To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki VIII

Ninek - Pon Maj 05, 2014 21:09

Sorgen, świat hodowli ONków to jest jakieś nieporozumienie.
Kochałam ONki całym sercem, nadal mam do nich ogromny sentyment. Ale gdybym teraz chciała kupić ONa to nijak nie ma skąd. Wszystko kątowane, z dysplazją, lękliwe albo nadmiernie pobudzone.

Dzisiaj byłam u weta i akurat trafiłam na wizytę hodowców, z dwoma ONami. Oba chodziły jak połamane a do tego do gabinetu wchodziły niemal się czołgając, takie były przestraszone.


Do tego znam trzech hodowców tej rasy i żadnego nie uznałabym za osobę normalną...

Sorgen - Pon Maj 05, 2014 21:19

Mój ojciec który był wielkim miłośnikiem "wilczurów" po zaliczeniu dwóch wystaw klubowych zrezygnował z posiadania psa tej rasy własnie przez to co prezentowały sobą psy i ich właściciele. W żadnej innej rasie nie ma takiego odsetku sprzedawanych psów podrośniętych, rocznych, dwuletnich jak w ONach co dla mnie w większości jest dowodem na przedmiotowe traktowanie psów. Nawet w przytoczonym artykule była wypowiedź że na początku selekcja pod kątem dysplazji dała efekty a potem coś przestała te efekty dawać. Z obserwacji ringu i tego co się dzieje na przeglądach obstawiam że powodem tego może być fałszowanie badań na dysplazję (typu podkładanie do badań innego, sprawdzonego już psa). W ONach na wystawach klubowych czyli teoretycznie najważniejszych jest masakrycznie mało psów w klasie weteranów bo w ich wypadku przy psie 8 letnim serio nie ma już "czego" pokazywać :? W innych, bliższych mi rasach gdzie nie ma wymaganych badań hodowcy sami badają na co się da typu serce, nerki, słuch, wzrok pod kontem chorób genetycznych. Środowisko niejako samo wymusiło takie badania jako wyznacznik poziomu hodowlanego i wiele chorób zostało już opanowanych. Nie twierdze że wszyscy hodowcy ONów tacy są ale ogólny obraz środowiska wypada słabo.
Ebia - Pon Maj 05, 2014 21:35

A szkoda, bo według mnie ONki to wspaniałe psy i po wielu namysłach, wątpliwościach, szukaniu rasy, którą chciałabym mieć, ciągle wracam właśnie do nich
PALATINA - Pon Maj 05, 2014 21:37

Dzięki za wszystkie kciuki.
Mam nadzieję, że zadziałają. :wink:

limomanka - Pon Maj 05, 2014 21:38

Sorgen napisał/a:
hodowcy dużych, narażonych na dysplazję psów w większości są zgodni że jest to choroba o podłożu genetycznym.

Nasza wetka też tak to ujęła - większość owczarków ma ten problem. Dlatego nastawiamy się na zabieg. Artykuł wkleiłam choć sama się wkurzałam go czytając - przynajmniej wyjaśnia czym jest dysplazja, abstrahując od powodów.

vika - Pon Maj 05, 2014 21:50

limomanka a nie lepiej psa jeszcze pokazać innemu wetowi niż od razu go kroić?? Rozumiem zaufanie do lekarza ale zawsze można to skonsultować z kimś innym...
limomanka - Pon Maj 05, 2014 22:12

vika, nie kroimy od razu. Robimy rtg i decydujemy zgodnie z wynikiem badania. Zdjęcia będzie interpretował cały zespół weterynarzy.
Bel - Pon Maj 05, 2014 23:45

A my w niedzielę byliśmy na zawodach rally-o! :) i Alpha zdobyła 188/210 pkt :P


a cała relacja tu : http://futraspecjalnejtroski.pl/?p=215#more-215 :D :D :D

wilczek777 - Wto Maj 06, 2014 08:26

Bel gratulacje ^^

Świetna relacja i obłędne foty! No i wynik wysoki a piszesz, że to debiut! Ja bym pięć razy umarła na zawał pewnie xD

limomanka - Wto Maj 06, 2014 08:39

Bel, cudowne foty zwierzaków :serducho:
Bel - Wto Maj 06, 2014 12:14

Dzięki :D
No ja też prawie byłam umarta. Trener uspakajał mnie. Nie psa. Alpha była totalnie skupiona na mnie- nie traciła kontaktu wzrokowego. Co dziwne- cały tor przeszła a ja zapomniałam, że w trakcie ludzie dawali psom smaczki.. mój poszedł bez :P

quagmire - Wto Maj 06, 2014 12:39

A na czym polega rally-o?
Bel - Wto Maj 06, 2014 12:41

quagmire, http://zuzik.pl/?strona=artykuly&art=70
quagmire - Wto Maj 06, 2014 12:46

Dzięki :)
wilczek777 - Wto Maj 06, 2014 15:56

Nas instruktorka zachęca do rally-o bardzo (we wrześniu niby jest w Szcz) ale jak tak patrzę na potwora to chyba słaby pomysł... Wróć! Pieseł jest spoko ale ja jestem przewodnikiem tragicznym i szybko zjada mnie stres. Poza tym mój szczeniak nie umie nawet na luźnej smyczy chodzić więc o czym tu mowa xD

Ja już zaczynam się telepać ze strachu na myśl o semi frisbee jakie nas czeka w czerwcu. Niby będziemy szlifować motywację, aport i tego typu (pieseł od ziemi nie odrósł więc do firsbowania jeszcze hoo hoo) ale widziałam na własne oczy jak z instruktorką Nes robi wszystko i jeszcze trochę a zemną samowolka... Dużo przed nami.

Bel zazdroooo!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group