majlena - Pon Lip 16, 2012 18:21 bardzo podobna kocica do klauduskowej tymczaski ma 3 małe kociaki. urodziły się w piątek. są u takiej pani, co mieszka niedaleko naszej działki. czy ktoś byłby zainteresowany przygarnięciem kociaka? mam jakieś zdjęcia, mogę wrzucić... najlepiej złapać mnie na PW PALATINA - Pon Lip 23, 2012 11:48 Zaczynam się zastanawiać, czy to ze mną jest coś nie tak, czy z "resztą świata". 
Chyba po szczurach mam manię wielkości klatek, wybiegów itd. Jak czytam na kocich forach, że dla raga nadaje się transporter Atlas 10, to mnie aż zatyka z szoku! Ja rozumiem, że kot się tam zmieści, ale... Ja nawet do Atlasa 20 bym swojego Racucha nie wsadziła, bo bym myślała, że mu ciasno i niewygodnie. 
Czy ja przesadzam? Bo zaczynam myśleć, że to jednak ja ześwirowałam na tym punkcie, a reszta świata patrzy na to zdroworozsądkowo. Ninek - Pon Lip 23, 2012 13:30 PALATINA, to zależy po co sie ten transporter ma. Nigdy z kotami nigdzie nie jeździłam i wyjścia w transporterze ograniczały sie do wizyty u weta (5 minut piechotą), więc od zawsze mamy transporter, w którym kot sie po prostu mieści. Nie widze sensu w targaniu większego do weta (nie mamy samochodu więc chodzimy na piechote). PALATINA - Pon Lip 23, 2012 13:36 Ninek, Do weta, ale i na działkę tak wożą. Ja nawet do weta bym nie włożyła kota do transportera, w którym nie może się swobodnie położyć (i zmieścić cały leżąc). Na krótkie wyjścia biorę kota w szelkach na kolana (do samochodu). Ninek - Pon Lip 23, 2012 13:44 Nie no, moje sie na długość spokojnie w transporterze mieszczą. On jest wąski i dość niski, ale dosyć długi. Moje 4kg kotki by tam we dwie weszły, jakby miały 'siedzieć'. Jeden spokojnie może leżeć. PALATINA - Pon Lip 23, 2012 13:58 To Oki 
Ale dorosły ragdoll, ważący ok 7-8 kg już by się w Atlasie 10 nie położył, tzn. położyć się może, ale zwinięty. Mój Racuch zwykle leży na boku w transporterze, wyciągnięty na długość. ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]")
kasia83 - Pon Lip 23, 2012 14:05 Hej, mam pytanie. Co można kotu na kleszcze dać? Czy tak jak psom coś na kark można zapuścic? U nas nad jeziorem chodzi od tygodnia kot, młody, wygąda mi na rosyjskiego niebieskiego. wygląda na zadbanego, ale znalazłam kleszcze na nim. Nie wiem czy jest czyjś, czy się zgubił, pojawia się w dzień, na noc gdzieś leci. Może bym jemu coś zapuściła na ten kleszcze, bo szkoda kota. Bel - Pon Lip 23, 2012 14:08 kasia83, tak samo jak dla psów, dla kotów są obroże, zaraplacze i spraye 
PALATINA - Pon Lip 23, 2012 14:11 Doszła do nas zooplusowa siatka do zabezpieczenia okna. Większą zostawię na potem, po zmianie okien. A teraz mniejszą dotnę i przybije gwoździkami.
L. - Pon Lip 23, 2012 14:14 PALATINA, nie wiem, bo ja mam dla nfo cabrio ;p i jest akurat. a atlasy są w ogóle jakieś takie nie fajne - dla mnie i według mnie. kasia83 - Pon Lip 23, 2012 14:14 Bel, a ok dzieki. Zajde dzisiaj i coś kupię. Bo szkoda kocura. a jak dalej będzie się błąkał to zabiorę i znajdę dom. Jest piękny, stalowy, ma żólte oczy z czarnymi źrenicami. 
Bel - Pon Lip 23, 2012 14:15
Kot w podróży przeważnie siedzi przycupnięty z miną jakby miał się zes... więc gigantycznego wybiegu w nim mieć nie musi
kasia83, lepiej coś do zakraplania bo nie wiadomo czy taką obrożą to się gdzieś nie uwiesi na drzewie. PALATINA - Pon Lip 23, 2012 14:20
Może Twój! Mój łazi po transporterze (w chwilach, w których nie leży na boku, wyciągnięty - leży, gdy się zmęczy lub podda ) i drąc mordę wbija się głową mocno w kratki na suficie.
L. - Pon Lip 23, 2012 14:23 kasia83, my dajemy FRONTLINE SPOT-ON (w kropelkach na kark) stosujemy od tamtego roku przez okres czerwiec-wrzesień
Bel - Pon Lip 23, 2012 14:29 L., kiedy kleszcze są od marca do listopada
PALATINA, ja na szczęście kota nie mam 
|
||||||||||
