Archiwum - Koty vol. V
Ninek - Czw Kwi 11, 2013 11:04
No to jeszcze pare lat trzeba wytrzymać Nigdy więcej niekastrowanej kotki!
Tygrys - Czw Kwi 11, 2013 11:35
Ninek, a czemu jej nie wysterylizujecie?
L. - Czw Kwi 11, 2013 11:58
Tygrys, podejrzewam, że dlatego, że ma juz 14lat ;p
Tygrys - Czw Kwi 11, 2013 12:27
no fakt
Ninek - Czw Kwi 11, 2013 13:11
Ona początkowo miała być do hodowli O rodowodowych wtedy niewielu ludzi wiedziało a mamie sie marzyło mieć kociaki. Ale kotka od początku była strasznie felerna, wiele lat miała ciągle biegunki, itp. Więc nawet nie próbowaliśmy z dopuszczaniem. O kastracji kotki praktycznie nikt w ogóle wtedy nie myślał, przynajmniej w moim mieście. A jak zaczęło to być popularne to miała już swoje lata. Tak więc sie z nią męczymy
Nasi perscy bliźniacy żyli 17lat, siostra tej kotki 13lat (umarła przez głupi kamień na zębach, nerki nie ruszyły po narkozie) ciekawe ile ona pożyje.
L. - Czw Kwi 11, 2013 14:19
Ninek, a jakieś tabletki na rujkę, czy antykoncepcyjne?
nie wiem jak to tam dokładnie u kotów jest.
Ninek - Czw Kwi 11, 2013 14:23
L., dostaje Tzn kiedyś dostawała regularnie raz w tygodniu, ale teraz jak ma ruje rzadziej to dostaje jak zaczyna gadać, bo bez sensu ją faszerować hormonami cały czas. Ale jak już zacznie gadać i zanim tabletka zacznie działać to zazwyczaj 1-2 dni sobie pogada. A najbardziej lubi mi rzęzić pod drzwiami o 3 nad ranem
PALATINA - Czw Kwi 11, 2013 14:24
Tabsy dla kotów to spory krok w stronę nowotworów i ropomacicza.
Ninek - Czw Kwi 11, 2013 15:04
PALATINA, teraz to wiem, 15 lat temu nikt o tym nie mówił A skoro łykała naście lat raz w tygodniu to teraz jedna tabletka w miesiącu niewiele zmieni.
Ninek - Sob Kwi 13, 2013 12:27
Ma ktoś bezpośredni kontakt ze sfinksem? ;> Jestem ciekawa wrażeń a rozmawiałam tylko z hodowcami a oni są mało miarodajni
Devona - Sob Kwi 13, 2013 12:52
Ninek, ja tylko na wystawie, ale są cudne, kontaktowe i na pewno takiego łysola będziemy kiedyś mieć .
nezu - Sob Kwi 13, 2013 13:35
Kilka razy. Przekochane śmierdziuchy, ale musisz się liczyć z typowo "orientalnym" zachowaniem.
A) Głośne gaduły
B ) w absolutnie WSZYSTKIM ci muszą towarzyszyć
C) niepoprawne miziaki ale
D) często zaborcze w stosunku do innych zwierzęcych domowników (chociaż na szczęście rzadziej niż w orientach).
nimka - Sob Kwi 13, 2013 15:10
Ninek napisał/a: | No to jeszcze pare lat trzeba wytrzymać Nigdy więcej niekastrowanej kotki! |
a czemu nie chcesz jej wysterylizować teraz?
jeśli przed operacją zrobi się badania krwi i lekarz będzie wiedział na co uważać, a dodatkowo zastosuje się narkozę wziewną, to myślę że da radę.
no, chyba że teraz już jest przewlekle chora i nie nadaje się do żadnego znieczulenia...
Devona - Sob Kwi 13, 2013 16:12
Nimka, narkoza to jedna kwestia, ja bym nie zoperowała 14-letniego kota bez wskazań medycznych (ratowanie życia i/lub zdrowia), bo w tym wieku rekonwalescencja jest dużo trudniejsza, a kastracja samicy wiąże się z otwarciem jamy brzusznej.
nimka - Sob Kwi 13, 2013 17:53
Devona napisał/a: | Nimka, narkoza to jedna kwestia, ja bym nie zoperowała 14-letniego kota bez wskazań medycznych (ratowanie życia i/lub zdrowia), bo w tym wieku rekonwalescencja jest dużo trudniejsza, a kastracja samicy wiąże się z otwarciem jamy brzusznej. |
trzeba jednak brać pod uwagę że zdecydowana większość niekastrowanych kocic zachoruje prędzej czy później na ropomacicze i wtedy gdy będzie trzeba operować kotka będzie w tak kiepskim stanie, że rzeczywiście może nie przeżyć.
A operowanie kota w dobrym stanie (nawet starszego) jest chyba lepszym pomysłem niż operowanie kota z ropomaciczem?
jeden z moich wetów uważa, że obecnie praktycznie 100% niekastrowanych kocic dostanie ropomacicza (lub innych poważnych schorzeń układu rozrodczego), o ile ich nie zabije wcześniej coś innego (nerki, samochód).
|
|
|