Archiwum - Psiaki vol. IV
Layla - Śro Mar 18, 2009 13:32
Ninek, no spoko, wiadomo, że to Twoja decyzja. Tu każdy musi zdecydować sam, osobiście wolałabym być pewna w 100%. BTW, Luśkę mojej siostry też czeka ciachanko za jakiś czas Stęskniłam się za tą kupą loczków (mam na myśli Lusię, nie siostrę)
Tygrys - Śro Mar 18, 2009 13:35
Ja też wychodzę z Toffikiem tylko na smyczy i NIGDY nie zdarzyło się urwanie i jestem prawie pewna, że się nie zdarzy.
i w moim przypadku urwanie smyczy czy obroży skończyłoby się tragicznie dla Toffika i psa obok(zagryzione) i dla mnie(kara) i dla właściciela innego psa(zagryzienie pupila).
i mimo to wykastrowałam go, bo myslałam że przejdzie mu agresja, i w dodatku nie przysporze mu choroby jąder.
Wczoraj dwie godziny wyczesywałam, trzepałam, rolkowałam klejem sierść z koca z łóżka (Toffik mimo zakazu jak nikogo nie ma leży na tym kocu i wyglądało to już jak drugi pies na łóżku, te tony sierści). Jak skończyłam, to do końca dnia toffik miał zakaz zbliżania się do łóżka na mniej niż pól metra i cały dzień chodził obrażony, i fuczał, marudził, warczał po cichu, patrzył na mnie spode łba, a leżąc tak śmiesznie "furczał" z zamkniętym pyskiem(chyba tylko właściciele psów mnie zrozumieją). a ja miałam ubaw po pachy.
Dziś rano na łóżko zostały położone wszystkie moje książki i gazety, żadnego skrawka wolnego miejsca nie ma. a zobacze tylko odcisk jego zadka, to się inaczej policzymy
AngelsDream - Śro Mar 18, 2009 13:35
No to jest, jak było.
Zostaje ładnie, hałasuje, jak ktoś idzie po korytarzu, albo jak coś za oknem jest głośniejsze.
Geenralnie, jakby Baaj tak robił, to bym się nie obrazila.
babyduck - Śro Mar 18, 2009 14:02
Nakręciliście?
To ja poproszę o niezobowiązujące rady dla naszego biurowego pupila. Jego problem to nadopiekuńczość. Jak ktoś nieznajomy wchodzi do biura, to Pies z ujadanie pędzi do drzwi i z piskiem opon hamuje przed gościem. Gość powinien się zatrzymać w bezruchu, bo jeśli zrobi krok naprzód ignorując psa, ten złapie go ostrzegawczo za kostkę lub łydkę. Ostatnio się pogorszyło, bo faceta stojącego bez ruchu szarpnął za nogawkę. Z reguły jeśli zobaczy, że gość jest akceptowany, przestaje się jeżyć, ale ciągle obserwuje.
Niby mamy ostrzeżenie na drzwiach, ale ludzie nie zwracają na nie uwagi.No i męczące jest ściganie się z psem, kto pierwszy prze drzwiach.
Od razu mówię, że chwalenie Psa, kiedy nie reaguje nie spełnia swej roli, bo on reaguje zawsze.
Mangusta - Śro Mar 18, 2009 14:04
Cytat: | Mnie to obraża. Tyle w tej kwestii. | sorry, brak mi typowo babskiej delikatności oraz Fejowego wygadania by móc to wyrazić w bardziej interesujący sposób. dwa razy w tygodniu jeżdżę do schroniska i wiem co się dzieje, ludzie którzy wydawaliby się być konkretnymi, odpowiedzialnymi i rozsądnymi osobami robią takie rzeczy i myślą w takich kategoriach, że nawet już nie chce się tego komentować.
jedyne co mogę powiedzieć to: Powodzenia. oby tylko twoja psinka nie ucierpiała. duma powinna być zawsze na drugim miejscu.
Anonymous - Śro Mar 18, 2009 14:08
baby najpierw to by go pasowało nauczyć komendy 'zostań' w jakimś nie rozpraszającym miejscu, potem dopiero ćwiczyć w biurze.
AngelsDream - Śro Mar 18, 2009 14:15
babyduck napisał/a: | Nakręciliście? |
Nagraliśmy sam dźwięk. Ponad pięćdziesiąt minut. Co jakiś czas tak go sprawdzamy. W ten sposób wiemy, czy nie ujada więcej. Inna sprawa, że on i tak robi to cicho, nawet jak już jest głośny w swojej skali.
Po 25 minucie trochę pohałasował. Najgorzej było z 5-6 minut przed naszym powrotem, zapewne doszło piknięcie domofonu, ale nie słychać go na pół bloku, jak innego pana.
babyduck - Śro Mar 18, 2009 15:03
aga, on potrafi "zostań", ale wybiórczo. Dla niego najwyższym priorytetem jest ochrona właściciela i pracowników, wtedy jest głuchy. Czasem udaje się go odwołać z tego szaleńczego pędu do drzwi, ale z trudem ulega.
satanka666 - Śro Mar 18, 2009 15:36
AngelsDream, a uczyliście go zostawania? Baaj jakby z nim został to też by wył?
AngelsDream - Śro Mar 18, 2009 15:51
babyduck napisał/a: | Dla niego najwyższym priorytetem jest ochrona właściciela i pracowników, wtedy jest głuchy. |
Tak się dzieje, gdy pies nie ma wyraźnego autorytetu u ludzi, a dodatkowo jest od małego chwalony - świadomie lub nie - za zachowania powiedzmy obronne.
Baaj na niepewnych ludzi szczeka. Gdy mieliśmy wycieczkę po Warszawie, zaregował tak raz - na jakiegoś faceta w podziemiach. Koleś szedł za nami, rozmawiał przez telefon, ale zachowywał się dziwnie. Baaj się odwrócił, pokazał zęby i ujadał. Przy czym stał przyklejony do mojej nogi. Spojrzałam na faceta i uznając, że psu się wydawało lub ewentualnie powstrzymał niecne zamiary, odeszłam i pies bez szemrania poszedł za mną. Nie zawsze jest tak dobrze, ale tępię samowlną obornę, bo wiem, że pies może źle ocenić sytuację.
Wystarczy pomysleć, że Baaj zachowywałby się, jak wasz biurowy pupil... Nieszczęście gotowe. BB żywiołowo wita gości, im mocniej jest trzymany, tym reaguje głośniej. Jeśli ma miejsce, obiegnie człowieka wokół i będzie podskakiwał. Czasami, jesli lubi kogoś szczególnie, próbuje skakać do twarzy - wtedy przydaje się refleks i nasz, i gościa. Raz usadzony przez kogoś już zawsze reaguje lżej. Chyba, że kogoś bardzo kocha, wtedy szczypie, bo iska. Tak ma z Natalią, z Ewą od Gassiry i niektórymi wetrynarzami.
Baaj na pewno by wył, a Celar od początku umiał zostawać. Teraz może przeżywać mocniej, bo w końcu w poniedziałek obudził się w lecznicy, bez nas i bez jajek.
Layla - Śro Mar 18, 2009 16:09
AngelsDream, to w takim razie pomimo drugiego psa Baaj nadal ma problemy z zostawaniem samemu?
AngelsDream - Śro Mar 18, 2009 17:05
Layla, nadal ma. Nie pomogło spanie w klatce, czyli pełna separacja nocna. Myślę, że on jest na takim poziomie, że należałoby wdrożyć leki i zacząć wszystko od początku.
Mangusta - Śro Mar 18, 2009 18:12
AngelsDream, a powiedz mi jak właściwie wygląda sprawa z zostawianiem psa w domu? pewnie już wiecie, ale jak oglądałam chyba "psiego psychologa" na czwórce, to tam mówili by przy wychodzeniu i przychodzeniu do domu kompletnie ignorować psa. to pomaga nawet przy mojej Bajce, ale ona z zasady jest bardzo grzeczna jak zostaje w domu.
a w ogóle jaki motyw Piotrek dzisiaj był z Bajką na spacerze i Bajka patrzyła jak się bawi golden z owczarkiem niemieckim. psy poleciały trochę dalej, więc Bajostwo by zobaczyć stanęło na tylnych łapkach... i stoi. Piotrek też przystanął i obserwował mocno zdziwionych ludzi, bo psica tak sterczała dobre parę minut
AngelsDream - Śro Mar 18, 2009 18:34
Mazoku napisał/a: | AngelsDream, a powiedz mi jak właściwie wygląda sprawa z zostawianiem psa w domu? pewnie już wiecie, ale jak oglądałam chyba "psiego psychologa" na czwórce, to tam mówili by przy wychodzeniu i przychodzeniu do domu kompletnie ignorować psa. to pomaga nawet przy mojej Bajce, ale ona z zasady jest bardzo grzeczna jak zostaje w domu. |
To nie działa na Baaja. Zostawiliśmy go z naręczem zabawek, z giga kością cielęcą za którą mozna by było rękę stracić jeszcze jakiś czas temu. Zostawał w klatce, bez klatki. Po wybieganiu. Ćwiczyliśmy według teorii dominacji, wg rad Mrzewińskiej i poprawa była tylko, jak były leki [serene um] i bardzo pomógł Celar.
Te wszystkie bajery pomagają, jak pies nie umie zostawać, bo jest kłopot z pozycją człowieka jako przewodnika, a moim zdaniem Baaj ma po prostu lęk. Próbowałam się skontaktować z polecanym i naprawdę dobrym psim psychologiem - niestety nie udało się, a teraz ważniejsza jest kastracja, więc wszelkie terapie muszą poczekać.
Oli - Śro Mar 18, 2009 19:41
Ninek napisał/a: | Moja suka waży niespełna 10kg i nie ma takiej siły, żeby smycz zerwać | Widzisz zdjęcia powyżej? Duszek waży 15 kg.
Ninek napisał/a: | Zalety posiadania małego psa. Biore suke na ręce i nie ma problemu. | To masz więcej szczęścia niż rozumu. Mam nadzieję, że tyle samo będziesz miała szczęścia jak podleci do Ciebie pies choćby wielkości owczarka niemieckiego i zacznie Cię obskakiwać. Moja koleżanka dzięki takiej akcji miała szwy zakładane.
Ninek, naprawdę Ci źle nie życzę, ale na co dzień stykam się z psami z dwóch schronów i z ludźmi różnego pokroju. Te psy nie wzięły się tam w 90% z hodowli, od kochających ludzi czy znikąd, a właśnie od takich "uważających".
[ Dodano: Sro Mar 18, 2009 19:44 ]
Tygrys napisał/a: | Dziś rano na łóżko zostały położone wszystkie moje książki i gazety, żadnego skrawka wolnego miejsca nie ma. a zobacze tylko odcisk jego zadka, to się inaczej policzymy | Tygrys, ja polecm zostawić na łóżku rozłożone parasole - na moje sierściuchy działa idealnie.
|
|
|