To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. II

Tess - Wto Paź 13, 2009 21:27

Plan B był, a nie wypalił, bo osoba która miała wziąć kota okazała się krańcowo nieodpowiedzialna.
Mi ta sytuacja nie pasuje, ale nie mam wyboru. Muszę ją oddać, mogłam już dawno zawieźć ją do schroniska, ale nie oddam zwierzaka w takie miejsce. Poza tym Tomek cały czas twierdził, że kota zabierze i tylko przekładał terminy. Od początku mówiłam, że kot był wzięty pod wpływem impulsu i nie wiem, czy będzie mógł zostać, miał ją zabrać Tomek. I nie, nie tłumaczę się, bo wiem, że sama bardzo zawiniła. Powinnam była się na to w ogóle nie godzić. Może i bym przekonała rodziców do tego, żeby Selawi została, ale na koniec dodatkowo okazało się, że moja matka ma na małą alergię. Akurat to, że nie przepadam za kotami nie ma nic do rzeczy, bo Selawi uwielbiam i wcale nie jest mi łatwo ją oddać. I niestety, jako że jestem jedyną konsekwetną i odpowiedzialną osobą w kwestii zwierzą z naszej trójki to u mnie mała mieszka od bardzo dawna, mimo że nie powinna, to ja się na nią zadłużam i teraz próbuję jej znaleźć dobry dom. Pozostała dwójka ma ją w dupie i wszystko im jedno co z nią, mogłabym ją oddać do schroniska czy nawet wyrzucić przez okno. Sytuacja nauczyła mnie tego, żeby nie umawiać się w kwestii zwierząt nawet z najbardziej zaufanymi osobami. Okazało się, że jak ja czegoś nie zrobię, nie zrobi tego nikt. Bardzo zawiodłam się na niektórych i na sobie, bo nie przypuszczałam, że mogę dopuścić do takiej sytuacji. I, niestety, nauczyłam się, żeby uważać z pomaganiem zwierzętom i w najbliższym czasie będę omijać z daleka wszelkie tego typu sutuacje.

Żaneta, a co do tego, co piszesz, nie mogę się z tym do końca zgodzić. Piszesz, że jako jedyna mówiłaś o planie B, a to nieprawda, bo o nim mówili wszyscy dookoła, ale już nie piszesz, że jako jedyna na tego kota mnie namawiałaś. Oczywiście oprócz Tomka. Nie obwiniam Cię o nic czy coś, ale zabrzmiało to niefajnie, a tak nie było.

Viss, jeśli chodzi o Selawi to nie niszczy, załatwia się do kuwety, nie marudzi przy jedzeniu, dogaduje się z psami. Charakterek ma, ale wydaje mi się, że zachowuje się jak każdy kociak w jej wieku. Dużo się bawi, gania po mieszkaniu, trochę psoci, ale szkód nie robi. Jest bardzo proludzka, można z nią zrobić praktycznie wszystko. Bez problemu obcinam pazurki, czeszę ją. Nie drapie, podgryza w zabawie, ale w tym momencie już nie robi tego mocno. Przychodzi na mizianie, lubi spać na kolanach, w nocy się przytula.

[ Dodano: Wto Paź 13, 2009 22:43 ]
Oli, przy okazji, mieszkanie we Wrocławiu mieliśmy znalezione, kobieta już chciała umawiać się na podpisanie umowy.

Anonymous - Wto Paź 13, 2009 21:51

Tess, gadałam z tą znajomą, ona jest wstępnie chętna, ale nie wiedziałam, ze ma jeszcze jakiegoś kota na oku. Powiedziała, że weźmie tego, który obecnie ma gorsze warunki, więc na odpowiedź muszę chwilę jeszcze poczekać. Info o Sel zaraz jej przekażę. :)
AngelsDream - Wto Paź 13, 2009 21:55

Tess, no ja odniosłam inne wrażenie, ale może to kwestia tego, że to były jedynie rozmowy telefoniczne, a potem zaraz był wyjazd. Tak, namawiałam pod warunkiem, że sprawa jest przemyślana i sądziłam, że cała Wasza trójka wie, co mówi i robi. Akurat do Ciebie nie mam pretensji, bo sama napisałaś, że zajęłaś się kotem, kiedy reszta tendemu wypięła pupy, a co do planu B - czasem trzeba widać poprosić więcej literek o sponsoring, żeby nie mieć problemów. Przykre w całej tej sytuacji jest nawet nie to, że Selawi szuka domu [ładna jest, wydoroślała - to pomaga znaleźć kogoś, kto ma świra na punkcie kotów] i nie Twoje długi, ale właśnie ten zawód na ludziach, którzy wydawali się - podkreślam: wydawali się - odpowiedzialni.
Tess - Wto Paź 13, 2009 21:56

Viss, warunki kot u mnie ma bardzo dobre, problem w tym, że nie wiem, jak długo będzie mógł je mieć. :roll: Muszę jej znaleźć dom jak najszybciej, ale na razie średnio to idzie.
Oli - Śro Paź 14, 2009 00:14

Tess napisał/a:
Oli, przy okazji, mieszkanie we Wrocławiu mieliśmy znalezione, kobieta już chciała umawiać się na podpisanie umowy.
nie oceniam, tylko napisałam co uważam. ;) niestety, ale póki nie mieliście tam swoich rzeczy i póki nie mieszkaliście realnie w tym mieszkaniu to go nie mieliście ;)
nezu - Wto Paź 20, 2009 15:25

Rudziakowa dieta dla nerkowca trochę daje w łeb... Ten kot nauczył się otwierać lodówkę, byle tylko dostać się do wszystkich niezdrowych i zakazanych dla kota smakołyków...
Swoje umiejętności wykorzystuje nie tam gdzie trzeba...

Layla - Śro Paź 21, 2009 07:59

Moja siostra ma piękną małą koteczkę. Koteczka kocha Lusię, Lusia kocha kicię. Sielanka :mrgreen:
Fea - Śro Paź 21, 2009 17:15

Mój puchaty rozpieszczony kot. Musiałam się podzielić tą fotą, no musiałam.

Anonymous - Pią Paź 23, 2009 11:54

Jezusie. Mam w domu kota. Nie ma chyba miesiaca.
Dostalam wczoraj tel. od sasiadki, ze znalazla i co ona ma zrobic. No przeciez nie pozwolilabym, zeby wyladowal na dworze. Polazlam i przynioslam kota wielkosci mojego szczura.
Mialam go nei zostawiac, bo chce byc domem tymczasowym no i nie chcialam przy pierwszym kocie wymiekac. Wracam dzis do domu, a ojciec do mnie, ze mozebysmy go zostawili, bo on sie z nim zaprzyjaznil. Tylko jest jeden warunek...musi miec na imie Nergal :lol:

Powiedzcie mi jaka karma sucha i mokra jest najlepsza dla takiego malenstwa?
Nie chce dawac mu whiskasow, wlazlam na zooplus a tam almo nature, bozita, hills, happy cat, orijen, sanebelle, smila, royal canin i jeszcze jakies. Ktora jest naj dla takiego malego kociaka?

No i moze jakies rady? ;p Nigdy nie mialam kota :P

Fea - Pią Paź 23, 2009 12:15

Ale masz fajnego ojca, zazdroszczę szczerze, mój by na widok kota dostał spazmów ;p
Z mokrych jest świetna Animonda Carny Kitten, jest w zooplusie i jestem jej wierna. Ma mnóstwo mięcha. Suche... kurde, dawno nie miałam kociaka w domu. Iams jest dobry, ale w cholerę drogi, Hill's Nature's Best jest niezła i Purina Pro Plan Kitten. Ja swoim teraz chyba zamówię Acanę.

nezu - Pią Paź 23, 2009 12:52

Jeśli klusek nie ma jeszcze 6, 7 tygodni, zaopatrz się w to:

http://www.e-karmy.com/p1...ow-i-kotow.html

To odżywka która może świetnie zastąpić mleko matki które takie maleństwo jeszcze by pobierało, a kociakowi na pewno się przyda jeśli faktycznie nie ma jeszcze tych 6, 7 tygodni.
To cudo poza netem można dostać też w lecznicach, trzeba tylko popytać czy mają.
To odżywka, bomba kaloryczna i świetnie zbilansowana dieta dla takich małych słabiaczków.
Polecam.
Tylko jedna rada, nie mieszaj tego z zwykłym krowim mlekiem. Najlepiej z wodą, ale może być też specjalne mleko z obniżoną zawartością laktozy (widziałam takie w kauflandzie).

Anonymous - Pią Paź 23, 2009 13:01

Fea napisał/a:
Ale masz fajnego ojca, zazdroszczę szczerze, mój by na widok kota dostał spazmów ;p

ty nie wiesz w jakim ja szoku bylam jak wrocilam ze szkoly, a ten siedzial z kotem na lozku i mowil do niego Nergalek :P Ja myslalam, ze on nie lubi kotow ;p

Fea napisał/a:
Z mokrych jest świetna Animonda Carny Kitten

to zamowie na probe :] dzisiaj jedyne co znalazlam u nas w miescie procz liskasa i kitikata to gourmet.

Fea napisał/a:
Purina Pro Plan Kitten

a ta sie nada jako jedyna karma? no i raz dziennie puszka? bo jest calkiem tania.

nezu napisał/a:
eśli klusek nie ma jeszcze 6, 7 tygodni, zaopatrz się w to:

nie ma, nie ma. na moje oko to ma trzy...
Po 16 jade do weterynarza to spytam czy ma.
nezu napisał/a:
Tylko jedna rada, nie mieszaj tego z mlekiem. Najlepiej z wodą, ale może być też specjalne mleko z obniżoną zawartością laktozy (widziałam takie w kauflandzie).

no mleka wogole nie planowalam dawac, od wczoraj dostawal wode, a dzisiaj mu kupilam kocie mleko.

Dzieki :mrgreen: Zaraz wrzuce foty :D

edit//
Prosze Panstwa oto Nergal :D








nezu - Pią Paź 23, 2009 13:45

Po zdjęciach powiedziałabym że ma tak z 5 tygodni. 3 tygodniowe kocięta mają inne proporcje pyszczka. ;)
A tak poza tym to łojeshuu..... :serducho: :serducho: :serducho: :serducho:

Anonymous - Pią Paź 23, 2009 14:00

tak myslisz? tyle, ze on jest mniejszy niz na zdjeciach. no ale ja nigdy w zyciu nie mialam kociaka w domu :P
nezu napisał/a:
A tak poza tym to łojeshuu.....

dokladnie :mrgreen:

Fea - Pią Paź 23, 2009 14:11

No taki mały szczyl to nawet jednej puszki dziennie nie zje. Jak moje koty były małe, to robiłam tak, że suche żarcie miały w misce cały czas (większość kotów podjada w malych ilościach przez cały dzień), a raz dziennie dostawały do tego tak przeciętnie pół puchy albo gotowane mięso (różne, od kurzego cyca do podrobów, przy czym najlepiej sprawdzały się pokrojone drobno drobiowe serca i żołądki). No i woda w misce non stop musi być.
Słodzias straszny, imię zajebiste : )



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group