To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol. II

AngelsDream - Czw Cze 19, 2008 08:49

wuwuna, on się już nie mieści na kolanach. Za chwilę to na kanapę nie wejdzie :P

Baaja ludzie się boją, bo on ma trochę diabła w oczach.

babyduck - Czw Cze 19, 2008 09:46

AngelsDream napisał/a:
on ma trochę diabła w oczach.

Tu: http://i238.photobucket.c...a/080618_15.jpg to ma diabła w oczach i w zębach :mrgreen: I przypomina mi trochę nietoperza-wampira...

AngelsDream - Czw Cze 19, 2008 09:53

babyduck, :lol: A to przecież taki kochany pies, a jak ślicznie szczeka!
yoshi - Czw Cze 19, 2008 10:23

marhef napisał/a:
[
Ja osobiście jestem przeciwna kopiowaniu uszu czy ogonów u psów. Dla mnie to okaleczenie i zadawanie bólu zwierzęciu z powodu "bo tak" a powód "bo tak" żadnym uzasadnieniem dla zadawania niepotrzebnego bólu nie jest.



ja tez, dlatego jedynym psem ktorego bym kopiowala, jesli takowego bym miala, jest dobek, lub pies uzytkowy ktory by wykonywal swoja prace. Kiedys kopiowanie nie bylo moda ;)


a z tego co wyczytalam szczenieta ogony obcina sie w pierwszych dniach zycia, kiedy ogon jest jeszcze slabo unerwiony, uszka sa pod narkoza, goja sie przez dwa tygodnie, jak czytalam relacje ludzi ktorzy obcinali, to wiekszosc pisala ze uszka goily sie ladnie, bez komplikacji. W sumie gdy czlowiek sie zrani, rana nie boli przez caly okres gojenia (wlasnie to przechodze ;) )

A patrzac sie na uszka, to z punktu widzenia zdrowia, kopiowanie jest na plus. Wystarczy popatrzyc na czysta nature jak malo zwierzat ma obwisle uszy? To raczej czlowiek tak modyfikowal psa ze te uszy mu kleply.

Mysle tez ze czasem mniejszym barbarzynstwem jest obciecie uszow przez dobrego, doswiadczonego weta, niz czlowiek kupujacy se huskiego, bo ma ladne niebieskie oczka, a potem 2/3 spacerki po 20-30 min. Choc uwazam ze dotyczny to wszytskich psow, bo tak jak huski i york musi sie wybiegac :wink:

ogolnie nie jestem za kopiowaniem, choc uwazam ze czasem sie wyolbrzymia krzywde jaka to zadaje zwierzeciu. Wiadomo, nie jest to przyjemne napewno. Ale ogolnie wybiera sie takie sposoby i momenty w zyciu psa zeby przynioslo mu to jak najmniej stresu.

Wiekszym poroblemem sa chyba psy glodzone, na zywo obdzierane ze skory, bite mlotkami, czy rodzace co cieczke, przy tym wszytskim wydaje mi sie ze 2 tyg gojenie uszka w zaciuszy kochanego domku, jest malym pikusiem i naprawde niewielkim cierpieniem

Lama - Czw Cze 19, 2008 10:45

yoshi napisał/a:
A patrzac sie na uszka, to z punktu widzenia zdrowia, kopiowanie jest na plus. Wystarczy popatrzyc na czysta nature jak malo zwierzat ma obwisle uszy? To raczej czlowiek tak modyfikowal psa ze te uszy mu kleply.

Sorry, ale tutaj to już zwyczajnie chrzanisz pierdoły.;)
Gdyby natura chciała, żeby te psy miały stojące uszy, to nie byłoby potrzeby kopiowania. Doberman jest rasą stworzoną przez człowieka, a i tak ma naturalnie obwisłe uszy. I gdzie widzisz plus w okaleczeniu zwierzęcia? Też kiedyś byłam za kopiowaniem, dopóki nie zobaczyłam na własne oczy tych "szybko gojących się ranek", które tak naprawdę trzeba non stop smarować specjalnymi maściami, zmieniać opatrunki i usztywniać przycięte uszy. A dla szczeniaka komfortowe i przyjemne to nie jest. Zresztą, pierwotnie przycinano psom uszy i ogony po to, żeby w walce przeciwnik nie mógł zranić psa w te części ciała, bo są najwrażliwsze. Skoro są najwrażliwsze, to chyba jednak ich przycinanie zwyczajnie psa boli...

yoshi napisał/a:
ja tez, dlatego jedynym psem ktorego bym kopiowala, jesli takowego bym miala, jest dobek, lub pies uzytkowy ktory by wykonywal swoja prace.

Dobermany nie są używane do tego, do czego były używane kiedyś. Teraz są towarzyszem człowieka i ewentualnie pilnują posesji. Nie muszą walczyć z ludźmi i z innymi psami, więc nie ma potrzeby obcinania ogonów i uszu.

yoshi napisał/a:
a z tego co wyczytalam szczenieta ogony obcina sie w pierwszych dniach zycia, kiedy ogon jest jeszcze slabo unerwiony,

Też tak słyszałam. Ale słyszałam też o szczeniaku znajomej, który zmarł po przycięciu ogonka... Żaden zabieg nie jest bez ryzyka. Pewnie, że niektóre psy bardziej cierpią, ale po co odpowiedzialny człowiek ma narażać SWOJEGO psa na ból? Punkt widzenia naprawdę ulega zmianie, kiedy masz już w domu tego wymarzonego szczeniaka. Wtedy wzorce i zdjęcia agresywnych i dostojnych dobków odkłada się na bok, bo te kopiowane uszy to tylko wygląd.
yoshi napisał/a:
Mysle tez ze czasem mniejszym barbarzynstwem jest obciecie uszow przez dobrego, doswiadczonego weta,

Większość dobrych i doświadczonych wetów już nie kopiuje uszu. Ja bym się nie zdecydowała na przycięcie chociażby dlatego, że widzę na ulicy mnóstwo dobermanów z brzydko przyciętymi uszami. Już wolę mojego zająca. Jak jej się uszyska podwiną, to wygląda ładniej niż te kopiowane psy z za krótkimi uszami.;)
Mojej suce ogonek przycinał najlepszy wet w okolicy. I teraz ma... ogon o jeden krąg za krótki. Warto też przypatrzeć się kopiowanym uszom i ogonom. Końcówki to zwykłe blizny i z bliska wcale to ładnie nie wygląda...

Jak ktoś chce przyciąć swojemu psu uszy, to tak czy siak to zrobi, ale bez sensu dorabiać do tego teorię. Uszy i ogony kopiuje się tylko dlatego, że pies wygląda wtedy groźniej i dostojniej. Nie napiszę, że ładniej, bo każdy ma inne pojęcie piękna.

yoshi - Czw Cze 19, 2008 10:54

Lama napisał/a:
yoshi napisał/a:
A patrzac sie na uszka, to z punktu widzenia zdrowia, kopiowanie jest na plus. Wystarczy popatrzyc na czysta nature jak malo zwierzat ma obwisle uszy? To raczej czlowiek tak modyfikowal psa ze te uszy mu kleply.

Sorry, ale tutaj to już zwyczajnie chrzanisz pierdoły.;)
Gdyby natura chciała, żeby te psy miały stojące uszy, to nie byłoby potrzeby kopiowania. Doberman jest rasą stworzoną przez człowieka, a i tak ma naturalnie obwisłe uszy. I gdzie widzisz plus w okaleczeniu zwierzęcia? Też kiedyś byłam za kopiowaniem, dopóki nie zobaczyłam na własne oczy tych "szybko gojących się ranek", które tak naprawdę trzeba non stop smarować specjalnymi maściami, zmieniać opatrunki i usztywniać przycięte uszy. A dla szczeniaka komfortowe i przyjemne to nie jest. Zresztą, pierwotnie przycinano psom uszy i ogony po to, żeby w walce przeciwnik nie mógł zranić psa w te części ciała, bo są najwrażliwsze. Skoro są najwrażliwsze, to chyba jednak ich przycinanie zwyczajnie psa boli...



Nie mowilam ze nie boli ;)

psy ze zwisajacymi uszami sa bardziej narazone na roznego typu zapalenia.

I nie borykam sie z kwestia opcinac czy nie, bo narazie w moich planach sa same rasy ktorym DZIEKI BOGU nie trzeba nic obcinac :wink:

kopiowanie to bardzo delikatny temat.

To samo mowia przeciwnicy kastracji, ze jak mozna swojego psa narazac na bol, pozbawiac go czegos itd. Jednak wiekszosc temu sie niesprzeciwia. Z drugiej strony nie ma co porownywac kasracji do kopiowania, bo kastracja ma wyzszy cel... Z drugiej strony przeciwnik kastracji moze rzeknac, ze nalezy pilnowac swoje zwierzeta, a nie dla swojej wygody je okaleczac :wink:

ja poprostu czasem staram sie zrozumiec dwie strony... moze nie zawsze mi to wychodzi, bo ciagle sie ucze

Anonymous - Czw Cze 19, 2008 11:00

Ja mam yorka, któremu czysto teoretycznie "powinno" się obcinać ogonek i podcinać uszy żeby stały. Jednak u mnie wszyscy zgodnie doszli do wniosku, że to bez sensu, piesek został kupiony do kochania,a nie do wystawiania i zgarniania nagród na pokazach psów (gdzie te zabiegi muszą być wykonane). Yuczas jest więc pięknym yorkiem z ogonkiem i oklapłymi uszkami :wink: A przez to jest oryginalny :P

A tu zdjęcia po strzyżeniu :mrgreen:


Lama - Czw Cze 19, 2008 11:01

yoshi napisał/a:

psy ze zwisajacymi uszami sa bardziej narazone na roznego typu zapalenia.

Ten argument już dawno został obalony.;)

yoshi napisał/a:
kopiowanie to bardzo delikatny temat.

Dokładnie. Bo psu kopiuje się uszy i ogony tylko dla własnej satysfakcji.

Anonymous - Czw Cze 19, 2008 11:03

Lama napisał/a:
yoshi napisał/a:

psy ze zwisajacymi uszami sa bardziej narazone na roznego typu zapalenia.

Ten argument już dawno został obalony.;)


A ja właśnie słyszałam, że to psom z "na siłę" postawionymi uszami grożą zapalenia.

yoshi - Czw Cze 19, 2008 11:04

hmm to bede musiala poszukac cos o obaleniu tego argumentu, ale mysle ze tez bym znalazla cos co jednak bedzie potwierdzac ten argument. Poniewaz kazda strona zawsze bedzie robic wszytsko zeby poprzec swoja teze ;)
Anonymous - Czw Cze 19, 2008 11:12

Znalazłam taki artykuł: http://empatia.pl/str.php...61&id=306&str=1
oraz taki: http://www.emetro.pl/emetro/1,50145,3232549.html

Ninek - Czw Cze 19, 2008 11:19

Ren napisał/a:
Lama napisał/a:
yoshi napisał/a:

psy ze zwisajacymi uszami sa bardziej narazone na roznego typu zapalenia.

Ten argument już dawno został obalony.;)


A ja właśnie słyszałam, że to psom z "na siłę" postawionymi uszami grożą zapalenia.


Nie tylko o tym słyszałam, ale również widziałam na własne oczy w trzech przypadkach dobków z kopiowanymi uszami. Doskonale pamiętam co wyprawiały na wietrze, gdy padał deszcz, jak próbowały zagiąć resztki uszu, żeby im do środka nie padało. Wujek non stop latał z psem do weta bo ciągle miał zapalenie uszu, po jednym z nich stracił słuch na jedno ucho. Nie wiem jak było z dwoma pozostałymi (w kwestii ewentualnych zapaleń) ale jesienią z uszami robiły to samo co Pluto.
Po moim mieście swojego czasu chodził piękny, dorodny dobek z długim ogonem i cudnymi klapniętymi uszami. Piękny pies, a uszy tylko dodawały mu uroku :)

yoshi - Czw Cze 19, 2008 11:43

oj to tak jak ja, znam przypadek ciotki boksera (swoja droga moim marzeniem jest rowniez bokser, z ogonkiem i uszami) z zapleniem uszow - nie kopiowany, kazdemu psu sie to moze zdazyc. Zwykle przez zaniedbanie wlasciciela...

u bassetow znanym problemem jest to ze jego dlugie uszy zbieraja wilgoc i ze wzgledu na brak cyrkulacji powietrza maja tendencje do jej zatrzymywania. Wiec zaniedbane uszy basseta to pewne jakies chorobsko... co nieznaczy ze nalezy im ciac ;) O w zyciu!

Ale np. argument za tym zeby obcinac ogony zewzgedlu na ryzyko jego uszkodzenia, nie do konca do mnie przemawia, bo w tedy chyba nalezalo by ucinac kazdej rasie :roll: bo kazdy pies jest na to przeciez narazony.

Oli - Czw Cze 19, 2008 12:04

Ren napisał/a:
Lama napisał/a:
yoshi napisał/a:

psy ze zwisajacymi uszami sa bardziej narazone na roznego typu zapalenia.

Ten argument już dawno został obalony.;)


A ja właśnie słyszałam, że to psom z "na siłę" postawionymi uszami grożą zapalenia.

To jest prawda chopciażby z anatomicznego punktu widzenia. Porównajcie sobie uszy ONka a jamnika - psy rodzące się z uszami, które fizjologicznie mają stać mają bardziej je owłosione, lepiej chronione przez włosy. Natomiast psy z oklapłymi uszami nie mają takiej bariery, bo samo oklapłe ucho pełni taką funkcję. Jeśli zaburzy się ten stan przez kopiowanie, to zaburza się też naturalną ochronę.

Layla - Czw Cze 19, 2008 12:19

Poza tym nie należy porównywać kastracji do kopiowania. Kastrację wykonujemy po to, żeby nas zwierzak nie był rozmnażany (czy też żeby sam nam się nie rozmnożył jak nam nie daj boże czmychnie), aby wyeliminować jakieś choroby (ropomacicze, czy też choroby jąder). Natomiast kopiowanie to dla mnie głupota, ponieważ zmienianie w ten sposób wyglądu psa aby wyglądał elegancko/groźnie to jakaś pomyłka w dzisiejszych czasach :?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group