Archiwum - Psiaki vol. II
marhef - Wto Cze 17, 2008 23:58
Ja też uwielbiam bullki, mają cudowne pyski, są piękne i majestatyczne. Ale uwielbiam je raczej z daleka i wiem, że takiego psa nigdy sobie nie sprawię, bo jestem za mało stanowcza i za leniwa na to, żeby być dobrym domkiem dla bullka.
Za to kiedyś na pewno sprawię sobie doga niemieckiego, psa nieagresywnego, przyjacielskiego, dość łatwego do ułożenia, psa, którego można trzymać w mieszkaniu w bloku mimo jego rozmiarów.
Chłop za to choruje na dobermana, i nie wiem jak to będzie, bo ja dobermanów boję się panicznie i nie wyobrażam sobie mieszkania pod jednym dachem z takim psem
yoshi - Śro Cze 18, 2008 09:18
znajoma miala doga, sliczny czarny wielkolud, niestety ukradli go. Byl rozkoszny rozwalil mi kiedys kurtek jak chcial sie przytulic Bardzo piekne i fajne psy.
a z czego wynika twoj strach przed dobermanami? jakies przykre doswiadczenie? moze z czasem i praca udalo by Ci sie od tego uwolnic
jesli chodzi o dobki to uwazam ze jest to niesamowita rasa, ma w sobie cos, doberman to nie lady pies, nie sliczny pies, ona sa poprostu piekne. I wlasnie predzej dobkowi bym przypisala majestatycznosc niz bullkowi Dobki maja w sobie to cos, taka elegancje, sa pelne wyrazu... Nie wszytskie oczywiscie... bo dobek z uszami i ogonem traci wiele. Dobki to jest jedyna rasa ktora jak bym miala to bym ciela bez zastanowienia. Wszytskie inne zostawilam bym naturalne, bokser z ogonkiem i uszkami zwisajacymi tochodzace cudo Rottek podobnie ale dobek?
zdjecia z http://www.dobermann.pl/
Lama - Śro Cze 18, 2008 09:46
No sorry, moja nieprzycięta dobkowata jest ładniejsza.;]
 
 
I nie wiem czy dobrze zauważyłam, ale duże psy są spokojniejsze i mniej niebezpieczne od tych małych szczekaczy. Zresztą wystarczy popatrzeć na mojego strasznego dobermanowatego psa:
  
  
Wszystko zależy od tego, jak sobie psa wychowacie. Mnie na początku pewien właściciel dobermana pouczał, że nie mogę pozwalać wszystkim głaskać mojego psa, bo to ma być doberman, a nie pies-przytulanka. Dzisiaj moja Bruxa ma 6 lat, a w życiu na nikogo nie warknęła. Za to pies tegoż wspaniałego pana pogryzł kilka osób, w tym ojca właściciela, i został uśpiony, bo "był agresywny". Jak jesteście normalni, to Wasz pies też będzie normalny.
Ja sobie już życia bez dobermana nie wyobrażam. Kiedyś chciałam rottweilera albo właśnie bullka, ale po kilku miesiącach z moją suką... zupełnie mi przeszło. Niechcący trafiłam na rasę, która całkowicie mi odpowiada. I wielkością, i wyglądem, i - przede wszystkim - charakterem. Dlatego w rzyci już mam to, czy mój pies będzie wyglądał jak zając, najważniejszy jest jego charakter. Kiedyś zamierzałam moją prawie-dobcię kopiować, tylko tak po prawdzie - po co? Po co ma jeszcze groźniej wyglądać, skoro ludzie i tak się jej boją? I po co narażać psa na cierpienie? Do tego patrzeć na rany swojego wychuchanego szczeniaczka... Hodowcy też już dobków nie kopiują, bo kopiowane nie są wpuszczane na większość liczących się wystaw. Fakt, kopiowane dobermany są groźniejsze i od razu mają ładniejszą sylwetkę, ale po kilku latach z dobermanem takie pierdoły zwyczajnie przestają się liczyć... Bo nie uszy świadczą o dobermanie, a jego charakter.;]
zasadzkas - Śro Cze 18, 2008 13:09
Amen
yoshi - Śro Cze 18, 2008 14:27
sunka, przeurocza ale dla mnie takie uszka, no traci wyraz, ale to nie czyni jej brzydsza dobki z uszkami robia sie dla mnie takie jamnikowate troche ale osobiscie bardzo podobaja mi sie jamniki, moze dlatego ze wlasnie te czarne podpalane w jakis sposob kojarza mi sie z dobkami
Lama - Śro Cze 18, 2008 14:47
yoshi napisał/a: | ale dla mnie takie uszka, no traci wyraz, |
Ano właśnie, najzabawniejsze jest to, że wszystkie osoby, które pierdzieliły mi o tym "straconym dobermanim wyrazie", bo nie przycięłam mojej suce uszu - w życiu nie miały dobermana. A powiadam Wam, że "wyraz" dobermana to jego charrrakter, błysk w oku, duma, olewanie innych psów i ludzi, niesamowite przywiązanie i dobermani szczek. Żaden pies nie szczeka tak czysto i donośnie jak doberman. Żadne inne psy nie są takimi aktorami i symulantami jak dobki. I żadne inne psy nie wyglądają tak pięknie w biegu. I nie są ważne żadne tam uszy, ba, nawet ogony! Dobermanowatość tkwi w psie, a nie w jego kopiowanych częściach ciała.
I swoją drogą to zupełnie nie wiem dlaczego ludzie lecą właśnie na przycięte uszy i ogony, a nie na mocne kufy, masywne łapy, czy też wyraźne podpalanie?
babyduck - Śro Cze 18, 2008 16:27
http://i16.photobucket.co...xa/5b16d9da.jpg - Rozwaliło mnie to zdjęcie, Bruxa w roli przytulanki
yoshi - Śro Cze 18, 2008 18:16
bo ja mysle ze te obciete uszy, dodaja elegancji calej jego pieknej sylwetce, ksztalcie kufy, ktora dobki maja przepiekna. Mialam doczynienia co prawda z dwoma dobkami, oba mnie urzekly. Jeden mial klapniete uszy, drugi stojace. Uszy, masz racje nie maja zadnego wplywu na charakter. Poprostu, tak jak wspomnialam, dodaja elegancji. Tego chyba nie da sie zaprzeczyc
mysle ze wiekszosc wyrazu kazdej rasy to charakter. Przy zwisajacych uszach to nie charakter traci wyraz, a sylwetka czy najbardziej glowa, a osoba widzac obcego psa na to zwraca uwage tak jak u ludzi, najpierw widzimy zewnetrzne cechy, potem poznajemy wnetrze. Bo przeciez pies ze stojacymi uszami moze bardziej odbiegac od wzorcowych cech charakteru, niz drugi z oklapnietymi. A wiadomo, niewazne jak sliczny pies, przy slabym charakterze, wyda sie odrazu mniej interesujacy, bo nie bedzie mial wlansie tego czegos w oku.
wedlug mnie, poprostu przyciete uszy podkreslaja te cechy ktore wymienilas, mocna kufa itd.
I uwazam ze taki szczegol jak obiecte uszy bardzo potrafia zmienic psa. Widzialam kiedys cos takiego, w necie, teraz pewnie za chiny tego nieznajde, jak ktos na photoshopie zmienil swego kopiowanego psa, na psa ze wszystkimi naturalnymi "czlonkami", i calkiem inny pies.
pituophis - Śro Cze 18, 2008 19:01
Ja jestem przeciwnikiem kopiowania - kaleczenie psa w imie urojonych dla niego wartosci uwazam za glupote.
Owszem, kiedys kopiowalo sie owczarki z II grupy, psy obronne, saluki - ale teraz, gdy pies jest do ozdoby, uzasadnianie tego tradycja nie ma sensu.
AngelsDream - Śro Cze 18, 2008 20:29
Baaj doprowadzony do cywilizacji
A co do kopiowania - nie uznaję. Chociaż Baajowi usunęliśmy wilczy pazur, ale dlatego, że wisiał na cienkim kawałku skóry, nie miał kości i groził urwaniem żywcem.
zasadzkas - Śro Cze 18, 2008 20:33
Jaki on duży. Już młodzieniec, nie ta klusia, co ją przywieźliście. Elegancko siedzi.
AngelsDream - Śro Cze 18, 2008 20:35
zasadzkas, ano to już duży chłop: 20 kg i 54,5 cm
Ninek - Śro Cze 18, 2008 20:44
Ja również nie toleruje kopiowania. Ani ogonów ani uszu. Dla mnie to zwyczajne okaleczanie.
Moja Vega miała mieć usunięty wilczy pazur przy okazji sterylizacji, ale wet sie na to nie zgodził A wisi jej właśnie na takiej luźne skórce, już kilka razy naderwała, pazur ciągle przerasta i trzeba przycinać, czego ona strasznie nie lubi (mam wrażenie, że ktoś ją kiedyś kaleczył, boi sie nożyczek, noży, itp)
Baaj jest cudowny
AngelsDream - Śro Cze 18, 2008 20:50
Ninek, Baaj był malutki, jak mu usunęli. Jestem zdania, że to była trudna, ale potrzebna decyzja - on i tak sobie krzywdę robi, bo czasem nie myśli, a co dopiero z takim palcem...
nutaka - Śro Cze 18, 2008 21:05
http://i16.photobucket.co...ockowa/a1-1.jpg --- nieeezle;p
A Baaj cudny, moj kuzyn cos tam się ostatnio produkował na temat wilczaków nikt nie wiedział co to takiego a ja tak dzięki wam Angles i Asaurus;p
|
|
|