Archiwum - Psiaki vol. III
Oli - Pon Lis 10, 2008 23:23
AD właściwie zawarła wszystkie podstawy - chodzi przede wszystkim o to, by wiadomo było, że nad nowym psem w hierarchii jest tubylec, ewentualnie większy pies. Znam przypadek starszej jamniczki i młodszej od niej ONki, gdzie pierwsza była jamniczka - były straszliwe wojny, jamnik kilka razy lądował na ostrym dyżurze do szycia. Wszystko się skończyło, gdy właściciele zaczęli traktować psiaki "niesprawiedliwie" faworyzując ONkę, tzn. oczywiście dostawały razem smakołyki ale pierwsza dostawała ONka, potem jamniczka. Trzeba oczywiście mieć wyczucie i tak jak AD pisze - wszystko razem, ale wyżej w hierarchii pies jako pierwszy. Podam na przykładzie moich psów - obrożę zakładam najpierw Korze, głaszczę najpierw Korę, smakołyk też ona dostaje jako pierwsza itp. U nas ciekawa była sytuacja z jedzeniem, bo Duszek pchał się do miski Kory, a ona jest taka, że nie walczy tylko odchodzi od miski. Kora w ogóle zazdrość okazuje w postaci wycofywania się, zamykania się w sobie. Nie chciałam by tak było (kilka razy Kora zostawała bez posiłku) i przez pierwszy miesiąc-dwa pilnowałam ich przy jedzeniu odganiając Duszka za każdym razem jak chciał podejść do jedzącej Kory (odganiałam go słownie - na zasadzie "Duszek nie wolno" i karcące spojrzenie). Poskutkowało i teraz Duszek czeka aż Kora zje i sprawdza czy coś w jej misce nie zostało.
Jeśli natomiast chodzi Ci o przygotowanie psa na przyjazd nowego domownika, zanim ten się pojawi to się nie da. Przynajmniej nie widzę żadnych sensownych ćwiczeń choćby z innymi psami "gośćmi", bo to chodzić ma o konkretnego psa, a nie psy ogólnie.
AngelsDream - Wto Lis 11, 2008 00:19
Baaj za swoje wyskoki też zbiera burę, zresztą Celar tak samo. Nie ma, że Celar mniejszy, to może Baajowi urwać pół kryzy. Najgorzej będzie dograć je na dworzu, bo Baaj upodobał sobie skakanie nad Celarem, a Celar jeszcze się boi, ale już dwa razy za Baajem ganiał, więc jak zobaczy, że Baaj dobrze mierzy i nie da mu krzywdy zrobić. to powinno być ok.
A zabawki zabrałam na wszelki wypadek, bo zaczęło się podkradanie sobie nawzajem i Celar raz mocno na Baaja szczeknął, tak jakoś ostro. Więc w tym momencie weszłam ja, zabrałam obie zabawki i po chwili Celar spał... na Baaju. Baajowi od tego było za gorąco, uciekł, ale za chwilę wrócił i położył się inaczej - teraz śpią łapami do siebie tak, że jeden drugiego dotyka
I nic na to nie poradzę, że to mnie rozczula. Ale bardziej to, jak piękna zachodzi w psie przemiana, gdy ma swojego człowieka, swój kąt i trochę uwagi. Chociaż dziś się śmiałam, że Celar pewnie żałuje... w końcu od początku trafił na żelazne zasady. Jak jest nie, to jest nie. Na rączki nie chcą brać. Smyczy nie dają napinać. Czasem każą iść z wygodnego miejsca... same problemy robią.
Zaraz dam foty.
Oli - Wto Lis 11, 2008 00:31
AngelsDream napisał/a: | Celar raz mocno na Baaja szczeknął, tak jakoś ostro. Więc w tym momencie weszłam ja, zabrałam obie zabawki |
To też jest bardzo ważne - człowiek jako alfa jest sprawiedliwy, albo ma każdy, albo nikt. Jak się nie umiecie zachować to jest bura itd. Bo do tanga trzeba dwojga.
AngelsDream napisał/a: | Chociaż dziś się śmiałam, że Celar pewnie żałuje... w końcu od początku trafił na żelazne zasady. Jak jest nie, to jest nie. |
A ja uważam, że nie żałuje. Psy są jednak stworzeniami, które lubią jasne zasady. Dziwił by się i zapewne czuł nieswojo, gdyby po okresie lajtowym nagle ktoś zaczął od niego czegoś wymagać. Ja swoim tymczasowiczom dawałam trochę luzu, ale nie na zasadzie "wolno Ci wszystko". Nie to było nie i moje zdanie było ostateczne. Jak się któryś zesikał czy coś zniszczył to czasem odpuszczałam, tak samo z posłuszeństwem na spacerach (zawsze psiaki były na smyczy), ale ja sobie mogę na to pozwolić ze względu na spokojną i ułożoną Korę. Baaj jeszcze nie zakończył edukacji i nie opanował wszystkiego perfekcyjnie, więc tutaj trochę inaczej trzeba. Jakkolwiek by to nie brzmiało uważam, że ordnung muss sein i kropka.
AngelsDream - Wto Lis 11, 2008 00:49
O tak to wygląda. Tak - psy ze mną na kanapie
magnes - Wto Lis 11, 2008 01:09
http://s311.photobucket.c...08_11_10_02.jpg jak oni razem suodko wyglądają
AngelsDream - Wto Lis 11, 2008 17:06
Foty z dziś. Celar już wykąpany - jak on się bał Ale trzeba było dla jego dobra.
Widać wyraźnie - na zewnątrz jest jeszcze wycofany, Baaj za to wyraźnie przewodzi, ale na szczęscie większość jego drogi do władzy, to dyskutowanie.
Nisia - Wto Lis 11, 2008 20:01
W telewizji podali, że cała Ameryka szuka szczeniaka dla nowego prezydenta. Bo "chcesz miec przyjaciela w Białym Domu, spraw sobie psa".
Rozważana jest propozycja psa rasy z Peru: bezwłosej, taniej i BEZZĘBNEJ. Argumentacja: bezpieczne dla dzieci (nie ugryzą) i niealergizujące (podobno jedna z córek jest alergiczką).
No, ale Barrack Obama podobno planuje adopcję psiaka ze schroniska, o ile córki się zgodzą.
Mnie ciekawi jedno - jak oni te psy bezzębne karmią? Sondą?
AngelsDream - Wto Lis 11, 2008 20:03
Nisia, papkami?
nezu - Wto Lis 11, 2008 20:20
Myslę że papkami. Całkiem spore grono starszych psów jest bezzębne lub prawie bezzębne (nagminne zaniedbywanie higieny psiej jamy ustniej, okropny kamień, zapalenie dziąseł i problem murowany), a jakoś nie widzę latających bezzębnych staruszków z sondami...
Chociaż sama "idea" rasy bezzębnej działa mi na nerw. Zresztą nie słyszałam o takiej, co najwyżej o tym że część bezwłosych psiaków ma właśnie niepełne uzębienie.
Jeśli Obama faktycznie weźmie psiaka ze schroniska, można go tylko chwalić... Byle nie żaden designerek, bo naprawdę przestanę czytać co się dzieje w Stanach.
AngelsDream, Celar na spacerach ma jeszcze bardzo smutne oczy, ale na pewno szybko się pozbiera.
Beli zaczęła patrzeć na świat weselej już na 4 dni po wyciągnięciu ze schroniska. Jemu to zajmie pewnie więcej czasu, bo był w schronie dłużej, ale wierzę że już za jakiś czas zobaczymy zdjęcia dwóch bardzo szczęśliwych psów.
A Celar jest naprawdę przepiękny. Nie mogę się oderwać od jego oczu, są takie mądre i brązowe..
AngelsDream - Wto Lis 11, 2008 20:33
nezu, bo spacery, to jeszcze nie jest jego silna strona, ale uznaliśmy, że podobnie, jak w innych kwestiach nie możemy się cackać. Na razie chodzi z Baajem dla otuchy i zobaczenia, że świat nie jest zły. Za to Baaj potrzebuje spacerów częściej, więc go sobie zabieram i z nim ćwiczę.
Celar po kąpieli jest piękny, dopiero teraz widać jaką ma sierść. Ale na zimę, to chyba nas czeka kupno ubranka
Anonymous - Wto Lis 11, 2008 20:44
Angels, Celar przepiękny! kurde, jak ja kocham takie psiska...
nutaka - Wto Lis 11, 2008 21:06
u mnie w miejscowosci łazą luzem (są czyjes bo maja obroze) identyczne 2 samce, tylko ze jednen z nich ma krawacik. Oraz identyczna suczka mojej cioci tylko ze ona nie ma ogona, ucięty
AngelsDream - Wto Lis 11, 2008 21:13
mataforgana, dzięki.
nutaka, pewnie mieszanki pinczera...
H. - Wto Lis 11, 2008 21:19
AngelsDream, jakiż Celar jest gigantyczny przy Baaju, wymiękam jak widzę te zdjęcia ..
AngelsDream - Wto Lis 11, 2008 21:35
A nie widzieliście jeszcze, jak on Baajem pomiata
|
|
|