itp ) ,zasikane legowisko jesli nie da sie wyprac to niestety trzeba wyrzucic , notabene mam plastikowy koszyk do sprzedania , mozna go wymyc jesli kot nasika na poduszke czy kocyk , zobacz jak wyglada , jest latwy w utrzymaniu czystosci

Ninek - Sob Sie 25, 2012 19:46

Co do zasady z kuwetami to dla mnie to w ogóle jakaś abstrakcja. Znam ludzi, którzy mają 3 koty w niewielkim mieszkaniu, mieliby mieć 4 kuwety? :lol:
Stada ludzi dookoła mają po 2-3 koty i jedną kuwete. Mój brat swojego czasu miał dwie na dwa koty, nie wiem jak teraz. Ale u niego to nie problem, ma ogromny dom i mieszka tam tylko dwoje ludzi i dwa koty (2 pokoje stoją puste xD ).

U mnie na 5 kotów były 2 kuwety (jeden był oddzielnie więc miał swoją - w sumie 3 kuwety) i problemów z sikaniem nie było. Dopóki Karmelowi nie odwaliło i nie zaczął lać ze stresu :|


Główną zasadą (nie)stety musi być częste sprzątanie. U nas kuweta jest sprzątana minimum raz dziennie, często dwa razy.

lilith - Sob Sie 25, 2012 19:54

oto moja kuweta , jest bardzo duza , wyzsza z tylu , poniewaz moja starsza kocica jest bardzo duza i tlusta hahaha , dodatkowo uzywam tylko zwirkow silikonowych , latwe do czyszczenia , higieniczne , obok mam ubikacje wiec jest czyszczona na bieżaco


[ Komentarz dodany przez: AngelsDream: Pon Sie 27, 2012 10:11 ]
Korekta pisowni. "Bieżąco". AD

susurrement - Sob Sie 25, 2012 20:25

lilith, widzisz.. Toby'emu do indywidualisty jak na razie daleko. chociażby teraz właśnie ciumka moje włosy i ociera się chodząc po mnie, domagając się uwagi. to jest tzw "miłość od pierwszego wejrzenia" - pojechałam, kot się o mnie poocierał, wlazł na kolana i zasnął. mam wrażenie, że jest do mnie bardzo przyzwyczajony. zawsze wita mnie w drzwiach, śpi na sąsiedniej poduszce, urządza krzykliwe awantury kiedy wracam po długiej nieobecności. od początku tak było, że tam gdzie ja - tam mój Toby. dostał koleżankę z kilku względów, ale głównym było to, że szalenie się nudził sam w domu, a ja dużo pracuję. są w sobie bardzo zakochani. koleżanka to ragdoll, więc z początku nie była zainteresowana zabawą tylko leżeniem jak królewna, ale dogadali się - zarówno razem się bawią jak i śpią.
kiedy siedzę na kanapie - Toby zawsze leży koło mnie, kiedy z niej wstaję - często biega za mną i miauczy.
kwestia biegunki to na razie zagadka - zbieram aktualnie kał do badania ;)

z jedzeniem problemu nie ma; suche stoi ciągle, raz dziennie dostają mokrą karmę. w upały częściej. woda też, wymieniana często. jedzą kiedy chcą, a jak się skończy to się domagają.
jeśli chodzi o przestrzeń życiową.. śpią w zasadzie wszędzie, nie zauważyłam aby był z tym problem. to raczej Dafne jest indywidualistką, ale już nauczyła Toby'ego, że są momenty kiedy go sobie zwyczajnie wokół siebie nie życzy. ale to ewidentnie on leje po kątach. widzę, że zaczyna im brakować dużego drapaka, więc lada moment takowy zakupię. nie wiem co jeszcze mogę zrobić.
kupię drugą kuwetę, wstawię tam gdzie pisałam. zaczną chodzić na spacery, będę częściej się z nim szczególnie bawić. ale co jeszcze?
nie wyobrażam sobie, że miałby mi się tak zachowywać. zaczynał tylko od jednego siknięcia w jedno niedozwolone miejsce, z każdą następną wpadką miejsc jest więcej.

edit: jeszcze coś! generalnie pozwala sobie na coraz więcej. kiedyś nie interesował się moim jedzeniem na talerzu czy czymś pozostawionym na blacie w kuchni. teraz włazi we wszystko, nie daje mi normalnie zjeść. :|

lilith - Sob Sie 25, 2012 20:29

susurrement, nie podawaj absolutnie mleka krowiego , koty nie trawia laktozy , a u mlodych moze to grozic powaznymi konsekwencjami , przyczyna biegunki moga byc tez robaki , jesli sie da zamontuj im polki na scianie , moge doradzic jak to tanio zrobic ;) , koty uwielbiaja obserwowac otoczenie z wysykosci i czuja sie wtedy panami swiata :)
susurrement - Sob Sie 25, 2012 20:31

lilith, nie dostają mleka, a badanie robię właśnie pod kątem pasożytów. są odrobaczani i pod stałą opieką weterynaryjną, ale coś się ewidentnie dzieje. myślałam, że to może stresowo, ale nie, więc szukamy przyczyny dalej. spokojnie, pod kątem medycznym sobie raczej radzę, to behawioralnie słabiej znam ten gatunek :)
lilith - Sob Sie 25, 2012 20:45

ja mam male mieszkanie wiec szukam rozwiazan zeby zrobic kotom wiecej miejsca w domu , z tad polki itp , tez mialam problemy natury psychicznej u starszej kotki , nie wiem co jeszcze moge doradzic , moze jakies zabawki , sa tez takie fajne akcesoria zeby kot musial sie pomeczyc z wyciaganiem jedzenia suchego lub hm jak to nazwac , takie "glaskaczo - czesacze, koty sie o to ocieraja i przy okazji sie wyczesuja , na targach zoologiocznych takie widzialam wiec pewnie w sklepach inter tez sa dostepne , jesli bedziesz na zoobotanice to tam tez znajdziesz duzo takich akcesoriow , moze zastapi to kotu glaskanie jak ciebie nie bedzie w domu
Ninek - Sob Sie 25, 2012 21:12

Ja tak tylko głośno myśle, bo choć koty mam od 2 roku życia, nigdy sie nie interesowałam ich psychiką jakoś specjalnie.
Może on jest ZA BARDZO przywiązany do Ciebie?
Dla mnie włażenie do ludzkiego talerza to coś totalnie niedozwolonego i nigdy żadnemu zwierzęciu na to nie pozwalałam. Ba, żaden kot nawet nie śmiał próbować (poza kotami lubego, rozpieszczonymi do granic możliwości).
Może to sikanie to po prostu coś na zasadzie 'zostawiłaś mnie na długo, to masz, nasikam Ci na łóżko'?

Eruntale - Sob Sie 25, 2012 21:23

susurrement, jest wykastrowany? Jeśli sika na miękkie, łapałabym mocz do badania, możliwe że ma zapalenie pęcherza.
edit: doczytałam wiek, w zasadzie znaczenie może się powolutku zaczynać- ale tak czy siak IMO mocz do zbadania, koty wbrew opinii nie sikają 'złośliwie', tylko najczęściej dlatego że je po prostu boli.

susurrement - Sob Sie 25, 2012 21:25

Ninek, właśnie tego się obawiam. tylko jak go trochę ode mnie odzwyczaić?
może ignorancją? nie powinnam pewnie mu pokazywać, że jestem zła, kiedy robi coś źle. np jak włazi na blat, łapię go i ściągam, odwracam się i go ignoruję. więc teraz robi to trochę mniej nachalnie, kiedy przestałam mu okazywać jak bardzo mnie to złości.

edit:
Eruntale, nie, jeszcze nie. ok, mocz zbadać zawsze mogę.

Eruntale - Sob Sie 25, 2012 21:30

Nie psijcie kotów ;P One rzadko 'dominują' człowieka z którym mieszkają na codzień, po prostu takie zachowania nie są im znane- to nie stadne zwierzęta.
Podstawą jest przebadanie moczu kota, sikanie zbyt częste/rzadkie/na miękkie/poza kuwetą to najczęściej objaw infekcji pęcherza.

susurrement - Sob Sie 25, 2012 21:32

tak sobie myślę o tym cały czas.. takie sytuacje najczęściej zdarzają się, kiedy jednak ta kuweta nie jest idealnie czysta. zatem ok, sprzątać jeszcze częściej (i tak robię to co chwilę praktycznie) i postawię drugą. staram się być też jednak wyrozumiała, bo dzisiaj nie mógł wytrzymać z biegunką podczas sprzątania kuwety i załatwił się na wycieraczkę. mocz może w sumie iść przy okazji, jeśli ten brzuszek go pobolewa to ma prawo.
normalnie przecież wytrzymałby kilka minut. a jak postawiłam czystą to od razu polecieli oboje.
zatem badam mocz i kał, jak nic nie wyjdzie to dopiero będę w kłopocie ;)

Ninek - Sob Sie 25, 2012 21:39

Eruntale napisał/a:
koty wbrew opinii nie sikają 'złośliwie', tylko najczęściej dlatego że je po prostu boli.

Ja jestem zdecydowanie innego zdania i mogłabym mnożyć przykłady na to.
Ot, chociażby kot mojego lubego. Złapał sobie ptaszka (koty wychodzą ale pod kontrolą, tylko do ich ogródka), przyniósł go do domu. Luby mu go zabrał. Pół godziny później kot przyszedł, wlazł na łóżko i przy lubym (który siedział 2m dalej przy kompie) nasikał na pościel.


A niektórych kotów nie trzeba psić, robią to same.

Myslicielka - Śro Sie 29, 2012 19:20

Sraszne te kociska.. :twisted:

Ninek - Śro Sie 29, 2012 19:26

Ech, luby wracając dzisiaj ode mnie, przywiózł do domu kota.
Dzieci wyłowiły z fosy w parku i zostawiły na trawniku. Luby kota zgarnął do swojego ogródka. Obmyli z mułu, wysuszyli, nakarmili. Byli przekonani, że to starszy kociak, taki koło 4-5 miesięcy. W zęby nie zaglądali, sprawdzili tylko, że to kotka. Strasznie zabiedzona, same kości.
U weta okazało sie, że kicia ma koło 5 lat, choć zęby wyglądają jak u 10-cio latki. Ma żółtaczke, stan zapalny dziąseł, jest okropnie wychudzona i ma dużo za niską temperature. Do tego jest malutka, jak na dorosłego kota.
Do jutra ma sie okazać, czy uda sie ją wyciągnąć, bo jest z nią bardzo kiepsko :( Została u weta (wet miejski, leczy bezdomniaki), jutro ma nam dać znać.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group