Archiwum - Psiaki VIII
Sorgen - Śro Lip 07, 2010 12:07
A ja tak z innej beczki. W przyszłym tyg. zamawiam karmę Biosk www.biosk.pl. To tzw. BARF dla leniwych czyli gotowy mielony mix. Moja suka to uwielbia, wygodne w podaniu i bullwie służy. Sierść, kupy i wyniki super.
Normalnie to kosztuje 9 zł za kilo. Ja biorę ponad 20 kg więc będzie po 8 zł a jak się uzbiera zamówień z Krakowa powyżej 50 kg to będzie za 7 zł. Dałam znać na inne forumy, więc jest na to spora szansa. Zamówienie będzie w przyszłym tyg. mogę kupić i komuś parę dni w chłodziarce przetrzymać.
Ktoś chętny? Mogę wysłać cennik na inne ich produkty bo konina, dziczyzna i struś są droższe trochę.
sachma - Śro Lip 07, 2010 12:53
Sorgen, mogę poprosić o cennik? valhallarattery@yahoo.com oni ci to przesyłają kurierem? czy jak?
agacia - Śro Lip 07, 2010 13:41
Też jestem ciekawa cen
L. - Śro Lip 07, 2010 14:43
o. i dla kociastych też jest
a są jakieś zdjęcia jak to wygląda i co dokładnie dają do tej mieszanki ?
edit: jak coś, to ja tylko tak orientacyjnie ;d
Sorgen - Śro Lip 07, 2010 15:10
Zdjęć nie mam. To są drobno zmielone kości ze ścięgnami i mięsem. Albo grubsze kawałki chrząstek z mięsem (coś z wyglądu jak kawałki mięsa na gulasz). Pakowane różnie, w kostki jak masło, na tacki lub w worki.
sachma - Śro Lip 07, 2010 16:30
Sorgen, a jak wygląda u nich wysyłka? bo u mnie w województwie nie ma dostawcy
Tess - Śro Lip 07, 2010 16:33
A ja też zmienię temat i powiem Wam, że mam już na sto procent zaklepanego szczeniaka! I mam 3 suki do wyboru. Z czterech, także genialnie. I okazało się, że pociąg do tego miasta w czechach jedzie 4 godziny i w ogóle wszystko jest wspaniale i jestem szczęśliwa.
Tu jest stronka hodowli, na głównej zdjęcia kluchów papuchów: http://www.ztylenu.websnadno.cz/
justka, dowodów nie mam, bo badań nie prowadzę i nie jest to mój największy powód do zmartwień. Ale tak jest i to widać w praktyce. Pewnie jakby poszukać, dowody naukowe też by się znalazły, ale ja nie zamierzam tego robić.
I generalnie nie mówię, że ten pies na pewno taki będzie, chodzi mi o to, że się tak nie robi właśnie po to, żeby taki nie był. I o to, że to nie jest najlepszy czas na socjalizację. Na socjalizcję w stadzie owszem, na inną przychodzi czas potem, po siódmym tygodniu życia.
Anonymous - Śro Lip 07, 2010 17:00
weź pikuusia!
Sysa - Śro Lip 07, 2010 17:02
Tess, śliczne psiaki. Mamy najwyraźniej taki sam gust, jeśli chodzi o psy
LunacyFringe - Śro Lip 07, 2010 17:05
Tess, gratki Kiedy będzie u ciebie ?:D Zobacze szczylka na zawodach w październiku ?:D
U mnie chyba w ogóle wszystkie plany się pozmieniają. Mój ojciec chce oddać swojego posokowca , bo nie chodzi po śladzie i ogólnie ma głęboko całe polowanie. Posokowiec ma 2 lata. Myślałam , że go wezmę od ojca, bo mi żal tego psa. Nie mieszkam z ojcem, widujemy sie raz na miesiac , ale wiem jak on traktuje psy i nie da sie z tym nic zrobić, naśmiewa sie z metod pozytywnych i ciągle bije swoje psy. Leje je za wszystko, za uciekanie, kopanie. Dzisiaj powiedział , że uczy Grafa ( czyli tego posokowca) chodzić przy nodze, jak nie chodzi to go kopie w tyłek. Ogólnie pies jest bity, nie szkolony, nie wiem nawet czy szczepiony , bo po co prawda, w końcu w naturze nikt psa nie szczepi ( teorie mojego starego). Pies mieszka w kojcu , ciągle na dworze, je jakieś syfy, które walą tak , że mnie się zbiera na wymioty, a ogólnie dobrze znoszę smrodki
We wrześniu chcę zabrać psa do siebie, wyszkolić go, pokazać mu , że tu już nie będzie bicia. Wziełabym go też na agility i może frisbee, podobno jest bardzo zwinny ( tu pytanie: posokowce sie nadają ? będzie miał z tego jakąs radość ? )
Nie wiem jak to będzie, boję sie, że nie bedzie umiał mieszkac w domu i że ojciec będzie go chciał zabierać na "polowanko" od czasu do czasu i zniszczy wszystko co wypracujemy.
AngelsDream - Śro Lip 07, 2010 17:08
LunacyFringe, przyszykuj się na to, że metody pozytywne mogą nie zdać egzaminu po takim traktowaniu. No i ja bym więcej go w ręce Twojego ojca nie oddała, nawet na moment. Pies zawsze może mieć biegunkę, robaki, wizytę u weta, etc. - jeśli zabraknie Ci argumentów i asertywności.
LunacyFringe - Śro Lip 07, 2010 17:18
AngelsDream, wiesz, ja bym go nie oddała, ale to jest człowiek ,z którym dyskusji nie ma, zwłaszcza, ze on zawsze może po prostu wziąc go bez mojej zgody i wiedzy. Ma klucze do domu i to niby jego pies. Do mojego sie nie zbliża, bo to mój pies i kiedys mu zrobiłam taką haję, nie rozmawialiśmy 2 lata. Teraz już tylko ją pogłaszcze i tyle ma z nia wspólnego. Ale tutaj... to niby pies myśliwski, a on jest myśliwym, zawsze mu się może przydac "na dziczka". Tego faceta nie przekona nic. Nawet to , że łamie prawo ( rozmnaża swojego wyżła własnie i ma zamiar wszystkim przyciąć ogony, bo to brzydko wygląda 0o ).
Co do szkolenia, to jestem dobrej myśli. Może być cięzko , nawet bardzo na początku. Zapewne nie będzie chciał zrobić niczego ze swojej inicjatywy, ale myślę, ze można z bitego psa zrobić klikerowego i szczerze w to wierze. To jest w gruncie rzeczy bardzo wesoły pies i chce sie uczyć.
sachma - Śro Lip 07, 2010 17:24
LunacyFringe, to może spisz z nim umowę i zapłać mu za tego psa? wiem że to ciężko w przypadku ojca, ale może się umówcie, że ty go bierzesz utrzymujesz, ale to będzie tylko twój pies i ojciec nie będzie go mógł brać na polowania...
AngelsDream - Śro Lip 07, 2010 17:25
LunacyFringe, zrobisz, co uważasz za słuszne, ale mocno przemyśl jedno. Dasz temu psu dom, bezpieczeństwo, zasady, wyprostujesz go (bo na pewno na coś trafisz - w każdym psie jest coś do poprawienia), a potem znów oddasz go w ręce człowieka, który kopie i bije. To, że może się skończyć nieszczęściem to jedno, ale to, że pies może przestać ufać nawet Tobie - drugie. W takiej sytuacji chyba warto byłoby go wyadoptować na drugi koniec Polski.
LunacyFringe - Śro Lip 07, 2010 17:29
Myslę, że zupełne unicestwienie kontaktu nie wejdzie w grę. Umowa to może być całkiem dobry pomysł. Może po prostu powiem mu, że od teraz pies uczy się pozytywnie i potrzebuje go na zawody czy cośtam potrzebuje innego i żeby mi nie psuł szkolenia biciem, moze go przekonam , żeby po prostu więcej go nie lał. W takim wypadku może nawet polowanie będzie dla niego przyjemne, w końcu to pies myśliwski.
Cięzko będzie, mimo wszystko ten pies lubi mojego starego
Edyta.
AD, mój ojciec należy do tego typu ludzi, którzy wolą psa zastrzelić , niż trochę się pomęczyć. Albo do mnie, albo nigdzie.
|
|
|