To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XIV

Ninek - Śro Lis 21, 2012 11:26

Znajoma jutro usypia swojego rotka :( To taki cudowny pies i aż sie nie chce wierzyć, że tyle w życiu przeszedł.... Ma biedak strasznego pecha... Wyciągnęli go ze schroniska, ważył 17kg i był ledwo żywym szkieletem. Później dopadł go nowotwór śledziony, przeszedł chemioterapie (na wrocławskich klinikach), kilkakrotnie prawie to przypłacił życiem. Niedawno pogryzł go ast i niewiele później zaczął mu rosnąć kolejny nowotwór. Tym razem mięsako-kostniak (czy jakoś tak). W każdym razie nowotwór, przy którym jedyną szansą jest amputacja części ciała, na której wyrósł. A on ma go na głowie :(
Tak cudowny pies a tyle musi przechodzić :(

Nakasha - Śro Lis 21, 2012 11:36

Ninek, przykro. :(

Wczoraj miałam okazję przebywać z rodowodowym pitbullem. Nigdy nie ciągnęło mnie do psów tej rasy, ale ten pies był cudowny! :) Zbyszek również się nim zachwycał. :)

Znacie jakieś fajne pitbulle?

Layla - Śro Lis 21, 2012 11:45

Off-Topic:
Nakasha napisał/a:
Znacie jakieś fajne pitbulle?

http://upload.wikimedia.o...itbull_2011.jpg

yoshi - Śro Lis 21, 2012 13:46

Katasza jeśli chodzi o sikanie to ja jak Toudi był malutki dodatkowo często przerywałam zabawę i biegłam z nim na dół na siku. Po obudzeniu się potrafiłam w piżamie zlecieć na pole aby Toudi się z sikał ;)


Jakiś czas temu przeprowadziliśmy się :) Mieszkamy teraz między łąkami Nowohuckimi a Wisłą ;) Więc miejsca na długie spacerki mamy ;) Choć brakuje mi kopca Kościuszki na który tak często chodziłam ;)

Za to jak są mgły, mamy je chyba podwójnie mocniejsze ;) Bo łąki wilgotne i tuż przy Wiśle ;)


katasza - Śro Lis 21, 2012 13:51

No ja tez po przebudzeniu od razu ide, kurtke mam juz w pokoju przygotowana a buty to uggi wiec zalozenie trwa sekunde.

Dzis o 17-18 przychodza jacys ludzie ja ogladac. Ciesze sie strasznie bo to moj pierwszy psiak na DT i chcialam znalezc jej dom dopoki jest u mnie (a jest tylko do niedzieli) ale bede ryczec, to jest pewne :-P

Mika29 - Śro Lis 21, 2012 15:06

rudziak napisał/a:
Mika29 napisał/a:
Aaa ja mam parę pytań - w którym wątku Psiaków pisałam o problemach dermatologicznych Shaggy'ego (ranki na ciele nie wiadomo skąd, przerzedzona sierść, wygryzanie sierści, czerwona skóra, bąble? przy ogonie) - nie ustąpiły. Byłam (no, mój Tata był) z psiakiem u dr Karas-Tęcza i dr Dembele Khouru (? nie mam pewności czy dobrze napisałam). Niestety, nie pomogli. U dr. Karaś - Tęczy byliśmy pare razy i o ile się nie myle, psiak dostawał sterydy jedynie po których na pare dni było dobrze, potem znowu to samo.
Czy znacie może innych, dobrych psich dermatologów w Wawie?


Niestety nie znam. A wymaz miał robiony?


Szczerze? Nie pamiętam... ;/ Wie to napewno tata, ale no.. Jego nie mogę spytać.

Nakasha - Śro Lis 21, 2012 15:30

katasza, czemu tylko do niedzieli?

yoshi, ale duża już! :shock: http://s1190.photobucket....w¤t=3.jpg

Nashi - Śro Lis 21, 2012 18:11

yoshi, bardzo fajne zdjęcia!
katasza - Śro Lis 21, 2012 18:15

Bo w niedziele wyjezdzam.

ale wlasnie pojechala do domku. poryczalam troche, ale jestem z siebie dumna!

Pućka - Śro Lis 21, 2012 20:41

Nakasha, Jak miałam praktyki w klinice wet, to mieliśmy przypadek potrącenia bezpańskiej/porzuconej amstaffki. Była całkiem młoda rok-dwa, ale była prze-fantastyczna, długo myślałam, żeby ją wziąć.. Była do adopcji i jak się okazało, że znalazła już domek, to się poryczałam:( Nigdy nie przepadałam za tym typem psów, ale teraz sobie nie wyobrażam, że mogłabym nie mieć takiego. Na prawdę była przesłodka, zero agresji, zabić mogła jedynie ogonem:)
Tess - Czw Lis 22, 2012 00:59

Off-Topic:
Sysa, wilczek777, napiszę Wam na pw, jak znajdę chwilę, nie będę pisać nic w temacie ogólnym... ;)

Mika29 - Czw Lis 22, 2012 15:26

Naprawdę nie znacie żadnych psich dermatologów w Wawie? :( Nie mam pojęcia gdzie iść z Shaggy'm.
katasza - Czw Lis 22, 2012 17:49

Ludzie sa niepowazni.

Dzisiaj pierwszy raz bylam w schronisku z psami na spacerze.

Szlam z jednym ktory ma poczworne adhd, skacze, ciagnie, wlasciwie pol spaceru przebieglismy.
Idziemy sobie a z daleka widze wielkiego psa w typie bernardyna. Wiec za smycz, w tyl zwrot i idziemy ale patrze ze ten gigant biegnie w nasza strone, a jego wlasciciel 500 metrow za nim i go goni. Niestety bydlak podbiegl do Protona, najezyl sie, zaczal warczec i wygladal jakby mial sie na nas rzucic. Facet podbiegl w ostatniej chwili ale psa nie zlapal tylko pieseczek pobiegl dalej za nastepnym psem ze schroniska ktory byl na spacerze.

Boze jakim trzeba byc kretynem zeby zabierac takiego wielkiego psa na spacer, spuscic go ze smyczy mimo ze wie ze sie nie odwoluje i jeszcze na miejsce spaceru wybrac las przy schronisku w ktorym ciagle schroniskowe psiaki chodza na spacery. 100 punktow dla tego pana.

Nakasha - Czw Lis 22, 2012 23:08

Co zastaliśmy po powrocie do domu...


AngelsDream - Czw Lis 22, 2012 23:20

Nakasha, ktoś czytał? :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group