Archiwum - Chomiczki
Nakasha - Pią Maj 03, 2013 17:51
Bel, nie Zbyszek, mój rozsądek.
LalaAla, a myślisz, że dlaczego ja pękłam? Haku jest przecudowny. Enkil też okazał się prześliczny.
zuuzuushii - Sob Maj 04, 2013 20:16
Dopiero teraz weszłam w ten wątek. Ale dodam jednak coś od siebie.
Jako dziecko, jeszcze w podstawówce (więc wiadomo, że nie miało się jeszcze tej świadomości co teraz) trzymałam razem w sporym akwarium (które mój tata szybko podzielił na dwie części, żeby jednak nie rozmnażały się za bardzo) więcej niż dwa chomiki syryjskie. Nigdy nie dochodziło do bójek... ciekawe. Zawsze spały ze sobą razem w domkach, lizały się itp.
To były jeszcze takie czasy, że zazwyczaj trzymało się parkę, więc co jakiś czas miałam dodatkowo młode. Nigdy nie miałam żadnych problemów. Tatuś opiekował się młodymi, wszyscy często spali razem. (tylko raz pamiętam, że chomiczka zjadła młode) Tyle z trzymania moich chomików pamiętam.
Wiadomo, że teraz z tą wiedzą jaką posiadam nigdy nie dopuściłabym do czegoś takiego. Ale ciekawi mnie czemu moje chomiki które nie były rodzeństwem jednak się bardzo dobrze tolerowały?
Czasami mi się wydaje, że pewnie jest tak, że głupi ma zawsze szczęście
AngelsDream - Sob Maj 04, 2013 20:18
zuuzuushii, a nie właśnie przez rozród?
zuuzuushii - Sob Maj 04, 2013 20:27
No nie. Jednego miałam z jednego sklepu drugiego z innego. Potem doszły jeszcze jakieś od koleżanek. Dopiero potem miałam już tylko z rozrodu. (Na początku tak łatwo było je sprzedawać/oddawać do sklepów zoologicznych )
AngelsDream - Sob Maj 04, 2013 21:07
zuuzuushii, hm, ale sam fakt rozmnażania ich na pewno wpływał na relacje.
zuuzuushii - Sob Maj 04, 2013 21:12
AngelsDream, no na pewno... chociaż zbyt dużo miotów to jednak (jak na warunki w jakich wtedy przebywały) to chyba nie miałam...
Niestety nie wiele pamiętam z tamtego okresu. W każdym razie nie pamiętam żadnych bojek ani sprzeczek a jako, jakby nie było dość wrażliwe dziecko zapewne bym jednak coś zapamiętała.
Zresztą w tamtych czasach to prawie każde dziecko miało więcej niż jednego chomika i jakoś nigdy się nie słyszało, żeby się chomcie nie lubiły
Layla - Sob Maj 04, 2013 21:23
zuuzuushii, moje się zagryzły (lata 80.)
zuuzuushii - Sob Maj 04, 2013 21:46
Layla, no to ja miałam w takim razie wyjątkowe szczęście O_O (lata 90. )
Ale to tak jak pisałam Zuu napisał/a: | głupi ma zawsze szczęście |
Może w Lublinie były inne wibracje
A teraz mi wstyd za te wszystkie grzechy dzieciństwa (choć wiadomo, że wtedy odpowiedzialność powinni wziąć rodzice )
Bel - Sob Maj 04, 2013 22:21
też jako dzieciak miałam chomika- samca. Człowiekowi się przykro robiło, że siedzi sam więc kupił samiczkę. Samiczkę szybko musiałam oddać bo rzucała mi się na samca i gryzła go do krwi
Nakasha - Sob Maj 04, 2013 23:46
Czasami można trzymać razem chomiki syryjskie, rodzeństwo, jeśli są razem od urodzenia, nigdy nie rozdzielane i jeśli podściółka nie jest nigdy do końca wymieniana. Niemniej zawsze może nastąpić moment, że nagle z 2 chomiczków zrobi nam się 1... dlatego nie powinno się ich trzymać razem.
Chomiki syryjskie, bracia, które ma mój brat, w wieku ok 3 miesięcy zaczęły się gryźć i trzeba było rozdzielić.
Ja też miałam wielkie szczęście z tymi siostrami syryjkami. Ogromna większość się zagryza. Oglądałam zdjęcia pogryzionych chomików na chomiczym forum i ja podziękuję za takie ryzykowanie...
nimka - Śro Maj 15, 2013 15:04
Hej, co zrobić (prócz wizyty u lekarza) jak chomik (dżungarek) kicha?
On właściwie tylko kicha, potem sobie nosek myje, nic właściwie nie wycieka i nie chrumka głośno, tzn. w ogóle nie chrumka - nie wygląda to na moje oko na coś z płuc lub jakieś poważniejsze zapalenie.
Można podać vibovit? beta-glukan? w jakiej dawce? i w czym najlepiej?
Klatka jego (duna, nieprzewiewna) stoi pod biurkiem przy ścianie, czyli jest dodatkowo osłonięta od wiatru (ale nie ma duchoty w klatce).
Mógł coś na odległość od szczurów złapać czy nie bardzo?
Nakasha - Śro Maj 15, 2013 15:30
nimka, beta glukan tak, co innego - nie wiem... zawsze można zadzwonić do weta i zapytać, czy konkretny lek można dawać chomikowi.
nimka - Śro Maj 15, 2013 15:57
Nakasha napisał/a: | nimka, beta glukan tak, co innego - nie wiem... zawsze można zadzwonić do weta i zapytać, czy konkretny lek można dawać chomikowi. |
a w jakiej dawce?
szczurowi podobno 1/8 tabletki (takiej sporej, wersja dla ludzi - kapsułki z proszkiem), to chomikowi ile?
czy i tak się tego nie przedawkuje?
w czym można, żeby od razu zjadł?
on ode mnie nic mokrego (prócz marchewki i jabłka) nie dostawał, nawet nie wiem co mogę mu dać, żeby nie zaszkodzić...
czy może spróbować zrobić "mus jabłkowy" i z tym zmieszać (mus powstaje poprzez delikatne zeskrobywanie jabłka łyżeczką )? tylko czy on to zje?
można jakiś jogurt? masło?
czy w ogóle rzeczy z cukrem można? bo podobno one łatwo cukrzycy się nabawiają?
edit: już wiem do PulsVetu się dodzwoniłam i rozmawiałam z lekarzem
beta-glukanu "okruszek", szczyptę taką, nie za dużą
vibovit też - tyle samo
wszystko przez 2-3 tygodnie, raz dziennie, w czymkolwiek
+ inhalacje przez kilka dni (jeszcze nie wiem jak )
Nakasha - Śro Maj 15, 2013 20:14
nimka, tak właściwie, beta glukanu można dawać trochę większe dawki i nic się nie stanie. Gdzieś kiedyś czytałam, że tego się nie da przedawkować i nie trzeba się martwić, że podamy za dużo.
Wydaje mi się, że w musie jabłkowym będzie ok.
Groteska - Czw Maj 16, 2013 18:53
Mus jabłkowy, bananowy. Przemycić można też w jogurcie naturalnym Jak chomik nie chce to niestety trzeba ze strzykawki
|
|
|