To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

O szczurach ogólnie - Szczurek ze sklepu - sens kupna lub zabrania

Oli - Śro Paź 24, 2007 14:17

Z doroslymi to sie zgodze z Angels - dziecku latwiej cos wytlumaczyc niz doroslemu. Przykladem moga byc ludzie, ktorzy przychodzili do mnie o porade jak pracowalam jako psi psycholog w czasie wakcaji. Dzieci sluchaly uwaznie i zadne nie sprawialo wrazenia znudzonego czy nie mialo na twarzy wypisane "Ta jasne i co jeszcze? Moze mam o niego dbac?!"
Dzieci wbrew pozorom sa bardziej wrazliwe na byt zwierzat, tylko trzeba umiec do nich dotrzec. Dorosli pod tym wzgledem na ogol wiedza swoje. Tylko Ci, ktorzy sa wyjatkowo wrazliwi na krzywde i rzeczywisci echca pomoc, a nie tylko miec problem z glowy - sa w stanie zmienic swoje podejscie/postepowanie.

Nisia, jesli chodzi o chomiki to akurat sa one samotnikami. Wiadomo, nie w transporterze, ale chomik raczej powinien byc sam.

Nisia - Śro Paź 24, 2007 14:18

Viss napisał/a:
Ja tam zawsze byłam za eksterminacja rodzaju ludzkiego, zobaczcie jak wiele, jesli nie wszystko, problemy to wyeliminuje

|A tak. Człowiek jako jedyne zwierzę niszczy swoje środowisko. Świadomie!

AngelsDream - Śro Paź 24, 2007 14:21

Viss, jestem za. :P

A tak poważnie - mnie Ratatuj nie wzruszył, bo mam Faraia, który zresztą część filmu z nami oglądał. Generalnie uważam, że takie filmy są potrzebne, a z drugiej przy każdej takiej produkcji mam gulę w gardle, bo to idealna promocja dla sklepów w centrach handlowych. W końcu kina też tam są.

Olimpia podejmie decyzje sama i będzie za nią odpowiadać. Inna sprawa, że każdą decyzję ktoś inny może 'ocenić'. Tak jak moją psią decyzję, np.

Tygrys - Śro Paź 24, 2007 14:23

Angels właśnie :wink: zawsze będzie źle, zawsze będą źli ludzie, zawsze będą zwierzęta w zoologach. tego się nie da zmienić bo 3/4 ludzkości to idioci, nieczułe dranie, wpatrzone w stereotypy.
Co do dorosłych i filmu, też się zgadzam, bo wiele osób wiedzących, że szczury są inteligentne, zrozumieją to tak, że skoro można nauczyć ich sztuczek to można nauczyć je wszystkiego, a skoro film pokazał że szczur gotuje to czemu go tego nie nauczyć. przecież scenarzysta musiał skądś podłapać pomysł gotującego szczura! tak, to na pewno sprawdzone! i hop do sklepu po niebieściaka, próby uczenia niemożliwego(nawet niektórzy ludzie nigdy się nie nauczą gotować) i wielkie rozczarowanie, i ? wupuszczanie, oddawanie do sklepu, usypianie, podrzucanie w kartonach...

Oli - Śro Paź 24, 2007 14:23

AngelsDream napisał/a:
Olimpia podejmie decyzje sama i będzie za nią odpowiadać. Inna sprawa, że każdą decyzję ktoś inny może 'ocenić'. Tak jak moją psią decyzję, np.

Dokladnie! Swiete slowa od aniola! :wink: :lol1:

falka - Śro Paź 24, 2007 14:25

Olimpia, jak chcesz mój głos zliczyć to jednak jestem przeciw - dlatego, że ja nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia. Tu z kolei moja opinia jest inna od opinii wieeeeelu osób z forum, ale na moje decyzje nigdy nie mają wpływu płeć szczura (od razu uprzedzam głosy - w przypadku posiadanego już stada płeć ma znaczenie), wymarzony wygląd czy stan zakochania "to ten jedyny". I nie chcę tu na nikogo naskoczyć/obrazić, po prostu jestem INNA pod tym względem, tak samo nie zachwycają mnie "małe różowe kluseczki" i nic na to nie poradzę. Dopóki szczur nie jest mój to jest tylko szczurem.
AngelsDream - Śro Paź 24, 2007 14:27

Off-Topic:
Olimpia, jak pisałam na PW - ja nie jestem zła i nie jestem przeciw wszystkiemu i wszystkim. Mam inne zdanie, przedstawiłam je. I tyle.

polna - Śro Paź 24, 2007 14:28

Nie wiem czy moja zdanie się bedzie liczyć (jako jeszcze nie zaszczurzonej), ale takze jestem przeciw.
Oli - Śro Paź 24, 2007 14:30

Off-Topic:
To juz jest 8 za do 5 przeciw. :wink: Angels, wiadomo - przynajmniej dla mnie jest to oczywiste.

Anonymous - Śro Paź 24, 2007 15:06

Przyznam się,że ja na wszelki wypadek nie wchodzę do sklepu gdy wiem,że mogą być szczurki w sprzedaż.Po Miki i Fiki nie miało być szczurków,ale one jeszcze żyły a ja weszłam do sklepu zobaczyłam kapturka,którego wzrok mi mówił:czy jeseś pewna,że nie będziesz miała więcej szczurków?W ten sposób do Miki i Fiki doszła Mimi,nie bogłam się oprzeć,gdy zobaczyłam te śliczne stworzonka biegnące do kratek klatki gdy do niej podeszłam.łiczyłam jeszcze na to,że są to samesamce,a wtedy nie kupię,bo miałam samiczki,ale okazało się,że są i samiczki.Pojechałam po transporter,weszłam do sklepu pani mi otworzyła klatkę i Mimi to szczurek,którego wzięłam bo ona odbiegając odwróciła się w moją stronę jeszcze raz i było coś takiego w jej oczach,-to miłość do szczurka od pierwszego wejrzenia.Naprawdę trzeba mieć silną wolę,żeby się powstrzymać od kupna.Moze jeszcze ostatni raz jeśli masz warunki weżmiesz tego,który cię tak zauroczył,choć przyznam się,że ja bym nie wzięła-już nie mogę.Decyzja jednak powinna być twoja powodzenia.

[ Dodano: Sro Paź 24, 2007 16:29 ]
Przepraszam za błędy,sprawdzam po napisaniu,a potem jak czytam posta to albo brakuje literek,albo są nie te co chciałam.

PALATINA - Śro Paź 24, 2007 16:59

Ja wchodzę do sklepów, oglądam maluchy.
Wieki całe żadnego nie kupiłam, ale gdybym naprawdę odczuła taką potrzebę, to bym kupiła - mając popyt i podaż w głębokim poważaniu. :P
Jeśli nie kupiłam w ciągu ostatnich lat szczura w zoologu, to między innymi dlatego, że uznałam, że kolejny szczur to przesada lub dlatego, że wolałam wziąc bidę z innego, naprawdę potrzebującego źródła. Argument o popycie też ma dla mnie znaczenie, ale nie odstraszyłby mnie w najmniejszym stopniu, jeśli byłabym zdecydowana.

Layla - Śro Paź 24, 2007 17:13

Ja się tak tylko zastanawiam i aż w sklepie spytam - czy aż tak obecność zwierząt wpływa na obroty sklepu? Na pierwszy rzut oka wydaje się, że tak. Przychodzą ludzie, oglądają, kupują, a więc zaraz kupują też klatkę, jedzenie i akcesoria. Zastanawia mnie czy opłaca im się je sprowadzać (te zwierzaki) i utrzymywać?
marhef - Śro Paź 24, 2007 17:46

Ja powiem tak... Olimpia, kupuj! :D
Znam doskonale ten stan, o którym piszesz. Miałam tak z Destinką. To był czas kiedy miotów było zatrzęsienie, i praktycznie co kilka dni pojawiały się zdjęcia małych różowych klusek. Owszem, kluchy były fajne, słodkie, rozpływałam się nad nimi, ale to wszystko. Poza tym czekałam przecież na pewien miot, miałam już wszystko dogadane z hodowcą.
I nagle psikus. Zobaczyłam zdjęcie małej białawej kluchy, która przecież niczym nie różniła się od innych kluch. I poczułam, że muszę, MUSZĘ, MUSZĘ ją mieć.
Mam. Na imię ma Destiny. Bo jestem przekonana, że była mi przeznaczona.

Tak więc Olimpio, skoro czujesz, że on jest Twój, że jest Ci przeznaczony, to kichaj na popyt, podaż i wszystkie te inne mądre słowa ;)


I na marginesie, co do sklepów zoologicznych. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek, kto kocha zwierzęta mógłby mieć sklep z żywymi zwierzakami i sprzedawać je w obce, niesprawdzone ręce.

jokada - Śro Paź 24, 2007 17:58

Ja jestem przeciw kupowaniu, fakt - dwa szczury miałam ze sklepu, ale juz bym tego nie powtórzyła.
Nie rozumiem 'zakochania od pierwszego spojrzenia', to jest wziecie odpowiedzialnosci za zywa istotę, z konsekwencą ze na jego miejsce zostanie wyprodukowany kolejny mały słodki szczurek...

Anonymous - Śro Paź 24, 2007 18:01

marhef a jednak nie wszyscy chyba w sklepach kochają zwierzęta byłam w takim sklepie w którym warunki były tragiczne dla gryzoni,sprzedawczyni nawet nie wiedziała w jakim wieku są szczurki w sprzedaży,a gdy zaproponowałam jej,że może kupię w tym sklepie im ładniejszą klatkę/ta była zardzewiała/odmówiła,powiedziała,że klatki mają.W jakie ręce idą te szczurki to nie wiem czy ją interesowało.W sklepie tym była też duża ilość węży,może więc były dla nich. :(


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group