O szczurach ogólnie - Opinie nt. fuzzow. A także innych odmianach i ich hodowli
skinny - Śro Kwi 11, 2007 10:36
Czytalam wlasnie ze fuzzy to takie pokryte meszkiem. Przepraszam za zle sformuowanie. Mialam na mysli ze chcialabym fuzzy bo mam lyse albo prawie lysy swinki i takie lyse albo z meszkiem ale krotkim mi sie podobaja
Anonymous - Śro Kwi 11, 2007 10:51
Offtopic:
powiedzialam, ze nei ebde dyskutowala w tym temacie, bo chcialam tylko opisac to, co widzialam.
Odniose sie tylko do jednej rzeczy.
Nezu, pamietam jak wiozlam Jacklin i bardzo sie ciesze, ze wyszla z tego zapalenia pluc, bo nie wygladalo to dobrze. Ale subtelna roznica polega na tym, ze Jack nie umierala jak ja wiozlam. Wiozlam ja w rekawie przez cala droge i nie wychladzala sie. Poza tym, nie widzialam jej pozniej, jak juz wychodzila z choroby, wiec sie na ten temat wypowiadac nie moge, bo nie mam podstaw.
Chcialam jednak poinformowac, ze z moja pamiecia jak najbardziej wsjo w parjadkie, dziekuje za troske. Prosilabym Cie, zebys sie wiecej do mojej pamieci nie odnosila, bo to nie ma nic wspolnego z tematem, a zahacza o prywate i odrobine manipulacji. Pozdrawiam rowniez
Anonymous - Śro Kwi 11, 2007 10:58
Proszę prywatę uprawiać przez PW.
nezu - Śro Kwi 11, 2007 12:34
Napisze tylko jedno...
Prywatne zatargi i wlasny bol po stracie ogona nie powinny miec wplywu na oczernianie wszystkich fuzzow. To wszystko.
Zwlaszcza jesli w zyciu mialo sie do czynienia tylko z jednym przedstawicielem odmiany.
W swiecie przyrody, biologii kazda regula ma swoj wyjatek.
A kazdy wyjatek potwierdza te regule.
Fea - Śro Kwi 11, 2007 12:49
To nie temat o prowadzeniu dyskusji - takie uwagi prosimy na PW.
[ Komentarz dodany przez: Viss: Sro 11 Kwi, 2007 ]
Fea, proszę Cie... to nie jest temat o błędnych, czy nie stwierdzeniach.
Savash - Śro Kwi 11, 2007 14:12
A ja powiem tak... jestem K-O-M-P-L-E-T-N-I-E zakochana w fuzzach i moim marzeniem jest mieć takiego słodkiego fuzzowego chłopaka. Tak samo jak zakochana jestem w devon rexach i sphinxach. Fuzzy są ... nie znajdę słów by to opisać... normalnie kjutaśne są, ot co
toreadorek - Śro Kwi 11, 2007 17:05
ja wiem ze szczurek to szczurek, ale niezaleznie od tego ze wszystkie sa kochane mnie jednak ciagnie w stronke tych owolosionych i moim pierwszym szczurem(kiedys) raczej fuzz nie bedzie ale rozumiem ze sa ludzie, ktorzy je ubostwiaja w koncu kazdemu odpowiada o innego
jokada - Śro Kwi 11, 2007 17:31
mnie jakos na początku nie porywały specjalnie łyse szczury
takie to udziwnione było, i tyle sie naczytałam że musą byc w klatkach typu diuna itd...
no ale na pierwszym pokazie - zakochałam się w Felisi - Nezu
to było cos niesamowitego
i jak zawsze chciałam miec aguta (którego jeszcze nigdy nie mialam) tak gdy tylko pojawila sie szansa na łysola - to taki własnie u mnie w domu się znalazł
Error od Zirrael
moj kochany mały pisklak, bo takie stworzenia mi przypominał na poczatku
nie ma prolemów ze zdrowiem, razem z chłopakami mieszka w dużej klatce, razem z nimi spi
teraz jest duzym rózowym facetem (pewnie ponad 400 wazy) i nie zamieniłabym go na innego sierściucha
i cały czas sie wacham, czy jak kiedys będe miec miejsce na nastepnego ogona to pojawi sie standardowy agut, czy może ... łysy kolega dla Errora
skinny - Pią Kwi 13, 2007 07:05
nezu - Pią Kwi 13, 2007 09:54
Skinny, a to co z przystojniacha??
devilline - Pią Kwi 13, 2007 12:26
skinny, wiedziałam że chesz fuzza ale nie wiedziałam ze załatwisz to tak szybko
Savash - Pią Kwi 13, 2007 21:22
Boszszszszsz skinny jaki piękny... jaki śliczny...
AngelsDream - Pią Kwi 13, 2007 21:26
Miło choć przez chwilę poczytać tu takie zachwyty nad fuzzami - mój pierwszy satinek już jutro wpadnie mi w łapki
Asaurus - Pią Kwi 13, 2007 21:45
Biedak Ale przynajmniej będzie miał dużo włochatych podgrzewanych poduszek
kasia_123 - Pon Kwi 16, 2007 16:07
Ja podobnie jak jokada swojego czasu naczytałam się o fuzzach tego o czym ona wspomniała. Dlatego uważałam że to bezduszne dalej trzymać te szczurki i rozmnażać je...bo wydawało mi się że one przez brak futerka cierpią, jest im zimno i ludzie nie będą potrafili się zajmować szczurkiem, który rzekomo potrzebuje dogrzewania i tak dalej.
Teraz wiem o nich ciut więcej i inaczej patrze na tą sprawę. Uważam że mają coś w sobie, mimo że z fuzzem nie miałam nigdy osobiście do czynienia a bardzo bym chciała i mam nadzieje że w końcu to się zmieni.
Podobają mi się wszystkie szczurze "kombinacje" ubarwień i znaczeń ale chyba jednak wole futrzaste, chociażby dlatego że Goofi, Colette, Corwin oraz Quentin z Rat's Troop to moje piękności
|
|
|