To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. V

Devona - Śro Kwi 17, 2013 16:25

L. napisał/a:
Cola, dokładnie i w skrócie chodzi o to, że:
po kastracji wzrasta o około 26% apetyt kota, a mniej więcej o tyle samo zmniejsza się zapotrzebowanie organizmu kota na energię.

karmy dla kastratów, teoretycznie, mają wyrównany ten poziom.

jednak ja powiedziała mądrze Asia od której mam Muffiego, to:
jeśli po kastracji kot zacznie nadmiernie tyć na początku wystarczy zmniejszyć mu ilość dawanej karmy, dopiero jeśli to nie pomoże to przejść na tę dla kastratów.
Mechanizm otyłości u kotów opiera się na problemie z metabolizowaniem jednocześnie dużej ilości węglowodanów i tłuszczy, dlatego karmy light czy dla kastratów są bardziej szkodliwe niż inne metody odchudzania/trzymania wagi, bo redukcja wartości energetycznej opiera się na zmniejszaniu ilości tłuszczu, a tym samym - zwiększeniu udziału węglowodanów. Karmy dla kastratów/light to jest okropny szajs (że się tak wyrażę).
nimka - Śro Kwi 17, 2013 20:01

klauduska napisał/a:
A ja tak się wzbraniałam i wzbraniałam przed BARFem i jednak uległam. Będę próbowała, mimo całej tej niechęci do tego. Ślęczę na BAFNym świecie i kompletuję zestaw startowy..

Ja bym chciała, ale moje koty marudne są. Nie chcą mięsa.
Chcą suche i niektóre puszki.

Nawet jak chciałam eksperymentalnie przejść na wydzielanie suchej karmy co do grama, podawanej 3 razy dziennie, to jedna kotka odmówiła w ogóle jedzenia (próbowałam 2 tygodnie). Druga jadła za mało. Obie za chude. Kocurek którego chciałam odchudzić jadł ile miał jeść :roll:
Ale do tej metody trzeba mieć dużo czasu - ślęczeć nad kotem jak je. Jakąś godzinę dziennie w sumie.

Devona napisał/a:
L. napisał/a:
Cola, dokładnie i w skrócie chodzi o to, że:
po kastracji wzrasta o około 26% apetyt kota, a mniej więcej o tyle samo zmniejsza się zapotrzebowanie organizmu kota na energię.

karmy dla kastratów, teoretycznie, mają wyrównany ten poziom.

jednak ja powiedziała mądrze Asia od której mam Muffiego, to:
jeśli po kastracji kot zacznie nadmiernie tyć na początku wystarczy zmniejszyć mu ilość dawanej karmy, dopiero jeśli to nie pomoże to przejść na tę dla kastratów.
Mechanizm otyłości u kotów opiera się na problemie z metabolizowaniem jednocześnie dużej ilości węglowodanów i tłuszczy, dlatego karmy light czy dla kastratów są bardziej szkodliwe niż inne metody odchudzania/trzymania wagi, bo redukcja wartości energetycznej opiera się na zmniejszaniu ilości tłuszczu, a tym samym - zwiększeniu udziału węglowodanów. Karmy dla kastratów/light to jest okropny szajs (że się tak wyrażę).

A dla psów? Pytam, bo nie wiem.
Mój pies potrzebuje trochę zrzucić, a nie wiem czym go karmić.
Drugi problem to taki, że karmią go rodzice, a oni nie dają się przekonać do wydzielania mniejszej porcji niż 2x dziennie mały kubeczek-miarka o średnicy 5-6 cm i wysokości ok. 8cm.
Więc powinnam znaleźć taką karmę, którą można dawać w takiej ilości. Pies waży 17 kg. Powinien ważyć ok. 15, a najlepiej ciut mniej (jak do mnie trafił jako roczny pies z żebrami widocznymi ważył niecałe 13 kg, ale później mu się budowa na bardziej dorosłą zmieniła, wiec teraz nie wiem ile właściwie powinien zrzucić). Ma 8 lat.

L. - Śro Kwi 17, 2013 20:25

Off-Topic:
nimka, dla psów są podobno fajne karmy, które dostarczają odpowiednich składników, ale jednocześnie zapychają żołądek
pies teściowej taką ma i naprawdę działa :)

chłop został przygarnięty, znęcano się nad nim, więc wciągał ile mógł, do tego miał problemy z biodrami, a jest dużym psem co wiadomo z czym się wiąże. przeszedł dwie czy trzy operacje na łapy i musiał schudnąć, bo był już za okrąglutki.
teraz naprawdę super wygląda :)

mata - Śro Kwi 17, 2013 20:37

a ja się zapytam (sorry jeśli już było, a pewnie było...) - czy można koty karmić dając im miskę z suchym 2 x dziennie? moje demony do tej pory miały michę całodobowo, ale właśnie Salemowi zaczęło rosnąć brzuszysko ostatnio. psa też muszę odchudzić i u niej właśnie zamierzam wprowadzić system karmienia o określonych porach (do teraz miskę też miała cały czas i jadła jak chciała). z kotami tez można, czy powinny mieć ciągły dostęp do żarcia?
L. - Śro Kwi 17, 2013 20:53

mata, powinny mieć stały.
tylko z dwoma kotami jedzącymi z tej samej miski może być problem, bo nawet jeśli sypniesz 2x dziennie, albo zmniejszyć racje to obżartuch nadal dostanie swoje, a ten który je normalnie mniej :<

nimka - Śro Kwi 17, 2013 21:00

mata napisał/a:
a ja się zapytam (sorry jeśli już było, a pewnie było...) - czy można koty karmić dając im miskę z suchym 2 x dziennie? moje demony do tej pory miały michę całodobowo, ale właśnie Salemowi zaczęło rosnąć brzuszysko ostatnio. psa też muszę odchudzić i u niej właśnie zamierzam wprowadzić system karmienia o określonych porach (do teraz miskę też miała cały czas i jadła jak chciała). z kotami tez można, czy powinny mieć ciągły dostęp do żarcia?

O ile się koty odchudza - powinny mieć wydzielany pokarm co do grama, w 2-3 porcjach.

No bo jak inaczej odchudzić niż przez wydzielanie żarcia?

Jeśli masz tylko jednego kota, to o niebo łatwiej to zrobić - po prostu sypiesz do miski wydzieloną porcję kilka razy dziennie i sobie idziesz. Ja bym przy obecnie 5 kotach musiała nad nimi stać aż zjedzą, a resztę zabrać.

limomanka - Śro Kwi 17, 2013 21:15

A mi się wydaje, że dostęp powinny mieć stały do odmierzonej karmy suchej. Mokrą można podawać 2-3 razy dziennie w mniejszych porcjach. Koty jedzą często, małymi porcjami - widzę po naszym Solu, że gdyby nie miał dostępu do chrupków cały czas, to by się zagłodził - na raz wsunie kilka chrupków na krzyż... Zresztą nie ma nas przez 10 godzin dziennie - muszę im zostawiać jedzenie.
Ja sypię moim kotom mniej karmy niż podaje producent, (dlatego, że wyjadają sobie nawzajem z misek), a mokre dostają 2 razy dziennie w małych porcjach "na raz" i rosną wesolutko, ale nie są otyłe (Solo jest jeszcze maluch, niespełna roczny, a Aria ciągle odbija sobie schronisko).

klauduska - Śro Kwi 17, 2013 21:24

nimka, ja prawie tak mam. Jedna z kotek jest na innej karmie, bo testujemy czy nie ma nietolerancji na TOTWa mięsnego, co jak na razie tak niestety wygląda. Ona dostaje karmę 3-4x dziennie osobno w łazience, a pozostałe 2 jedzą i 6x dziennie w mniejszych porcjach.. Dla mnie to jest masakra. Strasznie trzeba pilnować, no i na dodatek niewygodne czasowo to jest jak cholera.

Odchodzimy od zmysłów już przy rujce Tory. Ło matko jak ona się drze. NON STOP. Niewiele śpi, chodzi, nawołuje koszmarnie i wkurza Reę+Socię nadstawianiem się im i ich ciągłym ganianiem z tyłkiem do góry :roll: :roll:

Devona - Śro Kwi 17, 2013 21:57

L. napisał/a:
mata, powinny mieć stały
Ja się z tym nie zgadzam. Koty powinny dostawać ograniczoną ilość pokarmu dziennie, przeważnie mniejszą niż zaleca producent. Karmienie 2-3 razy dziennie to jednak za rzadko, tym bardziej, jeśli kot zaczyna mieć problemy z wagą, optymalna ilość posiłków to 4-5.
L. napisał/a:
tylko z dwoma kotami jedzącymi z tej samej miski może być problem, bo nawet jeśli sypniesz 2x dziennie, albo zmniejszyć racje to obżartuch nadal dostanie swoje, a ten który je normalnie mniej
To niestety duży problem, bo tak spasł się mój grubszy kot - terroryzując drugiego, który mu zostawiał swoje jedzenie, a tamten kończył, jak wychodziłam z domu. Zorientowałam się dopiero, jak chciałam grubaska odchudzić i ograniczyłam mu ilość jedzenia, a schudł ten chudszy kot. Trzeba niestety karmić oddzielnie i chować to, co nie zostało zjedzone.

Nimka, nie mam w ogóle pojęcia o karmieniu psów, ale poczytaj forum o barfie (Barfny świat), tam jest dużo mądrych osób, to moja skarbnica wiedzy. Kocią nadwaga i otyłością się interesuję, bo niestety mój młodszy kot jest za gruby. Miał jedzenie wydzielane i dostawał karmy bezzbożowe (suche i mokre), przestał przybierać dopiero, jak przestawiłam go na barf, ale niestety nie chudnie :( . Znalazłam już odpowiednią lecznicę i zrobię mu kompleksowe badania.

nimka - Śro Kwi 17, 2013 22:44

Devona napisał/a:
L. napisał/a:
mata, powinny mieć stały
Ja się z tym nie zgadzam. Koty powinny dostawać ograniczoną ilość pokarmu dziennie, przeważnie mniejszą niż zaleca producent. Karmienie 2-3 razy dziennie to jednak za rzadko, tym bardziej, jeśli kot zaczyna mieć problemy z wagą, optymalna ilość posiłków to 4-5.

Tylko to trzeba by cały czas w domu siedzieć i koty karmić :(
dla osób pracujących to niewykonalne...
Można, owszem, dać rano, a np. po 8-9 godzinach do nocy już pozostałe posiłki często. Ale czy o to chodzi?
Raczej sens w tym, żeby wydzielać w równych odstępach czasu...

Ja próbuję odchudzać kocurka, który nie bardzo lubi biegać, a że to bieda schroniskowa, to ciągle je na zapas...
no i się zapas(ł) :twisted:

Gorzej, że ten tłuszcz mu siedzi na wątrobie i ogólnie w brzuchu - reszta kota szczupła.

Na moje oko powinien zrzucić 1/5 swojej wagi. Wtedy byłby idealnie szczupłym kotkiem. Waży 5 kg. Niedawno ważył 5,3kg, a po serii przeprowadzek w ostatnim roku nawet mu się schudło do 4,7kg niechcący - tzn. ja nic w tym celu nie robiłam. Stres pomógł.

Devona - Czw Kwi 18, 2013 01:01

nimka napisał/a:
Tylko to trzeba by cały czas w domu siedzieć i koty karmić :(
dla osób pracujących to niewykonalne...
Można, owszem, dać rano, a np. po 8-9 godzinach do nocy już pozostałe posiłki często. Ale czy o to chodzi?
Raczej sens w tym, żeby wydzielać w równych odstępach czasu...
Akurat teraz możemy dawać w równych odstępach czasu, ale zdarza się, że czekają dłużej, mają mniej posiłków czy dostają np. dwa jeden po drugim. Ważne jest, żeby kot nauczył się spożywać małe ilości. Dlatego ja widzę sens w rozpisaniu żywienia tak, jak się da, z naciskiem na co najmniej 4 posiłki.

nimka napisał/a:
Ja próbuję odchudzać kocurka, który nie bardzo lubi biegać, a że to bieda schroniskowa, to ciągle je na zapas...
no i się zapas(ł) :twisted:

Gorzej, że ten tłuszcz mu siedzi na wątrobie i ogólnie w brzuchu - reszta kota szczupła.

Na moje oko powinien zrzucić 1/5 swojej wagi. Wtedy byłby idealnie szczupłym kotkiem. Waży 5 kg. Niedawno ważył 5,3kg, a po serii przeprowadzek w ostatnim roku nawet mu się schudło do 4,7kg niechcący - tzn. ja nic w tym celu nie robiłam. Stres pomógł.
Chcesz odchudzić kota ważącego 5 kg aż o kilogram? 1/5 to dużo, może wcale tyle nie trzeba. Masa ciała to rzecz względna, ja mam dwa kocury sporych rozmiarów, ten szczupły waży 4.5-5 kg, w zależności od apetytu (nigdy się nie przejada, a miewa takie okresy, że spożywa mniej niż zazwyczaj), ma prawidłową sylwetkę, jak schudnie te pół kg, to robi się nawet chudy ;) . Natomiast mój grubasek waży ponad 7 kg i bardzo chciałabym go do 6 odchudzić. Oba dostają tyle samo jedzenia dziennie (porcja przeliczona na ok. 4.5-5 kilogramowego kota), barf nie pomógł, nawet taki bez węglowodanów. Niestety, za "sportem" nie przepada, boi się wychodzić z domu, bo inaczej bym go raz dziennie przegoniła po podwórku. Musimy przebadać, chociaż się przed tym wzbraniałam, bo kot okropnie przeżywa każdą podróż do weta, po pobraniu krwi miał traumę przez kilka tygodni, nie można go było dotknąć. Okazało się, że oznaczone parametry są w normie, a żeby zbadać inne, muszę szukać lecznicy, która takie badania oferuje. Znalazłam - tzn. nie robią wszystkiego na miejscu, ale wysyłają w rozsądnej cenie, więc będzie jedna wizyta i kłucie. Czekaliśmy na lepszą pogodę lub naprawienie samochodu, to pierwsze przyszło najpierw, tylko kot chyba znów przytył i bez auta go nie zawieziemy do lecznicy, bo się nie mieści w transporterze :evil: . Cały czas myślę, co ja zrobię, gdy sprawdzimy wszystko i okaże się, że on jest zdrowy. Przecież nie może ciągle przybierać na wadze. Mam go przestać karmić :( ?
nimka - Czw Kwi 18, 2013 01:07

Ja eksperymentalnie zaczęłam podawać Aplefit. Taki wynalazek z octem jabłkowym przyspieszającym przemianę materii oraz błonnikiem nadającym uczucie sytości.
Jak podaję to mam wrażenie że kot je mniej. Czy chudnie - nie wiem, za krótko to stosuję.
Tylko nie można tego podawać gdy kot bierze jakiekolwiek leki doustne, bo Aplefit powoduje niewchłanianie leków.
Pytałam się najpierw weterynarza czy mogę to podawać - powiedział że mogę, acz nigdy tego nie stosował u zwierząt.
Najlepiej podawać po kawałku tabletki kilka razy dziennie, ale mój kot niestety wymiotował po ułamanej tabletce. Po całej nienaruszonej już nie. Więc podaję raz dziennie po jednej.

Devona napisał/a:
Chcesz odchudzić kota ważącego 5 kg aż o kilogram? 1/5 to dużo, może wcale tyle nie trzeba.

tak, bo on ważąc 4,7kg nadal był tak samo spasionym kotem.

Spróbuję to pokazać obrazowo, za pomocą zdjęć jego ;) ale to muszę poszukać albo zrobić.

On jak idzie, to wygląda jak... kocica w zaawansowanej ciąży, z tym że sam tłuszcz i te wybrzuszenie jest bardziej po środku, zajmuje na długość gdzieś niecałą 1/3 ciała. To w zasadzie mały kocurek jest.
Ma tłuszcz w otrzewnej tzn. w całej objętości brzucha - od wątroby po jelita.
Do tego ma co prawda niby problem w wypróżnianiem, ale na zdjęciach rtg z okazji płuc wcale nie ma tych jelit jakoś strasznie powiększonych. Cały kot wygląda mniej więcej tak jak szczur z megacolonem. To chyba najlepiej odzwierciedla jego wygląd. A samo schorzenie - megacolon prawdopodobnie również ma, ale nie tak nasilone, żeby to zagrażało jego życiu. Wystarczy podawać mu lactulosum, i to nawet nie ciągle - robię dłuższe przerwy, a jak widzę że ma problem, to podaję max kilka tygodni co dzień.

NinaWi - Czw Kwi 18, 2013 05:52

Z moich doświadczeń wynika, że stały dostęp do karmy w przypadku kota łakomego i grubego powoduje jeszcze większe tycie. Trzeba wydzielać i w moim przypadku karmić oddzielnie / pilnować, żeby grubas nie wyjadał innym z miski.

Cytat:
Raczej sens w tym, żeby wydzielać w równych odstępach czasu...


Są przecież automaty wydzielające karmę. Jeżeli kot jest jeden albo wiadomo, że drugi, chudy kot nie da się zagłodzić, może to być jakieś rozwiązanie.

Ja wolałabym dać kotu jedzenie rano, a po powrocie z pracy wydzielać małe, częste porcje niż faszerować go jakimś dziadostwem z octem, po którym wymiotuje :shock:

nimka - Czw Kwi 18, 2013 06:15

Loonie napisał/a:
Są przecież automaty wydzielające karmę. Jeżeli kot jest jeden albo wiadomo, że drugi, chudy kot nie da się zagłodzić, może to być jakieś rozwiązanie.

a jak jest pięć kotów? :mrgreen:

i jak już pisałam - dwa z tych kotów się zagłodzą przy takim sposobie karmienia, bo nie chcą jeść w określonych porach a i tak są za chude.

U mnie to NIEWYKONALNE.

Musiałabym na stałe odizolować tego grubego kocurka od innych. A i po co? Ktoś powie?

Devona - Czw Kwi 18, 2013 09:36

nimka napisał/a:
i jak już pisałam - dwa z tych kotów się zagłodzą przy takim sposobie karmienia, bo nie chcą jeść w określonych porach a i tak są za chude
Nie zagłodzą się, bez obaw ;) . Co jedzą niejadki? Mokre (puszka czy mięso) jest chętniej pochłaniane od razu, łatwiej kota nauczyć regularnych posiłków, poza tym i tak nie zostawia się go w misce, więc jak kot nie zje, to jego strata ;) . Dość szybko się tego uczą i mój niejadek nie zostawia nigdy mięsa, jeśli jest głody (a jak nie ma ochoty, to i tak nie zje, nieważne, co by dostał).
nimka napisał/a:
U mnie to NIEWYKONALNE.

Musiałabym na stałe odizolować tego grubego kocurka od innych. A i po co? Ktoś powie?
Wszystko jest wykonalne, najlepiej zacząć od zmiany nastawienia :) . Ja też bagatelizowałam izolowanie, koty nie chciały jeść na komendę, zamykane w innych pomieszczeniach nie jadły wcale. W końcu znalazłam rozwiązanie na osobne karmienie, na każdego zwierzaka jest sposób ;) .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group